Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
pattom pisze:Nie wiem czy Podróż w dół Anduiny nie jest łatwiejsza dla jednego gracza z uwagi na ilość kart, które odkrywamy i umieszczamy w strefie przeciwności w kolejnych etapach ?
Właśnie ze względu na zawsze jedną dodatkową kartę w drugim etapie, ten scenariusz jest solo trudniejszy, niż w dwójkę, o trzech graczach nie mówiąc. Może mieliście dużego pecha grając w troje...
Do tej przygody dużo wyłożonych postaci to podstawa, ze względu na trzecią kartę wyprawy.
Gratuluję sukcesów. Ciekawe, co napiszesz po trzecim scenariuszu.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Dokładnie tak. Dodatkowa karta przeciwności dla pojedynczego gracza czyni sporą różnicę. Najgorzej wylosować 2 obszary lub 2 wrogów, bo wtedy strefa przeciwności zacznie się zapełniać.
RUNner pisze:Dokładnie tak. Dodatkowa karta przeciwności dla pojedynczego gracza czyni sporą różnicę. Najgorzej wylosować 2 obszary lub 2 wrogów, bo wtedy strefa przeciwności zacznie się zapełniać.
Mi przez 2 rundy wylosowały się po jednym obszarze i jednym wrogu i 2x podstęp, tragedii nie było bo w dwie rundy uzbierałem 16 żetonów postępu, Faramir to potęga
We Władce Pierścieni gram od nie dawna i wkręciłem się na maksa .
Na razie gram tylko w podstawkę, pierwszy scenariusz przeszedłem już każdą mono talią i powiem ze najgorzej jest to zrobić za pomocą Wiedzy a najłatwiej (przynajmniej mi ) Duchem.
Wczoraj zagrałem w Podróż w dół Anduiny talią Ducha i udało mi się ja przejść za pierwszym razem.
Ale chciałbym napisać jak to się stało bo nie wiem czy wszystko rozegrałem dobrze. W pierwszym etapie w 4 turze wystawiłem 3 sztukę Przewodnik z Lorien w tym samym czasie miałem aktywny obszar Brzegi Anduiny. Przydzielając całą trójkę do wyprawy każdy z nich umieszcza jeden żeton na aktywnym obszarze co powoduje że Brzegi z chodzą, a ponieważ mają efekt wymuszony: cofnij ja na wierzch tali spotkań. Co powodowało że podczas Wyprawy znowu dobierałem Brzegi, potem znowu Podróż i tak tak dalej. Co znacznie tez ułatwiło przejście drugiego etapu.
Hm, no to Cię gra łagodnie potraktowała z tymi wrogami
A jak Brzegi wchodziły do strefy przeciwności i potem brałeś je jako aktywny obszar, to dopiero w następnej rundzie dokładałeś te żetony postępu?
Tak, w trzeciej rundzie podróżowałem na Brzegi i od czwartej dopiero zaczęła się rotacja.
Mam jeszcze pytanie.
Miałem wczoraj tez kartę Nieoczekiwana odwaga akurat dałem ją dla Eleanory, czy gdyby posiadał ją Dunhern to mógłby atakować dwa razy? Bo mi się wydaje ze nie, ale nie jestem pewien.
kędzior pisze:Miałem trolla ale nie w zwarciu, a w drugim dobierałem dwie karty ale zawsze jedną z nich były Brzegi , które też wykorzystałem do rotacji
A kiedy tego trolla miałeś w zwarciu? Pamiętaj że nie możesz przejść do etapu 2, jeśli jakikolwiek troll jest w grze.
Wiem ze muszę najpierw pokonać Trolla aby przejść do następnego etapu, dzięki Pozdrowieniu Galadrimów odłożyłem w czasie jego wejście. Co pozwoliło mi dobrze się przygotować do następnego etapu stosując rotacje z Brzegami.
Rozpoczynając grę powinieneś mieś 1 kartę z talii spotkań w strefie przeciwności + Troll (chyba, że pierwszą kartą był Troll) w pierwszej rundzie dokładasz kolejną kartę do strefy przeciwności (chyba, że to był Podstęp). Wówczas faktycznie może dość do sytuacji gdzie Brzegi Andiuny rotują cały czas i pierwszy etap można swobodnie przejść i przygotować się.
kędzior pisze:Tak jak piszesz patton, na początku miałem jakiś obszar a potem wyszła mi karta podstępu co zadaje wszystkim wyczerpanym postaciom punkt obrażeń.
Ciesz się bo to duże szczęście
Zagraj jeszcze parę razy w ten scenariusz, zobaczysz jego możliwości
A jak poradziłeś sobie z trollem na początku gry? Sferą Ducha jest to bardzo wymagające zadanie. Gdy troll atakuje, praktycznie zawsze znacznie zwiększy zagrożenie gracza. Żaden bohater Ducha nie jest w stanie przetrwać jego ataku, a sprzymierzeńcy tej sfery nie grzeszą wysoką obroną. Pozdrowienie Galadrimów to świetna karta ale kosztuje aż 3 zasoby, więc nic innego się w tym czasie nie zagra. Przewodnik z Lorien też kosztuje 3, więc nie wiem skąd miałeś na to wszystko zasoby?
W której rundzie przeszedłeś do 2 etapu?
