Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Masz pomysł na grę planszową? Chciałbyś go kiedyś zrealizować? Chcesz się nim podzielić albo pomóc w realizacji jakiegoś pomysłu? Do dzieła!
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

Siedzę nad czymś takim właśnie.

W grze będzie:
Geoscape (mapa świata)
Budowanie i rozbudowywanie baz
Przechwytywanie obcych pojazdów w powietrzu
Misje bojowe (realizowane za pomocą rzutów)
Badania technologii i obcych (mechanika "time and roll")
Dotacje oparte na reputacji względem światowych korporacji

W grze nie będzie:
Podziału pojazdów x-com (zostanie załatwione to "wirtualne")
Produkcji własnej

Jeśli macie coś do dodania lub macie jakieś zapytania proszę się nie krępować.
Awatar użytkownika
poooq
Posty: 1242
Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Has thanked: 134 times
Been thanked: 61 times

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: poooq »

A może użyć globusa jako elementu gry? Można by było losować lokacje za jego pomocą (pokręć światem Jasiu) i nieźle by mógł wizualizować postępy w grze (pod warunkiem, że nie zniszczy się go w jej trakcie)...
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

No w sumie dałoby się - musiałby to być globus albo magneso-friendly albo długo-nośny pod kątem wbijania w niego kolorowych szpilek oznaczających nasze bazy czy inne zdarzenia :) Albo okrągła plansza jak w miedziance :) albo lepiej - koło fortuny :D
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

Obrazek

No to plansze mamy gotową, zasady prawie że skończone, jeszcze tylko trochę "do-desajnować" i testujemy :)
Archibald
Posty: 167
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:39
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Archibald »

Heksy wygladaja dziwnie. Zrob podzial na kontynenty (ewentualnie po 3 regiony na kontynent). Dodaj osobna mapke z marsem i ich wredna baza :)

Kontynenty placa za ochrone. Jezeli stracisz 2 lub wiecej regionow na danym kontynencie, nie zaplaca.

Masz 3 bazy (zetony 1-3) do rozstawienia na mapie oraz karta bazy 1-3. Pomieszczenia ciagniesz z talii pomieszczen i dokladasz do odpowiedniej karty bazy.
Masz 4 radary (pieknie wykonane plastikowe elementy :D), oddzialywuja no polozony i sasiednie regiony.
Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Obcy skladaja sie z 4 szczepow (inne kolory drewnianych kosteczek), wyciagane z nieporzezroczystego woreczka. Region z 2 czarnymi jest automatycznie przejety i nigdy nie moze zostac odbity. Region z 3 zielonymi lub niebieskimi zostaje przejety. Region z dowolna kominacja 5 kostek zostaje przejety.
Masz 2 bomby nuklearne, uzycie wyczyszcza region z kostek (nawet przejety) ale powoduje spadek popularnosci i dochodu czy cos w tym stylu.
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: gocho »

Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Ale po co różnicować prawdopodobieństwo lądowania ufo w róznych regionach? Autor dobrze wymyślił mapkę. Starczy że użyje tak samo 2k6 tyle że w 2 różnych kolorach. Powiedzmy niebieska za rząd, a biała za lokację. Nic nie traci na czasie w tej kwestii. Czy potrzeba aż tylu pól to już insza sprawa.

Fajny pomysł. Ja by, jednak rozbudował walkę bardziej niż przedmówca. Wolałbym tych obcych zobaczyć :)
Archibald
Posty: 167
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:39
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Archibald »

gocho pisze:
Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Ale po co różnicować prawdopodobieństwo lądowania ufo w róznych regionach? Autor dobrze wymyślił mapkę. Starczy że użyje tak samo 2k6 tyle że w 2 różnych kolorach. Powiedzmy niebieska za rząd, a biała za lokację. Nic nie traci na czasie w tej kwestii. Czy potrzeba aż tylu pól to już insza sprawa.
Bo 2k6 ma rozny rozklad prawdopodobienstwa, wiec ma sie to "za darmo" i szkoda nie uzyc z rozmyslem. Oczywiscie jak ktos bardzo nie chce to moze uzyc k10.
Najlepiej 3k6 i na 10 obcy niszcza bialy dom :D
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

Dobra, chłopaki, spekulujecie strasznie :)
Specjalnie dla was pierwszy szkic zasad jeszcze bez przykładów:

TADAAAAAA

Zapraszam do ściągania, czytania i bezlitosnego punktowania błędów.

