GRY-PLANSZOWE.pl

Na stronie wydawnictwa właśnie ruszyła przedsprzedaż. Mam nadzieję, że będzie do wyrwania taniej, bo te 95zł trochę boli - to w końcu połowa tego, co zapłaciłem za nową podstawkę. Ale mimo fajnie, że coś ruszyło :)

Ja ze swojej strony polecam Glorma obydwiema ręcyma. Ten dodatek wydaje się trochę "ubogi", ale jego siłą jest książeczka z historią, która, moim zdaniem, jest opisana i poprowadzona jeszcze lepiej od podstawki, nawet jeśli opiera się na nieco "obcykanym" motywie w fantasy. Splee (nie wiem jak w polskiej wersji, ja bym pewnie przetłumaczył na Śluz ) nie można nie kochać, a i dramat Glorma (i hinty co do przeszłości innych myszy, jak np. Tilda czy Nez Bellows) przeżywa się razem z bohaterami.

Do kiedy trwa przedsprzedaz?

Kiedy premiera ?

A jest szansa na ładnie wydrukowaną Kocią Kołyskę i inne dodatki czy jesteśmy skazani na PDF?

Krwawisz pisze:Doczekacie się, choć oczywiście nie wszystko na raz

To wtedy po zakupie dużego dodatku ogłoszę upadłość konsumencką (może ją wreszcie wprowadzą? )

Munchhausen pisze:Na stronie wydawnictwa właśnie ruszyła przedsprzedaż. Mam nadzieję, że będzie do wyrwania taniej, bo te 95zł trochę boli - to w końcu połowa tego, co zapłaciłem za nową podstawkę.

Przy zakupie w przedsprzedaży masz też mały dodatek "Duch zamku Andona", za który pewnie byś musiał zapłacić 4 zł, czyli nie jest tak źle. Cena jest dość dobra, patrząc na to, że angielską wersję dodatku możesz trafić za te 100 zł.

Andarist pisze:Do kiedy trwa przedsprzedaz?

pattom pisze:Kiedy premiera ?

Podpisuję się pod oboma tymi pytaniami. Wiem, że data premiery może być "trochę ruchoma", ale jakiś termin moglibyśmy poznać. Znam ostrożność po zabawie z terminami wydania samej gry Magia i Myszy, czy Martwej Zimy, ale skoro przedsprzedaż się rozpoczęła, to chociaż termin w stylu "lipiec" jest chyba znany, nie?

lukwych pisze:A jest szansa na ładnie wydrukowaną Kocią Kołyskę i inne dodatki czy jesteśmy skazani na PDF?

To byłoby fajne, ale raczej nierealne. Nawet w USA nie wydali tego, tylko dali możliwość zakupu pliku pdf...

Premiera w lipcu, przedsprzedaż do 1 czerwca. Oczywiscie cena przedsprzedazowa standardowo w naszych akcjach jest atrakcyjna i nizsza od SCD.

Jesli chodzi o drukowane PDF to niestety ze wzgledow licencyjnych nie ma takiej opcji.

Krwawisz pisze:Premiera w lipcu, przedsprzedaż do 1 czerwca. Oczywiscie cena przedsprzedazowa standardowo w naszych akcjach jest atrakcyjna i nizsza od SCD.

Takie pytanie, czemu dziś cena wskoczyła na SCD, skoro przedsprzedaż jest do 1 czerwca?

I co to za jakieś punkty przy niektórych produktach? Gdzie jest opisane, jak działa ten program lojalnościowy? (w regulaminie sklepu jakoś nie widzę)

Jeśli chodzi o Serce Glorma to rzeczywiście ktoś się pospieszył - nie możemy już tego zmienić, więc poniżej wklejam kod ważny do jutra, dzięki któremu będzie można kupić grę jeszcze w cenie przedsprzedażowej.

Zainteresowane osoby, proszę o wpisanie w polu "kupon rabatowy": Glorm
(koniecznie z dużej litery). W ten sposób od ceny odejmie się 33,99


Co do punktów rabatowych, to system jeszcze nie działa - powoli go wdrażamy. będziemy oczywiście informować jak już ruszy

No cóż, wczoraj późnym wieczorem wszedłem na FB, a tam link do ogłoszenia, że:

Strona Cube Factory of Ideas pisze:Magia i Myszy - koniec sierpnia - już w drodze

Trochę szkoda, że jednak w te wakacje nie pogram, ale liczę, że we wrześniu będę miał już swój egzemplarz w rękach i wtedy zabiorę się najpierw za pomalowanie tych dwóch figurek, a później za samą kampanię Ważne, że Myszy są już w drodze

Edit:
Jednak źle spojrzałem... Jedna linijka niżej...

