Strona 37 z 96

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 16:03
autor: brazylianwisnia
Najgorszy czas oczekiwania i emocje czy nie dowala VATu. Pamietam ze na dodatek do Kupcow i Korsarzy czekalem 6 tygodnii no i byl stresik czy nie zarrzymaja paczki na granicy.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 16:50
autor: kinioo
Do mnie dotarl Red Skull - jak zobaczylem wielkosc pudelka to mnie zatkalo. Big Box to raczej nie jest.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 16:52
autor: c08mk
brazylianwisnia pisze: 07 wrz 2020, 16:03 Najgorszy czas oczekiwania i emocje czy nie dowala VATu. Pamietam ze na dodatek do Kupcow i Korsarzy czekalem 6 tygodnii no i byl stresik czy nie zarrzymaja paczki na granicy.
Mi ostatnio paczkę zatrzymali. Zależy pewnie od wielkości i wartości, a Red Skull wielkością już będzie odpowiadał mojej ostatniej przesyłce.

Swoją drogą samo pudełko jest całkiem użyteczne. Wielkości deluxów z LCGów ale na wysokość jest odpowiednie do trzymania kart w poziomie. Postacie wydają się całkiem silne na pierwszy rzut oka ale gdy się przegląda talię encounter to można wątpić czy sobie z poradzą, bo nowe keywordy neutralizują część dawnych atutów. Na chwilę obecną aspekt Leadership staje się najbardziej rozbudowany co mnie osobiście cieszy, bo bardzo go lubię (pewnie dlatego, że gra się podobnie jak w LotR LCG). Jeżeli chodzi o podobieństwa to po przejrzeniu instrukcji kampania wydaje się działać na podobnych zasadach co w LotR LCG - można powtarzać nieudane scenariusze, a w nagrodę dostaje się bonusową kartę.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 16:53
autor: brazylianwisnia
kinioo pisze: 07 wrz 2020, 16:50 Do mnie dotarl Red Skull - jak zobaczylem wielkosc pudelka to mnie zatkalo. Big Box to raczej nie jest.
Mial byc? Pudelko duze i fajne jak na dodatek do LCG. 265 kart za ta cene to tez rewelacja w porownaniu do AH LCG(265 kart za 40USD vs 160 kart za 30).

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 17:02
autor: Coen
kinioo pisze: 07 wrz 2020, 16:50 Do mnie dotarl Red Skull - jak zobaczylem wielkosc pudelka to mnie zatkalo. Big Box to raczej nie jest.
A w środku jeszcze mniej ;)

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 17:16
autor: Jools
Nie przesadzacie trochę?
Red Skull ma 265 kart za 150-170 zł.
Hero packi mają 60 kart za 60-70 zł.

Trochę więcej obiektywizmu.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 17:19
autor: Wosho
Dokładnie jak na LCG to jest duże pudło, zerknijcie sobie jak wyglądają deluxy do Gry o tron :|

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 17:28
autor: Radzio
Czekajcie, ale to jakie to jest pudełko? Wygląda to jak cokolwiek z LCG? Teraz to się zmartwiłem, bo dostałem polski dodruk Dunwich i to pudełko jest tak tragiczne, że masakra. Przyzwyczajony jestem do standardu z Netrunnera. Nic wybitnego, ale po prostu jedna komora w której można ułożyć obok siebie niezakoszulkowane karty, ewentualnie używać po zakupie inserta.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 17:51
autor: c08mk
Radzio pisze: 07 wrz 2020, 17:28 Czekajcie, ale to jakie to jest pudełko?
Spoiler:

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 17:53
autor: Radzio
c08mk pisze: 07 wrz 2020, 17:51
Radzio pisze: 07 wrz 2020, 17:28 Czekajcie, ale to jakie to jest pudełko?
Spoiler:
To jak to nie jest big box to ja nie wiem co jest w LCG xD Najporządniejsze pudełko do deluxa jakie widziałem.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 07 wrz 2020, 18:38
autor: Ayaram
To tak jak zazwyczaj narzekam, to akurat pudło dodatku gdzie naprawdę można trzymać karty bardzo propsuje.

