GRY-PLANSZOWE.pl

Najnowsze FAQ nie zostało umieszczone w aplikacji tylko na stronie www. Może Portal się wypowie czy docelowo FAQ w aplikacji też będzie aktualizowane o te pytania? No i w jakim, mniej więcej, czasie od publikacji pdf? Obecnie jest trochę dziwna sytuacja dwóch FAQ.

Kisun pisze:Najnowsze FAQ nie zostało umieszczone w aplikacji tylko na stronie www. Może Portal się wypowie czy docelowo FAQ w aplikacji też będzie aktualizowane o te pytania? No i w jakim, mniej więcej, czasie od publikacji pdf? Obecnie jest trochę dziwna sytuacja dwóch FAQ.

Faq w aplikacji pojawi się przy kolejnej aktualizacji. Pierwsze zaploadowanie faq na WWW daje nam możliwość zobaczenia czy gracze mają jeszcze jakieś pytania i zaktualizowania faq już w apce wraz z nowymi pytaniami.

Wasz kostki po sześciu partiach też wyglądają tak jak moje?
http://ifotos.pl/zobacz/kostkiJPG_qhhwnxq.jpg

Ty rzucałeś tymi kostkami? Czemu takie popękane?

To na pewno element gry, rozpadają się od marsjańskiej atmosfery i piachu...
A tak na poważnie, to od czego one takie popękane? Przecież nimi się nie rzuca.

Temperatura?

Panowie czy dobra ta gra?

Pytam jako fan Robinsona i osoba wracająca o długość stopy z planszówkowej odstawki

Zdania są podzielone.
Ja na razie jestem po 3 scenariuszach, z czego 1 scenariusz rozpoczął kampanię.
Jak na razie zachwycony nie jestem. Przede wszystkim za mało w tej grze Marsa a więcej symulacji działania bazy. Decyzje stosunkowo proste i raczej jednoznaczne. Ale w naszej grupie jest też osoba, której bardzo się podoba.
Zdecydowanie więcej powiem, po zakończeniu kampanii. Na razie nie chcę wystawiać jednoznacznych opinii po ledwie 3 rozgrywkach (z czego jeden scenariusz był scenariuszem szkoleniowym).

Na razie po recenzjach raczej dobrej gry tam nie widać....
https://www.youtube.com/watch?v=hi9XP_YbQ44&t=27s

Symulator naprawiania zepsutych kostek?

Ja po trzech rozgrywkach jestem bardzo rozczarowany.

Losowość w grze jest spora wbrew pozorom. To mi przeszkadza w takiej grze, ale najbardziej przeszkadza fakt, że to nie jest gra o strategicznym planowaniu rozwoju bazy na Marsie.

Tutaj cały czas reagujemy na to czym rzuciła w nas aplikacja. W każdej turze mamy w zasadzie jeden optymalny zestaw ruchów i należy go wykonać. Trochę bezmyślnie...

Nie wiem jak jest w kampanii, ale te scenariusze są podzielone na budowlane, eksploracyjne i badawcze. Nie sądziłem jednak, że w scenariuszu budowlanym, nie będziemy w zasadzie eksplorować ani badać próbek i analogicznie w dwóch pozostałych przypadkach.

Dam jeszcze szansę tym Marsjanin, ale na razie strasznie się przy tym męczę i nudzę...

Hmm, a u mnie nie było tak źle, jak piszecie. Fakt, instrukcja jest do kitu (świetnie przedstawił sprawę gość z DT w recenzji powyżej), zaś samą aplikację dręczą pewne kuriozalne braki. Jednakże sama gra potrafi zaciekawić, jeśli lubi się rozwiązywanie łamigłówek i grę solo. Przygody w tym nie ma (no chyba, że dla kogoś przygodą jest np. jak mu się w chacie zepsuje pralka i musi ją naprawić), ale szczerze mówiąc przygody to ja także w RC nie czuję. Polecam przetestować przed zakupem, ale też z góry nie skreślać pozycji.