Strona Cube Factory of Ideas pisze:Magia i Myszy. Serce Glorma - wrzesień - w finalnym etapie produkcji

W takim razie, mam nadzieję, że będzie to początek września, a nie jego koniec...

Czy dodatek Serce Glorma można jeszcze (już?) kupić, czy będzie trzeba czekać do premiery?

P.S. Czy audiobook z podstawki można gdzieś nabyć?

Witajcie..ciagle poszukuje przygodówki z klimatem i fabułą..miałem MiM kupioną z sentymentu (dziś tytuł juz prawie jak dla mnie niegrywalny ), grałem w Desenta który wkurzał graniem pod mechanikę, powergamingiem z małą dozą klimatu.. sprzedałem... zastanawiam si nad Imperium atakuje..ale to znów klon Desenta. Runebound, Wiedźmin- mało interakcji zero fabuły dosć sporo nudy...jednak myszy mnie przekonują -słusznie?

kalay pisze:Czy dodatek Serce Glorma można jeszcze (już?) kupić, czy będzie trzeba czekać do premiery?

P.S. Czy audiobook z podstawki można gdzieś nabyć?

Jakoś nie zauważyłem tego postu, choć już miesiąc minął...

Dodatek możesz zamówić na razie w sklepie Cube, ale i tak poczekasz do czasu premiery:
http://www.factorycube.com/sklep/opis-p ... rce-Glorma

Co do audiobooku, to musiałbyś skontaktować się z samym Cube, bo na poprzedniej stronie sklepu dawali możliwość kupna samego audiobooka, ale jak teraz jest, to już nie wiem.

Desaix1800 pisze:Witajcie..ciagle poszukuje przygodówki z klimatem i fabułą..miałem MiM kupioną z sentymentu (dziś tytuł juz prawie jak dla mnie niegrywalny ), grałem w Desenta który wkurzał graniem pod mechanikę, powergamingiem z małą dozą klimatu.. sprzedałem... zastanawiam si nad Imperium atakuje..ale to znów klon Desenta. Runebound, Wiedźmin- mało interakcji zero fabuły dosć sporo nudy...jednak myszy mnie przekonują -słusznie?

Cóż, zależy czego oczekujesz od Magii i Myszy. Mi osobiście ten tytuł przypadł do gustu. Jedni znajomi chętnie grają w ten tytuł, choć losowość kość czasem irytuje i przez to dany Rozdział przechodzimy po nawet 5 próbach. Innych znajomych rozgrywka nie porwała, bo stwierdzili, że niby zasady są za trudne. Losowość faktycznie czasem daje w kość (ach ta Lili, która strzelając z łuku i rzucając 3 kośćmi wyrzuca same miecze lub dwa miecze i ser), ale trzeba się po prostu z tym liczyć i dobrze się bawić przy fabule

Desaix1800 pisze:Witajcie..ciagle poszukuje przygodówki z klimatem i fabułą..miałem MiM kupioną z sentymentu (dziś tytuł juz prawie jak dla mnie niegrywalny ), grałem w Desenta który wkurzał graniem pod mechanikę, powergamingiem z małą dozą klimatu.. sprzedałem... zastanawiam si nad Imperium atakuje..ale to znów klon Desenta. Runebound, Wiedźmin- mało interakcji zero fabuły dosć sporo nudy...jednak myszy mnie przekonują -słusznie?

Magia i Myszy to przede wszystkim klimat i fabuła. Mechanicznie gra nie zachwyca, ale rekompensuje to bardzo fajna opowieść. Gdy przechodziliśmy kampanię we dwójkę z narzeczoną, nastrój i wrażenie immersji budowaliśmy dodatkowo czytając opowiadanie na głosy i puszczając klimatyczną muzyczkę w tle (polecam zwłaszcza soundtrack z gry komputerowej Trine). Jeśli Ty oraz Twoi współgracze macie jakieś kameralne miejsce do spotkań, gustujecie w baśniowych klimatach, lubicie wczuwać się w historię i swoje postaci, a jednocześnie jesteście w stanie przymknąć oko na czasami frustrującą losowość, to trudno o lepszy wybór.

