Strona 1 z 1

Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 23 sie 2010, 20:04
autor: hewer
Witam Was serdecznie.
Uzbierałem 100 punktów z nakrętek Coca-Coli, które dają 40 zł zniżki w Rebelu i uważam, że to świetny pretekst do sprawienia sobie małego prezentu :D

Jak w temacie - waham się pomiedzy Dominionem a Warhammerem, a więc dwa różne segmenty.

Dominion interesuje mnie ze względu na wysoką pozycję na BGG oraz ciekawy klimat. Przyciąga duuużą ilością kart i wieloma pozytywnymi opiniami. Z minusów, które dostrzegam to niewielka interakcja, stosunkowo drogie ceny dodatków no i czasem za bardzo przypomina układanie pasjansa.

Warhammer Inwazja z kolei to oczywiście duża interakcja i bardzo pozytywne opinie w sieci. Od czasu do czasu pogrywałem w internecie w Magica, jednak typowo kolekcjonerskie karcianki to moim zdaniem zbyt duży wydatek. Tutaj otrzymuję ciekawy produkt bez potrzeby zbierania kart. Przyciągnął moją uwagę również ze względu na polskie wydanie. Sam nie mam problemu z językiem, ale okazuje się barierą dla wielu moich znajomych. Dodatki są tańsze i w przyszłości można pokusić się o grę turniejową. Największy minus to oczywiście maksymalna ilość graczy - 2. Ponadto kiedyś miałem styczność z WaCry i bardzo mi się podobał.

Jak do tej pory posiadam i oceniam:
- Cytadelę - bardzo ciekawa i dająca kupę zabawy, aczkolwiek ostatnio poszła na wiele tygodni w odstawkę - 4,5/5
- Puerto Rico - największy hit w naszej paczce, ale nie zawsze mam ochotę i czas na myślenie i kombinowanie po całym dniu na uczelni albo przy projektach, jest powodem, dla którego Cytadela odpoczywa - 5/5
- Na Grunwald - najnowszy nabytek, ciekawa mechanika, od czasu do czasu ruszymy, ale nie porywa - 3,5/5
- Wiochmen Rejser - bardzo fajny przerywnik raz na jakiś czas, miło do niego wracać - 4/5
- Zombiaki - bardzo średnie, raczej nikomu nie przypadły do gustu - 2/5
- raz grałem też ze znajomymi w Agrykolę i mam wrażenie, że mocno nas wymęczyła
Póki co gram najczęściej w stałym gronie w akademiku, a z racji miejsca od czasu do czasu przelotnie pojawiają się nowi gracze.

Wiem, że Warhammer to nie rozrywka dla kilku osób, ale ostatnio mocno mnie zainteresował. Nad Dominionem myślę już od jakiegoś czasu. Przelotnie myślałem też o Talismanie, ale zdaje mi się, że więcej byłoby w tym sentymentu z dzieciństwa niż dobrej rozrywki wynikającej z mechaniki. No i potrzebuje sporo miejsca, którego mam deficyt.

Małym plusem jest też dobry wariant dla 2 graczy. Tytuły, które posiadam średnio wypadają na tym tle, a z moją kobietą lubimy też sami pograć ;) Wiem, że tu oczywiście W:I bo do tego jest stworzony, ale to raczej nie jej klimat. Jak wypada Dominion?

Którą z tych pozycji polecilibyście? Jak widać wyjątkowo ciągnie mnie do gier karcianych, ale jeżeli macie inne propozycje to chętnie wezmę je pod uwagę.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 23 sie 2010, 21:15
autor: zephyr
Rozważyłbym też Race for the Galaxy.

W:I jest całkiem lubianą karcianką w stylu TCG ale bez boosterów, dodatki są tańsze, ale są dość małe. W przypadku takich gier dużo daje znajomość talii i komb, więc lepiej się gra w doświadczonej ekipie. Mnie odrzuca podejście FFG do zasad - mnóstwo nieczytelnych sformułowań i brak FAQ na poziomie każdej karty. (myślę że jakby się takie FAQ pojawiło i było aktywne to bym kupił)
[dużo nie grałem, ze 2,3 partie]