Co do zasad, nie przewiduje już żadnych wielkich zmian. Jak najbardziej przewiduje zmiany we wartościach liczbowych.
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: gocho »

No cóż ja nie spekulowałem. Pomyliłem się tylko w kolorze kostki :)

Będę okrutny, proszę się nie obrażać, ale bardzo chciałem przerwać czytanie gdy zauważyłem że nawet kierunek lotu pojazdów ufo trzeba sobie ustalać.
Czy to ma aż takie znaczenie? Zwiększa tylko komplikacje pozostałych zasad.
Zacisnąłem zęby i przeczytałem.
Strasznie dużo tych zasad. Gra raczej długaśna i co chwilę trzeba inną część mechaniki sobie przypomnieć.
Byłbym za tym, aby skupić się tylko na jednej bazie, jednej załodze i na walce naziemnej. Cała zabawa w tą grę to powinny być potyczki z obcymi twarzą w twarz. Nie tylko zmniejszyłbyś ilość zasad ale również mógłbyś dać szansę na wypróbowanie jednego modułu.
Chyba sobie zainstaluję jakąś część PCtowego Ufo.

Przepraszam za ostrą krytykę.
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: gocho »

Napracowałeś się bardzo i to widać. Ale czy efekt tych starań Cię zadowolił?

Najważniejsze czy Ty dobrze się bawisz?
Jak Ci się grało?

Jeśli chciałbyś by więcej osób spróbowało zagrać - musiałbyś uprościć/zmniejszyć zasady.
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

Krytyka mile widziana. Ale nie twierdzę że nie będę bronił swojej gry :)

Od początku plan był taki żeby przenieść pecetówkę na planszę w wersji solo (czyli gracz vs komputer.. tfu vs gra). Odkąd poznałem "Utopia Engine" wiedziałem już że chcę to zrobić podobnie na kostkach.
W trakcie gry faktycznie trzeba zapamiętać trochę zasad, ale jeszcze przygotuję skrótowiec i ewentualnie dodatkowe tabelki, a badania będą w drzewku.
Nie trzeba sobie wyznaczać kierunku lotu ufo - on sam "wychodzi" - już rzuciłeś kośćmi więc masz tylko jedno extra odejmowanie i jedną tabelkę (będzie róża wiatrów).

W sumie granie rozbiega się o rzucanie (i tak miało być), pierwotnie co prawda nie miałem rozwiązań na starcie powietrzne i długo mi zajęło dojście do bieżącej postaci ale akurat mnie bieżąca postać zadowala. Zawsze używasz 4 kostek.
  • Rzucasz w etapie wyszukiwania - wyniki masz jak na dłoni.
  • Rzucasz w etapie starcia powietrznego - rozdzielasz wyniki na tury starcia (1 tabelka do porównań) - jak po 4 turach oba pojazdy "żyją" rzucasz ponownie i jest kolejne 4 tury starcia (drugi raz ta sama tabelka), różnica taka że za ufo wyniki są rozmieszczane w kolejności a za ciebie wyniki są rozmieszczane jak chcesz.
  • Rzucasz w etapie misji - rzut na turę, musisz osiągnąć określoną ilość "sukcesów" unikając "porażek".
  • Rzucasz w etapie badań - napełniasz "pasek" postępu badań.
Nie uważam żeby którykolwiek z rzutów był "pusty" albo "na siłę", każdy daje precyzyjne informacje lub rozwiązuje sytuacje.

Gdybym olał mapę, świat, heksy, straciłbym również radar i sytuacje w której obcy statek lata sobie nad ziemią - akurat ten element jest ważny ze względu na klimat gry, od tego się wszystko zaczyna "WARNING UFO DETECTED" :D i tak zasady latania i przechwytywania są dość proste.
Już wywaliłem osobne finansowania państw, produkcję własną i podział na rasy obcych (choć też mi się to nie podobało, ale choć trochę odzwierciedlają to poziomy trudności oparte na różnych statkach).

