GRY-PLANSZOWE.pl

Mam znajomego z którym w czasach zamierzchłej podstawówki spędzaliśmy długie godziny na pstrykaniu monet grając w "Dołek" i "Ściankę" oraz oczywiście "Wyścig pokoju" przy okazji masakrując wszystkie atlasy i encyklopedie znajdujące się w zasięgu naszego wzroku. Ostatnio stwierdził, że brakuje mu tej rozrywki, popstrykał by sobie przy piwku.
I tutaj pytanie do grających w "Pitch Cara" czy inne "Catacombs": czy faktycznie rozgrywka jest ciekawa i emocjonująca? Czy nie nudzi się po kilku jazdach? Palce n ie bolą. paznokcie nie złażą?
Jakie są wady i zalety gier polegających na pstrykaniu?

PitchCar jest fajny, ale raptem przez kilka gier, potem bez dodatkowej motywacji nie chce się grać.. Dlatego PitchCar podczas turniejów to jedna z najlepszych gier, ale w domu się nie sprawdza (chyba że się gra o piwo, ale tego nie testowałem, bo i tak to ja jestem głównym opijanym..)

Pstrykany najlepszy jest Carrom, a najlepszy biorąc uwagę przystepność jest Crokinole (w końcu to gra barowa). Carrom jest drogi i jak ktoś trenuje to w zasadzie zawsze pokona nietrenującego, Crokinole już nie zawsze trzyma tę zasadę. Crokinole jest dużo lepsze na 4 osoby niż na 2, Carrom na 2 i na 4 jest rewelacyjny (ale tę opinię nie wszyscy podzielają).

W skrócie - co kto lubi PitchCara do domu nie polecam, pozostałe 2 i owszem.

Jeśli jesteś zainteresowany Carrom to zapraszam na stronę http://www.carrom.com.pl/

A jeśli masz trochę czasu to chętnie Cię nauczę grać w centrum handlowym w Blue City w Graalu (jeśli mieszkasz w Warszawie lub w okolicy), tam zawsze jest wystawiony stół do gry.

Swego czasu interesowałem się grą Finger Soccer

Koncepcja bardzo fajna, wykonanie podobno też, ale... bardzo trudno to sprowadzić do Polski, a za koszty przesyłki pojedynczej gry firma sobie liczy bardzo słono :/

Acha, w Lidlu ostatnio też był Tipp Kick za całe 50zł. Ja kupić nie zdążyłem, ale może ktoś zdążył i się podzieli info na ile to fajne.

W dzieciństwie lubiłem pykać w pchełki, ale przypuszczam, że chodzi Ci bardziej o pstrykanie za pomocą palca środkowego i kciuka

Chciałbym rozszerzyć zakres gier o które pytam: jakie znacie ciekawe gry zręcznościowe, z młodości lub nie, w których rozgrywka toczy się z użyciem dłoni? Chodzi mi o takie gry jak: hacele (podrzucanie i zbieranie elementów z płaskiej powierzchni) lub pstrykanie pudełka po zapałkach tak by stanęło na najmniejszej ze ścianek.
Wszystkie wspomnienia mile widziane.

Najbardziej znane w Polsce tradycyjne gry zręcznościowe to:
- pchełki (wspomniał już o nich wicked)
- bierki
- skaczące czapeczki (pod różnymi nazwami)
- cymbergaj, aczkolwiek grało się w niego zwykle grzebieniem a nie bezpośrednio dłonią

Jeśli chodzi o podbijanie pudełka zapałek, to w zależności od tego, na którą ściankę upadło, przyznawane były punkty (ja pamiętam system 0-2-5-10). Na tej grze wzorowana jest Świńska Gra, która była w Polsce w sprzedaży w latach 90-tych XX wieku.