Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Grałem dzisiaj pierwszy raz w Wielki Pożar Londynu 1666 i mam wrażenia mieszane. Z jednej strony fajny temat, trochę myśleć trzeba, z drugiej strony, trudno coś przewidzieć, pożar jakoś tak dennie się rozwinął (przynajmniej u nas) i te domki w miarę po równo były niszczone.
Mam pytania dla tych co grali:
Czy wariant z ukrytymi kolorami jest wart sprawdzenia?
Czy u Was też pożar rozszedł się słabo (u nas w jednym kierunku zaszedł prawie do krawędzi mapy, a tak to wszystko się działo w dwóch przylegających "dzielnicach" -mam na myśli te 4 duże obszary w 4 kolorach)?
Mam pytania dla tych co grali:
Czy wariant z ukrytymi kolorami jest wart sprawdzenia?
Czy u Was też pożar rozszedł się słabo (u nas w jednym kierunku zaszedł prawie do krawędzi mapy, a tak to wszystko się działo w dwóch przylegających "dzielnicach" -mam na myśli te 4 duże obszary w 4 kolorach)?
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Ja grałem raz, właśnie w wariant z ukrytymi kolorami. Po tej partii grę sprzedałem.
Generalnie mieliśmy wrażenie że mało można faktycznie zrobić i w sumie gra jedzie na autopilocie. Poza tym jest kilka poważnych designerskich niedoróbek, niedotestowań na czele z sytuacją że dwie osoby mogą bronić ten sam cel za najwięcej punktów. Daje im to dużo większą szansę na obronę i dużo punktów tylko dlatego że tak się wylosowało - bez sensu.
Temat rewelacja, pomysł na mechanikę ciekawy, ale diabeł tkwiący w szczególe rozwala całokształt imho. To bylo jedno z moich Essenowych must buy i chyba największe rozczarowanie targów.
Generalnie mieliśmy wrażenie że mało można faktycznie zrobić i w sumie gra jedzie na autopilocie. Poza tym jest kilka poważnych designerskich niedoróbek, niedotestowań na czele z sytuacją że dwie osoby mogą bronić ten sam cel za najwięcej punktów. Daje im to dużo większą szansę na obronę i dużo punktów tylko dlatego że tak się wylosowało - bez sensu.
Temat rewelacja, pomysł na mechanikę ciekawy, ale diabeł tkwiący w szczególe rozwala całokształt imho. To bylo jedno z moich Essenowych must buy i chyba największe rozczarowanie targów.
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
A co z ogniem? Jak się rozprzestrzenił? U nas przetrwała jedna misja za 6 punktów (bo właśnie we dwójkę jej broniliśmy), jedna, czy dwie za 4 punkty, wszystkie za 2 punty. Niby dużo zniszczeń, ale ognie nie było bardzo dużo na planszy.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
No własnie połowa planszy była praktycznie nie ruszona. Pierwsza jedna trzecia gry zdecydowała w które dwie strony ogien pójdzie, reszta była względnie bezpieczna do końca gry. Głównie przez to że jednej strony broniliśmy zawzięcie we dwóch.
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Ogien się słabo rozprzestrzeniał bo zrobiliśmy błąd - jak pali sie dzielnica to pojawiać sie powinno tyle czerwonych stożków ile domków. U nas pojawiał sie jeden przez co ogień głównie rozprzesztrzeniał się z tej początkowej dzielnicy.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Ja grałem poprawnie, ale nadal wielkiego pożaru nie było, ale dzięki temu nawet odcięte dzielnice z dużą ilością ognia mogą dalej szerzyć pożogę, co trochę zwiększa opcję podczas pierwszego etapu w ruchu gracza.yosz pisze:Ogien się słabo rozprzestrzeniał bo zrobiliśmy błąd - jak pali sie dzielnica to pojawiać sie powinno tyle czerwonych stożków ile domków. U nas pojawiał sie jeden przez co ogień głównie rozprzesztrzeniał się z tej początkowej dzielnicy.
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Wielki pożar też był na mojej liście Must Have, ale po przeczytaniu kilku różnych recenzji i postów podobnych do Waszych powyżej, poważnie zastanawiam się nad tym czy sobie tej gry nie odpuścić. Temat i potencjalny klimat przednie, ale jeżeli gra słaba, to nie za bardzo widzę sens...
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Pogram w różnych składach, z różnymi wariantami i będzie videocast - wtedy wszystko się okażeLeviathan pisze:Wielki pożar też był na mojej liście Must Have, ale po przeczytaniu kilku różnych recenzji i postów podobnych do Waszych powyżej, poważnie zastanawiam się nad tym czy sobie tej gry nie odpuścić. Temat i potencjalny klimat przednie, ale jeżeli gra słaba, to nie za bardzo widzę sens...
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Czy ktoś orientuje się może - czy istnieje możliwość ZABLOKOWANIA wszystkich strażaków - w taki sposób by do końca gry byli podczepieni pod jeden ogień i nie można ich ruszyć?