A jak język instrukcji? Plątam się gdzieś w "zeznaniach" ;)
Archibald
Posty: 167
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:39
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Archibald »

Dwanascie stron instrukcji aby wytlumaczyc jak rzucac czterema kostkami. To troche skrajne :D Osobiscie nie mam nic przeciwko dlugim instrukcjom, jezeli opisuja jak poslugiwac sie pieciokilowym pudlem zetonow, tokenow, kart i znacznikow.
Gdybym olał mapę, świat, heksy, straciłbym również radar i sytuacje w której obcy statek lata sobie nad ziemią
Cos stracisz tak czy siak. Teraz tracisz graczy ktorzy sa przerazeni poziomem szczegolowosci gry. Ja osobiscie bym wolal stracic heksy czy costam niz graczy...
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

Kurcze faktycznie, 12 stron :) ale czcionka duża :P
Spokojnie coś z tym zrobimy :)
Awatar użytkownika
poooq
Posty: 1242
Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Has thanked: 134 times
Been thanked: 61 times

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: poooq »

Wydrukowałem, przeczytałem i przedstawię kilka uwag które przyszły mi do głowy:
1) cztery różnokolorowe kości są z taką samą zawartością punktową więc spokojnie można je zastąpić jedną, która jest łatwiej dostępna i nią wykonać odpowiednią liczbę wymaganych rzutów;
2) szkoda, że w PDFie zabrakło planszy do wydrukowania i xerowania do kolejnych rozgrywek oraz żetonówz minimalną grafiką;
3) trzy plansze dla gracza oczywiście na jednym arkuszu A4 bez kolorów, za to z mapą;
4) wskaźnik kolonizacji oczywiście też poprosimy na owym arkuszu, w jakim czasie (rzeczywistym, nie gry) udało osiągnąć Ci się najszybciej pełną kolonizację planety przez obcych?
5) tabelę kierunku warto by umieścić jako różę wiatrów tuż obok mapy, będzie to bardziej przydatne niż tabela;
6) pojazdy obcych mogą być dwustronnymi żetonami: jeśli nie zostanie przechwycony w 1 turze odwraca się go aby było widoczne to, że jeśli w drugiej turze też zostanie zignorowany, wtedy się go zdejmuje;
7) możesz przygotować karty myśliwców/UFO w postaci tabelek z obrazkiem i statystykami w tabelce, będzie przyjemniej i wygodniej dla gracza;
8) walka: podczas rzutu jedną kością zamiast czterech każdy kolejny wynik wpisujemy w dowolne z czterech pól tabeli: ciekawe zarządzanie ryzykiem ("uzyskamy wyższy wynik czy wpisujemy do pierwszej kolumny?")
9) myślę, że zasada mówiąca iż pojazdy obcych zawsze atakują pierwszy pojazd w tabeli (ten który jest bliżej) znacznie ułatwi procedurę walki;
10) jeśli pancerz nie jest modyfikatorem obrażeń (zmniejsza każde uszkodzenia o 1, 2 lub 3) tylko dodatkowymi punktami wytrzymałości, wtedy lepiej je wszystkie zsumować;
11) misje: rzuty, podobnie jak w walce, natomiast przy zamianie parami pierwsze dwa wpisujemy w 1 lub 2 komórkę tabeli, dwa kolejne w 3 i 4.
12) rozpatrywanie 3 i 4 kolumny jako różnicy dziesiątek i jedności wydaje się bardzo skomplikowane, spróbuj rozwiązać to jakoś prościej...
13) maksymalna liczba porażek niwecząca misję to dodatkowe utrudnienie, nie wystarczy limit sukcesów?
14) misje również zrób jako karty, będzie można losować je i dokładać nowe...
15) czy drzewko rozwoju technologi również mogłoby znaleźć się na karcie gracza?
16) jeśli zdecydowałbyś się na karty misji może też karty dla wydarzeń niezależnych (zmiany cen, przyśpieszenie/ opóźnienie badań, dwa UFO zamiast jednego, przyśpieszenie kolonizacji itp)
Tyle na szybko, pewnie nie wszystko zrozumiałem i coś mogłem poplątać...
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Awatar użytkownika
Ouragan
Posty: 283
Rejestracja: 13 sty 2010, 08:30
Lokalizacja: Poznań

