Dead of Winter: A Crossroads Game / Martwa Zima: Gra rozdroży (Jonathan Gilmour, Isaac Vega)

[vojtas]

Hmm teraz jak widzę w pewnym sklepie internetowym Martwą Zimę za 147 PLN, to już jakoś mniej zadowolony jestem z "Super akcji przedsprzedażowej", żeby nie powiedzieć że czuję się lekko wydymany.

Przytoczę Ci pewną historyjkę:

Był sobie gospodarz, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do pracy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam". Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?" Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!" A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!". Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, a znosiliśmy ciężar dnia i spiekoty". Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?".

Brzmi znajomo? Wyciągnij z tego naukę.

[Krwawisz]

Poprosiłbym na priv nazwę tego sklepu, bo szczerze mówiąc przejrzałem internet i takowej oferty nie znalazłem

[mig]

W wątku okazji sie pojawiło.

[mig]

[sorry, podwójny post -skasowane]

[Krwawisz]

rzeczywiście - obstawiam jednak, że to pomyłka...zbadam sprawę

[citmod]

Zacznijmy od tego, że jest to jak najbardziej możliwe, aby wydawca (czy też producent) danej rzeczy w umowie zabronił sprzedawać danego produktu po cenie niższej niż X i jest to stosowane w różnych branżach. Jednak ja wcale tego nie oczekuje.
...
Miałem tutaj już nawet napisane bodajże 6 linijek tekstu, ale stwierdziłem, że mi się nawet nie chce po raz 3 tłumaczyć co w tym podejściu jest nie fair (tym bardziej widząc po raz kolejny, absurdalny przykład ze stratą finansową). Każdy zrobi jak chce, ja jedynie wyraziłem swoje zdanie i nie mam zamiaru przekonywać wszystkich, że mojego zdania należy się słuchać. Nie taki był cel.

Edit: moja odp była skierowana do Michał M.

[sqb1978]

Dżiiizzz... ale masz problem. Jeśli w twojej opinii jest to nie fair, to ich pozwij. Życie jest nie fair

[kwiatosz]

Abstrahujac od samego fair czy nie, to koncept lojalnosci w stosunku do wydawcy jest chybiony. Do sklepu - jasne, sporo ma pokrywajacy sie asortyment, ale watpliwe jest, ze jeden wydawca wyda wszystkie interesujace Cie gry. No I wydawca zarabia tez na sprzedazy w sklepie, wiec kupienie w sklepie to nie jest nielojalnosc.

Z historii o winie wyciagam wniosek, ze sjesta sluzy ludziom

[sztefyn]

Z historii o winie wyciagam wniosek, ze sjesta sluzy ludziom

Nie bardzo. Spójrz na Greków.

[mat_eyo]

Zacznijmy od tego, że jest to jak najbardziej możliwe, aby wydawca (czy też producent) danej rzeczy w umowie zabronił sprzedawać danego produktu po cenie niższej niż X i jest to stosowane w różnych branżach.

To się nazywa zmowa cenowa i w zasadzie jest zabronione...

Słuchaj rozumiem, że czujesz się pokrzywdzony i potraktowany nie fair, ale jeśli tyle osób z rzędu odpowiada Ci, że w tej sytuacji nie widzi problemu to może faktycznie go tam nie ma? Czy jesteś w stanie udowodnić, że wydawca miał na myśli najniższą cenę do końca świata? Może chodziło o najniższą cenę, za jaką można kupić grę bezpośrednio u wydawcy - to by się zgadzało, teraz MZ kosztuje u nich 219 zł, więc różnica jest kolosalna. Wydawca nie ma i mieć nie może wpływu na końcową cenę w innych sklepach.

Rozumiem, że jesteś rozczarowany, gdybym ja np. zakupił u wydawcy preorder, a nie dostał promki również byłbym zły. Tylko w takiej sytuacji napisałbym do nich i brakującą promkę na pewno by mi dosłano. Może również napisz do wydawcy, myślę, że Cube z radością odda Ci 2 zł.

