Strona 38 z 430

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 06 wrz 2016, 23:32
autor: lacki2000
Spotkanie przebiegło zgodnie z planem. Chłopaki zagrali w CC (przebudzenie misia) jakiś taki niesymetryczny scenariusz, który głośno skrytykowali :]
Ja i Odi zmagaliśmy się w pierwszy pełny scenariusz Stawki i udało nam się rozegrać do końca tę emocjonującą partię. W siatce agentów Klossa najsłabszym ogniwem okazał się Janek, który dwukrotnie trafił do aresztu, za drugim razem po nieudanym zamachu, dodatkowa misja Marty w trakcie jego aresztowania pozwoliła uzyskać cenny sekret. Ostatecznie Janek pękł w areszcie, przez co radiostacja została znaleziona przez SS w ostatnim etapie, pomimo całej masy strasznych zasadzek agentów Klossa.
No i przy okazji dowiedziałem się że Martę, narzeczoną Klossa w serialu grała pani Alicja Zommer, która niestety zmarła niedawno, 15 lipca br.
Gra bardzo dobra, z dużą regrywalnością (choć setup dość czasochłonny), no i dziwny jest tryb uzyskiwania VP, którymi można wygrać jeśli żadna ze stron nie uzyska celu głównego. Jeśli dobrze zrozumieliśmy zasady, to taka forma rozstrzygania gry psuje ogólny poziom ekscytacji.
Wykonanie bardzo dobre, zwłaszcza, że to nie jest jakieś znane wydawnictwo.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 06 wrz 2016, 23:55
autor: Markus
del

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 00:19
autor: Odi
Spotkanie przebiegło w sympatycznej atmosferze, jak zwykle.

Przy Conflict of Heroes koledzy chyba jednak wybrali kiepski scenariusz, zbyt statyczny i schematyczny. Stąd być może nie najlepsze wrażenia z rozgrywki w grę, która przecież emocjonująca i ciekawa być potrafi. No i utwierdza mnie to w przekonaniu, że scenariusze z dodatku Price of Honour są lepsze niż te z podstawki.

Za to po drugiej stronie stołu, gdzie Hans Kloss mierzył się z przebiegłym Stedtke, nastroje zgoła odmienne. Trochę emocji, trochę główkowania, ale z pewnością bardzo przyjemne kilka godzin spędzone nad scenariuszem "Wiek kim jesteś". Stawka większa niż życie okazała się - zgodnie z przewidywaniami - grą bardzo interesującą, dającą naprawdę wiele możliwości w zakresie kreowania scenariuszy. Były aresztowania, były zamachy, ucieczki, nagłe zmiany sytuacji. Było wszystko, co powinno się w dobrej grze przygodowej znaleźć. Z niecierpliwością będę wyglądał kolejnej partii.

Co do zasad:
- w danym etapie można tylko jedną kartę lokacji zamienić na PA (mi się zdarzało zamienić nawet i dwie)
- poziom dowodów startuje od zera (czyli żetonów nie ma na planszy w ogóle), a my zaczynaliśmy od 1; potem też się do zera czyści, a my ponownie do jedynki czyściliśmy,
- dodatkowe dowody powyżej 10 poziomu śledztwa dają PZ, owszem, ale powodują też kasowanie całego śledztwa. Czyli to gracz powinien skalkulować, na ile opłaca mu się wykorzystać śledztwo do zdobycia PZ, a na ile korzystniej byłoby jednak zdobyć sekret, przybliżający zwykle do zakończenia rozgrywki przed czasem. W sumie dobre rozwiązanie, i chyba nie musimy się obawiać problemów w tej mierze.


A tak jeszcze gwoli naszych rozmów, jest już decyzja Ministerstwa.
-

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 01:32
autor: lacki2000
O, takie zasady mi pasują. Plansza dowodów jest nieintuicyjnie narysowana :)
A co do Muzeum to jak widać, głównie chodzi o przepychanki personalne. Mam nadzieję, że przygotowana ekspozycja na tym nie ucierpi. No i ciekawe jak to małe Muzeum Westerplatte będzie działać po wchłonięciu.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 09:24
autor: Andy
Odi pisze:A tak jeszcze gwoli naszych rozmów, jest już decyzja Ministerstwa. -
Niestety, też już znalazłem. Bardzo współczuję. :(

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 12:58
autor: Markus
del

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 13:54
autor: Jan_1980
Ja nie lamentuje, że ktoś traci pracę ale lamentuję dlatego, że polski rząd na polecenie Rosjan albo z własnej rewolucyjności obniża rangę muzeum z poziomu ogólnoświatowego na poziom polski po to żeby je zmarginalizować.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 14:45
autor: hancza123
Ja bym też nie dramatyzował. Trochę za dużo jest histerii. Co wcale nie oznacza że ja popieram te działania. Trzeba poczekać i zobaczyć co w praktyce z tego będzie.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 15:21
autor: Odi
Cóż, nie trzeba "czekać i zobaczyć" , żeby już teraz wiedzieć, co się będzie działo :)

Ale dość już o tym - zapraszam w przyszły wtorek do Gdańska!

