Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Siedzę nad czymś takim właśnie.
W grze będzie:
Geoscape (mapa świata)
Budowanie i rozbudowywanie baz
Przechwytywanie obcych pojazdów w powietrzu
Misje bojowe (realizowane za pomocą rzutów)
Badania technologii i obcych (mechanika "time and roll")
Dotacje oparte na reputacji względem światowych korporacji
W grze nie będzie:
Podziału pojazdów x-com (zostanie załatwione to "wirtualne")
Produkcji własnej
Jeśli macie coś do dodania lub macie jakieś zapytania proszę się nie krępować.
W grze będzie:
Geoscape (mapa świata)
Budowanie i rozbudowywanie baz
Przechwytywanie obcych pojazdów w powietrzu
Misje bojowe (realizowane za pomocą rzutów)
Badania technologii i obcych (mechanika "time and roll")
Dotacje oparte na reputacji względem światowych korporacji
W grze nie będzie:
Podziału pojazdów x-com (zostanie załatwione to "wirtualne")
Produkcji własnej
Jeśli macie coś do dodania lub macie jakieś zapytania proszę się nie krępować.
- poooq
- Posty: 1242
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 61 times
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
A może użyć globusa jako elementu gry? Można by było losować lokacje za jego pomocą (pokręć światem Jasiu) i nieźle by mógł wizualizować postępy w grze (pod warunkiem, że nie zniszczy się go w jej trakcie)...
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
No w sumie dałoby się - musiałby to być globus albo magneso-friendly albo długo-nośny pod kątem wbijania w niego kolorowych szpilek oznaczających nasze bazy czy inne zdarzenia
Albo okrągła plansza jak w miedziance
albo lepiej - koło fortuny ![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
![Obrazek](http://1.bp.blogspot.com/_VmlBv_nXDQU/TKiYK2GnS3I/AAAAAAAAACc/O1-UsRNjLBI/s400/geoscape_v3.png)
No to plansze mamy gotową, zasady prawie że skończone, jeszcze tylko trochę "do-desajnować" i testujemy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Heksy wygladaja dziwnie. Zrob podzial na kontynenty (ewentualnie po 3 regiony na kontynent). Dodaj osobna mapke z marsem i ich wredna baza ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Kontynenty placa za ochrone. Jezeli stracisz 2 lub wiecej regionow na danym kontynencie, nie zaplaca.
Masz 3 bazy (zetony 1-3) do rozstawienia na mapie oraz karta bazy 1-3. Pomieszczenia ciagniesz z talii pomieszczen i dokladasz do odpowiedniej karty bazy.
Masz 4 radary (pieknie wykonane plastikowe elementy
), oddzialywuja no polozony i sasiednie regiony.
Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Obcy skladaja sie z 4 szczepow (inne kolory drewnianych kosteczek), wyciagane z nieporzezroczystego woreczka. Region z 2 czarnymi jest automatycznie przejety i nigdy nie moze zostac odbity. Region z 3 zielonymi lub niebieskimi zostaje przejety. Region z dowolna kominacja 5 kostek zostaje przejety.
Masz 2 bomby nuklearne, uzycie wyczyszcza region z kostek (nawet przejety) ale powoduje spadek popularnosci i dochodu czy cos w tym stylu.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Kontynenty placa za ochrone. Jezeli stracisz 2 lub wiecej regionow na danym kontynencie, nie zaplaca.
Masz 3 bazy (zetony 1-3) do rozstawienia na mapie oraz karta bazy 1-3. Pomieszczenia ciagniesz z talii pomieszczen i dokladasz do odpowiedniej karty bazy.
Masz 4 radary (pieknie wykonane plastikowe elementy
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Obcy skladaja sie z 4 szczepow (inne kolory drewnianych kosteczek), wyciagane z nieporzezroczystego woreczka. Region z 2 czarnymi jest automatycznie przejety i nigdy nie moze zostac odbity. Region z 3 zielonymi lub niebieskimi zostaje przejety. Region z dowolna kominacja 5 kostek zostaje przejety.
Masz 2 bomby nuklearne, uzycie wyczyszcza region z kostek (nawet przejety) ale powoduje spadek popularnosci i dochodu czy cos w tym stylu.