Starowałem z poziomem zagrożenia 24 więc troche czasu miałem do trolla, w pierwszych 4 rundach wystawiłem 3 Przewodników (2 miałem od razu na ręku), potem rotacja. w 5 lub 6 zagrałem pozdrowienie co dało mi kolejne rundy na zbrojenie. A zabiłem go tradycyjnie dzięki Gandalfowi. Do drugiego etapu przeszedłem coś około 10 rundy
Przygoda zawiera 47 kart spotkań, z czego 20 to wrogowie. Przez 9-10 rund nie pojawił się żaden ciężki przeciwnik z grona: Bagienna Żmija, Wódz Ufthak czy Pogromca Bestii z Dol Guldur (o drugim trollu nie wspominając)?? Są jeszcze upierdliwe Wargi i Wrony ze Wschodu, generujące mroczną falę. Skoro na początku gry nie miałeś wrogów, to znaczy że czekali na Ciebie w zasadzce. W ostatnim etapie nie odkrywa się przeciwności, ale wyprawa musi być rozpatrzona.
Sprawdź czy wykorzystałeś wszystkie z 4 zestawów spotkań dla tej przygody, bo wyraźnie brakuję mi wrogów.
WP to mega losowa gra i potrafi się ułożyć niesamowicie korzystnie, albo też bardzo źle. I to jest w nim najpiękniejsze, bo nigdy nie wiemy co się wydarzy!
Miałem wystawionych 3 Przewodników, jako aktywny obszar Brzegi, wyznaczając ich do wyprawy każdy z nich umieszcza jeden żeton postępu razem 3 tyle co potrzebują Brzegi. One mają efekt wymuszony powrót na wierzch tali, i w momencie dobierania karty przeciwności wchodzą znowu one. Po rozpatrzeniu wyprawy znowu odbywam podróż na Brzegi. wiec w tym czasie nie dochodzą żadni wrogowie dopiero w drugim etapie gdzie losuje się dwie karty.
I chodziło mi tylko czy dobrze to rozgrywam ten schemat.
jakimi sferami i bohaterami najlepiej zagrac we dwie osoby, żeby dobrac się Czatownikowi do tyłka? rozegraliśmy już kilka partii i nie udało się - jakoś wyjątkowo nam nie leży ten scenariusz :/
"trucizna w małych dawkach jest najlepszym lekarstwem"
Ja z kolei spytam o Podróż w Dół Anduiny. Jakie sfery / kombinacje bohaterów (z podstawki) dobrać żeby to najłatwiej przejść?
Właśnie jestem zniechęcony po testach mojej talii Przywództwo/Wiedza i stoję przed budową czegoś nowego. Do czego się przymierzyć?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
@paralelizm
W tej przygodzie trzeba się zastanowić czy wykończyć Czatownika, czy jednak otworzyć Drzwi Durina. Nie wiem jakie masz karty, ale jeśli chcesz pokonać takiego rywala, będziesz potrzebował sfery Taktyki. Problemem może być wejście w zwarcie, bo póki w grze jest jakaś Macka, nie można tego zrobić. Można też wykorzystać Deszcz Kamieni + ewentualnie Gandalf.
Jeśli chcesz otworzyć Drzwi Durina, to bierzesz do gry Denethora. Bohater ten może podglądnąć wierzchnią kartę z TS, więc wtedy wiesz jaka litera rozwiązuje zagadkę. Wystarczy mieć odpowiednią kartę w ręce. Jest to bardzo tani chwyt, ale zgodny z przepisami
jax pisze:Ja z kolei spytam o Podróż w Dół Anduiny. Jakie sfery / kombinacje bohaterów (z podstawki) dobrać żeby to najłatwiej przejść?
Najłatwiej to przejść mono Duchem, ale jeśli chcesz mieszać sfery to spróbuj tych bohaterów: Eowina, Gimli (Legolas), Thalin (Dunhern).
Eowina - oczywista oczywistość - sama może pchać wyprawę.
Gimli lub Legolas - ktoś musi tego Trolla załatwić, a nie zawsze będzie do dyspozycji Gandalf, zwłaszcza w talii liczącej 50 kart.
Thalin - pomoże Eowinie, ale przede wszystkim będzie kasował Wrony ze Wschodu.
Dunhern - będzie atakował wrogów w SP, zwłaszcza w 2 etapie.
jax pisze:Ja z kolei spytam o Podróż w Dół Anduiny. Jakie sfery / kombinacje bohaterów (z podstawki) dobrać żeby to najłatwiej przejść?
Najłatwiej to przejść mono Duchem, ale jeśli chcesz mieszać sfery to spróbuj tych bohaterów: Eowina, Gimli (Legolas), Thalin (Dunhern).
Eowina - oczywista oczywistość - sama może pchać wyprawę.
Gimli lub Legolas - ktoś musi tego Trolla załatwić, a nie zawsze będzie do dyspozycji Gandalf, zwłaszcza w talii liczącej 50 kart.
Thalin - pomoże Eowinie, ale przede wszystkim będzie kasował Wrony ze Wschodu.
Dunhern - będzie atakował wrogów w SP, zwłaszcza w 2 etapie.
Zaraz biorę się za kombinowanie!
(wrzucać 3 Gandalfów?)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
RUNner pisze:Jeśli chcesz otworzyć Drzwi Durina, to bierzesz do gry Denethora. [...] Jest to bardzo tani chwyt, ale [..]
To najlepszy chwyt.
jax pisze:Ja z kolei spytam o Podróż w Dół Anduiny. Jakie sfery / kombinacje bohaterów (z podstawki) dobrać żeby to najłatwiej przejść?
Duch (Eowina) + Taktyka (Gimli z Pancerzem z Cytadeli) + Thalin (usuwa wrony)/ Legolas (pcha wyprawę)/ Dunhern (atak w strefę przeciwności, ale z dwoma bohaterami taktyki jest łatwiej wykładać droższe karty taktyki)
Edycja: Jeszcze nie miałem talii bez 3 Gandalfów. Chyba, że zebrało mi się na eksperymenty.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."