Strona 1 z 21

Alien Frontiers (Tory Niemann)

: 16 paź 2010, 15:39
autor: BloodyBaron
Gra z tegorocznego Essen, która po tej recenzji Toma Vasela na poważnie mnie zainteresowała i chyba zasługuje na swój osobny wątek, skoro już w pre-orderze wyczerpał się jak na pniu pierwszy nakład gry.

Lubię gry z kośćmi (Osadników, Airships), ale Kingsburg mnie nie przekonał nawet na tyle, żeby go spróbować.
Alien Frontiers wypada dużo bardziej ciekawie.

Zdaje się, że paru miejscowych bywalców szarpnęło się na tego pre-ordera, więc bardzo proszę o wrażenia. Gra podobno ma być bardziej dostępna na początku przyszłego roku. Ja liczę na to, że nawet jeśli małe wydawnictwo, które stoi za pierwszą edycją nie podoła, to kwestią, zwłaszcza w przypadku sukcesu gry na Essen, zainteresują się giganci i pomogą zwiększyć dostępność.

Re: Alien Frontiers

: 16 paź 2010, 17:42
autor: yosz
a) gra nie będzie dostępna w Essen bo wydawnictwo się po prostu nie wybiera do Essen
b) pierwszy wydruk 1000 sztuk już się wyprzedał. Kolejny przewidziany jest na początku 2011

Re: Alien Frontiers

: 16 paź 2010, 19:59
autor: BloodyBaron
yosz pisze:a) gra nie będzie dostępna w Essen bo wydawnictwo się po prostu nie wybiera do Essen
niechcący użyłem określenia "na Essen" w znaczeniu "końcówka roku rozpoczynająca się targami w Essen":)

Re: Alien Frontiers

: 17 paź 2010, 10:34
autor: Planszmaniak
Recenzja intrygująca, a same kostki uzyte w bardzo interesujący sposob. Czekamy na polskie wydanie :wink: :wink:

Re: Alien Frontiers

: 30 gru 2010, 11:37
autor: locworks
yosz pisze: b) pierwszy wydruk 1000 sztuk już się wyprzedał. Kolejny przewidziany jest na początku 2011
Według ostatnich informacji drugie wydanie będzie dostępne pod koniec marca.

Re: Alien Frontiers

: 17 sty 2011, 01:11
autor: Roballo
locworks pisze:
yosz pisze: b) pierwszy wydruk 1000 sztuk już się wyprzedał. Kolejny przewidziany jest na początku 2011
Według ostatnich informacji drugie wydanie będzie dostępne pod koniec marca.
Idealnie! muszę mieć tą grę!

Re: Alien Frontiers

: 17 sty 2011, 08:44
autor: yosz
w planszomanii można nawet złożyć preorder. Ja tylko zapowiem, że na 90% na GamesFanatic będziemy mieć recenzję gry z drugiego druku ;)

Re: Alien Frontiers

: 17 sty 2011, 11:47
autor: Roballo
yosz pisze:w planszomanii można nawet złożyć preorder. Ja tylko zapowiem, że na 90% na GamesFanatic będziemy mieć recenzję gry z drugiego druku ;)
Ja chyba poczekam, zawsze można zaoszczędzić te 50zł ;]

Re: Alien Frontiers

: 21 sty 2011, 12:08
autor: locworks
yosz pisze:w planszomanii można nawet złożyć preorder. Ja tylko zapowiem, że na 90% na GamesFanatic będziemy mieć recenzję gry z drugiego druku ;)
Doskonała wiadomość. Będę miał więcej kopii recenzenckich do wysłania do innych portali.

Re: Alien Frontiers

: 02 kwie 2011, 13:35
autor: tajemniczy_padalec
Dla wszystkich zainteresowanych - w ciągu ostatnich tygodni miałem szansę pograć sporo w Alien Frontiers - plonem tego grania jest recenzja, którą - jak zwykle - umieszczam na blogu, do którego - jak zwykle - link siedzi w sygnaturce.