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Ouragan »

Myślę, że powinieneś to spróbować przetestować, potem zapytać sie graczy o uwagi, wyciągnąć także własne wnioski z przeprowadzonej gry i zmieniać... modyfikować... upraszczać... balansować... Sam tak robię. Założenie gry w teorii a jej rzeczywistość to dwie różne płaszczyzny. Zamiast pytać się tutaj co sądzą o Twoim projekcie, po prostu spróbuj znaleźć testerów :P :P
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Bri »

Poooq - nie musiałeś drukować :) nie chciałem cie odrywać od W:I :) (notabene widziałem pudełko do karcianki, pudełko, za 120zł w empiku)
Ad1) 4x więcej rzucania - stanowcze nie, bo nudne jak cholera
Ad2) Robi się ale powoli
Ad3) To jeszcze wyjdzie we fazie dtp - jeśli zostawię opisy badań w instrukcji to drzewko wiele nie zajmie
Ad4) Oczywiście będzie, na razie wszystko się strasznie ciągłooooo
Ad5) Dokładnie taką 6ramienną róże zrobię
Ad6) Myślałem o jednej stronie - pojazd w powietrzu i drugiej - pojazd na ziemi, ewentualny dodatkowy żeton gdy zestrzelony
Ad7) Taki "reference sheet" żeby oszczędzić wertowania instrukcji - rozumiem
Ad8) Jak w p.1 Za dużo rzucania - choć myślałem o rzucie parą kości, jednak zostaję przy czterech
Ad9) Obawiam się że za szybko potracę własne myśliwce, obrażenia na myśliwce będą rozdysponowane przez gracza
Ad10) Dla naszych myśliwców w sumie to tak, dla pojazdów obcych chciałem mieć dwie wartości żeby wiedzieć kiedy spodek zostaje zestrzelony a kiedy całkowicie zniszczony jeszcze w powietrzu, chyba żebym wszystko od średniego zwiadowcy wzwyż określił jako "niezniszczalne (w powietrzu)".
Ad11) Na razie bez zmian
Ad12) Też zostaje
Ad13) A co to za wyzwaniem byłaby misja bez możliwości porażki i utraty komandosów, sprzętu itp.? Pojedyncze porażki zliczają się same, a np. taki limit czasu (kilka tur) trzeba by pilnować. Choć to może być niezłe - Uzyskaj określoną ilość "małych sukcesów", jeśli zrobisz to w 3 turach zwyciężyłeś, otrzymujesz dwa artefakty, dwa punkty doświadczenia, jeśli w 4 turach, otrzymujesz po jednym, jeśli w 5 turach zwyciężyłeś ale nie otrzymujesz nic, jeśli w 6 lub więcej turach przegrałeś. Musiałbym zmienić trochę parametrów.
Ad14) nie nie nie :P żadnych kart, przynajmniej nie tu. Jedna kartka, instrukcja, parę żetonów.
Ad15) patrz punkt 3
Ad16) patrz punkt 14
Avandrel
Posty: 193
Rejestracja: 05 wrz 2006, 20:51
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"

Post autor: Avandrel »

Podoba mi się ten pomysł, ale piekielnie nie lubię planszówek solo. Ale aż się prosi zaadaptowanie tematu na grę kooperacyjną (każdy gracz ma swoją bazę), czy nawet na rywalizację w obliczu zagrożenia (gracze jako przedstawiciele państw/korporacji walczą z obcymi i ścigają się ze sobą o zwycięstwo).
W coś takiego to bym chętnie zagrał, o!
Narzędzia Mathtrade - http://mathtrade.mgpm.pl
ODPOWIEDZ