Bary pisze:Hmm, a u mnie nie było tak źle, jak piszecie. Fakt, instrukcja jest do kitu (świetnie przedstawił sprawę gość z DT w recenzji powyżej), zaś samą aplikację dręczą pewne kuriozalne braki. Jednakże sama gra potrafi zaciekawić, jeśli lubi się rozwiązywanie łamigłówek i grę solo. Przygody w tym nie ma (no chyba, że dla kogoś przygodą jest np. jak mu się w chacie zepsuje pralka i musi ją naprawić), ale szczerze mówiąc przygody to ja także w RC nie czuję. Polecam przetestować przed zakupem, ale też z góry nie skreślać pozycji.

U mnie podobnie choć wydarzenia z appki są dla mnie niezrozumiałe, raz pisze 3 tury do rozstrzygnięcia a appka rozwiązuje to po 1 turze, troszeczkę drażni różnica pomiędzy grafikami a tym co zostało później zmienione (głównie to dotyczy jakże ważnego scenariusza wprowadzającego - siadamy pierwszy raz do gry a tu na dzień dobry przy setupie grafika pokazuje jedno a tekst mówi co innego - powinno być to razem naniesione). Ogólnie po którejś tam grze (solo + kilka 2,3,4 osobowcyh) gdy zaczyna mi się wydawać że rozumiem zasady to rozgrywka zaczyna być emocjonująca (uwielbiam te klimaty). Ja sobie powtarzam że biorę analogię z Robinsona - dopiero edycja Gry Roku + obejrzenie 100 filmików na yt pozwoliły normalnie grać, PM są w 1/4 za kilka miesięcy będzie pełne FAQ, wiele przykładowych rozgrywek. Co do czasu ciśnienia nie mam, na razie są inne gry na PM przyjdzie pora

Jak z podobieństwem mechaniki do Robinsona? Wiadomo z rozgrywek z yt., że te podobieństwo widać i z tego co autor wspominał. Pytam jako wielki fan Robinsona, czy w tej grze jest coś co zwróciło waszą uwagę i powiedzieliście podczas rozgrywki super nowatorskie rozwiązanie Nawiązuje do historii powstania ST frontiers na zasadzie mocnego tytułu jakim jest MK. W przypadku tego porównania gier to oczywiste że jest niemalże taka sama. Dlatego odpuściłem ST frontiers. Ale mam mieszane uczucia co do Pierwszych Marsjan. Bo byłem zachwycony pomysłem powstania gry w na bazie Robinsona w klimacie Marsa, a teraz sam nie wiem. Piszecie, że niektóre scenariusze skupiają się na rozbudowie bazy, ale to nuda musi być ... Oczekiwałbym eksploracji i mocnego odczucia zagrożenia i napięcia w tej grze. Jest coś takiego?

pavel pisze: Oczekiwałbym eksploracji i mocnego odczucia zagrożenia i napięcia w tej grze. Jest coś takiego?

Po trzech grach ja nic takiego nie widzę. Eksploracji w tej grze tyle co kot napłakał. Marsa w tej grze tyle co kot napłakał. Ale ja jestem tylko po trzech grach. Może będzie lepiej, chyba, może...

Kilka pierwszych rozgrywek usytuowało tytuł na poziomie 7/10 w moim rankingu. Czyli taki trochę przeciętniak. Mechanicznie podobna - gra jednak jest wyraźnie słabsza od Robinsona. Trudno tu mówić o jakimś odczuciu przygody. Raczej latasz jak kot z pęcherzem po rozlatującej się stacji, starając naprawiać psujące się części (z mizernym skutkiem zresztą). Zamierzam ją jeszcze ogrywać, ale na pewno nie ma szans zastąpić pierwowzoru.

