Strona 1 z 3

Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 10:23
autor: maciejo
siemka

w tym wątku chciałbym poruszyć jakże smutny :( dla nas planszówkowiczów temat gier w które nigdy nie zagraliśmy.
Chodzi mi o gry,które są naszą własnością od dawna ale z różnych powodów czy to z braku czasu lub z braku odpowiedniego towarzystwa nigdy nie zostały przez nas napoczęte :D .
Nie interesują mnie naturalnie takie gry,które kupiliśmy 2-tygodnie lub miesiąc czasu temu i jeszcze nie zdążyliśmy w nie zagrać tylko na takich leżakujacych u nas już dłuższy czas.

Osobiscie posiadam w swojej kolekcji kilka takichże gier.
Niekwestionowanym rekordzistą w tej kategorii jest GWIEZDNY KUPIEC,którego zakupiłem (jak sobie dobrze przypominam) ok 25 lat temu w jedynym chyba w tym czasie sklepie posiadającym czasami planszowki na śląsku czyli poczciwej składnicy harcerskiej w Katowicach. :D pamiętacie jeszcze takie miejsca :D.
W tych czasach kupowało się wszystko jak leciało - taki był wybór planszówek,więc i ja kupiłem GK.Niestety w grę nigdy nie udało mi się zagrać.Moi ówcześni kumple od planszówkowania woleli Magie i Miecz.Też naturalnie wspaniała gra :!:
Kolejną taką grą jest BITWA NA POLACH PELLENORU (zakup ok.20-25 lat temu) i także nigdy nie zagrana,ale tu przynajmniej odbyły się próby.kolesie zafascynowani trylogią Tolkiena bardzo się starali ale niestety nie udało się :?
Mam jeszcze kilka gier -miniatur Sfery-w które nigdy nie pograłem.-Też mają swoje lata.
Poza tym karcianka TROJA,strategia Twilight Struggle.

Natomiast z nowszych gier,w które jeszcze nie zagrałem a kupionych na fali zafascynowania czy to filmami czy grami komputerowymi jest jeszcze kilka.
np:Doom-(chociaż figurki wykorzystuje w innych grach),Android czy Tannhäuser.
Te gry czekają na mojego syna.Mam taką cichą nadzieje,że chociaż on ze mną zagra jak trochę podrośnie :D


I jeszcze na koniec prosiłbym dla odmiany ażebyście napisali w jaką gre gracie najdłużej.

U mnie są to ODKRYWCY NOWYCH SWIATOW.Gra zakupiona też około ćwierć wieku temu (naturalnie w składnicy harcerskiej) i rozkładana przynajmniej raz na 2-3 miesiące.
8) od 25 lat nazbierało się troszkie partyjek :lol:

pozdrawiam :D

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 10:55
autor: oopsiak
Stronghold - kupiłam facetowi na Boże Narodzenie 2009 i zagrał na razie jedną partię ze swoim bratem, a ja nie mogę przebrnąć przez instrukcję... :oops:

Dchunke (Schacht) - jakoś od zeszłych wakacji leży i czeka na swoją chwilę. Nawet mieliśmy takie momenty, że chcieliśmy zagrać, ale zawsze brakowało tej trzeciej osoby, a jeśli jest więcej osób, to jest naprawdę więcej (6-7) i wtedy wyciągamy już coś bardziej imprezowego : )

Poza tym mam nieśmiertelną Magię i Miecz, która leży nieruszana od... 12 lat? Okres fascynacji tą grą miałam w pierwszej połowie podstawówki w każdym razie, teraz poczeka jeszcze ze 4-5 lat na dzieci mojego rodzeństwa : )

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 11:10
autor: Veridiana
Wrześniowe nabytki:
Perykles (z braku czasu pół partii, więc jakoby jej nie było...)
Aleksander Wielki (sweg czasu moje marzenie - ta mapa! - a tu ciągle chce mi się grać w coś co znam).

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 11:36
autor: nikozja_dg
od kwietnia 2010 r. czekają na mnie Metropolys i Flying Carpet
od lipca 2010 r. wikingowie (ostatnio już nawet odpakowałam grę :D)

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 11:54
autor: poooq
Dungeoneer. Zagrany trzy razy.