Gorąco zapraszam i życzę miłego czytania :)

Re: Alien Frontiers

: 02 kwie 2011, 14:01
autor: Wladek
U mnie dzisiaj testujemy- liczę na świetną rozgrywkę rozgrzewającą przed TI :mrgreen:

Re: Alien Frontiers

: 02 kwie 2011, 16:49
autor: Arkadiusz
Nie no, nie mówcie mi, że kolejna interesująca gra się pojawia na horyzoncie kiedy ja chciałem czasowo wstrzymać się z zakupami. ;) Wladek daj znać, jak wrażenia.

Re: Alien Frontiers

: 02 kwie 2011, 16:53
autor: Roballo
STARSCREAM pisze:Nie no, nie mówcie mi, że kolejna interesująca gra się pojawia na horyzoncie kiedy ja chciałem czasowo wstrzymać się z zakupami. ;) Wladek daj znać, jak wrażenia.
Ta gra już dłuższy czas wisi an horyzoncie! :D Ale ciesze się bardzo że wstrzymałem się z zakupem, poczekam na polskie wydanie :)

Re: Alien Frontiers

: 02 kwie 2011, 22:17
autor: Arkadiusz
Szukałem czegoś w tej grze żeby się obronić przed zakupem i chyba znalazłem. ;) Jak już miałbym ją kupić, warunek byłby taki, że gra musiałaby spodobać się żonie (mimo niepasujących jej realiów liczyłem, że prosta, intuicyjna mechanika ją przyciągnie). W dziedzinie weekendowego grania z rodzinką widzę jedyne, ewentualne braki w kolekcji (tak naprawdę mam tylko Stone Age i Age of Empires III) i pomyślałem, że byłby to argument za zakupem. Jednak z tego co przeczytałem, gra jest przesycona bezpośrednią, negatywną interakcją- ja to uwielbiam w grach, żona nie znosi. Gra nie spełnia wymogów, odpada.

Re: Alien Frontiers

: 02 kwie 2011, 22:53
autor: locworks
STARSCREAM pisze:Szukałem czegoś w tej grze żeby się obronić przed zakupem i chyba znalazłem. ;) Jak już miałbym ją kupić, warunek byłby taki, że gra musiałaby spodobać się żonie (mimo niepasujących jej realiów liczyłem, że prosta, intuicyjna mechanika ją przyciągnie). W dziedzinie weekendowego grania z rodzinką widzę jedyne, ewentualne braki w kolekcji (tak naprawdę mam tylko Stone Age i Age of Empires III) i pomyślałem, że byłby to argument za zakupem. Jednak z tego co przeczytałem, gra jest przesycona bezpośrednią, negatywną interakcją- ja to uwielbiam w grach, żona nie znosi. Gra nie spełnia wymogów, odpada.
Rzuć proszę okiem na propozycję na forum HOT DEALS: viewtopic.php?f=34&t=13221&p=265210#p265210

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 00:18
autor: tajemniczy_padalec
STARSCREAM pisze:Szukałem czegoś w tej grze żeby się obronić przed zakupem i chyba znalazłem. ;) [...] Jednak z tego co przeczytałem, gra jest przesycona bezpośrednią, negatywną interakcją- ja to uwielbiam w grach, żona nie znosi. Gra nie spełnia wymogów, odpada.
Rany, czemu tak uważasz? Fakt, znalazłem na Geeku recenzję, w której user właśnie to uznał za naczelną wadę, ale - patrząc z boku na jego doświadczenie z grą - uznałem, że grał chyba w AF ze stadem wilków, a nie z ludźmi. Fakt, czasem okrada się drugiego gracza - czasem miesza mu się szyki odrzuconą kartą Alien Tech, ale zwykle dzieje się tak tylko w kluczowych momentach, więc trudno mówić o tym, by gra była "przesycona" negatywną interakcją.

Żeby było jasne - broń Boże nie traktuj powyższego jako atak na Twoje stanowisko. Po prostu mocno zdziwiło mnie Twoje spostrzeżenie, bo moje wrażenia dość mocno różnią się od niego. Natura gry, mającej elementy territory control jest taka, że jest w niej konflikt, ale AF nie wydaje mi się nadmiernie go eskalować, stając się grą typu "take that".

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 00:22
autor: Arkadiusz
Właśnie tą samą recenzję przeczytałem. ;) Wiesz, co innego jak ktoś pisze, że gra jest dobra czy zła to wtedy niekoniecznie trzeba się tym kierować. A on opisywał raczej na czym polega gra. Uznałem, że tak zapewne jest jak on to przedstawia. :oops:

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 00:48
autor: jax
Grałem i w grze zdecydowanie jest agresja/negatywna interakcja w wielu miejscach. Jeśli małżonka nie lubi, nie ma co katować tą grą.

