GRY-PLANSZOWE.pl

Szarzy obywatele rownież mogą mieć swoje zdanie na ten temat :

1) 7 cudów świata - bo wciąga niezmiernie każdego kto miał w to przyjemność zagrać. Ale nie jest to ósmy cud świata
2) Basilica - pojedynek do samego końca; poza tym wymaga niewiele miejsca na stole, a mimo to pozwala na całkiem sporo.
3) Stronghold : Undead - jestem po trzech partiach, a mimo to wciąż uważam, że z bliżej niezidentyfikowanych powodów podstawka jest dużo lepsza.
4) 51 stan - czyli jak to rzekł bodaj Andy : "Race for the Essen" Niestety to czuć i osobiście na przyszlość do produktow tego wydawnictwa podchodzic będę ostrozniej, tak ma w sobie duzy potencjal, ktory zapewne odkryją przygotowane na tą okazję home rules.
5) K2 - bo Polacy nie gęsi, swoje na Essen pokazali. Szkoda tylko, że nakład skończył się tak szybko i nie mam swojego egzemplarza. Ale z drugiej strony hype nie słabnie i prędzej czy później kupię

melee: tutaj inny wątek, o najlepszych grach wydanych w 2010 roku (http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=13409)

No to lecimy Ostrzegam to nie będą tylko gry w zeszłym roku wydane ale te przy które w ubiegłym roku poznałem najlepiej się przy nich bawiłem.

Miejsce 5: K2, świetna produkcja i to zupełnie bez znaczenia, że polska i że od Adama, Jest po prostu świetna!
Miejsce 4: Egizia, powoli już klasyk i ciągle awansuje w moich osobistych rankingach.
Miejsce 3: Boże igrzysko mimo małej ilości partii ciągle mnie zachwyca ta gra! Klimat po prostu masakruje.
Miejsce 2: Through the Ages: A Story of Civilization eh nienawidzę tej gry i kocham zarazem...
Miejsce 1: 51 stan, czyli najbardziej kontrowersyjna gra ubiegłego roku, mnie ciągle zachwyca i daje niesamowitą frajdę.

Ogólnie pierwszy rok jak prowadzę jakiekolwiek statystyki i wyszło mi, że grałem 353 razy w 95 różnych tytułów. Czyli prawie 4 w każdą a najwięcej bo 21 razy w 51 stan. Z gier które zajmują więcej niż godzinę najwięcej rozgrywek w TTA bo "aż" 12...

Aż 415 partii, w 62 tytuły.
Masakra, nie wiedziałem, że aż tyle tego było :O.

GRA ROKU
1. Descent: The Road to Legend (7 sesji)
2. Starcraft: TBG (12 partii)
3. Asia Engulfed i Europe Engulfed (18 + 8 sesji)
4. Cyclades (18 partii)
5. Mare Nostrum (5 partii)

Wyróżnienia (druga liga - gry lubiane i cenione, ale w nieco inny sposób, niźli zwycięzcy):
1. Fire & Axe: the Viking Saga (5)
2. Giants (8)
3. Warhammer Inwazja (30)
4. Through the Ages: A Story of Civilization (12)
5. Le Havre (9)

Największa ilość partii
1. Warhammer Inwazja (30)
2. Stone Age (25)
3. Pandemia + On the Brink (20)
4. Thurn und Taxis + Power and Glory (19)
5. Cyclades (18)

Roczarowania roku:
1. Monopoly Deal Card Game
2. Factory Manager
3. Diamonds Club

pozdr,
farm

5. Dixit. Nie miałem okazji do zbyt wielu partii, ale gra jest rewelacyjna, bo sprawdza się w praktycznie każdym gronie. Niektóre skojarzenia powodują dużo śmiechu, a to dla mnie w planszówkowaniu najważniejsze.
4. Cywilizacja: Poprzez Wieki. Praktycznie wszystkie moje partie to dwuosobówki z tatą, przez co w innym gronie w ogóle mi gra nie wychodzi. Uwielbiam za złożenie ze sobą w jedną całość tylu różnych zależności.
3. Hacienda. Rodzice mnie zamęczyli tym tytułem. Prawie 50 partii powoduje, że nie żałuję wydanych pieniędzy :)
2. Once Upon a Time. Nie miałem okazji na zbyt wiele sesji, ale każda z nich była świetna i pełna śmiechu. Mózgi ciągle parowały z wysiłku, a tekst "to jeszcze da się uratować" za każdym razem jak ktoś zmieniał fabułę to już (nasz) klasyk ;) Szkoda, że nie ma polskiej wersji kart, bo chętnie zagrałbym w nieco większym gronie osób niż obecnie.
1. Dungeon Lords! Zakochałem się w tej (głupiej, losowej) grze ze względu na jej klimat. Pokazałem ludziom w wydziałowym klubie i nie chcą grać w nic innego.