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 12:01
autor: Don Simon
Bootleggers - od grudnia 2008. Ale moze wreszcie zagram - juz nawet folie zdjalem 8).

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 12:15
autor: staszek
Grałem dwa razy w God Playground,później kupiłem Boże Igrzysko(rok temu) i jeszcze nie zagrałem.
Strugle of Empires i Twilight Strugle po pół partii więc też się nie liczy.Minęło odpowiednio 1,5 i 0,5 roku
Szkoda bo to wszystko bardzo dobre gry.

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 12:15
autor: surmik
Lost Patrol - dwuosobówka od Games Workshop, wygrana na loterii na konwencie Teleport w 2002 bądź 2003 roku :) Nigdy nie grałem, dwa razy rozłożyłem :D

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 18:06
autor: medicus
Small World - bo pierwszej rozgrywce mega odrzut. TO w moim rankingu pięknie wydany rzyg

Race for the galaxy - czytałem instrukcję i czytałem, patrzyłem na karty i w końcu nie zagrałem. Mówię to ja, mega fan Puerto Rico.

* dobrze, że jest tu dział z handlowaniem, można się łatwo czegoś pozbyć (choć przyznam, że jak wydałem Small World żal mi było nabywcy, ale jak za kasę nabyłem Wysokie napięcie to mi jakoś przeszło :) )

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 18:40
autor: mig
Cała seria gier TiS (brak chętnych)
Od blisko roku leżą też - tylko rozpakowane - Hannibal: Rome vs Cartaghe, Race for the Galaxy i Sukcesorzy Aleksandra Wielkiego...:(

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 20:19
autor: piechotak
Tichu - kupione w 2008, do tej pory rozegrana jedna niedokończone partia.
Filary Ziemi z dodatkiem - o ile w podstawkę zagrałem kilkanaście razy, to z dodatkiem były tylko 3 partyjki w składach 2, 4 i 5 osób.
Wysokie Napięcie: Europa Centralna/Beneluks - jedna gra na planszy Beneluksu.
Eufrat i Tygrys - kupiona rok temu, jak na razie jedna rozgrywka na koncie.

Zauważyłem też, że w dodatki gram zazwyczaj kilka razy i lądują one na półce. Dlatego od jakiegoś czasu nie kupuje żadnych dodatków, rozszerzeń itp., bo to niestety kasa wyrzucona w błoto (wyjątkiem było rozszerzenie do Fasolek, ale to akurat absolutne must have :mrgreen: )

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 21:55
autor: herman
U mnie zdecydowany prym wiedzie Caylus - kupiony blisko rok temu wciąż nie doczekał się premierowej rozgrywki.

Jednak największym bólem jest Hannibal RvC. Zakupiony ponad pół roku temu również czeka na swoje 5 minut.

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 22:40
autor: wuszu
U mnie od 2 lat leży Dyplomacja - jakoś nie mogłem się przekonać + brak chętnych.
Na drugim miejscu (od roku na półce) Sukcesorzy Aleksandra Wielkiego, wydanie polskie wołające o pomstę do nieba + instrukcja na której lekturę nie mam ochoty.
No i nie gram w 1960 Making of the President (moja pierwsza planszówka!) ale to dlatego, że mam ponad 200 partii na koncie przez net... (genialana!)

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 23:47
autor: farmer
mig pisze:Od blisko roku leżą też -[...] Sukcesorzy Aleksandra Wielkiego...:(
wuszu pisze: ... (od roku na półce) Sukcesorzy Aleksandra Wielkiego, wydanie polskie wołające o pomstę do nieba + instrukcja na której lekturę nie mam ochoty.
U mnie podobnie. Jakiś rok temu sprzedałem Successors III ed, zatęskniłem za nimi od razu to sobie kupiłem chociaż polską wersję.
No i ta leży, biedna, niegrana...
Trochę dlatego, że jest taka masa innych, dobrych gier,
trochę dlatego, że się nie za dobrze skaluje (najlepiej 4ech),
trochę dlatego, że to dość długi wojenniak (brak chętnych i czasu),
a trochę dlatego, że po III ed wygląda dość biednie :P

