Ehh wszystko pieknie ladnie i w ogole, ale od dluzszego czasu widac, ze mamy za malo godzin na "nagranie się" w Chemiku... Radek - tytuly spoko, ale jak przypasują nam wszystkie to nie damy rady na bank do 21ej. Moze pomyslmy kiedys o jakims weekendzie w Chemiku? Sobota czy niedziela, wynajecie sali na caly dzien (to nie przesada) i graaamy. Moze nie jestem mega wyjadaczem, ale jak juz nam sie cos wspolnie spodoba i mocno przypasuje to pewnie warto spedzic kilka (-naście) godzin przy planszach

Widac to juz od dawna na kilku przykladach, ze samo omowienie, pogadanie, gra + wymiana pogladow i wynikow to przy tytulach na 1 h wychodzi mam 2 h

Taka moja luzna propozycja - sa wakacje, wiec moze warto sie ustawic jakos?
Co do jutra to bede na 99%
