GRY-PLANSZOWE.pl

Przecież wszyscy się potwierdzili, chcesz umowy spisanej u notariusza?

Lubel pisze:Rozumiem, że jutrzejsza potyczka w Fief aktualna, bo muszę u żony wychodne sobie załatwić ?

Jakby co, to możemy napisać Ci usprawiedliwienie.

dicer pisze:

Lubel pisze:Rozumiem, że jutrzejsza potyczka w Fief aktualna, bo muszę u żony wychodne sobie załatwić ?

Jakby co, to możemy napisać Ci usprawiedliwienie.

Wiele rzeczy da się załatwić kwiatami.

Moniczka.s pisze:

dicer pisze:

Lubel pisze:Rozumiem, że jutrzejsza potyczka w Fief aktualna, bo muszę u żony wychodne sobie załatwić ?

Jakby co, to możemy napisać Ci usprawiedliwienie.

Wiele rzeczy da się załatwić kwiatami.

Spoko, mam na nią kilka sposobów.

Zabrzmiało złowieszczo

Ja będę koło 19. Wezmę znowu pałace.

Krótko mówiąc odnośnie wczorajszej partii CO2: tak jak większość uważała, za technologie na koniec się faktycznie punktuje i to nie tylko ci zajmujący pierwsze i drugie miejsce, a wszyscy gracze.

To dość drastycznie mogło wpłynąć na wyniki

Pora na kolejne podsumowanie piątkowego grania.

Na rozgrzewkę K2 strona letnia, zimowa pogoda i 3 osoby. Ja grałem enty raz, Królik i MarekB debiutowali. Gra jest losowa, ale w miarę kontrolowalna i co najważniejsze szybka. Znajomość rozkładu kart i kafli pogody zdecydowanie pomaga. Mi osobiście podchodzi do grania z dzieciakami i jako dwuosobowy filler. Chłopakom się chyba podobało aż do przedostatniej tury kiedy nie mogli zapobiec mojemu podwójnemu szczytowaniu. Moja ocena 4/5 w kategorii gateway.

Tym razem w końcu udało nam się zagrać w 504/286 i ....... było źle. Dla nie wtajemniczonych gra 504 to 9 modułów mechanicznych, z których do każdej gry wybieramy po jednym na pozycję I (odpowiada za mechanikę punktowania), II (zdobywanie kasy) i III (efekty specjalne). W wariancie 286 mamy punktowanie za wyścig, kasę za produkcję i dodatkowo drogi. Graliśmy we czterech i downtime zabijał. Ilość suchego matematycznego liczenia przekroczyła nasze wyobrażenie, a drogi na poz.III były tak "słabe", że czuliśmy tylko dwa główne moduły. Gra oczywiście działa, ale jest płaska - wszyscy robią dokładnie to samo i przy wyrównanych graczach o wygranej decydują kwestie rozłożenia planszy i kolejności. Niestety było tak kiepsko, że w najbliższym czasie nie usiądę do 504 o ile nie będę miał info że dany układ naprawdę dobrze działa. Ocena 1/5, ale zaznaczam, że dotyczy 504/286.

Na zakończenie Hanabi na 3 osoby i mega zaskoczenie. I nie chodzi o samą grę a o współgraczy, których znam już jakiś czas, naprawdę ogarniają skomplikowane tytuły i ogólnie typowe geeki planszówkowe. Niestety przed następnym graniem w Hanabi chłopaki kupię Wam Bilobil:). Sama gra - 5/5 - jedno z niewielu zasłużonych SdJ.

W najbliższy piątek przerwa świąteczna (jak się coś zmieni, to Kuba się odezwie), a za 2 tygodnie Klub Utracjuszy. Szukam też współgraczy do nowej edycji Cywilizacji PW - najchętniej za 3tyg. ale się nie upieram.

Czyli ze w ten piatek nie gramy?
Ja dodam ze my gralismy w na stole obok w Fief i mi sie podobalo bardzo! Chetnie zagram drugi raz. Szczegolnie podobal mi sie final w ktorym dzieki zainicjowanemu przezemnie malzenstwu Karol ze swojego biskupa w jednej turze zrobil kardynala a potem papieza. Dzieki temu wygral tez glosowanie na krola i tym combem wygralizmy gre (jako sojusz).
Jakby co ja bardzo chetnie pisze sie na Cywilazje

To ja sie podpisuje pod Klubem utracjuszy ale tez i pod Cywilizacja. Ze swojej strony moge zaproponowac Steampunk Rally (max 5 osob) i Isle of Sky.

Ja bym chętnie wpadł na Fiefa

pawelacb pisze:To ja sie podpisuje pod Klubem utracjuszy ale tez i pod Cywilizacja. Ze swojej strony moge zaproponowac Steampunk Rally (max 5 osob) i Isle of Sky.

