GRY-PLANSZOWE.pl

A jednak nie ...

Hello!

Informuję, że mnie w najbliższy wtorek nie będzie niestety.
Do następnego razu!

Mnie też nie będzie.

Mnie też nie było. Posta Tomala to w ogóle teraz zauważyłem.

A co z jutrem ?

ja moge byc

Mnie nie będzie, ale juz zapowiadam ze mam w planach być za tydzień. Jak sa chętni to wytestujemy Mystery Express.

Jeśli poza mną będą jeszcze conajmniej 2-3 inne osoby to mogę przyjść.

ja mogę być jeśli ktoś jeszcze potwierdzi

No to ja też będę jak 3 osoby potwierdzą, że będą (Radek jak byk napisał, że będzie a więc pozostają jeszcze 2 osoby).
Przy takiej gadce nikt nie powie, że będzie i robi się programowa pętla.
Błąd systemowy.

Joł! Mnie nie będzie tym razem. Daniel upomnij się jak coś o kasę od Radka za moje koszulki Do następnego wtorku!

Hej! Ja w ten wtorek odpadam jak coś

Jutro jest coś w KK? Jak coś możemy przytargać Cyclades.

Mnie nie będzie. Pytasz za późno
Chłopaki preferują umawianie się przez telefon więc ciężko powiedzieć czy będą.

Dzwonił do mnie Radek i mówił, że we wtorek mu pasuje spotkanie.
Jak będą chętni to i mi pasuje przyjazd do Kęta.
Proszę o odpowiedź i wstępne określenie się do soboty.

No ja będę - zapytam Pawła i Anię czy będą w Kędzierzynie we wtorek.

Gra z mechaniką rondla, o której wczoraj mówiłem to pomyłka. W samochodzie zaczęło mi świtać oczywiście sprawdziłem przed chwilą i jest to Hamburgum (pierwsze literki inne, nie "KRÓL" tylko "CHAM"). Sorki za wprowadzenie w błąd

Co do szybkiej rozgrywki. Mierzyłem czas startu i końca gry - Imperiala. Zaczęliśmy 18:30 a skończyliśmy 20:20. Ogólnie 1h50min. Gdyby tłumaczenie odpadło to by nie było poczucia bardzo długiego setap'u (byłoby poczucie tylko długiego setap'u). Oczywiście przerwy w grze powodowane przez pana i władcę 3 narodów też można wyeliminować . Ogólnie minimalny czas to 1h30min i jest do osiągnięcia. Ale moim zdaniem i tak szybko graliśmy bo gra przeważnie kończy się po 2-2,5h.

Co do szybkiego kończenia. To nie wiem jak Tomek myślałeś mówiąc dwie rundki. Mi chodziło o OBRÓT na rondlu do następnych podatków. Jedna runda = jeden obrót. Dlatego mówiłem jedna "runda" a najprawdopodobniej dwie biorąc pod uwagę, że nie zdobędę odpowiednią liczbę punktów za pomocą Niemiec. Oczywiście patrząc na samą grę słowo RUNDA nie jest na miejscu bo fizycznie przypadają minimalnie dwie rundy na jeden obrót (wiadomo, liczba pól o jakie się można przesunąć na rondlu nie może być większa niż 6).

Z Radkiem tak na odchodne ostatecznie umówiliśmy się na za dwa tygodnie. 17 maja.
Już wstępnie mówię, że kolejny raz przywiozę Manilę, a do tego albo Stone Age albo Filary Ziemi.

Edit. Już wiem co na następny raz zabiorę. Osadnicy z Catanu + Miasta i Rycerze. Mam ochotę znowu się podenerwować

Hello! Fajnie macie, ja już zapomniałem jak sie gra w niektore gry... Ehh nie pasuje mi 17.05 bo mam popołudniówkę w pracy :/ więc już życzę Wam miłej gry.

A 10go ktoś będzie, bo mi ta data akurat pasuje

Mnie 10 nie będzie, remont. Ciągle i jeszcze nie wiadomo kiedy zakończenie. Co chwila zmieniamy plany

Daniel - jesli dojdzie 17.05 do spotkania, i jesli ja sie tam pokaze to sie zapewne domyslasz ze bede chciał wytestowac Letters from Whitechapel.

Spoko, tylko, że lepiej by nie było tak jak ostatnio z Mystery. Trochę szkoda, czasu no i gra na tym cierpi jak nie ma ani jednej 100% przygotowanej osobie do prowadzenia gry.
Lubię grać w gry tyle ile na nich pisze. Setup odlicza się, ale czytanie instrukcji nie zaliczam do setup'u.

Daniel dorobiłes sie czegos nowego czy to Radek powiększył swoją kolekcję? :> Letters... to taki "poważniejszy" Scotland Yard czy coś w ten deseń?

Będzie ktoś jutro, bo ja mogę przyjść :> Maciek, Tomek??

DanCo pisze:Spoko, tylko, że lepiej by nie było tak jak ostatnio z Mystery. Trochę szkoda, czasu no i gra na tym cierpi jak nie ma ani jednej 100% przygotowanej osobie do prowadzenia gry.
Lubię grać w gry tyle ile na nich pisze. Setup odlicza się, ale czytanie instrukcji nie zaliczam do setup'u.

Wiedziałem, że zostanie mi to wytkniete.
Najmocniej Cie przepraszam za owe niedogodnienia, ale nie jestm na tyle oświeconą osobą jak inni i nie potrafie w 100% wytłumaczyc gry w ktorą nigdy nie grałem, tym bardziej jak kilkukrotne czytanie zasad niewszystko mi wyjaśniło - z przyjemnacią ci ustąpie miejsca i zaszczytu tłumaczenia zasad i miechaniki nowo przynoszonych przeze mnie gier, chyba ze sa inni chętni.

Święty pisze:Daniel dorobiłes sie czegos nowego czy to Radek powiększył swoją kolekcję? :> Letters... to taki "poważniejszy" Scotland Yard czy coś w ten deseń?

Ja powiększam swoją kolekcje. Tak to taki dużo bardziej skomplikowany Scotland Yard, i to chyba nawet bardzo dużo bardziej skomplikowany.

Mikołaj. Tak jak Radek napisał. Na razie On powiększa Swoją kolekcję i to w zatrważającym tempie.
Za to w bardzo fajne gry. Nie mówię, że TOP BGG ale każdy z graczy ma własne TOP gier i BGG nie powinno być nakazem a jedynie drogowskazem tego co można kupić, zagrać.
Ja na razie prezenty planszówkowe kupowałem i koszulki. Dla siebie nic. Wygram w Lotka to nadrobię

Wczoraj byłem na Gratislavii. Czas grania < od czasu podróży i czekania. PKP zmieniło rozkład rannych pociągów i w ogóle super to wygląda. Ale mimo tych przeciwności (na plus uznaję tańszy bilet niż ostatnio) wyjazd zaliczyć muszę do udanych, a powody to:
- Automobile w wersji PL - które jest dopiero rozwożone do sklepów, oczywiście dla mnie nowość,
- Roll Through the Ages - wiem by tego nie kupować i traktować jako grę na poziomie Osadników z Catanu wersja kościana (czyli jak masz osadników kościanych to nie kupuj Roll Thr...),
- Age of Empires III - nie ma o czym gadać, rozgrywka w tą grę staje się tradycyjną jeśli chodzi o Gratislavię,
- Magnum Sal - nowość i w dwojaki sposób przyjęta,
- nie omieszkam wspomnieć (właściwie to powód pierwszy), że grałem z Anią i Pawłem; jakby ich tam nie było to i mnie by nie było.

Automobile - gra, w którą trzeba zagrać. A jeśli ktoś lubi ciężkie, ekonomiczne gry to musi zagrać. Świetnie odwzorowany rynek, fajnie twórcy udało się pokazać dążenie do dominacji w technologii bo nowe szybciej się sprzeda niż stare. Bardzo ładna plansza, klimatyczna. Parę gier ekonomicznych grałem, parę mam i jak do tej pory nie spotkałem się z tak rozwiązanym rynkiem, bardzo dobrze to działa. Gracz ma możliwość sprzedaży towaru dwa razy (w sumie jeden gracz może mieć możliwość sprzedaży jeszcze 2 samochodów), oczywiście w odmienny sposób. Nadmierna produkcja jest podwójnie uciążliwa bo po pierwsze wyprodukowanie samochodu kosztuje (pośrednio koszta budowy fabryki również należało by policzyć) a po drugie dostaje się takie super małe czarne kosteczki (takie jak surowce w Caylus'ie) i one również generują koszta. Im późniejsza runda tym więcej/1szt. Ogólnie ja grając w gry Wallace uwielbiam brać pożyczki no i tutaj trochę kasy straciłem. Czarne kosteczki, to nie ma co gadać byłem potentatem. W ostatniej rundzie wygenerowały mi 1000$ strat. O wcześniejszych rundach nie mówię. Gra super. Można nieźle pogłówkować.

Magnum Sal - tutaj trochę ciężej będzie ocenić tą grę. Mi ogólnie się gra podobała ale podszedłem do niej z lekkim przymrużeniem oka. Paweł był mniej zadowolony mimo, że napalony. Nie jest to rewelacja ale naprawdę porządna pozycja. Poważną wadą jest brak kasy - chodzi mi o fizyczny brak żetonów pieniędzy. Zapisywanie na kartce do najciekawszych rzeczy nie należy.