GRY-PLANSZOWE.pl

jax pisze:Ja z kolei spytam o Podróż w Dół Anduiny. Jakie sfery / kombinacje bohaterów (z podstawki) dobrać żeby to najłatwiej przejść?
(...)
(wrzucać 3 Gandalfów?)

U mnie sprawdziła się "trójsferyczna" talia: Beravora, Eowina i Theodred.
Hinty na trolla: Gandalfów wrzucać

edit: Polecam ten wątek na BGG. Bezwstydnie skorzystałem z niego tworząc tę talię (no, trochę ją jeszcze zmodyfikowałem).

jax pisze:(wrzucać 3 Gandalfów?)

Czołem,

Ja wczoraj próbowałem przejść scenariusz Podróż w Dół Anduriny bohaterami:

Aragorn (Core)
Theodred
Denethor

Szło bardzo dobrze w pierwszej części i początku drugiej, wrogowie padali jak muchy.
Henamarth Rzeczna Pieśń nieoceniony ! Na zmianę z Denethorem podglądali karty z talii spotkań. Pułapki świetnie blokowały co groźniejszych przeciwników. Miałem świetnie rozwinięta armię sprzymierzeńców i...zaczęły pojawiać się Obszary w ilości hmmm....przesadzonej (?) nie byłem w stanie ich przechodzić a Gandalf ? Gdzie jest Gandalf ? No ani razu nie pojawił się żeby pomóc i zagrożenie w pewnym momencie mnie przerosło


Scenariusz rewelacja. Talia bardzo fajna (mogę wieczorkiem napisać co dokładnie miałem). Namiestnik Gondoru na Denethorze po prostu genialnie pomagał wystawiać karty ze Sfery Wiedzy. Cóż zabrakło szczęścia . Może dzisiaj podejmę kolejną próbę.

RUNner pisze:@paralelizm
W tej przygodzie trzeba się zastanowić czy wykończyć Czatownika, czy jednak otworzyć Drzwi Durina. Nie wiem jakie masz karty, ale jeśli chcesz pokonać takiego rywala, będziesz potrzebował sfery Taktyki. Problemem może być wejście w zwarcie, bo póki w grze jest jakaś Macka, nie można tego zrobić. Można też wykorzystać Deszcz Kamieni + ewentualnie Gandalf.
Jeśli chcesz otworzyć Drzwi Durina, to bierzesz do gry Denethora. Bohater ten może podglądnąć wierzchnią kartę z TS, więc wtedy wiesz jaka litera rozwiązuje zagadkę. Wystarczy mieć odpowiednią kartę w ręce. Jest to bardzo tani chwyt, ale zgodny z przepisami

generalnie to największe problemy sprawiały nam Podstępy ze Zgubą 5 oraz Wrogowie-Macki, których nie można było zabic, bo np. z Talii Spotkań wyciągało się za każdym razem karty z Cieniem lub kolejną Mackę

jax napisał(a):
(wrzucać 3 Gandalfów?)

Żeby bardziej skonfudować nowych graczy - ale których Gandalfów? Tych z podstawki czy z Hobbitowego dodatku?

Ja właśnie staram się przejść klimatycznie którykolwiek ze scenariuszy z II części Hobbita (walka z zatruwającymi pająkami,walka ze smokiem, bitwa Pięciu Armii). Klimatycznie tzn. samymi krasnoludami bez orłów i tego podobnych historii. Są tam takie nie fajne podstępy (usuń wszystkie postacie z wyprawy poza Bilbem i postaciami z jednej wybranej przez ciebie sfery - zagrożenie rośnie aż strach), że nawet Dain nie wystarcza. Próbowałem już po 5 razy 2 lub 3 osobowo, z różną konfiguracją krasiów. Nie wychodzi.
Mam wszystko z mrocznej puszczy, 2 Hobbity i podstawkę (brak wsparcia z Khazad Dum).

Drugi hobbit jest do przejścia na podstawka + hobbity (natomiast ja nie zważam szczególnie na "klimat talii" więc może moje podpowiedzi nie będą dla Ciebie wiele warte). Wsztkie rady poniżej są dla solo gracza ale myślę że w więcej osób powinno być nie trudniej. Szczegółów talli już nie pamiętam ale z zapisków wynika że grałem:
Balin, Thorin i Gimli - generalnie wrzucam wszystkich sprzymierzeńców krasnoludów jacy są w podstawce i hobbitach z tych dwóch sfer. Dość ważne jest też posiadania skarbów (dzięki zdolności Bilbo bardzo szybko dopalają ekipę). Talię uzupełniam dopałkami krasnoludzkimi z dodatków hobbitowych i co tam jeszcze wejdzie (trzeba uważać na karty taktyki bo za dużo zasobów tej sfery nie będzie).

