GRY-PLANSZOWE.pl

Wolf pisze: ↑17 wrz 2020, 13:35Co za tym idzie dla mnie gra jest skreślona jako tytuł do kolekcji (zresztą już ją sprzedałem), co nie oznacza, że nie można zagrać.

Ja też raczej bym nie kupił, ale chętnie zagram w egzemplarz kolegi, który już to wszystko ładnie rozłoży Dodatkowo, przy 6-ciu graczach jest lekki downtime, ale da się przeżyć. Nieco niepokojące może być skupienie ognia wszystkich na jednego, zwłaszcza jeśli wyjdzie dobra kolejność inicjatywy. Ciekawe jakby to wyszło na ośmiu...

To i ja dorzucę coś od siebie.
Miałem wrażenie że ta gra stanęła po środku między luźną naparzanką a symulacją starcia pancernego i nie wie kim chce zostać.

Wiele zagrań i możliwości nie zostało użyte ani razu (specjalna amunicja, zakopywanie czołgu) bo po prostu szkoda na to czasu (rundy) jak można strzelać i zbierać punkty.
Celowanie w konkretne elementy pancerza przez zagranie 2 kart strzału - również troszkę bez sensu. Po pierwsze tracimy drugą kartę strzału której można użyć w następnej rundzie tylko po to żeby zmniejszyć swoją szansę na trafienie

Przez całą grę dociągałem tylko karty Move i Fire....żadnej Flank, Leadership czy Command która pozwoliłaby mi zrobić coś ciekawszego niż stanie w miejscu i strzelanie.
Z drugiej strony to właśnie stanie w miejscu i strzelanie pozwoliło nastukać najwięcej punktów bo nie "marnowałem" rund na manewry, flankowanie i ustawianie się w terenie.

Nie wiem, może nie widziałem ukrytej głębi tej gry, ale mielenie kilku kart żeby określić sukces czy efekt trafienia można zastąpić trzema kolorowymi kostkami k10...wyjdzie na to samo

Tak czy siak, zabawa przy stole przednia

Jak się ma do tego czołg z U:NA? Poradziłby sobie?

hancza123 pisze: ↑17 wrz 2020, 18:27 Jak się ma do tego czołg z U:NA? Poradziłby sobie?

Jak Multipla w salonie Maserati

brutusss pisze: ↑17 wrz 2020, 18:15 Przez całą grę dociągałem tylko karty Move i Fire....żadnej Flank, Leadership czy Command która pozwoliłaby mi zrobić coś ciekawszego niż stanie w miejscu i strzelanie.

No ja doświadczyłem czegoś więcej, bo był i ruch, i próba oflankowania mnie (którą odbiłem taktyką), strzelałem, ale strzelano też do mnie, a potem ten smoke (nie do końca udany, za to wyratowany bouncem ), wreszcie wycofanie się i zaszycie daleko w terenie. Rzuciłem też Mud na kogoś.
Natomiast ogólnie zgadzam się, że tę grę dałoby się zrobić na talii kart (beż żadnych żetonów, planszetek itp), choć oczywiście planszetki fajnie wyglądają.

Następnym razem zagrałbym jakiś scenariusz z piechotą, żeby zobaczyć czy to może działać troszkę lepiej z jakimś określonym zadaniem do zrealizowania.

Na dwie osoby raczej bym w TD nie zagrał, ale jako lużna wieloosobówka sprawdza się fajnie (jeśli ktoś rozłoży - dzięki Bartek )

Nie ma problemu Odi, ja bardzo lubię tę grę. Oczywiście jestem świadom jej minusów ale i tak zawsze chętnie w nią zagram jeśli ktoś zaproponuje, setup też ogarnę

Jutro ktoś się wybiera? Ja jeszcze pewien nie jestem, niestety...

Hej hej, ja jutro planuje przyjsc

Panowie, ja tym razem jednak rezygnuję. Nie za bardzo mi jednak pasuje.

PneumatiKPonton pisze: ↑21 wrz 2020, 20:20 Hej hej, ja jutro planuje przyjsc

Antek ja też moge przyjść , na którą byś się mógł pojawić ?

Drugi dodatek do Labyrinthu ogarnięty i gotowy. Trochę tego jest i dynamika gra powinna być zupełnie inna
The War on Terror - Bush (zielony)
The Awakening - Obama (brązowy)
The Forever War - Trump (pomarańczowy)

Co ciekawe, jak koszulkowałem karty, zauważyłem takie coś:

Nowe zakupy
Gry w okresie historycznym ok 1200-1300 to chyba nie mieliśmy

AAAAAAAAAA
Nevsky!!!!
Markus będzie z tobą w tym celu kontakt w jakiś jesienny weekend???
ps. z gier wojennych to ostatnio kupiłem Everdell, Gloomhaven: Lion Jaw oraz zamówiłem dodatek do Viticulture o produkcji serów:)

Teraz ogarniam zasady Imperial Strugle, potem na tapecie ląduje Napoleon, Nevsky jest 3 w kolejce. Więc pewnie w listopadzie będzie grany.