Dominion to taka "eurogrowa" karcianka z kombami. Interakcja wydaje się ograniczona, ale jednak występuje - karty interaktywne zmieniają siłę innych komb, a przyjęte przez przeciwników strategie dają inną ilość czasu na rozkręcenie własnego silnika. Jest bardziej "pasjansowa" ale tak naprawdę gra polega na wybraniu najlepszej strategii dla właśnie wylosowanego zestawu kart - wyzwaniem jest optymalizacja pod zestaw kart, a przeciwnicy są na drugim planie. Dużo dają dodatki, są może droższe, ale (poza alchemią) składają się z 25 nowych rodzajów kart - tylu co podstawka - a każdy zestaw dodaje mnóstwo nowych kombinacji. Przydaje się mieć chociaż z 1 dodatek, bo sama podstawka po jakimś czasie robi sie monotonna, ale już 1 dodatek znacznie zwiększa ilość kombinacji (dużo bardziej niż podwaja). Poza tym dodatków jest względnie mało i są zupełnie opcjonalne, nie ma problemów z posiadaniem słabszej talii. Zasady też są względnie proste (op ile się nie dorzuci za dużo dodatków na raz) a tłumaczyć trzeba tylko 10 kart które akurat grają, więc łatwo zachęcać do gry nowe osoby.
[jestem fanem, czekam na nowy dodatek]

RftG to karcianka ze wspólnym deckiem w której każdy buduje swoją galaktyczną cywilizację wcielając do niej nowe światy, odkrywając technologię i rozwijając gospodarkę. Gra przy pierwszych kilku partiach dość mocno przytłacza - prawie 100 unikatowych kart w samej podstawce i mechanika wyboru faz (trochę podobna do Puerto), ale gdy się już opanuje zasady rozrywka jest szybka i dynamiczna. Trochę pasjansowa, ale ogromna różnorodność - kart jest multum i można z nich tworzyć naprawdę ciekawe silniki, za każdym razem na stole pojawi się coś nowego, a jeśli gra jednak zacznie się nudzić dostępna jest seria 3 dodatków które mimo że dorzucają nie aż tak dużo kart bardzo zmieniają równowagę i dorzucają nowe strategie.
można przetestować z AI : http://www.keldon.net/rftg/
[mam z 2 dodatkami, ostatnio rzadko grywam ale gra jest przyjemna]

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 23 sie 2010, 22:32
autor: maciejo
nie będę się długo rozpisywał ponieważ kolega zephyr już wszystko wypisał :D
dołącze tylko swoją klasyfikację :D

zdecydowanie RftG ponad wszelką wątpliwość :!:
co do pozostałych to można pograć ale i tak nie ma ich co porównywać do RftG.
z Dominionem i WI spędziłem wiele godzin i nie żałuje ale odkąd zacząłem grać w RftG szkoda mi czasu na te gry :wink:

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 23 sie 2010, 23:44
autor: wicked
RftG to jednak dosyć ciężka gra, wg mnie trudniejsza do opanowania niż Puerto Rico. Wydaje mi się, że Dominion bardziej by Tobie odpowiadał. W tej grze interakcja wcale nie jest taka mała, choćby dzięki kartom ataku. Nie bardzo tylko rozumiem, co masz na myśli mówiąc o klimacie. Jeśli oczekujesz jakiejś otoczki fabularnej, w Dominionie właściwie ona nie występuje. Tutaj liczy się sama mechanika, a temat sprowadza się wyłącznie do oprawy graficznej (skądinąd ładnej). Przypuszczam, że lepsze, bardziej sugestywne powiązanie mechaniki z tematyką jest w Inwazji, ale jeszcze nie miałem do czynienia z tą grą.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 04:11
autor: zephyr
Klimatu w dominionie brak, jest Thunderstone - taka próba nadania klimatu dominionowi, ale IMO mechanicznie mocno kuleje [ale grałem raz].

W RftG z klimatem jest lepiej ale nie genialnie, starasz się grać karty dobrze współpracujące ze sobą więc cywilizacja zaczyna nabierać charakteru, ale można grać patrząc tylko na ikonki i nie zwracając uwagi co jest na kartach.

W:I ma najłatwiej - osadzony w świecie Warhammera i celem jest zniszczenie stolicy innego gracza. Pomysł z zagrywaniem kart do dowolnej strefy trochę nie klimatyczny (dlaczego ten oddział przynosi karty a nie bije?), ale mechanicznie świetny. Jeśli liczy się klimat to działa świetnie.

