GRY-PLANSZOWE.pl

Zastanawiam się nad zakupem gry gdzie znajdę dużo negatywnej interakcji między graczami, czas gry w okolicach 2-3h. Jednak jak to przy zakupach gier pojawia się nie mały problem.
Po dłuższej analizie zdecydowałem się na jedną z poniższej listy:
Battlestar Galactica
Boże Igrzysko
Game of Thrones (Gra o Tron)

I teraz właśnie potrzebuję porady, wszystkie tytuły mnie zainteresowały po zapoznaniu się z opiniami, recenzjami itd.
Ale jest jeden problem, a mianowicie rzadko kiedy uzbieram 5 osób do grania, a to już z tego co wyczytałem
automatycznie kasuje Game of Thrones z mojej listy (?).
Zależy mi na opinii gdzie będzie wzmianka jak gra się skaluje przy 3-4 graczach (przeważnie jest nas 4, zdarza się 5), jak się domyślam Boże Igrzysko będzie rewelacyjne przy 3 jak i 4 graczy (?), jak za to wygląda sprawa z Battlestar Galactica ?

Przemyśl zakup Mall of Horror - negatywna interakcja w czystej formie

starcraft

battlestar gallactica to gra raczej negocjacyjno-kooperacyjna niz z negatywna interakcja

Dokladnie, olej reszte, kup Starcrafta ;p

Mall of Horror na dzień dzisiejszy jest niedostępny w każdym znanym mi sklepie. Przyjże się za to Starcraft, jednak prosiłbym jeszcze o napisanie jak gra się skaluje przy 3-4 graczach.

Negatywna interakcja? Do znudzenia będę polecać Bootleggers - jak dla mnie rewelacyjna gra. Choć trzeba przyznać, że w nie każdym towarzystwie się sprawdza

EDIT

Co do pozostałych wymienionych tytułów:

1) Gra o tron - jestem ogólnie zrażona do tego tytułu, ale tak już jest, kiedy 5 doświadczonych graczy obiera sobie osobę, która dopiero poznaje planszówki, za główny cel Negatywnej interakcji jest więc - jak widać na załączonym obrazku - sporo, ale gra faktycznie najlepiej chodzi przy maksymalnej ilości osób.
2) BSG - jakkolwiek najlepsza 5-6 osób, to w 4 gra się równie dobrze. W 3 - odradzam. Nie wiem, czy można mówić w tej grze o typowej negatywnej interakcji, ale ile tam emocji! Moje nr 1 przez jakieś pół roku (grywałam 2-3 razy w tygodniu). Polecam.
3) Boże Igrzysko - niestety nie grałam.
4) Starcraft - mnie się bardzo podoba, chodzi całkiem fajnie nawet przy 2 osobach (tylko wówczas rozgrywka potrafi się zamknąć w 1 godzinie ).

idha pisze:2) BSG - jakkolwiek najlepsza 5-6 osób, to w 4 gra się równie dobrze. W 3 - odradzam. Nie wiem, czy można mówić w tej grze o typowej negatywnej interakcji, ale ile tam emocji! Moje nr 1 przez jakieś pół roku (grywałam 2-3 razy w tygodniu). Polecam.

Za to ja odradzam rozgrywkę w 4 osoby, jeśli sympatyk zostanie po stronie ludzi to Cylon jest załatwiony, stając sam przeciw trójce ludzi. Gracze którzy mają nieco doświadczenia, nie dopuszczą by sympatyk został Cylonem. Już wolę wersję 3-osobową

Idha zapomniała dodać że gra czteroosobowa ale z dodatkiem. Wiec ten sympatyk działa w takim przypadku zupełnie inaczej. Bo zgadzam się że zasady sympatyka w wersji podstawowej są beznadziejne.

My chyba tylko raz gralismy z Sympatykiem na standardowych zasadach... Glupie wydawalo sie nam schodzenie z Morale (bo teoretycznie najlatwiej odzyskac) do "czerwonego" po to tylko, zeby Sympatyk byl po stronie ludzi. W pozniejszych grach albo dbalismy o to, zeby Sympatyka nie musialo byc w ogole (5 osob), albo stosowalismy wariant ze str. FFG (zmniejszenie liczby niektorych surowcow na poczatku). Sprawdzalo sie b. dobrze.

Wypowie się ktoś jeszcze na temat Bożego Igrzyska ? Jak wygląda interakcja między graczami, czy widać różnice w przy grze w 3 ?

Interakcję w Bożym Igrzysku określiłbym raczej jako przewrotną niż negatywną. Stopień jej "negatywności" zależy od strategii przyjętych przez graczy. Dróg do zwycięstwa jest wiele, ale każda zakłada jakiś stopień kooperacji, od minimalnego do całkiem sporego, dodatkowo na ogół zmieniającego się w trakcie rozgrywki.

W naszych kilku rozgrywkach rodzinnych zdarzało się nam (zwłaszcza w pierwszej partii) kooperować "totalnie", ale zdarzało się również nieźle sobie świnić i oszczędzać na "wspólnym interesie".

Jak dotąd graliśmy tylko we trzy osoby.