Na wyróżnienie poza tą piątką zasługują jeszcze: Twilight Struggle, Książęta Renesans oraz Stone Age.

W 2010 roku udało mi się rozegrać 572 partie w 113 gier w tym z 20-25 nowych i ciekawych tytułów.
W większości lekkie i bardzo lekkie tytuły z dziećmi małymi i tymi dużymi co widać po ilości rozgrywek
1) Loopin' Louie - 48
2) Coloretto - 43
3) Abalone - 32
4) RattleSnake - 23
5) Inside - 20

TOP 5
1) Through the Ages: A Story of Civilization (8) - za całość.
2) Age of Empires III: The Age of Discovery (4) - za odwzorowanie oryginału, grafikę, grywalność.
3) Imperial (4) - to po prostu Imperial, niesamowity rondel i ekonomia.
4) Egizia (4) - bo mi się podoba, niby prosta gra rodzinna, niby ta sama półka co SA ale jednak cięższa.
5) 7 Wonders (4) - za pomysł, mechanikę.
i na dalszych miejscach ale równie ważne: Le Havre (11), El Grande (4), Stone Age (12), Memoir'44 (14), Steam (5).

Ten rok 2010 był dosyć wyjątkowy, ze względu na pojawienie się owocu akcji powiększenia rodziny przez co gier okresowo było mało, a dominowały gry krótsze - na które był czas po ululaniu maluszka. Niemniej trafiło się też parę większych sztuk. Po długim wahaniu do rankingu zgłaszam gry, które poznałem w 2010, niekoniecznie w 2010 wydane, bo też w tym roku specjalnie nowości nie poznawałem. Natomiast ten warunek pierwszej partii w 2010 wyeliminował dwie genialne gry: Cywilizację i Le Havre, w które pierwszy raz grałem 1-2 dni przed Sylwestrem 2010, i które zajęłyby miejsca odpowiednio czwarte i drugie.
Po tych założeniach pierwsza piątka wygląda tak:

5) Galaxy Trucker: gra, obok której przeszedłem obojętnie, którą poznałem przypadkowo, i w której zakochała się moja żona. Obok Carcassonne the Castle, moja ulubiona gra kafelkowa.
4) 51. Stan - tylko jedna partia, gra ma swoje problemy, ale podoba mi się pomysł, karty, klimat i budowanie silniczka, więc chcę próbować.
3)Starcraft: the boardgame - chciałem mieć kolubrynę z FFG i mam: i cieszę się, że jednak nie brałem Descenta, bo z graniem w tak długi tytuł byłoby słabo - wybrałem inny tytuł - o czym niżej. Na Starcrafta też czasu za bardzo jeszcze nie było, ale mimo to dwie partyjki do dziś rozegrane bardzo mi przypadły do gustu i niebawem planuję 4-osobowe zmagania o galaktykę.
2) Claustrophobia - idealna - jak na moje potrzeby - gra typu Dungeon Crawl - super figurki, super prosta i emocjonująca, rewelacyjna relacja czasu rozgrywki do tego, co gra oferuje. I moja żona chce w to ze mną grać. Czego można sobie więcej życzyć

a na pierwszym, taramtaram:

Race for the Galaxy - długo wokół niej chodziłem, nie będąc przekonanym, ale w Rebelu była promocja i dorzuciłem do koszyka ... a teraz mam już dwa dodatki i marudzę żonie co wieczór, że dziś chcę grać w Race'a Szukałem takiej gry. Miodzio.

Pod względem liczby rozgrywek:
Race for the Galaxy
Through the Ages: A Story of Civilization
Fußball Ligretto
Scrabble
Age of Empires III: The Age of Discovery

Pod względem zachwytu:
1. Cywilizacja: Poprzez Wieki (dzięki wersji online, która rewelacyjnie wszystko za mnie podlicza i można do bólu resetować turę)
2. Macao (karciany silniczek to jest to, co tyrgyski lubią najbardziej do tego te miliony kosteczek z oryginalnym zastosowaniem)
3. 51 Stan (karciany sil... mam deja vu tylko nie ma wielu kosteczek. żetony są... nie, też nie ma )

Ale numerem jeden nadal pozostaje Age of Empires III. przetasowania w ogólnym Top5 to skok Cywilizacji z 5 miejsca na 2. reszta bez zmian. Natomiast Macao wskoczyło do pierwszej 10tki.

Veridiana pisze:1. Cywilizacja: Poprzez Wieki (dzięki wersji online, która rewelacyjnie wszystko za mnie podlicza i można do bólu resetować turę)

Jak to sie stalo, ze nigdy nie zagralismy razem?

Top 5 pod względem liczby rozgrywek w 2010:
Czarne historie 71 partii (partia to odgadywanie jednej zagadki lub też zadawanie jednej zagadki)
Pędzące Żółwie 35 partii
Keltis: Neue Wege, neue ziele 30 partii
Hive 29 partii
Blef 24 partie
Top 2 gier wydanych po Polsku w 2010: (tylko top 2 bo moim zdaniem mało wyszło świeżych, porywającyh produkcji w tym roku )
Miejsce drugie wspólnie zajmują: K2 (odkrycie końcówki roku, najlepsza gra Adama, bardzo solidna, jescze za mało grałem by w 100% ocenić) Na Grunwald (świetna gra Filipa, jedna z najprzyjemniejszych polskich gier, polecam!), 7 Cudów Świata (nie rozumiem hype'u, gra jest bardzo dobra, ale to co osiąga na BGG to jakieś nieporozumienie, co w niej takiego genialnego?!)
Miejsce pierwsze daleeeko przed resztą: 51 Stan (Odkrycie roku, gra wybitna, świetna, nie nudzi się, nawet błędy w wydaniu mi nie przeszkadzają. Czekam na dodatek!

Nataniel pisze:

Veridiana pisze:1. Cywilizacja: Poprzez Wieki (dzięki wersji online, która rewelacyjnie wszystko za mnie podlicza i można do bólu resetować turę)

Jak to sie stalo, ze nigdy nie zagralismy razem?

Bo gram na niskich gwiazdkach i w zasadzie tylko z kolegą jakos tak nam dobrze we wlasnym sosie ale moze kiedys...

Top 5 w ilosci rozgrywek
1. Blue Moon 29
2. Jungle Speed 20
3. Pickomino 19
4. Summoner Wars 17
5. Fasolki/NS Hex 12

TOP 5 roku (zaliczam tylko gry, które poznalem w tymze roku)
1. Dungeon Lords
2. Steam
3. Summoner Wars
4. Le Havre
5. Reef Encounter

U mnie czołowa piątka składa się z gier poznanych w tym roku:(właściwie same klasyki,więc trochę wstyd,że poznane dopiero w tym roku-na usprawiedliwienie dodam,że dwie z nich w styczniu )
5.Age of Steam
4.Indonesia
3.In the shadow of the Emperor
2.Goa
1.TTA

Taki moment pokazuje, że notowanie partii na BGG wcale takie głupie nie jest.
2010 rok nie był dla mnie zbyt obfity planszówkowo. Zwłaszcza pierwszy kwartał był cieniutki. Liczba partii ogółem: 55 (bez rozgrywek przez internet). Ale nie jestem fanem poznawania każdej możliwej nowości. Raczej wolę grać w gry, które znam, a od czasu do czasu poznać dobrze coś nowego, jeśli mnie zainteresuje.
Wracając do 2010 roku... Najwięcej partii: Cywilizacja: Poprzez Wieki, 10. A nie jest to gra na godzinę. Do tego pewnie drugie tyle partii online. Bezdyskusyjnie najlepsza gra roku. Niesamowita pozycja, która w zasadzie się nie nudzi.
Poza tym w 2010 r. dobre wrażenie na mnie wywarły:
- Steam Barons (fajna wersja giełdowa Steama),
- Confict of Heroes: Awakening the Bear (gra wojenna, która mi się podoba i w którą chętnie bym pograł więcej),
- Dungeon Lords (dokładnie to, czego oczekiwałem - idealna eurogra kipiąca klimatem),
- Battlelore z dodatkiem The Hundred Year's War (najlepszy wariant BL - lekkiej i całkiem przyjemnej bijatyki, szkoda tylko, że tak długo się to rozkłada i składa),
- Notre Dame (szybkie i niegłupie, w dodatku dobrze się sprawdza jako gra do wciągania osób nieznających planszówek),
- Agricola (ciągle świetna, w końcu chciałbym zagrać z Torfowiskiem).
Pod koniec roku poznałem jeszcze:
- Navegadora (bardzo mi się spodobało, chętnie jeszcze zagram),
- Vinhos (pierwsza rozgrywka bardzo zapoznawcza, chętnie zagram więcej).

rok niezbyt udany - 199 rozgrywek

z tytulow granych w 2010 roku (niekoniecznie poznanych, a na pewno nie debiutujacych w 2010) typuje:

5. rftg (najwiecej rozgrywek)
4. zertz (wielki powrot po n latach na polce)
3. small world (lekkie, ladne, dobre)
2. fauna (swietna gra familijna i dla "nie-geekow")
1. cywilizacja: poprzez wieki (r e w e l a c j a choc zawsze gralismy pokojowo)

Jeżeli chodzi o ilość rozgrywek to całkiem nieźle.
Pierwsze dwa miejsca (+ ostatnie) dość przewidywalne, ale na trzecim miejscu mam nową wschodzącą gwiazdę, a na czwartym nielichego konkreta:

Dominion 149 (zdecydowana większość gier na żywo, trochę online, nowy dodatek wprowadził niezłe ożywienie)
Race for the Galaxy 73 (wiadomo)
Battle Line 29 (nie ruszam się bez niej z domu, ilekroć gdziekolwiek wyjeżdżam)
Through the Ages: A Story of Civilization 16 (niestety, 15 gier dwuosobowych, tylko jedna trzyosobowa)
Kingsburg 13 (żelazny szlagier nigdy nie umiera)

Z gier zakupionych/poznanych w 2010 roku, największe wrażenie wywarły na mnie TROYES i PRICE OF HONOR.

Ile bym nie grał zawsze będzie za mało, więc grałem mało
Moje TOP 5 minionego roku to lekkie, przyjemne i szybkie tytuły

1. At the Gates of Loyang
2. K2
3. Saint Petersburg
4. Dixit
5. Świat bez Końca

1. Age of Steam
2. Agricola
3. Puerto Rico
4. Le Havre
5. Stone Age

1) Cywilizacja
2) Race for the Galaxy
...
(długo długo nic)
...
4) Egizia
5) At the Gates of Loyang

u mnie problem z 5 miejscem - wiec
5: eq. Brass(8), K2(5), Saint Petersburg (5), Dominant Species (4), At the Gates of Loyang (6), Egizia (6) jak widać dobre, równe towarzystwo
4: Power Grid: Factory Manager - tej gry mam niedosyt, tylko 9 razy, ale ciezko namowic wspolgraczy
3: Magnum Sal - mimo tylko 4 miesięcy dostępności 10 rozgrywek.
2: Le Havre - 13 partii mowi za siebie
...
(długo długo nic)
...
(długo długo nic)
...
(długo długo nic)
...
1: TtA - 42 rozgrywki, na planszy oczywiście, w większości na home-rulsach. I nie mam dosyc

Planszówkowo rok dla mnie całkiem dobry. Jakieś 400 rozgrywek czyli nie jest źle.

Grą roku zdecydowanie zostaje Warhammer Inwazja (ponad 70 partii). Żadna inna gra w 2010 roku na tak długo mnie nie wessała...
A kolejne miejsca zajmują:

2. SmallWorld
3. LoTR: Konfrontacja
4. A Castle for All Seasons
5. Wikingowie

czyli generalnie gry łatwe, szybkie i przyjemne. Ot, taki rok

1. Brass (7)
2. K2 (6)
3. Tinners' Trail (6) i Agricola (6)
4. Aton (28)
5. Szogun (4)

Mój TOP 5 2010 i jednocześnie moje ulubione gry

Race for the Galaxy 129
Backgammon 45
Manoeuvre 13
Twilight Struggle 9
Through the Ages: A Story of Civilization 8

1 -Agricola
1,5 - Le Havre
3 - TTA
4 - Peurto Rico
5 - Maria

W 2010 poznałem sporo nowych gier, a z tych, w które grałem najbardziej spodobały mi się poniższe:

1. Dominant Species (bezapelacyjnie)
2. Innovation (budowa cywilizacji w 45 minut)
3. WH: Inwazja
4. Claustrophobia
5. 51. Stan

Tuż za rozciągniętym podium znalazłoby się K2, Magnum Sal, Basilica, Świat bez końca, Cyklady, Egizia, Planet Steam i parę innych pozycji.

1.RftG
2.Verflixxt
3.Ghost Stories z dodatkiem
4.Hanza
5.Basilica,Pitchcar,Battlelore,Neuroshima hex,Catan