Markus a jaką masz koncepcję aby ograć te 3 tytuły? Rozumiem że jesteś wciąż graczem a nie kolekcjonerem.

hancza123 pisze: ↑24 wrz 2020, 09:55 Markus a jaką masz koncepcję aby ograć te 3 tytuły? Rozumiem że jesteś wciąż graczem a nie kolekcjonerem.

są różne koncepcje

Zakładam że rozgrywki odbędą się na domowych spotkaniach, taką mam koncepcję

Wczoraj wprowadziłem Baldara w Stalingrad 42. To jednocześnie jego pierwsze starcie z serią Simonitcha. Było trochę tłumaczenia, niemniej system nie przytłacza nawet przy pierwszym starciu i od razu potrafi pokazać jak wiele ma do zaoferowania, więc jeszcze trochę treningu i będzie można ruszyć do równorzędnej walki. Rozpoczęliśmy od Kaukazu, który jest świetnym punktem wejścia nie tylko w Stalingrad 42, ale i w całą serię. Dzisiaj będziemy zapewne kontynuować bój o kaukaskie stepy dla utrwalenia, ale równie chętnie sprawdziłbym trochę krótsze tytuły Baldara - Celles czy Old School Tactical.

Wracając do rozgrywki asymetria scenariusza póki co odwzorowuje historyczne nastroje Niemców, co za tym idzie spore postępy Wehrmachtu sugerują łatwe zwycięstwo na Kaukazie, ale wszystko do czasu... po początkowych sukcesach dylematy w szybkim tempie będą się mnożyć - duży obszar w stosunku do ilości wojska, mnogość celów, walka o miasta oraz trudny teren w południowej części regionu sprawią, że niemiecka machina wojenna zacznie dostawać zadyszki. Niemniej póki co Niemcy cieszą się z zajęcia Majkopu praktycznie bez walki (czyli historycznie).

Spotkanie miało charakter zapoznawczy, więc pewnie więcej zeszło na gadanie niż granie, ale to dobrze, okazało się, że dzielimy m.in. zainteresowania piwowarskie. Baldar jest również zainteresowany LHY, więc jak pojawi się Volume 2 to będziemy zgłębiać system w szczegółach.

Napoleon ma 6 stron zasad i 4 strony przykładów
Hańcza, to jest idealna gra dla nas.

Wygląda faktycznie zachęcająco. Walki Napoleona z Rosjanami w Prusach. Zagram.
Minimalnie razi mapa Prus. Ostróda raczej jest na zachód od Olsztyna itd. No ale luz.

Okazuje się, że świat jest mały. Ostatnim razem graliśmy rano, więc Baldar nie miał okazji poznać Agaty, tym razem postawiliśmy na rozgrywkę popołudniową i wyszło, że się znają, bo był przez rok nauczycielem Agaty. Co za tym idzie wczorajsza ofensywa niemiecka rozbiła się o wspomnienia ze szkoły i rozmowy o psach, ale pomimo pogawędek w sztabie, udało się zdobyć Krasnodar. Z innych ciekawych wydarzeń, radziecka dywizja piechoty dzielnie odparła już 2 rumuńskie natarcia i ani myśli o wycofaniu, tym samym skutecznie osłania podejście do Tamania od drugiej strony. Padł Woroszyłowsk (Stawropol), po ofensywie niemieckiej piechoty, a 3 niemiecka dywizja pancerna dotarła aż pod Mineralne Wody gdzie czekały na nich oddziały NKWD rozlokowane w trudnym, zalesionym terenie. Sowieci w ramach kontrataku przeprowadzili manewr oskrzydlający Majkop, w wyniku którego miasto znalazło się w kleszczach. Co prawda Niemcy wyrwali się z okrążenia, ale nie za darmo, bo kosztem ostatnich sił 23 dywizji pancernej, która została bezpowrotnie zniszczona.

Historycznie 3 dywizja pancerna zajęła Piatigorsk, natomiast 23 dywizja pancerna zajęła Mineralne Wody. U nas 3 dywizja w pełnym składzie zbliża się do swojego celu, ale 23 dywizja przestała istnieć, więc nie mają wsparcia drugiej dywizji pancernej, zamiast tego musi im wystarczyć brygada stugów oraz zbliżające się oddziały piechoty. W zachodniej części mapy główną siłą uderzeniową jest 13 dywizja pancerna oraz wzmocniona dywizja SS Wiking, ale z uwagi na trudniejszy teren oraz ufortyfikowanie części punktów obrony ich przewaga pancerna nie będzie mogła być w pełni wykorzystana. Kolejnym problemem Niemców jest brak połączenia sił. Chociaż wojska zmechanizowane zajęły Krasnodar i przekroczyły Kubań to są wspierane niewystarczającą ilością piechoty, która nie sforsowała jeszcze dopływu Kubania - Bieławy z uwagi na linię obrony Rosjan oraz wcześniejszą próbę otoczenia Majkopu, z której Niemcy musieli się wyrwać. Zapowiadają się więc mozolne walki o oczyszczanie półwyspu tym bardziej, że nacierające oddziały nie mogą już liczyć na wsparcie lotnictwa.

Markus pisze: ↑25 wrz 2020, 00:14 Napoleon ma 6 stron zasad i 4 strony przykładów
Hańcza, to jest idealna gra dla nas.

Mówiłem, ze to trzeba kupić

Ostatnio zwiedzałem ruiny pałacu Finkensteinów w Kamieńcu koło Suszu. Tam stacjonował Napoleon i zamiast planować strategicznie to zajmował się panią Walewską. Widzę jej kartę w grze.

Ktoś się zapowiada na wtorek? W co by można zagrać?

Highlander pisze: ↑26 wrz 2020, 19:16 Ktoś się zapowiada na wtorek? W co by można zagrać?

Ja mam szansę przybyć, ale nie wiem czy zdążę zrobić wszystkie komponenty do bitwy testowej mojego wspaniałego projektu

Do wtorku daleko ale ja raczej będę. Chyba że będzie mierna frekwencja to taktyczny wycof że coś tam mi wypadło.