Nie jak w Lotrze, gdzie tuzin pudeł się wala, a i tak musiałem dokupować osobne duperele do trzymania kart ;)

Małe a cieszy.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 13 wrz 2020, 13:45
autor: cCAMILOOo
Czy ktoś używa tokenów i innych akcesoriów z BuyTheSameToken? Można prosić o jakąś opinie? Wyglądają zacnie, są praktyczne ale cena no niestety szału nie robi., dlatego chciałem się poradzić... Pozdrawiam

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 13 wrz 2020, 16:40
autor: brazylianwisnia
Uzywam ich tokenow Tough/Stunned/Confused i jestem zadowolony. Wolalbym szklane lub drewniane ale te tez sa fajne. Do damage i threat uzywam kosci k6 i k12.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 13 wrz 2020, 16:43
autor: kudlacz135
Ja mam kilka typów żetonów do X-winga od BuyTheSameToken. Są świetne. Jakość materiału jest lepsza niż dwie polskie firmy, w których kupowałem żetony. Poza tym wyglądają fenomenalnie na stole :) Warto dodać, że lokalne żetony były tańsze i też są niezłe, ale te od BTST są o dwie klasy wyżej jeżeli chodzi o równość nadruku, pokrycie farbą i jakość plastiku (czy z czego są zrobione żetony).

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 13 wrz 2020, 17:14
autor: Ayaram
Dostałem na urodziny Green Goblina (jak przestawałem grać to był dalej nie dostępny więc zdążył go ominąć) więc przeprosiłem się z grą szybciej niż przed dostaniem Red Skulla i muszę przyznać, że jestem zadowolony. Dodatku taki jaki powinien być na tym etapie gry i wypada tu dużo lepiej niż przekombinowany Wrecking Crew. Dwa dość proste mechaniczne scenariusze (na tym etapie gry zdecydowanie 2 proste scenariusze > 1 skomplikowany jak przy WC czy Kangu), z delikatnym twistem (2 strony złoczyńcy) jest ok. Najfajniejszą sprawą są jednak dodatkowe Modular Sety, które są znacznie ciekawsze niż w podstawce. W rozgrywce z electro np. po raz pierwszy doszło u mnie do sytuacji gdy przemieliłem deck złoczyńcy 2-krotnie co mocno wpłynęło na strategie gry.

Podsumowując jest ok. Nie idealnie, w żadnym wypadku, ale jak sobie przypomnę pierwsze scenariusze z dodatków Lotra.... to naprawdę nie jest najgorzej ;) Powinienem dać radę dożyć do tego Red Skulla bez ponownego zapominania o grze ;)

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 13 wrz 2020, 22:34
autor: c08mk
Ayaram pisze: 13 wrz 2020, 17:14 Dostałem na urodziny Green Goblina (jak przestawałem grać to był dalej nie dostępny więc zdążył go ominąć) więc przeprosiłem się z grą szybciej niż przed dostaniem Red Skulla i muszę przyznać, że jestem zadowolony. Dodatku taki jaki powinien być na tym etapie gry i wypada tu dużo lepiej niż przekombinowany Wrecking Crew. Dwa dość proste mechaniczne scenariusze (na tym etapie gry zdecydowanie 2 proste scenariusze > 1 skomplikowany jak przy WC czy Kangu), z delikatnym twistem (2 strony złoczyńcy) jest ok. Najfajniejszą sprawą są jednak dodatkowe Modular Sety, które są znacznie ciekawsze niż w podstawce. W rozgrywce z electro np. po raz pierwszy doszło u mnie do sytuacji gdy przemieliłem deck złoczyńcy 2-krotnie co mocno wpłynęło na strategie gry.
Jeżeli chodzi o Green Goblina to na expert był to dla mnie do tej pory najcięższy scenariusz. Podchodziłem do niego chyba 5 razy i te 3 karty encounter, które są w pierwszej rundzie dość mocno wpływają na grę.

Co do Red Skulla to kampania jest raczej luźna jak w LotR. Nie jest to "drzewko" gdzie scenariusz się rozgałęzia jak w AH LCG. Można przegrać i grać dalej czy też można powtarzać przegrany scenariusz. Wraz ze kolejnymi scenariuszami dostaje się bonusowe karty, a villains mają też pewien boost jeżeli się zbyt przeciągało rozgrywkę.
Crossbones i Taskmaster są na poziomie przeciętnych znanych villainów. Absorbing Man wydawał mi się najławiejszy. W praktyce z Zola miałem największy problem i wydawał się trudniejszy od Red Skulla ale to pewnie też zależy od decka, który u mnie dość mocno neutralizował rozgrywkę Red Skulla.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 13 wrz 2020, 23:20
autor: Szewa
c08mk pisze:
Co do Red Skulla to kampania jest raczej luźna jak w LotR. Nie jest to "drzewko" gdzie scenariusz się rozgałęzia jak w AH LCG. Można przegrać i grać dalej czy też można powtarzać przegrany scenariusz. Wraz ze kolejnymi scenariuszami dostaje się bonusowe karty, a villains mają też pewien boost jeżeli się zbyt przeciągało rozgrywkę.
Crossbones i Taskmaster są na poziomie przeciętnych znanych villainów. Absorbing Man wydawał mi się najławiejszy. W praktyce z Zola miałem największy problem i wydawał się trudniejszy od Red Skulla ale to pewnie też zależy od decka, który u mnie dość mocno neutralizował rozgrywkę Red Skulla.
Mam podobne odczucia.
Przy Absorbing manie w ogole sie nie spocilem. Red skull jest następny, mimo iz ma fajna mechanike to mozna to kontrolowac, padl na normalu w 3 rundy, w 6 na expercie i to mimo iz jego najsilniejszy minion wszedl na plansze. Crossbone na luzie, troche wiecej Taskmaster napsocil, ale i tak przy pierwszej probie padł.

Najciezszym skurczybykiem jest Zola i jego swarm mocnych minionow, dopiero za czwartym podejsciem udalo mi sie go polonac, gdy dodalem do podstawowego decku Spider-woman Daredevila i Jessice :)

Ogolnie kampania na plus, w koncu jakas rozkorodnosc. Bohaterowie swietni, spiderwoman i jej mozliwosc grania z dwoma aspektami da mnostwosci kombinowania. Zawiodlem sie troche na rozwoju kampanii, bo tych kart ulepszen jest malo i sa one dosc proste.

Daje 8/10 (wczesniej dalem 7/10), bo przylapalem sie na tym, ze ogrywam kampanie caly weekend. Boje sie jednak, ze za jakis czas mi sie to znudzi, bo mimo iz dodali nowe keywordy to za wiele one nie zmieniaja.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 14 wrz 2020, 07:19
autor: Ayaram
c08mk pisze: 13 wrz 2020, 22:34
Jeżeli chodzi o Green Goblina to na expert był to dla mnie do tej pory najcięższy scenariusz. Podchodziłem do niego chyba 5 razy i te 3 karty encounter, które są w pierwszej rundzie dość mocno wpływają na grę.
1wszą grę grałem z kolegą co grał 2gi raz w życiu na standardzie to nie powiem mocno się zdziwiłem jak w pewnym momencie naprawdę włos dzielił nas od przegranej ;)

Potem jeszcze zdążyłem raz zagrać na expercie strangem na agresji, to powiedzmy że jak na grę vs. Strange to goblinowi poszło naprawdę nieźle choć finalnie niestety przegrał ;) generalnie mocno przypomina mi klawa. Od początku zabójcze tempo, walczy się o przetrwanie, ale jak już raz się ustabilizuje to już z górki. Teoretycznie jest jeszcze potem 2ga fala, ale to my decydujemy kiedy zbić 1wszą wersję goblina, więc mamy czas się przygotować i nie jest już tak strasznie jak na początku.

Co do RS to czytając opinie ludzi to raczej wszyscy są zgodni że zola jest najcięższy a sam RS to rozczarowanie i generalnie spacerek.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 15 wrz 2020, 13:33
autor: Ayaram
Dzisiaj zaczynam urlop, więc zamówiłem sobie przedwczoraj cpt. Amerykę na dobry początek urlopu. Jakże było moje zdziwienie gdy dostałem dzisiaj informacje że na poczcie czeka na mnie... Red skull :shock:

Podsumowując - całość wyszła 184 zł i 7 dni czekania, nie potrzebnie straszyliście :wink: podziękowania dla Radzia za "cynk" :wink:

Z tego co mówicie... Zaczynać od razu na expercie? :wink:

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 15 wrz 2020, 15:34
autor: Szewa
Od razu expert :)

Chyba, ze ciezki dzien i chcesz na spokojnie sobie pograc, wtedy normal.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 15 wrz 2020, 18:06
autor: c08mk
Ayaram pisze: 15 wrz 2020, 13:33 ...
Z tego co mówicie... Zaczynać od razu na expercie? :wink:
Jak wiesz, że porażka nie będzie wynikiem błędu w zasadach to można od razu iść w expert. Ja przeważnie wolę gry ogrywać od łatwiejszego poziomu żeby się zapoznać z mechaniką.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 16 wrz 2020, 08:55
autor: Wosho
Wczoraj gralem z kolega ktory dawno w nic nie gral i zaczelismy grac w MC i wklepalismy Ultronomi i Mutagenowemu Goblinowi na expercie :)
Odpowiednio Spiderman Prot i Hawkeye LD, i Spiderman Prot i Black Panther Justice ku pamięci Chadwicka.
Wakanda Forever!