Jeszcze skalowalność

Dominion 2-4, na 2 os IMO najlepszy, ale 3,4 też nie jest zły; jest wariant 5-6 z dodatkiem ale IMO to joke, za długo będzie się czekać na swoją turę

RftG 2-4, z pierwszym dodatkiem 1(pasjans z robotem)-5, z drugim do 6
najlepiej chyba 2os... ale nie mam pewności, do 4 dalej ok; 5, 6 to już chaos i ciężko ogarnąć co się dzieje na stole nawet jak się zna wszystkie karty
[mechanika jest o tyle fajna że większość rzeczy robi się symultanicznie więc nie ma dużo czekania... chyba że ktoś ma wyjątkowo trudny dylemat i myśli]


W:I generalnie 2os, ale sporo kart wygląda na przygotowane na rozgrywkę wieloosobową, wiem że są jakieś zasady nieoficjalne na więcej graczy, ale nie znam szczegółów

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 09:52
autor: Odi
No trudny wybór, bo obie gry są bardzo fajne, lecz obie warto też uzupełnić o kolejne tytuły z serii (np o Dominiona:Intrygę, a WH:I o nadchodzący dodatek Ulthuan z elfami i kilka battlepacków).

Koledzy opisali obie gry bardzo ładnie. Ja osobiście wyżej cenię WH:I, ale to nei znaczy że każdemu te grę polece. W niektórych wypadkach Dominion może lepiej się sprawdzić.

Obie gry podobne sa o tyle, że w obu występuje element budowania własnej talii - to co do niej wrzucisz, z tego będziesz mógł skorzystać. Różnicą jest to, że w Dominionie owo konstruowanie talii to kluczowy element rozgrywki, wliczony niejako w cenę gry, natomiast samo zagrywanie kart jest nieco mechaniczne (Dominion:Intryga to troszkę zmienia, pozwalając na zróżnicowane wykorzystanie niektórych kart w zalezności od aktualnych potrzeb gracza). W WH:I za konstruowanie talii nalezy najpierw zapłacić kupując battlepacki z dodatkowymi kartami, a samą talie składać przed grą. Sama rozgrywka zaś pozwala wykorzystać karty znajdujące się w talii na wiele róznych sposobów - ergo: możliwości zagrywania kart i różnych interakcji między nimi jest w WH:I zdecydowanie więcej niż w Dominionie.
Dominion jest genialny w swej prostocie, WH:I zapowiada się niezwykle smakowicie ze względu na bogactwo interakcji między kartami.

Chyba powinien decydować skład Twojej ekipy graczy i wasze preferencje co do klimatu rozgrywki (znacie świat Warhammera?) Jesli gracie w 3-4 os naraz powinniście nabyć Dominiona. Przy zakupie Dominiona z dodatkiem Intryga można nawet zrobić sobie miniturniej, z jednoczesnymi dwoma rozgrywkami nawet do 8 osób!
WH:I docelowo będzie multiplayer, ale na razie zasady sa tylko dla dwóch graczy. Fajnym rozwiązaniem jest zakupienie dwóch egzemplarzy i jednoczesne granie dwóch rozgrywek w cztery osoby. Możecie się nawet podzielić poszczególnymi armiami i każdy z Was może budować osobne talie dla nich.
Cenowo wyjdzie podobnie (Dominion+Dominion:Intryga vs 2 x zestaw podstawowy WH:I).

Myślę, że w przypadku WH:I warto nabyć dodatek Ulthuan (ok 80 zł, talie dla mrocznych i wysokich elfów) oraz całą jedną serię battlepacków (120 nowych wzorów kart, ok 170-200 zł). To pozwoli zarówno konstruować zróżnicowane talie, jak i swobodnie grac każdą z nacji, balansując ich możliwości. A i tak wyjdzie taniej niż w karciankach kolekcjonerskich typu MtG

Naprawdę trudny orzech do zgryzienia :)

RftG to jedna z moich absolutnie ulubionych gier, ale Wam nie polecam. Skoro macie już Puerto Rico i szukacie czegoś innego... RftG to - w pewnym uproszczeniu - takie Puerto Rico w kosmosie, tyle że trwa 30-40 min.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 10:09
autor: michaelius
Ja bym jednak stawial Inwazje zdecydowanie powyzej Dominiona choc obie lubie.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 10:12
autor: janekbossko
w Dominiona kobiety graja - znam nawet takie ;) - w Inwazje rowniez?