Na koniec bardzo bronisz swojego zdania, stajesz murem wobec generalizowanie i stereotypów, a nie przeszkodziło Ci to w pośrednim nazwaniu wszystkich, którzy się tu z Tobą nie zgodzili "frajerami". Not cool Bro, not cool.

[kwiatosz]

Z historii o winie wyciagam wniosek, ze sjesta sluzy ludziom

Nie bardzo. Spójrz na Greków.

Patrzyłem, wydali pieniądze i zagłosowali, żeby ich jednak nie oddawać Ale nie miejsce na spory polityczne, historia o winnicy uczy nas jednak, że sjestować warto

[Banan2]

Zacznijmy od tego, że jest to jak najbardziej możliwe, aby wydawca (czy też producent) danej rzeczy w umowie zabronił sprzedawać danego produktu po cenie niższej niż X i jest to stosowane w różnych branżach.

To się nazywa zmowa cenowa i w zasadzie jest zabronione...

Słuchaj rozumiem, że czujesz się pokrzywdzony i potraktowany nie fair, ale jeśli tyle osób z rzędu odpowiada Ci, że w tej sytuacji nie widzi problemu to może faktycznie go tam nie ma?

+1
Jak za rok będzie wyprzedaż MZ w jakimś sklepie za np. 140 PLN to też będzie płacz, pozywanie do sądu Cube , itp, itd. Ludzie wyluzujcie! Przedsprzedaż MZ była świetnie zorganizowana i w świetnej cenie otrzymaliśmy produkt wysokiej klasy.
Pozdrawiam

[Michał M]

Zacznijmy od tego, że jest to jak najbardziej możliwe, aby wydawca (czy też producent) danej rzeczy w umowie zabronił sprzedawać danego produktu po cenie niższej niż X i jest to stosowane w różnych branżach.

Rozumiem, że jesteś rozczarowany, gdybym ja np. zakupił u wydawcy preorder, a nie dostał promki również byłbym zły. Tylko w takiej sytuacji napisałbym do nich i brakującą promkę na pewno by mi dosłano. Może również napisz do wydawcy, myślę, że Cube z radością odda Ci 2 zł.

Przecież nie chodzi o pieniądze, ale o zasadę!

[mat_eyo]

Ale o jaką zasadę? Według kolegi Cube popełniło błąd, nie pozwoli im ten błąd naprawić. W zwracaniu tych dwóch zł też nie chodzi o kwotę, a o sam fakt.

[Qlaqs]

Dają możliwość preorderu, dorzucają promkę, zchodzą z ceny... a ludzie i tak znajdą powód by narzekać...

Jednak ludzie to "parapety".

Jak Tobie nie zależy to sprzedaj mi promkę za 2zł i będzie się Tobie portfel i stan gry zgadzał z tym co na rynku.
Ja chętnie kupię

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[Michał M]

Ale o jaką zasadę? Według kolegi Cube popełniło błąd, nie pozwoli im ten błąd naprawić. W zwracaniu tych dwóch zł też nie chodzi o kwotę, a o sam fakt.

To była ironia.

[rattkin]

Kwestia jest jeszcze taka, że ty sprzedając mi grę za 50 PLN nic na tym nie zarobisz (Nawet jak byś sprzedał mi za 150), a sklep internetowy sprzedając za 148 nadal będzie miał z tego zysk. Także twój przykład nie bardzo się nadaje.

Wybacz, ale absolutnie nie rozumiem zależności. Myślałem, że chodzi o promocję wydawcy, a nie o to ile ktoś zarabia na odsprzedaży.

Co do kwestii dobra luksusowego, to zgodzę się, że gry planszowe takim dobrem są, aczkolwiek nie zgodzę się, że popyt jest większy niż podaż.