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Ale po co różnicować prawdopodobieństwo lądowania ufo w róznych regionach? Autor dobrze wymyślił mapkę. Starczy że użyje tak samo 2k6 tyle że w 2 różnych kolorach. Powiedzmy niebieska za rząd, a biała za lokację. Nic nie traci na czasie w tej kwestii. Czy potrzeba aż tylu pól to już insza sprawa.Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Fajny pomysł. Ja by, jednak rozbudował walkę bardziej niż przedmówca. Wolałbym tych obcych zobaczyć
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Bo 2k6 ma rozny rozklad prawdopodobienstwa, wiec ma sie to "za darmo" i szkoda nie uzyc z rozmyslem. Oczywiscie jak ktos bardzo nie chce to moze uzyc k10.gocho pisze:Ale po co różnicować prawdopodobieństwo lądowania ufo w róznych regionach? Autor dobrze wymyślił mapkę. Starczy że użyje tak samo 2k6 tyle że w 2 różnych kolorach. Powiedzmy niebieska za rząd, a biała za lokację. Nic nie traci na czasie w tej kwestii. Czy potrzeba aż tylu pól to już insza sprawa.Regiony maja numery od 2 do 12, rzut 2k6 decyduje gdzie laduja obcy co ture (ze srodka rozrzutu daj ameryke bo wszyscy wiedza ze u nich zawsze ufo laduje, ze skrajow antarktyda).
Najlepiej 3k6 i na 10 obcy niszcza bialy dom
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Dobra, chłopaki, spekulujecie strasznie ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Specjalnie dla was pierwszy szkic zasad jeszcze bez przykładów:
TADAAAAAA
Zapraszam do ściągania, czytania i bezlitosnego punktowania błędów.
Co do zasad, nie przewiduje już żadnych wielkich zmian. Jak najbardziej przewiduje zmiany we wartościach liczbowych.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Specjalnie dla was pierwszy szkic zasad jeszcze bez przykładów:
TADAAAAAA
Zapraszam do ściągania, czytania i bezlitosnego punktowania błędów.
Co do zasad, nie przewiduje już żadnych wielkich zmian. Jak najbardziej przewiduje zmiany we wartościach liczbowych.
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
No cóż ja nie spekulowałem. Pomyliłem się tylko w kolorze kostki ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Będę okrutny, proszę się nie obrażać, ale bardzo chciałem przerwać czytanie gdy zauważyłem że nawet kierunek lotu pojazdów ufo trzeba sobie ustalać.
Czy to ma aż takie znaczenie? Zwiększa tylko komplikacje pozostałych zasad.
Zacisnąłem zęby i przeczytałem.
Strasznie dużo tych zasad. Gra raczej długaśna i co chwilę trzeba inną część mechaniki sobie przypomnieć.
Byłbym za tym, aby skupić się tylko na jednej bazie, jednej załodze i na walce naziemnej. Cała zabawa w tą grę to powinny być potyczki z obcymi twarzą w twarz. Nie tylko zmniejszyłbyś ilość zasad ale również mógłbyś dać szansę na wypróbowanie jednego modułu.
Chyba sobie zainstaluję jakąś część PCtowego Ufo.
Przepraszam za ostrą krytykę.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Będę okrutny, proszę się nie obrażać, ale bardzo chciałem przerwać czytanie gdy zauważyłem że nawet kierunek lotu pojazdów ufo trzeba sobie ustalać.
Czy to ma aż takie znaczenie? Zwiększa tylko komplikacje pozostałych zasad.
Zacisnąłem zęby i przeczytałem.
Strasznie dużo tych zasad. Gra raczej długaśna i co chwilę trzeba inną część mechaniki sobie przypomnieć.
Byłbym za tym, aby skupić się tylko na jednej bazie, jednej załodze i na walce naziemnej. Cała zabawa w tą grę to powinny być potyczki z obcymi twarzą w twarz. Nie tylko zmniejszyłbyś ilość zasad ale również mógłbyś dać szansę na wypróbowanie jednego modułu.
Chyba sobie zainstaluję jakąś część PCtowego Ufo.
Przepraszam za ostrą krytykę.