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 18:06
autor: neotom
hancza123 pisze:Trochę za dużo jest histerii.
+1


A jeśli chodzi o granie w najbliższy wtorek, to chętnie spróbowałbym właśnie Stawki. Być może będę już po tutorialu.

Co do CoH to ciężko się zżymać na brak balansu, bo mam wrażenie, że go z założenia w tych scenariuszach nie ma. Nie próbowałem jeszcze tych z PoH- może faktycznie jest lepiej.
Jestem natomiast po wczorajszej rozgrywce w CC (scenariusz nr 1 jako wprowadzenie znajomego) i było epicko. Był niestety moment trzech discard pod rząd u obu graczy (boli)- to z kolei urok CC...

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 18:34
autor: Odi
Mogę przynieść dwie Stawki i zrobić wielkie nauczanie zasad, dla czterech osób :) Kto byłby chętny? Neotom, to już wiem. Kto jeszcze?

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 19:45
autor: Jan_1980
Jak nie będę ze Sławkiem rewanżował się w CoH to zagram w Stawkę.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 07 wrz 2016, 19:47
autor: hancza123
Ja we wtorek jestem w Malmo i niestety nie mogę wpaść.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 08 wrz 2016, 11:55
autor: niepooczach
We wtorek z chęcią dam szansę Jankowi na rewanż w CoH ;P Jak się nie uda to mogę poznać Stawkę.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 08 wrz 2016, 18:34
autor: Jan_1980
Powinno się udać. Wybierz jakiś dobry scenariusz. Z tego co pamiętam ostatnio znaleźliśmy 2 interesujące z dużą ilością jednostek.
pzdr

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 12 wrz 2016, 08:36
autor: Odi
To co, tradycyjne pytanie: kto się wybiera?

Z tego, co widzę: będą Janek, Sławek i Tomek. Ktoś jeszcze?
wezmę Stawki (dwie), CoH i coś jeszcze?

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 13 wrz 2016, 06:32
autor: Jan_1980
Ja będę, ale na 50% będę wychodził o 20-20.30.
ps. ale się wczoraj działo! Oddziały estońskie broniły się w centrum Narwy osłaniając odwrót różnych oddziałów na linię Tannenberg ;)
Potem napisze coś więcej.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 13 wrz 2016, 11:13
autor: Muzeum II WŚ
UWAGA!
Nastąpiła zmiana w planie spotkań (27 września spotykamy się nie w Gdańsku, lecz w Gdyni).
Podajemy również aktualne terminy:

Kalendarz najbliższych spotkań:

- 13 września, wtorek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22
- 20 września, wtorek, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22
- 27 września, wtorek, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22 ZMIANA!
- 4 października, wtorek, Gdańsk, Bifor,, godz. 17-22
- 11 października, wtorek, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22
- 18 października, wtorek, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22
- 25 października, wtorek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22


Zapraszamy!

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 13 wrz 2016, 11:27
autor: niepooczach
Niestety dzisiaj nie dam rady wpaść na spotkanie :/

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 13 wrz 2016, 13:55
autor: Jan_1980
Też mnie nie będzie - ciężko przeżywam koniec sezonu rowerowego - idę dogorywać. Do zobaczenia w Gdyni.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 13 wrz 2016, 15:06
autor: neotom
Jan_1980 pisze:ps. ale się wczoraj działo! Oddziały estońskie broniły się w centrum Narwy osłaniając odwrót różnych oddziałów na linię Tannenberg ;)
Potem napisze coś więcej.
A czy czasami nie odpierałeś raczej wczoraj dzielnie i skutecznie rosyjskiego ataku wśród gruzowisk Stalingradu? :)
Swoją drogą chętnie powtórzyłbym rozgrywkę z tym samym ustawieniem, aby zobaczyć czy przy innym dociągu i obranej strategii dałoby się coś więcej ze strony Rosjan wykrzesać.


A jeśli chodzi o dzisiejsze spotkania, to potwierdzam, że będę. Czyli pewnie wobec absencji pozostałych osób zagramy sobie z Odim we dwóch w Stawkę.