Sytuacja - dzielnica z 4 domkami. Wchodzi ogień. w przeciągu 3 ruchów gracze dali tam do gaszenia 3 strażaków. Został jeden ognik. W tym samym czasie reszta strażaków jest na innych ognikach w innych dzielnicach [ w taki sam sposób - że został jeden ognik, na który nie ma dać żadnego strażaka]
Czyli tak zostają do konca gry? Czy jest jakaś reguła która coś mówi o ognikach? Że cośsię tam dzieje? Zmienia? etc?
Sytuacja - dzielnica z 4 domkami. Wchodzi ogień. w przeciągu 3 ruchów gracze dali tam do gaszenia 3 strażaków. Został jeden ognik. W tym samym czasie reszta strażaków jest na innych ognikach w innych dzielnicach [ w taki sam sposób - że został jeden ognik, na który nie ma dać żadnego strażaka]
Czyli tak zostają do konca gry? Czy jest jakaś reguła która coś mówi o ognikach? Że cośsię tam dzieje? Zmienia? etc?
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Wydaje mi się że reguły nie zabraniają rozprzestrzenić tego jednego pozostałego ognika z pola na którym 3 strażaków walczy z żywiołem, bo do końca gry nie poruszysz strażaka. W pierwszej mojej rozgrywce faktycznie mieliśmy tą wątpliwość i Ola nie wytłumaczyła do końca wszystkich zasad. W drugiej rozgrywce przeczesaliśmy instrukcję dosyć dokładnie. Nie ma opisanej wprost takiego przypadku ale zasady rozprzestrzeniania ognia nie mówią czy pole z którego zabieram ogień musi być bez strażaków.Lucf pisze:Czy ktoś orientuje się może - czy istnieje możliwość ZABLOKOWANIA wszystkich strażaków - w taki sposób by do końca gry byli podczepieni pod jeden ogień i nie można ich ruszyć?
Sytuacja - dzielnica z 4 domkami. Wchodzi ogień. w przeciągu 3 ruchów gracze dali tam do gaszenia 3 strażaków. Został jeden ognik. W tym samym czasie reszta strażaków jest na innych ognikach w innych dzielnicach [ w taki sam sposób - że został jeden ognik, na który nie ma dać żadnego strażaka]
Czyli tak zostają do konca gry? Czy jest jakaś reguła która coś mówi o ognikach? Że cośsię tam dzieje? Zmienia? etc?
Ja BTW mam jeszcze pytanie, czy gracz może zagrać dowolną kartę i potem rozpatrujemy priorytety rozprzestrzeniania się ognia, czy musi zagrać kartę taką aby najpierw spalić domki (wg priorytetów)? I tutaj chyba źle graliśmy.
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Dokładnie taką wątpliwość mieliśmy przy ostatniej rozgrywce.bo do końca gry nie poruszysz strażaka.
Jednak nawet jesli bym to zmienił to gra nie przypadła mi do gustu. Miałem wrażenie małej kontroli ognia Jakby gra grała za nas, albo nami ; )
Plansza jest klimatyczna to na plus, a na minus jeszcze mało stabilne pionki ognia.
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Marudzisz - grało się rewelacyjnie. Blokując strażaków wyeksponowaliśmy esencję tej gry: niczym nie skrępowane wzniecanie pożarów w dzielnicach pozostałych graczy. Inna rzecz, że kostki jeszcze bardziej urozmaiciłyby rozgrywkę. Przy podobnej modyfikacji zasad, karty stają się zbędne. Ot: rzucasz kostką -> przesuwasz pożar z wybranej dzielnicy w wylosowanym kierunku -> podajesz kostkę kolejnemu graczowi. Czyż to nie piękne?
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
To chyba idealnie oddana istota wielkiego pożaru miasta, prawda?Lucf pisze:Miałem wrażenie małej kontroli ognia Jakby gra grała za nas, albo nami ; )
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Andy mylisz się - w eurograch nawet pożar, powódź czy inna klęska żywiołowa musi mieć optymalizacyjnie wyliczone rozprzestrzenianie sięTo chyba idealnie oddana istota wielkiego pożaru miasta, prawda?
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Wielki Pożar Londynu (Great Fire of London) 1666
Znalazłem odpowiedzi (jedna potwierdzona przez autora Richard Denning):Lucf pisze:Dokładnie taką wątpliwość mieliśmy przy ostatniej rozgrywce.bo do końca gry nie poruszysz strażaka.
Jednak nawet jesli bym to zmienił to gra nie przypadła mi do gustu. Miałem wrażenie małej kontroli ognia Jakby gra grała za nas, albo nami ; )
Plansza jest klimatyczna to na plus, a na minus jeszcze mało stabilne pionki ognia.
http://boardgamegeek.com/thread/592369/ ... ty-questio
Pada nawet stwierdzenie że zagrywamy kartę, potem najpierw wybieramy ogień a potem dopiero dla niego stosujemy priorytety (co diametralnie zmienia podejście).
I odnośnie zabierania ognia z dzielnicy gdzie walczą strażacy (wychodzi na to że można zabrać ten z którym strażacy nie walczą):
http://boardgamegeek.com/thread/634136/ ... oving-fire