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Napracowałeś się bardzo i to widać. Ale czy efekt tych starań Cię zadowolił?
Najważniejsze czy Ty dobrze się bawisz?
Jak Ci się grało?
Jeśli chciałbyś by więcej osób spróbowało zagrać - musiałbyś uprościć/zmniejszyć zasady.
Najważniejsze czy Ty dobrze się bawisz?
Jak Ci się grało?
Jeśli chciałbyś by więcej osób spróbowało zagrać - musiałbyś uprościć/zmniejszyć zasady.
Gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Krytyka mile widziana. Ale nie twierdzę że nie będę bronił swojej gry ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Od początku plan był taki żeby przenieść pecetówkę na planszę w wersji solo (czyli gracz vs komputer.. tfu vs gra). Odkąd poznałem "Utopia Engine" wiedziałem już że chcę to zrobić podobnie na kostkach.
W trakcie gry faktycznie trzeba zapamiętać trochę zasad, ale jeszcze przygotuję skrótowiec i ewentualnie dodatkowe tabelki, a badania będą w drzewku.
Nie trzeba sobie wyznaczać kierunku lotu ufo - on sam "wychodzi" - już rzuciłeś kośćmi więc masz tylko jedno extra odejmowanie i jedną tabelkę (będzie róża wiatrów).
W sumie granie rozbiega się o rzucanie (i tak miało być), pierwotnie co prawda nie miałem rozwiązań na starcie powietrzne i długo mi zajęło dojście do bieżącej postaci ale akurat mnie bieżąca postać zadowala. Zawsze używasz 4 kostek.
Gdybym olał mapę, świat, heksy, straciłbym również radar i sytuacje w której obcy statek lata sobie nad ziemią - akurat ten element jest ważny ze względu na klimat gry, od tego się wszystko zaczyna "WARNING UFO DETECTED"
i tak zasady latania i przechwytywania są dość proste.
Już wywaliłem osobne finansowania państw, produkcję własną i podział na rasy obcych (choć też mi się to nie podobało, ale choć trochę odzwierciedlają to poziomy trudności oparte na różnych statkach).
A jak język instrukcji? Plątam się gdzieś w "zeznaniach"![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Od początku plan był taki żeby przenieść pecetówkę na planszę w wersji solo (czyli gracz vs komputer.. tfu vs gra). Odkąd poznałem "Utopia Engine" wiedziałem już że chcę to zrobić podobnie na kostkach.
W trakcie gry faktycznie trzeba zapamiętać trochę zasad, ale jeszcze przygotuję skrótowiec i ewentualnie dodatkowe tabelki, a badania będą w drzewku.
Nie trzeba sobie wyznaczać kierunku lotu ufo - on sam "wychodzi" - już rzuciłeś kośćmi więc masz tylko jedno extra odejmowanie i jedną tabelkę (będzie róża wiatrów).
W sumie granie rozbiega się o rzucanie (i tak miało być), pierwotnie co prawda nie miałem rozwiązań na starcie powietrzne i długo mi zajęło dojście do bieżącej postaci ale akurat mnie bieżąca postać zadowala. Zawsze używasz 4 kostek.
- Rzucasz w etapie wyszukiwania - wyniki masz jak na dłoni.
- Rzucasz w etapie starcia powietrznego - rozdzielasz wyniki na tury starcia (1 tabelka do porównań) - jak po 4 turach oba pojazdy "żyją" rzucasz ponownie i jest kolejne 4 tury starcia (drugi raz ta sama tabelka), różnica taka że za ufo wyniki są rozmieszczane w kolejności a za ciebie wyniki są rozmieszczane jak chcesz.
- Rzucasz w etapie misji - rzut na turę, musisz osiągnąć określoną ilość "sukcesów" unikając "porażek".
- Rzucasz w etapie badań - napełniasz "pasek" postępu badań.
Gdybym olał mapę, świat, heksy, straciłbym również radar i sytuacje w której obcy statek lata sobie nad ziemią - akurat ten element jest ważny ze względu na klimat gry, od tego się wszystko zaczyna "WARNING UFO DETECTED"
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Już wywaliłem osobne finansowania państw, produkcję własną i podział na rasy obcych (choć też mi się to nie podobało, ale choć trochę odzwierciedlają to poziomy trudności oparte na różnych statkach).
A jak język instrukcji? Plątam się gdzieś w "zeznaniach"
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Re: Gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Dwanascie stron instrukcji aby wytlumaczyc jak rzucac czterema kostkami. To troche skrajne
Osobiscie nie mam nic przeciwko dlugim instrukcjom, jezeli opisuja jak poslugiwac sie pieciokilowym pudlem zetonow, tokenow, kart i znacznikow.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Cos stracisz tak czy siak. Teraz tracisz graczy ktorzy sa przerazeni poziomem szczegolowosci gry. Ja osobiscie bym wolal stracic heksy czy costam niz graczy...Gdybym olał mapę, świat, heksy, straciłbym również radar i sytuacje w której obcy statek lata sobie nad ziemią
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Kurcze faktycznie, 12 stron
ale czcionka duża ![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Spokojnie coś z tym zrobimy![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Spokojnie coś z tym zrobimy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- poooq
- Posty: 1242
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 61 times
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Wydrukowałem, przeczytałem i przedstawię kilka uwag które przyszły mi do głowy:
1) cztery różnokolorowe kości są z taką samą zawartością punktową więc spokojnie można je zastąpić jedną, która jest łatwiej dostępna i nią wykonać odpowiednią liczbę wymaganych rzutów;
2) szkoda, że w PDFie zabrakło planszy do wydrukowania i xerowania do kolejnych rozgrywek oraz żetonówz minimalną grafiką;
3) trzy plansze dla gracza oczywiście na jednym arkuszu A4 bez kolorów, za to z mapą;
4) wskaźnik kolonizacji oczywiście też poprosimy na owym arkuszu, w jakim czasie (rzeczywistym, nie gry) udało osiągnąć Ci się najszybciej pełną kolonizację planety przez obcych?
5) tabelę kierunku warto by umieścić jako różę wiatrów tuż obok mapy, będzie to bardziej przydatne niż tabela;
6) pojazdy obcych mogą być dwustronnymi żetonami: jeśli nie zostanie przechwycony w 1 turze odwraca się go aby było widoczne to, że jeśli w drugiej turze też zostanie zignorowany, wtedy się go zdejmuje;
7) możesz przygotować karty myśliwców/UFO w postaci tabelek z obrazkiem i statystykami w tabelce, będzie przyjemniej i wygodniej dla gracza;
walka: podczas rzutu jedną kością zamiast czterech każdy kolejny wynik wpisujemy w dowolne z czterech pól tabeli: ciekawe zarządzanie ryzykiem ("uzyskamy wyższy wynik czy wpisujemy do pierwszej kolumny?")
9) myślę, że zasada mówiąca iż pojazdy obcych zawsze atakują pierwszy pojazd w tabeli (ten który jest bliżej) znacznie ułatwi procedurę walki;
10) jeśli pancerz nie jest modyfikatorem obrażeń (zmniejsza każde uszkodzenia o 1, 2 lub 3) tylko dodatkowymi punktami wytrzymałości, wtedy lepiej je wszystkie zsumować;
11) misje: rzuty, podobnie jak w walce, natomiast przy zamianie parami pierwsze dwa wpisujemy w 1 lub 2 komórkę tabeli, dwa kolejne w 3 i 4.
12) rozpatrywanie 3 i 4 kolumny jako różnicy dziesiątek i jedności wydaje się bardzo skomplikowane, spróbuj rozwiązać to jakoś prościej...
13) maksymalna liczba porażek niwecząca misję to dodatkowe utrudnienie, nie wystarczy limit sukcesów?
14) misje również zrób jako karty, będzie można losować je i dokładać nowe...
15) czy drzewko rozwoju technologi również mogłoby znaleźć się na karcie gracza?
16) jeśli zdecydowałbyś się na karty misji może też karty dla wydarzeń niezależnych (zmiany cen, przyśpieszenie/ opóźnienie badań, dwa UFO zamiast jednego, przyśpieszenie kolonizacji itp)
Tyle na szybko, pewnie nie wszystko zrozumiałem i coś mogłem poplątać...