P.S. Czy da się jakoś wstawić tutaj zdjęcie z pliku, bo mógłbym zamieścić widok naszej wczorajszej rozgrywki z Jankiem?

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 14 wrz 2016, 00:09
autor: Odi
Za nami kolejna rozgrywka w Stawkę większą niż życie, tym razem z Neotomem.

Cóż, świetna gra. Rozbudowana, ale stosunkowo logiczna (z małymi wyjątkami). Naprawdę ekstraklasowa gra przygodowa, zawierająca wszystko, co najlepsi przedstawiciele gatunku mieć powinni.

Choć setup jest morderczy (30 min dla pojedynczej osoby) i na stole mamy mnóstwo różnego rodzaju elementów wpływających na przebieg rozgrywki, wszystko wydaje się być stosunkowo spójne. Są żetony przedmiotów, zapewniających drobne bonusy do statystyk, a czasem także jakieś ekstra efekty czy nowe możliwości (różne rodzaje broni, albo przedmioty wartościowe). Są karty reakcji - garstki piasku w tryby posunięć przeciwnika. Niby ich efekty są drobne, ale potrafią być cholernie irytujące. Są karty lokacji - trudniejsze do odpalenia, ale mogą wywrócić sytuacje w grze do góry nogami. Są wreszcie karty misji, które nadają bohaterom nieco indywidualnego rysu, pod które warto grać. Jakby tego było mało, na planszy mnożą się żetony zagrożeń, o bardzo zróżnicowanych efektach. Wszystko razem pozwala wymyślać naprawdę interesujące, epickie kombosy, tworzące narrację rodem z Klossa. Co więcej: mam wrażenie, że nawet po wielu rozgrywkach możemy być wciąż zaskakiwani jakimś sprytnym, efektownym zagraniem, co jest właściwością najlepszych przygodówek.

System jest niesłychanie pojemny i elastyczny, co zresztą twórcy wykorzystują. Na razie to moja druga rozgrywka w pierwszy filmowy scenariusz (Wiem kim jesteś), ale gdy popatrzyłem na pozostałe (kolejne dwa w instrukcji i kilka następnych na stronie internetowej), widzę ogrom pomysłów, jakie mechanika Stawki pozwala realizować. Akcje dywersyjne i zamachy? Proszę bardzo. Brawurowe ucieczki - nie ma sprawy. Szukanie podwójnych agentów, blef i dedukcja - jak najbardziej.

Dziś była następująca sytuacja: siatka kierowana przez Agenta J-23 zdobyła informacje, które muszą być nadane do centrali. Udało się ukryć do ostatniego momentu lokalizacje radiostacji. Wreszcie trzeba jednak nadawać, co automatycznie zdradza pozycje radiostacji Niemcom. Do kamienicy zbliża się złowieszczy Stedtke, z zamiarem aresztowania nadających (Jacek i Irena). Ma wystarczająco dużo punktów akcji w tym etapie, żeby zaaresztować oboje. Może mu się to oczywiście nie udać (rzuty kośćmi), ale po co liczyć na bezduszne kości. Polacy, dzięki odpowiedniemu przygotowaniu na taką sytuację, mogą próbować przeszkodzić mu na różne sposoby. Zamieszanie na ulicy zabierze mu punkty akcji, przez co nie będzie mógł przeprowadzić aresztowań. Chce odrzucić żeton zagrożenia z takim zamieszaniem? Na taką okazję dobrze trzymać kartę, uniemożliwiająca mu odrzucenie i nakazującą rozpatrzenie polskiego żetonu zagrożenia. A może inaczej? Może Jacek zaczai się na ulicy i zastrzeli Stedtkego ze zdobytej wcześniej broni, i dzięki przygotowanej wcześniej misji? A może nie na ulicy, lecz w lokalu, z pistoletu, dzięki karcie reakcji, umożliwiającej własną aktywację i przeprowadzenie akcji w trakcie aktywacji Stedtkego, gdy ten, pewny siebie, zabierał będzie się do aresztowań. A może po drodze zaczepi go jednak Kloss, i namówi na kieliszek zdobycznej Whisky (ponownie - zatrzymanie aktywacji). No i jest jeszcze możliwość przekupienia niemieckiego oficera na jeden etap - droga bardzo (żetony o łącznej wartości 3 tys. dolarów), ale skuteczna! To mi przyszło do głowy na gorąco, po rozgrywce. Wszystko odpowiednio trudne do przeprowadzenia - odpowiednio, czyli w każdej rozgrywce tego nie zrobicie, nawet nie w co drugiej czy co trzeciej, ale jak już zrobicie, to satysfakcja gwarantowana :D Pewnie coś by się jeszcze udało wymyślić dzięki kartom lokacji, jakąś zamianę, podmianę itp itd.