Isle of Skye koniecznie!

Brazol pisze:Czyli ze w ten piatek nie gramy?

Jakbyś chciał zagrać w Neuroshimę Hex, to możemy się gdzieś spotkać i pograć.

Brazol pisze:Ja dodam ze my gralismy w na stole obok w Fief i mi sie podobalo bardzo! Chetnie zagram drugi raz. Szczegolnie podobal mi sie final w ktorym dzieki zainicjowanemu przezemnie malzenstwu Karol ze swojego biskupa w jednej turze zrobil kardynala a potem papieza. Dzieki temu wygral tez glosowanie na krola i tym combem wygralizmy gre (jako sojusz).

Mi rozgrywka też się bardzo podobała, aczkolwiek niepokoi mnie ta śnieżna kula, która zmiotła wszystkich w końcówce. Zastanawiam się, jak często taka sytuacja jest możliwa, bo jeśli często, to trochę słabo.

Poza tym obawiam się trochę o schematyczność rozgrywek na początku gry. Najpierw wszyscy "idą w wiatraki", bo zaraz się skończą, potem wszyscy dokupują wojsko i zajmują niezajęte wioski w swoich lennach, potem dokupują tytuły lenne i dopiero wtedy zaczynają się jakieś negocjacje nad wyborami biskupów i sojuszami. Przy większej liczbie graczy taki schemat starcza na dłużej, ale czy się w końcu nie znudzi?
Generalnie trudno coś wyrokować po jednej rozgrywce, więc bardzo chętnie zagram kolejny raz.

dicer pisze: Mi rozgrywka też się bardzo podobała, aczkolwiek niepokoi mnie ta śnieżna kula, która zmiotła wszystkich w końcówce. Zastanawiam się, jak często taka sytuacja jest możliwa, bo jeśli często, to trochę słabo.

Poza tym obawiam się trochę o schematyczność rozgrywek na początku gry. Najpierw wszyscy "idą w wiatraki", bo zaraz się skończą, potem wszyscy dokupują wojsko i zajmują niezajęte wioski w swoich lennach, potem dokupują tytuły lenne i dopiero wtedy zaczynają się jakieś negocjacje nad wyborami biskupów i sojuszami. Przy większej liczbie graczy taki schemat starcza na dłużej, ale czy się w końcu nie znudzi?
Generalnie trudno coś wyrokować po jednej rozgrywce, więc bardzo chętnie zagram kolejny raz.

Pierwsze tury wydają mi się standardowe czyli wiatraki, potem wojsko, ale teoretycznie można potem podbić jakieś 2 wiatraki, skoro ktoś inwestował w wiatraki to nie inwestował w wojsko. Można się od razu umówić kogo najpierw najeżdżamy. Poza tym można zostać biskupem i jak Ci się trafi dziesięcina to masz z tego kokosy, nawet nie mając wiatraka Może na BGG są opisane jakieś różne rozgrywki i jakieś taktyki.

A efekt kuli snieżnej był dotkliwy, ale wydaje mi się, że obserwując rzetelniej co się dzieje w jakiś sposób można by temu zapobiec, przecież niewiele brakowało by papież zginął i gra toczyłaby się dalej, gdyby po pierwszej bitwie ktoś tam zdołał jeszcze papieża najechać byłby zmieciony klecha.

To nie był żaden efekt kuli śnieżnej.
Po prostu sytuacja na planszy dojrzała do zakończenia i tyle. Projektowany czas rozgrywki to ok 4 godz i tyle graliśmy. Więc nie należy na to patrzeć w ten sposób.

Limitowana ilość młynów jest jednym z kluczowych generatorów konfliktów - jak jeden ma ich więcej to trzeba mu je zniszczyć. Można do tego użyć buntów albo po prostu najechać jego ziemie i je splądrować (tego nie robiliśmy a należałoby).
Kolejną sprawą jest to, że przeoczyliśmy jak bardzo kluczowe jest pilnowanie nominacji biskupów. Biskupi/kardynałowie są kluczowi.

Są osoby chętne w piątek zagrać, np. w Paradox cafe na Muranowie?

tak jak Łukasz już napisał kilka dni temu, robimy dzisiaj przerwę świąteczną i spotkania w sklepie niestety nie będzie

pozdrawiam
Kuba

Łukasz nadal chętny na szybkie Roll for the Galaxy?

Nadal:). Zakładam, że będę od 18, to przypomnę sobie zasady. Sprawdź tylko czy jest w sklepie.
Ł

Powinno być, grałam kiedyś sklepową wersją.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Jest, jest

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

Ja będę koło 19. Brać coś ze sobą ?

Secret Hitler?

A może Szekspir, Patchistory, Dziedzictwo z dodatkiem, Marco Polo, albo nawet (ach, marzenia umierają ostatnie) Imperial Assault?