Nie musisz się zgadzać. Fakty od tego się nagle nie zmienią. Gry planszowe (z racji cyklu wydawniczego i nakładów logistycznych) są dobrem efemerycznym i bardzo szybko uzyskują status białych kruków. Kupienie zafoliowanych gier, które wyszły więcej niż 5 lat temu, często jest bardzo skomplikowaną operacją, a nierzadko wręcz już niemożliwą.

Edit: Z tym uogólnianiem Polaków też mogłeś sobie darować.

Mogłem, ale nie chciałem, szczególnie, że zaprezentowałeś postawę, która jest bardzo kontrowersyjna i posłużyła za tło dla podsumowania. Nijak to było powiązane z zaniżaniem czyjejkolwiek wartości.

[Maxxx76]

Tym bardziej, że "przedsprzedaż" to tylko i wyłącznie sprzedawanie produktu przed jego oficjalnym pojawieniem się na rynku. Rabat cenowy, to już wyłącznie wola sprzedawcy...

[powermilk]

Hmm... ja tam zdecydowałem się na przedsprzedaż ze względu na promkę, którą pewno w normalnym sklepie nie nabędę. A że ktoś kupi za 147 + koszt przesyłki, to co mnie to. Nadal uważam, że Cube zrobił fajną promocję.

[mat_eyo]

Akurat wtedy nie miałem wolnej gotówki, zamówiłem w przedsprzedaży w 3Trolle za 154 zł a promki mi było na tyle żal, że ostatnio odkupiłem ją od kogoś za 25 zł. Akcja przedsprzedażowa faktycznie im się udała, następnym razem pewnie skorzystam.

[sztefyn]

Ktoś poratuje instrukcją pl w pdf? Komu mam podesłać maila w tej sprawie?

[adman]

Ja mam podobnie jak np. kupuję używkę w dziale sprzedam/wymienię. Cieszę się, że trafiłem okazję, a potem okazuje się, że ktoś sprzedaje taniej.

[Krwawisz]

Miałem racje - była to pomyłka, cena została już poprawiona na stronie

[Trolliszcze]

To może ja napiszę od siebie parę słów, żeby trochę zmienić kierunek, w jakim zmierza ta dyskusja
Miałem wczoraj okazję zagrać w DoW i byłem miło zaskoczony. Ogólnie rzecz biorąc, nie przepadam za grami kooperacyjnymi (z pewnymi wyjątkami), a tutaj jednak kooperacja w dużej mierze polega na podejmowaniu własnych wyborów. Karty są tajne, cele są tajne i nikt mi nie może kazać nic zrobić, "bo tak będzie lepiej dla wszystkich". I to jest naprawdę spoko. Niestety, nie było zbyt wiele napięcia, ale to dlatego, że szło nam baardzo łatwo. Okazało się, że nikt nie miał zdrajcy, a na kostce ani razu nie wypadł nam "ząbek". Znajomy, który przywiózł grę, zarzekał się, że to ewenement i normalnie postaci giną jak muchy

Ale jest też ode mnie spory minus. Tłumaczenie kart rozdroży. W jednej rozgrywce mieliśmy okazję przeczytać tylko kilka, a na wszystkich dało się znaleźć mniejsze bądź większe błędy. Nie chcę pisać, że widać brak redakcji, bo może ktoś tę redakcję robił, ale jakość przekładu pozostawia dużo do życzenia. Szkoda, bo to nie pierwsze polskie wydawnictwo, które takie rzeczy traktuje po macoszemu. Profesjonalna redakcja przy takiej ilości tekstu naprawdę nie jest aż tak kosztowna.

[rattkin]

Okazało się, że nikt nie miał zdrajcy, a na kostce ani razu nie wypadł nam "ząbek". Znajomy, który przywiózł grę, zarzekał się, że to ewenement i normalnie postaci giną jak muchy

Ilekroć w to gram, jestem PRZEKONANY, że kostka jest lewa i obciążona w kierunku ząbka . W jednej grze wyrzuciliśmy go 4 razy pod rząd.