Witam.
Ostatnio wpadły w moje ręce takie oto karty:
Zasady mniej więcej znam, ale nie pamiętam jak się ta gra nazywała "fachowo".
Może ktoś wie/posiada/zna dokładne zasady ?? - byłbym wdzięczny
co to za gra karciana ?
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: co to za gra karciana ?
Pocahontas tak, ale memory na pewno nie.Mustafa pisze:Wygląda jak jakieś memory o Pocahontas.
No właśnie - o co mniej więcej chodzi w tej grze?bloodlord pisze:Zasady mniej więcej znam
Re: co to za gra karciana ?
Właśnie dostałem info od Uiek'a, że gra nazywa się:
- przykrywane obrazki były takie same,
- uzyskać żądany układ kart na stole (chyba dążyło się do kilku takich samych obrazków obok siebie).
Hmmm ... właśnie uświadomiłem sobie, że diabeł jednak tkwi w szczegółach, a szczegółów nie znam
Uiek pisze:Pocahontas 2 - zestaw gier wydanych przy okazji premiery bajki (jedynki - nie pamiętam czemu miało to 2 w nazwie).
O ile dobrze pamiętam zagrywa się karty na siebie w ten sposób, aby:MichalStajszczak pisze:No właśnie - o co mniej więcej chodzi w tej grze?
- przykrywane obrazki były takie same,
- uzyskać żądany układ kart na stole (chyba dążyło się do kilku takich samych obrazków obok siebie).
Hmmm ... właśnie uświadomiłem sobie, że diabeł jednak tkwi w szczegółach, a szczegółów nie znam