Bardzo dziękuję za odpowiedź i utwierdza nie mnie w przekonaniu ze M&M to gra przede wszystkim z klimatem

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Można dyskutować. Ja tam uważam, że mechanika jest bardzo solidna i dostarczająca emocji, a połączenie mechaniki z komponentami, artworkiem i akcjami jest miejscami na absolutnych wyżynach, do których wiele gier tylko aspiruje ale bardzo rzadko sięga. Myszy wystawiające łapki, by pomóc innej wyjść z wody. Rzut winogronem. Trampolina z widelca. Żyłka i haczyk do przechodzenia nad wodą. Tarcza z guzika. Zbroja z rybiej łuski, która dobrze chroni, ale ściąga na siebie kota (well, duh!). Rapier z igiełki. Granie w szczurami w serowego pokera. Rzucanie kawałkami sera, by ustalić w którę stronę będzie patrzył zamroczony szczur. Zgadywanie składników do eliksiru rozgrzewającego serce (Heartwarming Potion). Znajdźcie mi drugą taką grę, w której jest tyle smaczków mechaniczno/tematycznych.

To nie mechanika kuleje, tylko, niestety, podręcznik, który wielu rzeczy i szczególnych przypadków nie wyjaśnia, co w grze potrafi czasem mocno sfrustrować, jeśli bardzo chcemy się trzymać "litery prawa". Tutaj postawa designera to "rozstrzygnijcie jak chcecie".

Grałem wszystkie trzy kampanie tej gry i nie narzekałem na losowość, bo w grze jest wiele sposobów na sprytne mitygowanie problemów z losowością. A że kości czasem dadzą w kość? Czym byłby dungeon crawler bez tego?

Więc wpychanie Mice and Mystics do szufladki "gra z klimatem i nic więcej", jest moim zdaniem niesprawiedliwe. To naprawdę wyjątkowa gra, na wielu frontach, tylko trochę niedopracowana od strony reguł ("niedodevelopowana"). Ale trzeba by zobaczyć radość na twarzach dzieci i dorosłych, gdy pracownicy Cube na konwentach rozgrywali partię Magii i Myszy "na żywo" w skali 1:1, z uczestnikami przebranymi za myszy, z płaszczykami i serduszkami-rzepami (do oznaczenia życia), puchatymi kostkami, z dużymi żetonami sera w kieszeni, z prawdziwym Mruczkiem (Brodie) dyrygującym rozgrywką. Niewiele gier umiem sobie wyobrazić tak przepięknie zaadoptowanych.

+1 do opinii Rattkina- lepiej sam nie potrafiłbym ubrać tego w słowa:)

rattkin pisze:wpychanie Mice and Mystics do szufladki "gra z klimatem i nic więcej", jest moim zdaniem niesprawiedliwe.

Nie napisałem, że mechanika kuleje i że to "gra z klimatem i nic więcej" (nie wiem dlaczego ubrałeś to w cudzysłów skoro nikogo nie cytujesz ). Mechanika jest niezła jak na dungeon crawler, standardowo sprowadza się głównie do częstego rzutu kostkami, zbierania przedmiotów i stopniowego levelowania postaci. Jest to całkiem przyjemne, ale też raczej nie odbiega od standardu. Jeśli jednak porównywać z Magią i Mieczem, to faktycznie możliwości i decyzji do podjęcia jest sporo .

Nie jestem wielkim fanem takich gier, ale Magia i Myszy fabularnie jest po prostu genialna. Jak gram w Imperium Atakuje i kampania ma dziesiątki niepowiązanych ze sobą wydarzeń to od razu odnoszę się do Magii i Myszy w tym względzie. I to jest niedościgniony wzorzec. Gra trochę cierpi przez małą różnorodność potworów, wielość rzutów kośćmi (irytuje mnie ciągła konieczność rzucania na punkty ruchu) i słaby rozwój postaci (mocne ograniczenia w posiadaniu przedmiotów ze scenariusza na scenariusz). Ale klimat jest niesamowity .

shadowdrake pisze:

rattkin pisze:wpychanie Mice and Mystics do szufladki "gra z klimatem i nic więcej", jest moim zdaniem niesprawiedliwe.

