GRY-PLANSZOWE.pl

Witam
Jestem nauczycielem w jednej ze szkół, która w tym roku została wytypowana do wzięcia udziału w pewnym Unijnym projekcie, pt. "Gry logiczne i strategiczne". Zajęcia mają się sprowadzać do tego, że przez zabawę młody człowiek (wiek gimnazjalny) otworzy swój umysł na wiedzę, czy to matematyczną czy to ogólną.
I tu rodzi się pytanie: jakie do tego celu najbardziej nadawałyby się tytuły??
Ja myślałem troszkę i przyszły mi na myśl następujące tytuły: blokus, osadnicy z catanu, stone age, agricola
Jakoś innych "na rozgrzewkę" nie potrafię znaleźć.
Jeżeli chodzi o "cięższy" kaliber to już w ogóle wymiękam...... nie mam pojęcia co.... może through the ages?
Jakieś KONKRETNE propozycje? Muszę listę zrobić najpóźniej do czwartku-piątku tego tygodnia.
Czekam na propozycje... pomocy.

Wszystkie tego typu informacje znajdziesz w poradniku tutaj i tutaj.

Jednak tak przez ciekawość - mógłbyś napisać coś bliższego o tym projekcie? Albo podać jakiś adres strony, gdzie można czegoś więcej dowiedzieć?

Zacząłem się zastanawiać i jednak zaczęło mi brakować informacji. Najważniejsza: w jakiej formie miałyby się odbywać zajęcia? Czy to miałyby być zajęcia, czy gry są kupowane do świetlicy?

Iscariot -> bardzo fajnie, że trafiłeś na to forum i że jesteś otwarty na porady Może da radę przekazać innym szkołom nasze uwagi, albo zachęcić je do zajrzenia tutaj, hm?

Tutaj już trochę dyskutujemy o tym projekcie.

W jaki sposób będą te gry wykorzystane? Zajęcia pozalekcyjne, świetlica, zajęcia lekcyjne?

No bo kluczowym kryterium byłby chyba tutaj czas rozgrywki. Jeśli będziecie mieli do dyspozycji 1 lekcję (de facto: 30 min jakiej-takiej uwagi gimnazjalistów) to za dużo nie pogracie.

Blokus niby jest fajny i to jest całkiem niezły pomysł, ale mam wrażenie, że lepiej zakupić coś bardziej efektownego. Coś, co przykuje uwagę gimnazjalistów samym wyglądem.

Ja bym proponował:
- Dixit - to jest bardziej zabawa interpersonalna w skojarzenia, rodzaj kalamburów, zapewnione mnóstwo śmiechu (to może być minus na lekcji...), zasady prościutkie, wciągająca rozgrywka, zysk pedagogiczny: niewymierny (tak bym to określił). Gra nie uczy bowiem konkretnie matematyki czy fizyki, lecz raczej... empatii
- Fauna - nowoczesna gra edukacyjna pełną gębą. Szacowanie i obstawianie wymiarów i rejonów bytowania zwierząt. Piękne wydanie, sporo zabawy.
- For Sale albo Condottiere - proste gry licytacyjne, uczą oczywiście szacowania wartości, zarządzania posiadanymi zasobami, po trochu psychologii rynku (nagle nie wiadomo czemu wszyscy się nakręcają na wygranie danej licytacji i w efekcie... przepłacają)

Wspólną zaletą powyższych gier są proste zasady, krótki czas rozgrywki i możliwość fajnego grania w grupach 5-6 osobowych. Wszystkie są wydane w języku polskim, lub są językowo niezależne z polskimi instrukcjami.

Jeśli dysponujecie większą ilością czasu (dwie lekcje), to faktycznie:
- Osadnicy z Catanu - na tym poziomie jest to najlepsza gra ekonomiczna na rynku. Handel, negocjacje, szacowanie wartości zasobów, inwestowanie w lepsze pola, w rozwój miast, radzenie sobie z niesprzyjającą sytuacją na rynku (złe rzuty, przeciwdziałanie współgraczy)
- Pandemic - prosta gra KOOPERACYJNA, a więc uczniowie nie rywalizują ze sobą, lecz uczą się współdziałać dla osiągnięcia celu (walka z ogólnoświatową pandemią chorób zakaźnych). Gra uczy podejmowania decyzji w oparciu o niepełne dane, wypracowywania kompromisu, uczy doceniania różnych umiejętności, kreuje liderów i zespoły.