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 01:45
autor: Arkadiusz
Obejrzałem bardzo ciekawy filmik o tej grze : http://boardgamegeek.com/video/3851/ali ... g-that-suc

i jestem prawie pewny, że ta gra nie spodoba się mojej żonie. ;) , głównie za sprawą tematu, języka angielskiego i negatywnej interakcji. Ale to bez znaczenia, ja widzę w tej grze mnóstwo funu, rozgrywka wygląda ciekawie, temat jest dobrze zaimplementowany a gra posiada atrakcyjną szatę graficzną. Zasady są proste, rozgrywka konkretna i nieczasochłonna. Po prostu kolejna Eurogra z ciekawym tematem i wykonaniem, której nie mogło zabraknąć w mojej kolekcji. Głównie za sprawą klimatu (retro) sf.

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 09:04
autor: mro123
Locworks, bierzecie pod uwagę sprzedaż samych kart oraz żetonów obszarów w polskiej wersji jezykowej?

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 09:37
autor: locworks
STARSCREAM pisze:i jestem prawie pewny, że ta gra nie spodoba się mojej żonie. ;) .
Z niecierpliwością będę czekał na jej opinię. :-)

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 10:19
autor: tajemniczy_padalec
STARSCREAM pisze:Obejrzałem bardzo ciekawy filmik o tej grze : http://boardgamegeek.com/video/3851/ali ... g-that-suc

i jestem prawie pewny, że ta gra nie spodoba się mojej żonie. ;) , głównie za sprawą tematu, języka angielskiego i negatywnej interakcji. Ale to bez znaczenia, ja widzę w tej grze mnóstwo funu, rozgrywka wygląda ciekawie, temat jest dobrze zaimplementowany a gra posiada atrakcyjną szatę graficzną. Zasady są proste, rozgrywka konkretna i nieczasochłonna. Po prostu kolejna Eurogra z ciekawym tematem i wykonaniem, której nie mogło zabraknąć w mojej kolekcji. Głównie za sprawą klimatu (retro) sf.
Ja mogę tylko powiedzieć, że mojej Lepszej Połowie gra podoba się bardzo - dobrą połowę partii rozegrałem właśnie z nią :wink:

Jeśli chodzi o wspomnianą wcześniej recenzję Lee Freemana (bo - jak rozumiem - właśnie o niej rozmawiamy), to wywołała ona niejaką dyskusję i myślę, że w dużej mierze chodzi o styl gry w danej grupie (czy też - watasze :wink: ), chociaż - rzeczywiście - w grze może zdarzyć się tak, że komuś się oberwie od prawie wszystkich, bo spektakularnie wyprzedził peleton. Jednakże, jako osoba, która w większości przypadków wygrywa w AF (odłożę na chwilę skromność) mogę stwierdzić, że bycie zbyt agresywnym w przeszkadzaniu innym graczom z pewnością nie prowadzi do zwycięstwa. Jasne, można w ten sposób zostać kingmakerem, ale większość znanych mi gier wieloosobowych jest podatnych na problem tych dziwnych graczy.

Gdy idzie o negatywną interakcję, to nie uważam, by Alien Frontiers była w jakikolwiek sposób gorsza od np. Agricoli - gry kochanej przez tyle osób, a jednak w 99% promującą interakcję, której inaczej niż "negatywna" nazwać nie potrafię. Wszak i tam można blokować komuś np. pole z drewnem, dzięki czemu - nawet gdy przeciwnik się postara - będzie mógł co najwyżej zgarnąć trzy jasnobrązowe znaczniki, a to nie pozwoli nawet na zbudowanie płotu. Fakt, w ten sposób można kogoś wyprzedzić, chociaż ja osobiście wolę, gdy wszyscy mają dużo punktów, niż gdy wygrywam, bo pół gry spędziłem utrudniając przeciwnikom życie, a na koniec miałem 3 punkty (a pozostali: 1 i -4 - true story).