Kilka podpowiedzi na konkretne scenariusze:
- Pająki
a. Thorin musi zostać obudzony już na końcu tej samej rundzie w której padnie nieprzytomny (da się to zrobić dzięki pierścieniowi i użyciu go w fazie odpoczynku).
b. Warto mieć tanich sprzymierzeńców i tanie wydarzenia przygotowane gdy wszyscy padną nieprzytomni aby szybko wystawić ekipę nawet jeżeli większość bohaterów będzie nadal leżeć plackiem
- Samotna góra
a. Tą talią kart zapomnij o zbieraniu więcej niż jednego skarbu. Nie ma wystarczająco siły woli w takiej okrojonej puli kart aby móc pchać wyprawę przy większym oporze ze strony góry
- Bitwa
a. Cóż początek tego scenariusza jest najtrudniejszy później już z górki. Specyficzne rady więc sprowadzają się do jak najmocniejszego startu (szybko dużo sprzymierzeńców) i położenie żetonów na najbardziej "kłujących" kartach wyprawy

pattom pisze:Czołem,

Ja wczoraj próbowałem przejść scenariusz Podróż w Dół Anduriny bohaterami:

Aragorn (Core)
Theodred
Denethor

Hehe, własnie tego próbowałem kilka razy - bez powodzenia.

Zatem teraz zgodnie z poradami wejdę w Ducha/Taktykę + jeszcze trójsferyczną talię Krokodilera sprawdzę.

[gotowych talii nie chcę czytać, bo wolę sam odkrywać i cieszyć się tym - podpowiedzi kombinacji bohaterów to najdalej jak mogę ustąpić choć kto wie - może kiedyś po kilkudziesięciu porażkach z rzędu zajrzę i do spisów talii ]

Już wcześniej o tym pisałem, ale co mi tam, powtórzę się.
Drugi scenariusz z podstawki najlepiej mi szedł w składzie bohaterów DUCH (Dunhern i Eowyna) i WIEDZA (Beravora lub Denethor), ale jak czytam wypowiedzi innych to chyba jestem w tym odosobniony. Całkiem dobrze szły partie, gdy grałem DUCHEM i WALKĄ. Próbowałem każdego scenariusza w każdym połączeniu bohaterów z dwóch sfer. Podróżując w dół Anduiny najtrudniej było, gdy wśród bohaterów byli ci z PRZYWÓDZTWA.
Co ważne w swoich taliach zawsze grałem taką ilością Gandalfów, ile talii łączyłem, czyli w talii miałem tylko dwóch Gandalfów (zmieniłem to dopiero, gdy przeszedłem do cyklu Mrocznej Puszczy).

miałem jakieś 40% zwycięstw w tym scenariuszu zestawem Denethor, Theodred, Aragorn.

Przywództwo to moja ulubiona sfera i moim zdaniem całkiem dobrze radzi sobie w tym scenariuszu. Kluczowy jest Faramir, bez niego drugi etap jest katorgą i zazwyczaj kończy grę. Bardzo pomagają oczywiście Atak z zaskoczenia (podwajający liczbę Gandalfów ), Namiestnik Gondoru, a na 2 etap Ponura Determinacja (droga, ale pozwala puścić wszystkich na wyprawę i podwoić efekt Faramira), a także mniej oczywiste karty jak Zawsze Czujny (pod Faramira) czy Za Gondor! (na Trolla).


edit: oczywiście miałem na myśli Theodreda, a napisałem Theoden - choć go nawet nie mam

Jak w talii Przywództwo/Wiedza:

Aragorn (Core)
Theodred
Denethor

nie pojawi się Gandalf tak minium 2 razy to mnie zagrożenie zabija . Poza tym całkiem dobrze ta talia radzi sobie z Podróżą w Dół Anduriny. . . ale jeszcze nie wygrałem

W międzyczasie rozegrałem scenariusz 1 z podstawki w 2 osoby i wygraliśmy na gigantycznym luzie. Różnica między 1-os. i 2os. rozgrywką jest ogromna. To był dopiero prawdziwy poziom trudności=1 (to co podaje FFG względem poziomów najwyraźniej dotyczy trybu 2-os. właśnie).

Przy okazji odkryłem też że Thalin zapobiega Mrocznej fali z Wron (dotąd grałem błędnie) - drobne ułatwienie, ale na pewno się przyda patrząc na pasmo porażek przy spływie Anduiną

Czołem,

ktoś próbował przejść Podróż w dół Anduiny bohaterami:
Aragorn
Theodred
Eowina

??

Edit-->

Kolejna próba przejścia scenariusza Podróż w dół Anduiny.

Bohaterowie i karty z podstawki:
Eowina
Theodred
Dunhern

Szło jak po maśle Troll nawet nie wyszedł ze strefy przeciwności (Gandalf Forever ! :- ) ). Drugi etap z świetną armią sprzymierzeńców, zasobów, że już miejsca nie ma, 10 żetonów z 16 już leży na wyprawie i...kolejna runda, przydzielam sobie do wyprawy tak na 8 punktów, w zwarciu ze mną wrony i jakieś orki i co wychodzi ?

Jeździec Wilków - Mroczna fala
Wrony ze Wschodu - Mroczna fala
Wrony ze Wschodu - Mroczna fala
Gobliny z Gór Mglistych

Niestety poziom zagrażenia miałem już taki, że wszystko weszło w zwarcie
Jedną rundę się wybroniłem, potem doszły jeszcze jacyś inni wrogowie i do spółki z cieniami wykończyli mnie

Może nie jestem zbyt doświadczonym graczem LOtR LCG, ale dla mnie to jest właśnie największy plus tej gry - kiedy już wszystko przeliczyłeś, jesteś pewny wygranej i rozluźniasz się, wtedy najprawdopodobniej gra kopnie Cię mocno w tyłek i sprowadzi do parteru

mat_eyo pisze:Może nie jestem zbyt doświadczonym graczem LOtR LCG, ale dla mnie to jest właśnie największy plus tej gry - kiedy już wszystko przeliczyłeś, jesteś pewny wygranej i rozluźniasz się, wtedy najprawdopodobniej gra kopnie Cię mocno w tyłek i sprowadzi do parteru

Swiete slowa

pattom pisze:
Jeździec Wilków - Mroczna fala
Wrony ze Wschodu - Mroczna fala
Wrony ze Wschodu - Mroczna fala
Gobliny z Gór Mglistych

Niestety poziom zagrażenia miałem już taki, że wszystko weszło w zwarcie
Jedną rundę się wybroniłem, potem doszły jeszcze jacyś inni wrogowie i do spółki z cieniami wykończyli mnie

jedno pytanie - jak rozumiem, to był 2 etap, a w drugim etapie potwory nie wchodzą w zwarcie, bo nie ma testów zagrożenia (tzn. jeden dobrowolny tylko).

Godpuppet ma rację.

Poza tym:

pattom pisze:Troll nawet nie wyszedł ze strefy przeciwności (Gandalf Forever ! :- ) ).

Ale jednak Trolla ubiłeś? Bo nie można bez jego zabicia przejść 1. etapu.

Ja z kolei wczoraj płynąłem w dół Anduiny w składzie: Eowina, Legolas i Thalin i pierwszy etap zakończyłem idealnie: ZERO ran i ZERO kart w sferze przeciwności lub w zwarciu. A i tak wyraźnie poległem na drugim etapie

Ustalmy jedno - to nie gracz prowadzi grę, tylko robi to talia spotkań. Zadaniem gracza jest jak najlepsze reagowanie na na to co się dzieje. Mimo tej porażającej losowości, można odpowiednio się przygotować i pokonać wyprawę. WP to najlepsza gra przygodowa w moim rankingu.

jax pisze: Ja z kolei wczoraj płynąłem w dół Anduiny w składzie: Eowina, Legolas i Thalin i pierwszy etap zakończyłem idealnie: ZERO ran i ZERO kart w sferze przeciwności lub w zwarciu. A i tak wyraźnie poległem na drugim etapie

Spróbuj tak nie lecieć w 1 etapie, tylko się przygotuj. Drugi etap solo jest bardzo wymagający bo dodatkowa karta w fazie wyprawy robi różnicę. Wystarczy że wyjadą 2 obszary i już się robi zadyma. Dlatego trzeba wyłożyć kilku sprzymierzeńców z siłą woli. Taktyka takich nie ma, ale Duch owszem, zwłaszcza zwiadowców.

RUNner pisze:Spróbuj tak nie lecieć w 1 etapie, tylko się przygotuj. Drugi etap solo jest bardzo wymagający bo dodatkowa karta w fazie wyprawy robi różnicę. Wystarczy że wyjadą 2 obszary i już się robi zadyma. Dlatego trzeba wyłożyć kilku sprzymierzeńców z siłą woli. Taktyka takich nie ma, ale Duch owszem, zwłaszcza zwiadowców.