Cieszę się, że mamy tę grę w naszym muzealnym zasobie - gorąco zachęcam kolejnych uczestników spotkań, do zapoznania się ze Stawką. Naprawdę warto :)

Za tydzień widzimy się w Gdyni :)

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 14 wrz 2016, 13:45
autor: lacki2000
Odi pisze:Może Jacek zaczai się na ulicy i zastrzeli Stedtkego ze zdobytej wcześniej broni
Na Jacka to nie ma co liczyć przy tak wysokiej stawce ;)
Bardzo udana recenzja ale nie dowiedziałem się jak ta potyczka się zakończyła.
Ja chętnie zagram rewanż lub inny scenariusz Stawki.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 14 wrz 2016, 22:18
autor: Odi
Stedtke zaaresztowal oboje i byl koniec gry :P

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

: 15 wrz 2016, 18:31
autor: neotom
Odi pisze:Stedtke zaaresztowal oboje i byl koniec gry :P
Pytanie czy w ogóle mógł, bo z tego co czytam teraz w pomocy do instrukcji, to akcja aresztowania kosztuje 2PA, a my liczyliśmy za 1PA i nie pamiętam czy zostało mi tyle, abym za przepisowe 4PA mógł te aresztowania wykonać. :)

Jeśli chodzi natomiast o moje ogólne, pierwsze wrażenia, to gra według mnie "działa" dobrze/b.dobrze i grało się naprawdę przyjemnie jak na pierwszy raz. Ale po kolei. Przyznam, że kupując swój egzemplarz miałem duże obawy, bo zwykle omijam szerokim łukiem gry stworzone na podstawie czegoś (zwłaszcza filmów). Nie od dziś wiadomo, że poza nielicznymi chlubnymi wyjątkami, są to bardzo często gnioty. Zaznajomienie się z zawartością pudełka i instrukcją (oraz sama tematyka gry) dawały jednak pewną nadzieję- cytując fragment pewnej recenzji jednego z moich ulubionych recenzentów gier wojennych (Marco Arnaudo): "It could be a disaster, it could be a miracle".

Odi zechciał nauczyć mnie gry (za co jestem mu bardzo wdzięczny) i jednocześnie zagraliśmy w jeden pełny scenariusz. I tu od razu jeden z moich głównych wniosków. Rekomenduję jednak chcącym poznawać, tak jak ja, od nowa grę, pokorne zastosowanie się do dobitnie wyartykułowanej rady z instrukcji, aby rozpoczynać przygodę z grą od kampanii szkoleniowej. Gra jest faktycznie z kategorii średnio-ciężkich. Na BGG ma w kategorii "complexity" 3.75/5 (fakt, na podstawie niewielu jeszcze ocen). Siadałem do gry po dwukrotnym przeczytaniu instrukcji, w tym jednym dla pełnego wariantu rozgrywki. Odi przypomniał mi jeszcze pobieżnie najważniejsze rzeczy.

Pierwsze co przygniata, to mnogość elementów (karty lokacji, karty misji, karty reakcji, przedmioty, żetony zagrożeń), poza tym mnogość opcji do wyboru dotyczących tego co możemy zrobić oraz tego co powinniśmy zrobić (to już zupełnie inna kwestia). Na przykład same opisy żetonów zagrożeń czytałem bez przerwy do końca rozgrywki i do tej chwili nie do końca wiem/pamiętam co, który i jak robi (jest osobna, całkiem obszerna karta pomocy opisująca ich działanie). Jeśli chodzi o karty misji, to zorientowałem się jak można je dostać i że w ogóle warto, dopiero w ostatniej rundzie gry. W międzyczasie chodziłem, badałem jakieś lokacje, zbierałem przedmioty. Są na nich jakieś literki- "W", "B" itd. Po kiego grzyba? Czy broń w ogóle przydaje się Niemcom? Na szukanie w instrukcji szkoda czasu, a przeciwnika nie będę pytał, bo będzie wiedział co mam (w tej grze nieznajomość potencjalnie czyhających zagrożeń oceniam w zasadzie jako kluczową). I mimo, że Odi grał trzeci (chyba?) raz, to i tak nie obyło się bez częstego wertowania instrukcji i różnych wątpliwości. Jest aresztowanie i jest zamach. Kto może co zrobić i przeciw komu? Że Niemcy mogą przeprowadzić zamach dowiedziałem się w ostatniej rundzie. Że aresztowanie jest za 2PA nie dowiedział się/nie pamiętał nikt z nas, mimo że w ten sposób Niemcy wygrali scenariusz. Poza tym każdy (przynajmniej w tym scenariuszu) miał do dyspozycji 4 postaci. Każda ma jakąś umiejętność/cechę specjalną działającą np. w jakimś sektorze, przeciwko jakiejś postaci, w pewnej sytuacji. Każda ma jakieś współczynniki. Które do czego? I czy wynik rzutu ma wypaść mniejszy czy większy i od której cechy żeby był sukces? A jak żeton dowodów przekroczy 10pkt. to zyskujemy 1VP czy sekret? Czy można samemu wybrać? A jakie są reguły specjalne scenariusza (którego opisu na domiar złego nie czytałem przed grą) w tej kwestii?

Generalnie ciężkość zasad i mnogość decyzji porównałbym do Mage Knighta. Ciężko jest świeżej osobie usiąść z marszu i zagrać zaawansowany scenariusz. To znaczy można, tak jak ja, przesuwać figurki, coś tam zbierać, coś tam zamieniać na jakieś dowody i wchodzić w interakcję z napotkanymi postaciami (głównie dla akcji rozmowy). Ale nie do końca ma się poczucie, że wie się, co się robi i dlaczego. Doszło do sytuacji, że Polacy uruchomili pod koniec gry radiostację, zaczęli nadawać meldunek, a ja zacząłem rozbrajająco pytać Odiego co mógłbym/powinienem właściwie zrobić żeby temu zapobiec oraz co mogę jeszcze zrobić żeby wygrać.

Pocieszające jest jednak to, że reguły wydają się być bardzo logiczne i spójne. Podobnie zresztą jak we wspomnianym MK, tyle że jest ich po prostu za dużo na jeden raz. Myślę, że ktoś mógłby się nawet niepotrzebnie zniechęcić do gry. I dlatego w MK jest scenariusz wprowadzający (eksploracyjny) od którego zawsze zaczynam przedstawianie gry. W Stawce jest to pomyślane bardzo podobnie- kolejne etapy "tutoriala" wprowadzają kolejne opcje/elementy gry/reguły.

Co do samej oceny gry i wrażeń z rozgrywki. Zdecydowanie bliżej jej do "miracle". Intuicyjnie na razie czuję, że gra ma ogromny potencjał. Gra się bardzo przyjemnie. Naprawdę czuć, że kieruje się siatką wywiadowczą. Sam motyw "mgły wojny"- nie wiadomo gdzie ukryta jest radiostacja, jakie karty reakcji, lokacji, przedmioty, misje, żetony zagrożenia przeciwnik ma na ręku- jest oddany rewelacyjnie. Gracz często (ale nie "za") zaskakiwany jest jakimś działaniem przedmiotu/karty przeciwnika. Elementy gry wpasowują się bardzo dobrze w klimat, który (jak to niektórzy lubią pisać) wylewa się z planszy. Samo przestawianie pionków po planszy i turlanie kostką na testy na dłuższą metę byłoby nudne i męczące, ale wydaje mi się, że coś takiego tutaj nie występuje. Myślę, że jest to świetna, 2-osobowa gra przygodowa. Z wielką chęcią zagram w kolejne scenariusze (lub w ten sam, tylko bardziej świadomie, wykorzystując może inne metody działania lub grając drugą stroną konfliktu).

Jedyne do czego mógłbym się przyczepić i co mnie zawsze w grach uwiera, to obecność kostek jako narzędzia rozstrzygającego wynik jakichś zdarzeń. Niby nie jest to prymitywne rzucanie jak w chińczyku, niby każda postać ma współczynniki odzwierciedlające jej zdolności, rangę itp., ale i tak nie udało się uniknąć tak nielubianej przeze mnie sytuacji, kiedy po 3 godzinach rozgrywki przysłowiowy jeden rzut 2k6 decyduje o tym kto wygrał scenariusz. Horror rodem z Churchilla, tylko tam po 5-10 godzinach gry wypalającej neurony.

Tak sobie pomyślałem przed pisaniem tego posta- szkoda tylko, że gra jest tylko i wyłącznie 2-osobowa (z drugiej strony wymaga tego niejako charakter rozgrywki i tematyka gry- pojedynek dwóch mózgów/strategów kierujących siatkami agentów). Równocześnie przyszła mi do głowy myśl, że być może autorzy i wydawca zachęceni pozytywnym odbiorem gry, zdecydują się na wydanie jakiegoś dodatku. I za chwilę przed odpaleniem forum moim oczom ukazał się taki oto artykuł:
http://www.gamesfanatic.pl/2016/09/14/s ... cafe-rose/
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że dodatek ten nie trafi na geeklistę pt. "expansions that made base games worse"