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 11:37
autor: Patrik
Z doświadczenia wiem że w Dominiona lubią grać kobiety, zresztą nie tylko, natomiast w W:I grałem parę razy z dziewczyną i po pięciu partiach musiałem sprzedać bo nie przypadła jej do gustu :( chociaż mi się osobiście podobała. Natomiast RftG jest jak dla mnie strasznie zagmatwany.
Polecał bym Dominiona ;)

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 12:33
autor: SeeM
Jeśli chcesz grę do popykania, to Dominion. Jak do grania, do RftG, a jeśli chciałbyś się pobawić na turniejach, pojeździć po świecie (i Polsce, bo zawsze się to rozróżnia :) ), to bierz Warhammera. Z tym, że te 40 złotych to jest jakaś 1/15 kwoty, jaką wpompujesz w Inwazję do końca roku.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 12:49
autor: Mustafa
SeeM pisze:Jeśli chcesz grę do popykania, to Dominion. Jak do grania, do RftG, a jeśli chciałbyś się pobawić na turniejach, pojeździć po świecie (i Polsce, bo zawsze się to rozróżnia :) ), to bierz Warhammera. Z tym, że te 40 złotych to jest jakaś 1/15 kwoty, jaką wpompujesz w Inwazję do końca roku.

Chyba najcelniejsza wypowiedź tego wątku , ja zdecydowanie zgadzam się z przedmówcą mimo, że bardziej podoba mi się Dominion ,niż RftG :D

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 13:19
autor: Liarus
Ja też jestem fanem dominiona, bo czas rozgrywki bardzo krótki i jest to taki fillerek fajny. Z tym, że sama podstawka szybko staje sie uboa, dlatego zakupiłem intigue i mieszmay karty; teraz bardzo fajnie się grą. Zastanawiamm się nad Seaside ale wtedy moze być trochę przesyt.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 24 sie 2010, 17:04
autor: hewer
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i sugestie.

Jeśli chodzi o klimat Dominiona to miałem bardziej na myśli realia, w których umieszczona jest gra - wioski, targowiska itd. Nie wiem dlaczego, ale raczej nie trawię kosmosów i galaktyk, więc RftG mnie odstrasza. Ponadto od porządnego myślenia to - jak ktoś wspomniał - mam Puerto Rico ;)

Chyba zdecyduję się na WH:I, ale przemyślę to i poczekam jeszcze parę dni. I poczytam o Intrydze, bo jakoś mi ten dodatek do Dominiona umknął.

Re: Dominion czy Warhammer:Inwazja?

: 26 sie 2010, 09:51
autor: Pako
Nie mam porównania bo w pozostałe pozycje nie grałem ale jestem po 20 partiach w Warhammer Inwazję. Dodam, że ja uwielbiam gry z jak największą porcją interakcji oraz szeroko rozumianym klimatem. Uświadomienie tego zajęło mi trochę czasu, po młuceniu eurogier z czołówki BGG doszedłem do wniosku, że często są dla mnie za "suche" (oczywiście nie wszystkie ale jednak). I tak trafiłem w końcu na W:I. Piszę o tym bo wspominałeś o interakcji i klimacie. Ja na punkcie W:I oszalałem, ocieka klimatem, bezpośrednią interakcją a jedocześnie dzięki 3 strefom rozbudowy również ogromem możliwości taktycznych. Boję się tylko bo już wiem, że nie będę się umiał powstrzymać przed kupowaniem dodatków. Już myślę o drugiej podstawce. Musisz brać to pod uwagę, może Cię wciągnąć a Twoje pieniądze wyciągnąć :) Tym bardziej, że żeby wszystkie frakcje zbalansować wypadałoby kupić kilka dodatków. Dziwne jest też to, że gra nawet spodobała się mojej żonie na co zupełnie nie liczyłem - "bo tak fajnie się buduje" :) P.S. Ktoś tu pisał, że bez sensu, że atakują tylko jednostki z pola bitwy, moim zdaniem ma to "fabularny" sens - wystawiając tam jednostki wysyłasz je niejako na wyprawe na stolicę wroga podczas gdy jednostki w innych strefach przyczyniają się do ich rozwoju co skutkuje większą liczbą zasobów czy kart.