Wracając do Alien Frontiers - moja recenzja jasno ukazuje mój stosunek do tej gry. Jako "lekko zmęczony" eurogracz, promuję ją z całych sił, bo jest (w moim mniemaniu) po prostu fajna. Gier typu worker placement mam na półce już kilka i AF wysunęło się na pozycję mojej ulubionej. Przeforsowałem testowanie jej na osobach, które nie przepadają za suchym euro i nawet pośród nich (a była tam i kobieta), gra się spodobała. Szczerze radzę jej przynajmniej spróbować, bo naprawdę uważam, że warto.

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 10:32
autor: Arkadiusz
Tak, mówimy o tej samej recenzji: http://boardgamegeek.com/thread/593425/ ... ign/page/2 .

Faktycznie wywołała dyskusję a w niej pojawiają się głosy, że AF ma zepsuty (czyt. zbyt silny) mechanizm kradzieży surowców. Jest to chyba jedyna negatywna recenzja na BGG do tej pory, pozostałe to raczej zachwyty, niektórzy widzą grę w pierwszej 30 BGG. No zobaczymy, w każdym razie wciąż mam obawy co do żony ale żadnych co do mnie i mojego syna. Ta gra BĘDZIE nam się podobać. ;)

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 10:38
autor: locworks
mro123 pisze:Locworks, bierzecie pod uwagę sprzedaż samych kart oraz żetonów obszarów w polskiej wersji jezykowej?
To nie byłaby polska wersja językowa, ale łatka polonizacyjna. :-)

Praktycznie opóźniłoby to pojawienie się w gry w Polsce o kolejny rok, do czasu 3. wydania gry. Bieżący nakład gry (2. wydanie, 3000 sztuk) jest już wyprzedany w 75%, choć transport z grami, który płynął przez Japonię w czasie tsunami, dotrze do Stanów dopiero pod koniec kwietnia. Nie sądzę, że zostanie wiele gier dla graczy w Europie i nie mogę opierać polskiego wydania na wkrótce niedostępnej wersji US. Liczyć na wydania europejskie też nie byłoby bezpiecznie z wielu względów.

Bardziej filozoficznie: gracze w Polsce zasługują na doskonale przetłumaczoną pełną wersję gry Alien Frontiers.

Mała uwaga: wydawnictwo LocWorks, to jedna osoba: http://www.chezgeek.pl/blog/blogo-techn ... giercownik

Re: Alien Frontiers

: 03 kwie 2011, 11:42
autor: Wladek
No i zagraliśmy.


Muszę przyznać, że gra mnie bardzo zaskoczyła (pozytywnie :wink: ). Spodziewałem się takiego Kingsburg in space a otrzymałem produkt bardzo unikatowy. Niby losowy worker placement a daje takie multum możliwości dla praktycznie każdej kombinacji wyrzuconych kości, iż paraliż decyzyjny (i związany z tym downtime) może stać się istotną wadą już w grze na 3 osoby. Gra rzeczywiście jest bardzo konfliktogenna i nie mówię tu akurat o RO (mało popularna lokacja- opłaca się tylko jeżeli możesz gwizdnąć komuś 4 ore lub naprawdę potrzebujesz jego karty). U nas niecenzuralne określenia pojawiły się relatywnie szybko, ale to może być specyfika mojej grupy.

Niestety w grze nie odczuwa się zupełnie klimatu-oprawa cieszy oko, ale nie ma żadnego powiązania z mechaniką. Czas płynie bardzo szybko i zupełnie nie zauważa się jego upływu. No chyba, że jeden z graczy po rzucie 6 kostkami i masą kart zastanawia się jakby tu położyć trzy kolonie w jednej turze. Ale to właściwie jedyna krytyczna uwaga z mojej strony. Wszyscy gracze po czterech rozgrywkach stwierdzili, iż nadal mają ochotę na kolejną partię pomimo wczesnej pory.

Ode mnie naprawdę duży plus i mam nadzieję na jeszcze wiele emocjonujących rozgrywek.


PS A po grze jeden z graczy stwierdził:
Świetna gra, ale teraz zagrajmy w coś lżejszego, co?

Niby proste rzucanie kostkami i układanie ich w paru miejscach na planszy, ale ogrom kombinacji i możliwości modyfikowania rzutów jest porażający. Następnie zagraliśmy w SC :mrgreen: