Strona 1 z 3

Luna (Stefan Feld)

: 17 lis 2010, 18:52
autor: pan_satyros
Pojawiła się polska instrukcja : http://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModFiles/ ... una_pl.pdf

Ktoś już testował (na bądź, po Essen) ?

Re: Luna (Stefan Feld)

: 17 lis 2010, 20:29
autor: yosz
leży na półce i czeka na zagranie. Temat do kitu ale może być ciekawa gra (po przeczytaniu instrukcji)

Re: Luna (Stefan Feld)

: 03 gru 2010, 21:48
autor: Veridiana
Od razu zaznaczam, że Felda lubię, choć nie wszystkie gry darzę tak samo silnym uczuciem :)
Po pierwszej rozgrywce mam odczucie, że to kolejna fajna "zębatka", czyli gra, w której - jak sama nazwa wskazuje - wszystko się zgrabnie zazębia. Podczas tłumaczenia zasad złapaliśmy się co prawda za głowę, bo różnorodnych akcji jest multum, na szczęście ściągawka gracza okazała się dosyć przejrzysta. a potem to się grało, szybko, sprawnie, ładnymi elementami, głowiąc się nad zależnościami znanymi z gier Felda: "jak wezmę to to nie starczy na tamto", "jak nie zdobede tego to nie zrobie tamtego", "jak bede zwlekac z tym to wyprzedza mnie na tamtym" i tak w kolko przeciaganie kolderki :D
pierwsze odczucie mam po prostu sympatyczne.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 05 gru 2010, 18:23
autor: Maras
Zgodzę się z Veridianą, Feld mimo "wpadek" należy do moich ulubionych autorów planszówek. Miałem okazję zagrać "wstępną" partię w Lunę i przyznam, że w końcu Feld wrócił do gry. Po tak wielkich tytułach jak Notre Dame i W roku smoka, Makao, zbierało skraje opinie (choć mi się podoba). W ostatnim roku wydał lekki tytuł Miasto Spichrzów, które także miało nienajlepsze notowania. Wszyscy oczekiwali czegość na miarę dwóch jego sztandarowych tytułów.
Luna w stosunku do ostatnich jego tytułów wyglada na prawdziwego kilera. Ma dosyć abstrakcyjną fabułę, ale spójne zasady. Przyznam, że mimo ciekawego graficznie i solidnego wykonania układ odrębnych wysp wydaje się być dziwnym pomysłem. Można było grę zaprojektować na jednej modułowej planszy. Co do zasad są klarowne ale zaskakują ilością akcji. Na początku popada się w paraliż decyzyjny, bo gracz nie wie co ma zrobić, jaką akcja jest najlepsza. Luna to gra,w której trzeba planować conajmniej kilka ruchów do przodu bo w innym wypadku gracz nię bedzie miał możliwości efektywnego wykorzystania nowicjuszy i uzyskiwnia punktów wpływu.
Probowałem wariantu solo ale tu przyznam, że spisuje się on słabo albo nie do końca prawidłowo zinterpretowałem zasady. Poległem sromotnie wirtulany przeciwnik poprostu mnie zmiażdzył. Gra wymaga zagrania kilkunastu partii i poznania niuansów wszystkich akcji. Zapowiada się w końcu ciakawy tytuł z ostatanich targów Essen

Re: Luna (Stefan Feld)

: 05 gru 2010, 18:44
autor: pan_satyros
Maras pisze:Luna to gra,w której trzeba planować conajmniej kilka ruchów do przodu bo w innym wypadku gracz nię bedzie miał możliwości efektywnego wykorzystania nowicjuszy i uzyskiwnia punktów wpływu.
muszę solidnie przestudiować zasady, bo przyznam że po tej opinii jestem nieco bardziej zainteresowany ;)

Re: Luna (Stefan Feld)

: 06 gru 2010, 10:28
autor: Veridiana
Mają na to wpływ - tak mi się wydaje - postaci, które chadzają po wyspach i np. pozwalają budować, zdobywać punkty, tracić punkty... Trzeba wziąć pod uwagę, gdzie będą w przyszłej turze, a i może trochę im pomóc w dotarciu tam gdzie chcemy.
Osobiście najbardziej Luna kojarzy mi się z W Roku Smoka, podobne zębatki, choć główna idea inna.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 06 gru 2010, 10:56
autor: ja_n
Zagrałem w Lunę na Pionku i przyznaję, że gra bardzo mi się podobała (mimo że byłem ostatni). Warto rzeczywiście zaplanować sobie akcje na kilka rund naprzód, jest sporo dylematów taktycznych i przewidywania co mogą zrobić inni (czyli jednym słowem - interakcja), jest też miejsce na strategię (choćby moją strategię niewygrywającą - na początku zbudować engine, a dopiero w ostatnich rundach mocno zaatakować wnętrze świątyni wyrzucając jak najwięcej innych, niestety czekałem z tym atakiem zbyt długo i zbyt skutecznie Grzech mnie przyblokował). Gra warta uwagi, chociaż początki - podobnie jak np. w K2 - mogą wydawać się spokojne i mało emocjonujące.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 06 gru 2010, 11:26
autor: Tycjan
Grałem na Pionku (MoniQ, WC, Grzech i ja), bardzo mi się spodobała. Klimat doczepiony do mechaniki, która tylko z początku wydaje się masakrą: ilość akcji, pól na planszy jest duża. Potem już wszystko naturalnie przychodzi, choć czasami można zapomnieć o jakimś warunku wykonania akcji, ale to pewnie dlatego, że to była pierwsza rozgrywka.

Wykonanie, na pewno oryginalne. Czy może się podobać to już sprawa indywidualna. Fajnie to się składa (plansza w formie puzzli, może być za każdym razem troszeczkę inna w środkowej części) i ma ładne kolorki.
Ale tak ja napisałem to Luna mogła by być grą o wszystkim.

Planowanie i jeszcze raz planowanie łańcuszka akcji w przód to takie szybkie podsumowanie. Nie jest przekombinowana jak piszą niektórzy, to jest jak to fajnie opisała Veridiana taka zębatka, która jednak dobrze posmarowana ładnie działa.

Jedyne co w naszej rozgrywce położyło cień na grze to końcówka. Grzech chciał już skończyć bo miał wszystko co potrzeba (tak mu się jednak tylko wydawało bo przegrał z wc ;) ) i wykonywał akcje "medytacja" - szybkie zakończeni gry przez pasowanie (taki opis ogólny). Więc gra się "nagle" skończyła. Nie twierdze, że to jest złe do końca, choć może trochę razić. Trzeba być tego po prostu świadomym i przygotowanym.
Feld powrócił :)

Re: Luna (Stefan Feld)

: 06 gru 2010, 11:40
autor: folko
Medytacja to element strategii... wkurzający, ale ogólnie bardzo fajny ;-)

Re: Luna (Stefan Feld)

: 06 gru 2010, 12:03
autor: Tycjan
folko pisze:Medytacja to element strategii... wkurzający, ale ogólnie bardzo fajny ;-)
Jak jesteś tego świadomy to tak :) To jeżeli chodzi o końcową medytację w naszej rozgrywce. U nas tylko Grzech nie grał w Lunę po raz pierwszy.

W czasie gry medytacja spełniała swoja rolę bardzo dobrze, to taki odliczający czas zegar w tle: "Ocho czas mija trzeba się spieszyć". Opieszali tracą. Mi to nie przeszkadza.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 26 mar 2011, 23:40
autor: Blejzimierz
Odgrzebuję wątek, bo na ostatnim polowaniu na nową planszówkę padło właśnie na Lunę.
Po rozegraniu trzech partii dwuosobowych podpisuję się pod kilkoma stwierdzeniami, które już padły w tym wątku, jak np. cudownie "zębatkowa" mechanika gry. Gra jest napędzana świetnie przemyślanym, matematycznym silnikiem w tle. Każda akcja musi być wykonana zgodnie z pewnym planem, w określonym celu i ze świadomością jej konsekwencji. Pojawia się mnóstwo decyzji i to bardzo soczystych, a sama gra przy drugiej partii okazała się bardzo nietolaryncyjną dla najdrobniejszych błędów, czyli to co lubię w niej najbardziej ;)
Jest intensywna i wymagająca skupienia od początku do samego końca. Osiągnęliśmy przy grze dwuosobowej wyniki rzędu 70-80 punktów i za każdym razem wygrana była kwestią 2-3 punktów.
Ja osobiście powiedziałbym, że to nie jest gra, która nie ma grupy docelowej, wręcz przeciwnie, dla mnie ta grupa jest klarowna. Jeśli komuś siadły takie gry jak Caylus, Le Havre czy choćby Agricola, to powinien przy Lunie bawić się świetnie. Bo to naprawdę dobra gra jest, ale.... no właśnie. Przytoczyłem tu chociażby Le Havre, Caylusa.. Pakując zestaw planszówek na wyjazd tydzień temu musiałem się ograniczyć i wybrać tylko jedną z tej "rodziny" gier i tutaj już okazuje się, że wolę srejdziesiąty raz zagrać w Le Havre niż pakować Lunę, bo najzwyczajniej w świecie jest jeszcze bardziej abstrakcyjna i sucha. Jakakolwiek fabuła, mimo, że zgrabnie gdzieś tam wymyślona, to jednak zupełnie na siłę i kompletnie się o niej nie myśli. W LH jednak wiem, że idąc do rzeźnika przetworzę krowę na mięso i jeszcze dostanę skórę - w Lunie widzę już tylko i wyłącznie numerki. Obawiam się, że dla wiekszości osób, które grają okazyjnie, może to być przerost mechaniki i kombinowania nad przyjemnością czerpaną z gry, a to nie o to przecież chodzi.
Podsumowując Lunę, uważam że każdy fan zgrabnie działających gier optymalizacyjno-matematycznych powinien w nią zagrać, bo na pewno będzie się dobrze bawił, ale już kupowania nie polecam, bo są gry na tej półce o wiele bardziej uniwersalne, ciekawsze, dające większą frajdę.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 05 kwie 2015, 19:43
autor: romeck
Odgrzebuję temat, by się pochwalić, że ugrałem dziś 101 punktów. Myślę, że to niezły wynik. Gra jest rewelacyjna i utwierdzam się w tym z każdą partią. Świetna, niedoceniona gra.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 05 kwie 2015, 22:02
autor: Trolliszcze
101 punktów to także mój najwyższy wynik, ale, patrząc na moje doświadczenia, prawdopodobnie miałeś słabych przeciwników, a różnica w punktach była duża. Przy dobrych przeciwnikach wyniki 100+ są IMHO nieosiągalne.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 05 kwie 2015, 23:03
autor: romeck
Partia dwuosobowa. Przeciwniczka miała 83, a gra była zacięta. Może miałbym kilka punktów więcej, ale źle zaplanowałem kolejność w jednej turze i mnie ubiegła z jedną płytką. W każdym razie o zwycięstwo wcale nie byłem spokojny. Do dzisiaj najwyższy mój wynik to był właśnie w okolicach 85, a przeciętny - niewiele powyżej 70.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 19 sie 2015, 14:18
autor: azz
Idzie reprint Luny przez Tasty Minstrel Games.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 19 sie 2015, 15:10
autor: romeck
Będą jakieś zmiany? Szata graficzna?

Re: Luna (Stefan Feld)

: 19 sie 2015, 21:40
autor: 100rk
Żadnych zmian oprócz logo nowego wydawcy na okładce. Troszkę tylko przeraża SCD= 60$.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 20 sie 2015, 08:01
autor: romeck
Tym bardziej się cieszę, że mam tę prześwietną grę i że nie potrzebuję nowej edycji. :)

Re: Luna (Stefan Feld)

: 30 paź 2015, 12:20
autor: mr.big
Zagraliśmy z żoną w Lunę na Yucata i szczerze nie powaliła nas na kolana.... Z pewnością na odbiór ma wpływ interfejs który jest trochę do bani, ale ogólnie gra nie zachwyciła. Może lepiej jest przy grze w więcej osób, chociaż Zamki tez na początku nas nie zachwyciły, a po roku do nich wróciliśmy i ich ocena znacznie wzrosła :D
Może tak samo będzie z Luną.....

Re: Luna (Stefan Feld)

: 30 paź 2015, 14:32
autor: piton
informacyjnie:
TMG pisze, że w listopadzie w sklepach. Pewnie najpierw USA, ale jesli ktoś czeka to się doczekał ;)

Re: Luna (Stefan Feld)

: 30 paź 2015, 14:33
autor: BartP
I pewnie cena będzie z kosmosu, jak większość ich gier. 200+ zł strzelam.

Re: Luna (Stefan Feld)

: 30 paź 2015, 14:35
autor: piton
cena z kosmosu to bankowo, ale komponenty zawsze mają z najwyższej półki

Re: Luna (Stefan Feld)

: 30 paź 2015, 17:19
autor: Tomzaq
piton pisze:informacyjnie:
TMG pisze, że w listopadzie w sklepach. Pewnie najpierw USA, ale jesli ktoś czeka to się doczekał ;)
To ja. Nareszcie

Re: Luna (Stefan Feld)

: 16 gru 2015, 09:31
autor: Tomzaq
BartP pisze:I pewnie cena będzie z kosmosu, jak większość ich gier. 200+ zł strzelam.
Gra pojawiła się z Rebelu. 140 zł. Już jedzie do paczkomatu :D

Re: Luna (Stefan Feld)

: 16 gru 2015, 10:36
autor: BartP
Jak dobrze raz na ruski rok nie mieć racji :P.
Z tym że to chyba nie wydanie Strongholdu, nie żeby to komuś przeszkadzało, ale zastanawiam się po prostu, czy to stary nakład czy niemieckie wydanie czy co tam innego.