I to wszystko. Moim zdaniem - wystarczy. Zabawy będzie i tak aż nadto, nie ma co wprowadzać trudniejszych tytułów, bo nie każdy nauczyciel musi być specem od planszówek i mieć talent do odcyfrowywania instrukcji gier.

Agricola? Stone Age? Through the Ages?
Wprowadzane w warunkach szkolnych? Dla gimnazjalistów?

A B S O L U T N I E N I E !!!
(za trudne do wytłumaczenia dla nauczyciela, zbyt mało interakcji, zbyt długa rozgrywka)

PS
Jeśli koniecznie chcecie 'grę strategiczną' w takim tradycyjnym sensie (aspekt militarny), to wybrałbym Neuroshimę Hex.
Recenzje wszystkich wymienionych gier spokojnie znajdziesz w poradniku do którego link podano Ci wyżej

Aha - redaktor bloga Spiellust, Marcin 'Pomimo' Szrama, jest nauczycielem niemieckiego i historii gdzieś w woj.Lubuskim. Gra sporo ze swoimi uczniami. On będzie miał dla Ciebie najbardziej praktyczne porady - napisz do niego.

Zdecydowanie przydałyby się dane o tym jak gry będą użytkowane

TtA w żadnym wypadku, mało graczy olbrzymi czas gry
Agricola jest fajna, ale tłumaczenie jej jest lekką traumą, trudno mi to sobie wyobrazić w warunkach szkolnych, chyba że dostępne na świetlicy i rówieśnicy tłumaczący sobie na wzajem po lekcjach



Chinatown - proste zasady i jest handel + szacowanie zysku; można skrócić o parę rund jak nie starcza czasu

Wysokie napiecie - dużo liczenia, jak czas nagli można przyspieszyć zmniejszając wymagania do końca gry

Go - nie tylko nowoczesne planszówki są fajne, proste zasady ogrom możliwości

może Ubongo - szybkie, proste, logiczne

Fauna - o ile biologia też może być

Mali powstańcy/Grunwald - gry o średnim stopniu skomplikowania z tematyką historyczną (na grunwald ma trochę przekomplikowane zasady wysyłania pionków)
magnum sal tez nie brzmi źle

Pandemic - proste zasady i kooperacja

Galaxy trucker - trudniej obronić ale coś fajnego (trochę dużo zasad ale można część grać pi razy drzwi bez aż tak dużej straty)

może coś z Gipfa, ale nie wiem jak z budżetem, są dość drogie a tylko na 2 osoby

Hive/Rój

[edit]
Stone age może się nadać - jeszcze dość proste zasady, można uciąć wcześniej wyrzucając trochę kart i zmniejszając ilosć budynków

Jak zwykle w takim temacie otrzymasz tyle porad, ilu wypowiadających się. Niemniej bardzo trafny post napisał Odi. Choć nie jestem nauczycielem, to szukałbym gier, które są proste w tłumaczeniu i niedługie.

Z mojej kolekcji na lekcję wybrałbym:

Santiago: zalety tania, szybka, proste zasady, może grać 5 osób, oparta na tabliczce mnożenia - uczy więc analizy co jest opłacalne, zawiera świetny element negocjacji wymusząjący tymczasowe sojusze, a nie przedłużający bardzo gry.

Mykerinos - jako grę logiczną w oprawie niby wykopalisk - zalety - tania, szybka, uczy analizy strategicznej, ładnie wydana.

Osobiście bardzo lubię te gry, zaś mój opis jest oparty na sposobie w jakim je gram. W Santiago cały czas coś przeliczam, a w Mykerinos planuję (a raczej próbuję na miarę moich sił ) planować kilka ruchów do przodu.

Być może warto zwrócić też uwagę na karcianki.

Prowadzę szkolne zajęcia planszówkowe z trochę młodszymi dziećmi (podstawówka chociaż zdarza się, że gimnazjaliści też nas odwiedzają ) i z gier logicznych oprócz Blokusa polecam gry projektu GIPF (zwłaszcza Dvonn). Z pozostałych Samuraj i Stone Age.

kilka fajnych pomysłów już padło. Na pewno poprę ODIego: nie zaczynaj od Agricoli czy też Through the Ages. przez 45 minut nie wytłumaczysz dobrze reguł. Poza tym - przede wszystkim chodzi o to, żeby pokazać jak fajne jest granie. A takim ciężkim tytułem możesz jedynie zniechęcić.
co do Stone Age niekoniczeni się zgodzę, ale pod warunkiem, że macie więcej czasu niż jedna lekcja

Z propozycji poprzedników poprę zdecydowanie takie pozycje:
Dixit
Samuraj
Fauna
Mykerinos
EDIT z nowości jeszcze Miasto Spichrzów jest w porzo, łatwe zasady, dużo główkowania i jak się człowiek spręży to w godzinkę da się spokojnie skończyć
i luzackie śmieszne For Sale

od siebie dodłabym:
Ingenious (moim zdaniem wiele ciekawsza od Blokusa)
Alhambra
jak macie więcej czasu to jeszcze
Chinatown
Thurn und Taxis albo TTR

Świetną grą na "wejście" w hobby jest też RA

dzięki za odzew
Troszkę o projekcie. Zasada jest prosta - nauka przez zabawę, czyli jak rozwijać logiczne myślenie u młodych ludzi (niestety coraz trudniej z tym w gimnazjum )
Zajęcia mają się odbywać raz w tygodniu po 2 h lekcyjne ale jak będzie trzeba można dłużej.
W mojej kolekcji mam kilka gier i z doświadczenia wiem, że osadnicy i TuT zawsze chwytają.
Innych gier z proponowanych niestety nie znam (prócz samuraja - świetna lekka strategia) więc troszkę trudno będzie mi je wprowadzić, ale do odważnych......
Podoba mi się pomysł z licytowaniem. Zapomniałem o PowerGrid, przecież to taka wdzięczna gra - jak dla mnie troszkę "ełrobiznes" ale dzieciakom może się spodoba.
Co do dixit to też może chwycić.

Także dzięki bardzo i życzcie powodzenia

Także dzięki bardzo i życzcie powodzenia

życzymy powodzenia i...
myślę, że będę wyrazicielem wszystkich podpowiadających - daj znać co kupiliście i jak wyszło

Polecam Abalone, Othello i Trax. Szybkie, logiczne i wciągające - moim dzieciom i mnie szczególnie odpowiada Abalone.

PowerGrid eurobiznesem? Wrecz przeciwnie - niekturzy nielubiacy liczyc zarzucaja wlasnie ze wiele mozna wyliczyc a to oznacza ze niektorzy za dlugo mysla Ale przy odpowiednim podejsciu gra powinna sie dobrze sprawdzic. Juz factory Manager to gimnazjalisci moga nie zalapac zaleznosci w tej grze (nie mylic z zasadami ) i lekcja ekonomii nie wypali

Zostań Menadżerem może się sprawdzić. Tematyka i zasady na pierwszy rzut oka mogą nie zachęcić przeciętnego gimnazjalisty, ale gra jest dość krótka, wymaga planowania i elementarnej matematyki na dziesiątkach i setkach.

Pierwsze zajęcia za mną. No i Osadnicy już rządzą
Dzieciaki są zafascynowane "złożonością" gry
Tak więc na początek wszystko ok.
Planuję kupić jeszcze, zgodnie z sugestiami, dixit, stone age, agricole, osadników, być może TuT i abalone. Na rok zabawy powinno wystarczyć.

No to super

A jakaś gra licytacyjna? Naprawdę by się przydała, bo one akurat uczą fajnych rzeczy

No i Fauna - to jest absolutny 'must have' dla szkoły

Myślę, że Agricolę spokojnie możesz sobie odpuścić, a zamiast niej wziąć właśnie Faunę

Odi pisze:A jakaś gra licytacyjna? Naprawdę by się przydała, bo one akurat uczą fajnych rzeczy

Metropolys?