Nie napisałem, że mechanika kuleje i że to "gra z klimatem i nic więcej" (nie wiem dlaczego ubrałeś to w cudzysłów skoro nikogo nie cytujesz ). Jest niezła jak na dungeon crawler, standardowo sprowadza się głównie do częstego rzutu kostkami, zbierania przedmiotów i stopniowego levelowania postaci. Jest to całkiem przyjemne, ale też raczej nie odbiega od standardu. Jeśli jednak porównywać z Magią i Mieczem, to faktycznie możliwości i decyzji do podjęcia jest sporo .

I tutaj chyba pytanie się sprowadza do ujęcia co znaczy sama mechanika: w Twoim ujęciu to z tego co zrozumiałem czysta 'technika czynności, które wykonujemy żeby grać' (i tutaj rzeczywiście jest przesuwanie figurek po modułowej planszy i rzuty kostką na testy- czyli nic wyróżniającego tą grę spośród dziesiątek innych), a w ujęciu moim to 'rzeczy, które wykonujemy podczas gry, żeby grać' - i ta drobna zmiana definicji uwzględnia masę fajnych wprowadzonych innowacji, jak wejście do kratki kanalizacyjnej- wskutek czego kafel planszy odwraca się na drugą stronę na równoległy niższy poziom; jak choćby poruszanie się przeciwników inaczej, kiedy określony przedmiot znajduje się na planszy, jak możliwość wejścia do niedostępnych obszarów na kafelku np. po lince z haczykiem- to właśnie moim zdaniem bardzo elegancko ubrane fabularnie elementy mechaniki gry, które wyróżniają ją spośród wielu innych.

To co wymieniłeś, owszem, jest fajne, ale to tylko drobne smaczki, które nie zmieniają jakoś mocno przebiegu starć. To, że na przykład można zrobić katapultę z widelca i owocu, wpasowuje się w klimat, ale nie powiem, żeby było specjalnie przydatne czy innowacyjne. W dalszym ciągu pod względem samych mechanizmów, ta gra to seria potyczek w podziemiach, w której o wygranej lub przegranej decydują głównie rzuty kośćmi, posiadane umiejętności i ekwipunek. Nie ma tu nie wiadomo jakiego wyzwania intelektualnego i trudnych decyzji do podjęcia. Jeśli miałbym wskazać grę, która jest dla mnie wzorowym połączeniem coopa z dobrą mechaniką i klimatem, to byłby to na przykład Pandemic Legacy albo Robinson Crusoe. Pod względem samego klimatu jednak Magia i Myszy, przewyższa te dwie pozycje.

Technicznie to jest to samo - zarządzanie ryzykiem. Mechanika to tylko zbiór suchych zasad. Ja np. cenię gry w ktorych mechanika i klimat są tak wzajemnie powiązane na tyle, że podejmując się jakiejś akcji w grze odczuwam to jako rzeczywistą czynność (w wyobraźni oczywiście) a nie obsługę planszy. Przykład: organizacja walki lub obstawianie zakładów przed walką na arenie w Spartacusie - mega klimatyczne i wkręcające. Kontrprzykład: rzucanie kośćmi ruchu w nowym Runebound - brak jakiegoś sensownego i NATURALNEGO wplecienia klimatu w mechanikę ruchu.

Robicie mi coraz większego smaka na Magie i Myszy Ja też lubię gdy mechanika doskonale łączy się z klimatem. .gry z doklejoną fabułą to nie dla mnie. Spartacusa tez mam na radarze.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

warlock pisze:Nie jestem wielkim fanem takich gier, ale Magia i Myszy fabularnie jest po prostu genialna. Jak gram w Imperium Atakuje i kampania ma dziesiątki niepowiązanych ze sobą wydarzeń to od razu odnoszę się do Magii i Myszy w tym względzie. I to jest niedościgniony wzorzec. Gra trochę cierpi przez małą różnorodność potworów, wielość rzutów kośćmi (irytuje mnie ciągła konieczność rzucania na punkty ruchu) i słaby rozwój postaci (mocne ograniczenia w posiadaniu przedmiotów ze scenariusza na scenariusz). Ale klimat jest niesamowity .

No właśnie klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Dla mnie MiM, poza tym, że sam się przy niej świetnie bawię, jest najlepszą grą dla trochę młodszych i trochę starszych dzieci. Myślę, że taka też ta gra miała być w zamyśle i głównie dlatego system rozbudowy postaci jest trochę ograniczony. Fabularnie natomiast gra jest majstersztykiem, w tle muzyka z Trine i klimat wchłania mnie całego.

Ile dzieciaczki powinny mieć lat. Żeby czerpały przyjemność z tej gry?