PytonZCatanu pisze: ↑04 wrz 2022, 09:25
1. Co to znaczy do jasnej anielki "nastawie się na małpy"? Jest 50% gry, ty nadal masz jedynie 2 startowe małpy, to co robisz? Mielisz deck bo chcesz mieć 3 małpę? Przecież to absurd.
No właśnie, nie da się w AN na nic nastawić. Gramy pod to co wychodzi i pod to co dociągniemy. To już mieliliśmy w tym wątku i chyba każdy się zgodził, że taka natura tego tytułu i kropka
Piłem do tego, że większą władzę mam w ZB i do porównania z iściem zawsze w 4.
PytonZCatanu pisze: ↑04 wrz 2022, 09:25
2. Przy ogranych graczach 2os partia to 90 minut. Pewnie dłużej niż w Zamki, ale nie demonizujmy że to Twilight Imperium.
Zamki 45min, to 90min. Dalej wychodzi dwukrotnie więcej, więc spoko, pasuje do mojego porównania
No TI to nie jest, ale na ten typ gry, to jednak przydługo jak dla mnie oczywiście
PytonZCatanu pisze: ↑04 wrz 2022, 09:25
Jest dokładnie odwrotnie - Beskid najlepszym przykładem.
Komentarze typu:
- słabo przetasowana talia
- niemożliwe, że tyle kart wyszło i wskazywanie na niepoprawnie policzone wyniki prawdopodobieństwa
- temat losowości
Akurat włączyłem się w temat po komentarzach Beskida, więc nie wiem co nawywijał
W sumie do tego tematu losowości, którą jedni odczuwają inni nie. To zastanawia mnie zdanie:
PytonZCatanu pisze: ↑02 wrz 2022, 15:35
Losowość da się ładnej kontrolować
Losowość można kontrolować na wiele sposobów w różnych tytułach:
- mielimy wiele kart(TM)
- możemy odrzucać karty z wystawki(choćby głupkowate Potwory w Tokyo)
- możliwość wymiany ręki i dociągnięcia w to miejsce N lub N-1 kart(często stosowane na samym początku jako muligan w grach karcianych LCG/TCG/CCG)
- draft(znowu TM, w którym UWAGA, jest draft w zasadach zaawansowanych dla kart, które dociągamy co rundę, homerule tyczy się tych co dostajemy na początku jak w AN)
-itd.
W AN tego nie ma albo jest to znacząco utrudnione. Na wystawkę w sumie wpływu nie mamy żadnego. Nie kojarzę ani jednej karty by umożliwiła nam manipulowanie nią. A ciągnięcie kart z niej, by kolejne weszły nie wygląda na jakąkolwiek opcję. Z talii jesteśmy w stanie wciągnąć karty akcją Karty i paroma zwierzakami. Koniec. Gdzie to zarządzanie losowością? Dla mnie wygląda, że ugrywamy z tego co dostaniemy licząc na to, że nam się to zgra.
EDIT:
Za szybko odpisujecie i nie nadąrzam
To tak:
SoAmazinglyBad pisze: ↑04 wrz 2022, 09:29
Rzeczywiście na początku rundy nie może się pojawić gamechangingowe punktowanie na żółtych kafelka i ten kto akurat ma pierwszeństwo je zgrania
Skupiam się na różnicach niż podobieństwach
akurat w AN też są karty, na które można chcieć się z miejsca rzucić i brać. Tego się nie uniknie w losowym rozstawieniu i jak wspomniano, można przyfarcić.
PytonZCatanu pisze: ↑04 wrz 2022, 09:46
Mam wrażenie, że podobnie kiedyś pisano o Praga Caput Regni. Po bardzo strategicznych Podwodnych Miastach Suchy zrobił bardzo taktyczna Pragę i wiele osób nie mogło się przestawić.
To ciekawe, ale kurde w Podwodne do dziś nie zagrałem, wiem shame on me
[/quote]
Neoptolemos pisze: ↑04 wrz 2022, 09:40
To co piszę od paru postów, to fakt, że jak w grze występuje przeszło 200 kart i wiesz już (po 1 partii na pewno) że pochodzą z 5 kontynentów i mają 8 podtypów, to polowanie na konkretne karty jest BEZ SENSU. Po to są 3 stopnie spełniania kart ochrony przyrody, po to sponsorzy dają hajs za zagrywanie kart przez innych graczy i po to jest wystawka, żeby losowość dociągu zredukować; ale TAK, to jest gra o tym, że grasz tym co podejdzie. Żadne zoo nie ma wymagania "idź w małpy", a celów po to jest wiele (przecież są też w talii!), żebyś wybrał najlepszy pod kątem twojego tableau.
Prawda, sama prawda
SoAmazinglyBad pisze: ↑04 wrz 2022, 09:29
Imo troszkę złe masz nastawienie, bo Ark Nova to nie jest gra strategiczna i tyle w temacie. Jak ktoś się przy pierwszych 4 kartach uprze, że idzie w coś no to nie będzie miał ciekawej gry.
Dlatego mojego wrażenia 1 a 3 partia były różne, bo Was posłuchałem
I było lepiej, ale dla mnie dalej miałko.