1) cztery różnokolorowe kości są z taką samą zawartością punktową więc spokojnie można je zastąpić jedną, która jest łatwiej dostępna i nią wykonać odpowiednią liczbę wymaganych rzutów;
2) szkoda, że w PDFie zabrakło planszy do wydrukowania i xerowania do kolejnych rozgrywek oraz żetonówz minimalną grafiką;
3) trzy plansze dla gracza oczywiście na jednym arkuszu A4 bez kolorów, za to z mapą;
4) wskaźnik kolonizacji oczywiście też poprosimy na owym arkuszu, w jakim czasie (rzeczywistym, nie gry) udało osiągnąć Ci się najszybciej pełną kolonizację planety przez obcych?
5) tabelę kierunku warto by umieścić jako różę wiatrów tuż obok mapy, będzie to bardziej przydatne niż tabela;
6) pojazdy obcych mogą być dwustronnymi żetonami: jeśli nie zostanie przechwycony w 1 turze odwraca się go aby było widoczne to, że jeśli w drugiej turze też zostanie zignorowany, wtedy się go zdejmuje;
7) możesz przygotować karty myśliwców/UFO w postaci tabelek z obrazkiem i statystykami w tabelce, będzie przyjemniej i wygodniej dla gracza;
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
9) myślę, że zasada mówiąca iż pojazdy obcych zawsze atakują pierwszy pojazd w tabeli (ten który jest bliżej) znacznie ułatwi procedurę walki;
10) jeśli pancerz nie jest modyfikatorem obrażeń (zmniejsza każde uszkodzenia o 1, 2 lub 3) tylko dodatkowymi punktami wytrzymałości, wtedy lepiej je wszystkie zsumować;
11) misje: rzuty, podobnie jak w walce, natomiast przy zamianie parami pierwsze dwa wpisujemy w 1 lub 2 komórkę tabeli, dwa kolejne w 3 i 4.
12) rozpatrywanie 3 i 4 kolumny jako różnicy dziesiątek i jedności wydaje się bardzo skomplikowane, spróbuj rozwiązać to jakoś prościej...
13) maksymalna liczba porażek niwecząca misję to dodatkowe utrudnienie, nie wystarczy limit sukcesów?
14) misje również zrób jako karty, będzie można losować je i dokładać nowe...
15) czy drzewko rozwoju technologi również mogłoby znaleźć się na karcie gracza?
16) jeśli zdecydowałbyś się na karty misji może też karty dla wydarzeń niezależnych (zmiany cen, przyśpieszenie/ opóźnienie badań, dwa UFO zamiast jednego, przyśpieszenie kolonizacji itp)
Tyle na szybko, pewnie nie wszystko zrozumiałem i coś mogłem poplątać...
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Myślę, że powinieneś to spróbować przetestować, potem zapytać sie graczy o uwagi, wyciągnąć także własne wnioski z przeprowadzonej gry i zmieniać... modyfikować... upraszczać... balansować... Sam tak robię. Założenie gry w teorii a jej rzeczywistość to dwie różne płaszczyzny. Zamiast pytać się tutaj co sądzą o Twoim projekcie, po prostu spróbuj znaleźć testerów
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Poooq - nie musiałeś drukować
nie chciałem cie odrywać od W:I
(notabene widziałem pudełko do karcianki, pudełko, za 120zł w empiku)
Ad1) 4x więcej rzucania - stanowcze nie, bo nudne jak cholera
Ad2) Robi się ale powoli
Ad3) To jeszcze wyjdzie we fazie dtp - jeśli zostawię opisy badań w instrukcji to drzewko wiele nie zajmie
Ad4) Oczywiście będzie, na razie wszystko się strasznie ciągłooooo
Ad5) Dokładnie taką 6ramienną róże zrobię
Ad6) Myślałem o jednej stronie - pojazd w powietrzu i drugiej - pojazd na ziemi, ewentualny dodatkowy żeton gdy zestrzelony
Ad7) Taki "reference sheet" żeby oszczędzić wertowania instrukcji - rozumiem
Ad8) Jak w p.1 Za dużo rzucania - choć myślałem o rzucie parą kości, jednak zostaję przy czterech
Ad9) Obawiam się że za szybko potracę własne myśliwce, obrażenia na myśliwce będą rozdysponowane przez gracza
Ad10) Dla naszych myśliwców w sumie to tak, dla pojazdów obcych chciałem mieć dwie wartości żeby wiedzieć kiedy spodek zostaje zestrzelony a kiedy całkowicie zniszczony jeszcze w powietrzu, chyba żebym wszystko od średniego zwiadowcy wzwyż określił jako "niezniszczalne (w powietrzu)".