Hmm, coś w tym jest. Ciekawa myśl z tym przygotowaniem, z tym, że niestety za dużo kart ducha nie mogę włożyć (bo tylko 1/3 zasobów pochodzi od Eowiny a resztę produkują taktycy). A nie chcę z kart ducha wywalać Pozdrowień Galadrihmów, Łaski Pani, Nieoczekiwanej Odwagi czy Sprawdzianu Woli. No i slotów na sprzymierzeńców zostaje mało... No nic, będę jeszcze kombinował. Kombinowanie jest piękne w tej grze

Zapomniałem, że w drugim etapie nie ma testów zwarcia pewnie byłoby inaczej a Dunhern pościągałby wrogów ze strefy przeciwności. Moja nieuwaga

Trolla w pierwszym etapie zabiłem jak siedział w strefie przeciwności. Gandalf i Atak z zaskoczenia.

No ja jak wczoraj grałem Podróż w Dół Anduiny to było tak: Gobliński Strzelec + Troll w strefie przeciwności jak zaczynałem. Kolejna karta: drugi troll. Kolejna: Ufthak. Nie miałem szans, ale ostatkiem sił wybiłem ich wszystkich, tak więc zginąłem w chwale Grałem trójkolorówką na samej podstawce (+ proxy kart, jeśli było ich mniej niż chciałem) i Polowaniu na Golluma, także bez rewelacji, ale myślę, że gdybym dobierał karty przeciwności chociaż trochę szczęśliwiej, to jakoś by może poszło. A jak nie to zmieniam talię i do przodu.

Mam za to kolejne pytanie, otóż planuję w tym momencie zakup trzech kolejnych dodatków i patrzę tak sobie na poziom trudności i zastanawiam się, czy scenariusze rozgrywać w kolejności wyjścia, czy np. trochę się pobawić we Wzgórza Emyn Muil (gdzieś trafiłem na opinię, że jest wręcz śmiesznie prosty?), jednym słowem czy warto lecieć po kolei scenariuszami (lubię klimat i tematyczność w grach i taki był mój plan) czy jednak nie przejmować się tym i można np. zaczynać od łatwiejszych?

Moim zdaniem to te całe oznaczenia trudności to można wyrzucić kiedyś zwracałam na nie uwagę, ale po tym jak zobaczyłem, że czasem męczę się w teoretycznie prostym scenariuszu a potem momentalnie przechodzę trudny to dałem sobie spokój. Wszystko zależy od talii jaką grasz.

Szanowni Gracze!

Na stronie głównej polskiego wydawcy gry firmy Galakta - http://www.galakta.pl, pojawiło się odniesienie do Regulaminu oraz informacji dotyczących
I Oficjalnego Turnieju we Władca Pierścieni Gra Karciana.

Po więcej informacji zapraszamy serdecznie na http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=5880 oraz do wzięcia udziału w dyskusji.

Znajdziecie nas również na FB - http://www.facebook.com/IOTWP oraz na lotrlcg@wp.pl

Serdecznie zapraszamy na Turniej 22 marca 2014 roku do Pawilonu 7A na Konwencie Pyrkon!
Organizatorzy
Lekt i Cread

pattom pisze:Jak w talii Przywództwo/Wiedza:

Aragorn (Core)
Theodred
Denethor

nie pojawi się Gandalf tak minium 2 razy to mnie zagrożenie zabija . Poza tym całkiem dobrze ta talia radzi sobie z Podróżą w Dół Anduriny. . . ale jeszcze nie wygrałem

Zagrałem tym zestawieniem 8 partyjek "Podróż w dół Anduiny" i powiem że daje radę, 3 razy udało mi się wygrać .
Początek bez Gandalfa, Leśnej Pułapki lub Namiestnik Gondoru jest trudny, zagrożenie szybko rośnie a trzeba sobie jakoś poradzić z Trollem. Drugi etap przeszedłem we wszystkich trzech przypadkach dzięki Faramirowi i jego zdolności.Bez niego nie nadążałem zabijać wrogów i przechodzić obszarów. Warto też trzymać na drugi etap "Syn Arnoru", zawsze to dodatkowa karta wroga w zwarciu, przy dwóch kartach przeciwności bardzo pomocne. Najbardziej denerwowali mnie Wargowie ze swoją zdolnością, potrafili ze trzy razy uciec katu spod topora, a przy dwóch takich to już masakra.
Trzeci etap jak już do niego docierałem był tylko formalnością.

A moglby ktos po krotce scharakteryzowac dodatki?
Chodzi mi o oplacalnosc
Nie wiem czy chce kupiwac te malenstwa ale nad duzymi juz sie powazniej zastanawiam.
Mozna olac te male pudeleczka?