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 16 wrz 2020, 20:56
autor: Ayaram
No i kampania za mną. I generalnie jestem zadowolony.

Grałem Capem od razu na expercie (skoro go nie chcący kupiłem, to niech już ma :lol: ). Wszystko poszło za 1wszym razem, ale w dwóch miejsach było naprawdę blisko raz przy Absorbing Manie (stare dobre Advance w nieodpowiednim momencie :lol: ) oraz przy Red Skullu gdy w 1 momencie wyszedł Sleeper + Nemesis. Z tym Red Skullem to nie wiem... wszyscy mówią, że taki spacerek, a mi się jakoś wydaje, że bez upgradów z kampanii bym dostał ostry wpieprz.

Kampania to jak poprzednicy mówili - powtórka z LOTRa. Czyli nie chcieli rezygnować z możliwości grania poszczególnych scenariuszy osobno, więc i kampania wyszła mocno na siłę. Niby jest komiks, ale fabuły w tym zero - to raczej bardziej każdorazowe wprowadzenie do następnego przeciwnika, niczym z bijatyk komputerowych "haha pokonaliście x, teraz ja y się wami zajmę" - niż fabułę jako taką. No i oczywiście wpakowali temat kamieni, czyli stary dobry motyw "zbierz je wszystkie" ;) Prawdopodobnie więcej nie będę grał kampanii jako takiej.

Podsumowując - jest nieźle, ale ten dodatek to jeszcze za mało bym pomyślał "nooo, w końcu gra się rozkręca!". Raczej za mało bym się jarał kolejnymi newsami, kupował wszystko jak leci itp. ale z drugiej strony wystarczająco dobrze, bym zdecydował się na kolejne duże boxy. Gra ma na pewno jeszcze sporo niewykorzystanego (jeszcze) potencjału. Trochę utrudnią grę w inny sposób niż ten nieszczęsny heroic i w inni niż "kup kolejne 1000 kart by utrudnić scenariusz" (sporo jest fajnych fanowskich tworów jak stage IV złoczyńców, środowiska utrudniające rozgrywkę itd itp.), bohaterowie zaczną być bardziej różnorodni i będzie git.

Z takich drobnych narzekań: nosz już nie mogli dać 2 kart z taliami preconstructed dla hawkeye i Spider-woman jak przy reszcie z małych zestawów?

Z drobnych pochwał: naprawdę jestem fanem tego nowego pudła. Jako, że nie jestem fanem wielkich 3 tonowych pudeł z milionem kart (scenariusze w lotrze też mam po rozdzielane - 1 cykl, 1 pudełko). Po 1 stronie weszły akurat wszystkie encounter karty (w przyszłości pewnie, zawartość 2 dużych dodatków). Po 2 stronie złożona talia do gry i wszystkie znaczniki i duperele potrzebne do gry. I z moim tempem to przez 2 miechy nie muszę sięgać do czegoś innego niż do tego małego zgrabnego pudełeczka. No uwielbiam, chociaż pewnie większość i tak je oleje i wybierze inne rozwiązanie na przechowywanie kart.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 16 wrz 2020, 23:05
autor: brazylianwisnia
Co do nowego poziomu trudnosci to troche wychodza naprzeciw. Rzucili Ronana z ktorym nie sa przelewki i za chwile bardzo fajny modular Masters of Time z Kangiem. Chetnie pogram takiego Red Skull z Ronanem i Kangiem.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

: 17 wrz 2020, 10:08
autor: zaki850
A jaki to nowy poziom trudności?

Ps. Ronan jest uważany za łatwiejszy set od Doomsday Chair i mniej więcej na poziomie Legions of Hydra i Under Attack: https://boardgamegeek.com/thread/243811 ... els/page/1