Ad11) Na razie bez zmian
Ad12) Też zostaje
Ad13) A co to za wyzwaniem byłaby misja bez możliwości porażki i utraty komandosów, sprzętu itp.? Pojedyncze porażki zliczają się same, a np. taki limit czasu (kilka tur) trzeba by pilnować. Choć to może być niezłe - Uzyskaj określoną ilość "małych sukcesów", jeśli zrobisz to w 3 turach zwyciężyłeś, otrzymujesz dwa artefakty, dwa punkty doświadczenia, jeśli w 4 turach, otrzymujesz po jednym, jeśli w 5 turach zwyciężyłeś ale nie otrzymujesz nic, jeśli w 6 lub więcej turach przegrałeś. Musiałbym zmienić trochę parametrów.
Ad14) nie nie nie
żadnych kart, przynajmniej nie tu. Jedna kartka, instrukcja, parę żetonów.
Ad15) patrz punkt 3
Ad16) patrz punkt 14
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ad1) 4x więcej rzucania - stanowcze nie, bo nudne jak cholera
Ad2) Robi się ale powoli
Ad3) To jeszcze wyjdzie we fazie dtp - jeśli zostawię opisy badań w instrukcji to drzewko wiele nie zajmie
Ad4) Oczywiście będzie, na razie wszystko się strasznie ciągłooooo
Ad5) Dokładnie taką 6ramienną róże zrobię
Ad6) Myślałem o jednej stronie - pojazd w powietrzu i drugiej - pojazd na ziemi, ewentualny dodatkowy żeton gdy zestrzelony
Ad7) Taki "reference sheet" żeby oszczędzić wertowania instrukcji - rozumiem
Ad8) Jak w p.1 Za dużo rzucania - choć myślałem o rzucie parą kości, jednak zostaję przy czterech
Ad9) Obawiam się że za szybko potracę własne myśliwce, obrażenia na myśliwce będą rozdysponowane przez gracza
Ad10) Dla naszych myśliwców w sumie to tak, dla pojazdów obcych chciałem mieć dwie wartości żeby wiedzieć kiedy spodek zostaje zestrzelony a kiedy całkowicie zniszczony jeszcze w powietrzu, chyba żebym wszystko od średniego zwiadowcy wzwyż określił jako "niezniszczalne (w powietrzu)".
Ad11) Na razie bez zmian
Ad12) Też zostaje
Ad13) A co to za wyzwaniem byłaby misja bez możliwości porażki i utraty komandosów, sprzętu itp.? Pojedyncze porażki zliczają się same, a np. taki limit czasu (kilka tur) trzeba by pilnować. Choć to może być niezłe - Uzyskaj określoną ilość "małych sukcesów", jeśli zrobisz to w 3 turach zwyciężyłeś, otrzymujesz dwa artefakty, dwa punkty doświadczenia, jeśli w 4 turach, otrzymujesz po jednym, jeśli w 5 turach zwyciężyłeś ale nie otrzymujesz nic, jeśli w 6 lub więcej turach przegrałeś. Musiałbym zmienić trochę parametrów.
Ad14) nie nie nie
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Ad15) patrz punkt 3
Ad16) patrz punkt 14
Re: Samotnikowa gra kościana oparta na "Ufo: Enemy unknown"
Podoba mi się ten pomysł, ale piekielnie nie lubię planszówek solo. Ale aż się prosi zaadaptowanie tematu na grę kooperacyjną (każdy gracz ma swoją bazę), czy nawet na rywalizację w obliczu zagrożenia (gracze jako przedstawiciele państw/korporacji walczą z obcymi i ścigają się ze sobą o zwycięstwo).
W coś takiego to bym chętnie zagrał, o!
W coś takiego to bym chętnie zagrał, o!
Narzędzia Mathtrade - http://mathtrade.mgpm.pl