@pavel
Jeżeli chodzi o pzygodę to robinson bije marsjan bez litości. Na samo hasło pierwsi marsjanie odklepują matę niczym Najman

Powiem wam, że mnie zmartwiliście. Robinsona miałem już dawno kupić ale zrezygnowałem na wieść o wydaniu Marsjan (bo aplikacja generującą niepowtarzalność rozgrywki, bo klimat przygody w kosmosie zdecydowanie bliższy moim zainteresowaniom) a tu wygląda na grę co najwyżej dobra ale nie lepsza od Robinsona. Dobrze, że znajomy ma obie gry więc pewnie niedługo będę miał okazje sam zagrać, porównać i się przekonać czy warto.

Gra nie jest zła. Natomiast sam IT mówił że to nie jest gra przygodowa i żeby jej tak nie odbierać. Poza tym przestaje się dziwić że IT starał się pod koniec nieco wyhamować hype na ten tytuł. Jest dobry, ale biorąc pod uwagę różnice w rozgrywce i wyzwania jakie stawia przeg graczami, roninson zawiesił poprzeczkę za wysoko.

Azazelek pisze:Gra nie jest zła. Natomiast sam IT mówił że to nie jest gra przygodowa i żeby jej tak nie odbierać.

Dokładnie, jakby tam miały być przygody, to by chyba dodali w tytule "Przygody Na Marsie", albo coś podobnego. Oh, wait...

Azazelek pisze:@pavel
Jeżeli chodzi o pzygodę to robinson bije marsjan bez litości. Na samo hasło pierwsi marsjanie odklepują matę niczym Najman

haha. Jak kolega Azazelek wspomniał, faktycznie były wzmianki o tym, że to nie będzie gra przygodowa. Czyli wnioskuję, że główna rozgrywka toczy się poza mapą Marsa, a skupia się głównie na takich technicznych kwestiach,czyli baza,badania itp. W zasadzie przed premierowe rozgrywki to pokazywały. Byłem pewny że będzie to w scenariuszach bardziej zbalansowane. Mimo wszystko i tak jestem bardziej za i pewnie kupię. Przekonuje mnie cena, I.T. jakość wykonania, gra solo. No właśnie. Jak wariant solo się spisuje?

Azazelek pisze:roninson zawiesił poprzeczkę za wysoko.

No, w Japonii to się nie certolą

karawanken pisze:Powiem wam, że mnie zmartwiliście. Robinsona miałem już dawno kupić ale zrezygnowałem na wieść o wydaniu Marsjan (bo aplikacja generującą niepowtarzalność rozgrywki, bo klimat przygody w kosmosie zdecydowanie bliższy moim zainteresowaniom) a tu wygląda na grę co najwyżej dobra ale nie lepsza od Robinsona. Dobrze, że znajomy ma obie gry więc pewnie niedługo będę miał okazje sam zagrać, porównać i się przekonać czy warto.

Identyczna postawa. I jakże ważne opinie graczy, bo gra tania nie jest, a jeśliby miała gnić na półce z powodu wiecznego cienia ze strony genialnego przecież Robinsona, to szkoda czasu i atłasu, gdy tak wiele dobrych gier też czeka na swoją pozycję. Może wielu czekało na coś rewolucyjnego, jak poprzednik. Ale w takim układzie trudno było chyba spełnić takie nadzieje.

Wariant solo bardzo dobrze sobie radzi.

Bary pisze:Wariant solo bardzo dobrze sobie radzi.

Tylko, że dla mnie gry planszowe to rozgrywka wieloosobowa... Solo to mogę sobie pograć na komputerze...

Poza tym totalnym dramatem jest ilość kosteczek i latających planszetek podczas rozgrywki... Chaos totalny się z tego robi.

kaimada pisze:

Bary pisze:Wariant solo bardzo dobrze sobie radzi.

Tylko, że dla mnie gry planszowe to rozgrywka wieloosobowa... Solo to mogę sobie pograć na komputerze...

Odpowiadałem na pytanie, które zadał Pavel.