Mniej niż bym chciał gram też w Descenta - ogrom pracy włożony w tłumaczenie trzech dodatków nie został jeszcze spłacony odpowiednim czasem gry :(

pozdr,
farm

Re: Gry w które nie gramy

: 25 sty 2011, 23:57
autor: oopsiak
przejrzałam jeszcze raz moją kolekcję pod odpowiednim kątem. nie wygląda to dobrze : P

(na swoje usprawiedliwienie mam tyle, że niektóre gry miałyby więcej rozegranych partii, gdybym wcześniej zaczęła zaznaczać (zaczęłam 01.01.2010))

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 00:01
autor: asiok
Chciałem powiedzieć że to BAAAAAARDZO niemiły temat jest.... Obróciłem się od monitora, popatrzyłem na szafy i... zapłakałem gorzko........ Tak ze 20 co najmniej pudełek leży i patrzy na mnie z wyrzutem (a nawet z pewnym niesmakiem)....


Poprawić humor może mi chyba tylko Mst i jego lista - pewnie nigdy nie będę miał tyle gier w posiadaniu niż on posiadanych a niezagranych - a pewnie w 90% swoich grał ;)

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 00:02
autor: maciejo
oopsiak pisze:przejrzałam jeszcze raz moją kolekcję pod odpowiednim kątem. nie wygląda to dobrze : P

(na swoje usprawiedliwienie mam tyle, że niektóre gry miałyby więcej rozegranych partii, gdybym wcześniej zaczęła zaznaczać (zaczęłam 01.01.2010))

przyznam ,że kolekcja przednia :D i miło mi,że mój wątek się na coś przydał.
ja właśnie dziś odkopałem jedną z miniatur Sfery i nawet powycinałem żetony :lol: ale nie wiem co dalej :roll:

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 00:28
autor: zath
U mnie to Twilight Struggle. Ostatni raz grałem ze znajomym na Ecchiconie (konwent anime), od tamtej pory leży i czeka... Ale nie sprzedam za żadne skarby, to jest jedna z tych gier, które chce się mieć mimo 1-2 partii w ciągu roku :) Najdłużej gram w Magię i Miecz, była co prawda duża przerwa, ale dzięki odpowiedniemu towarzystwu wróciła niedawno ochota na ten tytuł.

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 09:52
autor: WRS
asiok pisze:Chciałem powiedzieć że to BAAAAAARDZO niemiły temat jest.... Obróciłem się od monitora, popatrzyłem na szafy i... zapłakałem gorzko........ Tak ze 20 co najmniej pudełek leży i patrzy na mnie z wyrzutem (a nawet z pewnym niesmakiem)....
Cóż, ja mam na to pewien patent.
Dzięki Żonie! :D
Otóż nigdy-przenigdy nie wyciągam z szafy więcej niż jedną nową grę na miesiąc.
Tak, leży w szafie spory zapas gier. Ale za to te premiery mają swój miodowy miesiąc, kiedy je poznajemy ze Skarbami, gramy i cieszą nas niezmiernie.
Później bywa normalnie.
Jedne są darzone wierną miłością - gramy w nie regularnie.
Inne są sezonowe - trafi się ich czas i znów rządzą na stole.
A kilka jakoś nie zbyt wpadło w oko i leżą więcej niż są grane.
Te, które nie przypadły poszły do innych - czemu nie mają kogoś cieszyć?

Ale generalnie w czasie - początkowego budowania kolekcji - gdy wyciągałem z szafy (paczki wręcz!) kilka gier, to sprawa była jasna - jeden hit, reszta się kurzy. Takie są - wg mnie - możliwości percepcji gier w domowym zaciszu. Bo na pionkach oczywiście mogę przyjąć na klatę i 10 różnych gier...

Aha..., bo ktoś może przejrzeć moją listę gier i zauważyć, że ilość rozgrywek to zasadniczo zero.
(ktoś to pisał na forum) nigdy, przenigdy nie dam się wciągnąć w notowanie rozgrywek na BGG. Gram dla swojej (i współgraczy) przyjemności.

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 09:53
autor: FaLqUa
War of the Ring - zakupiona 2,5 roku temu. Dwa razy rozłożona i po próbie zapoznania się z zasadami ponownie złożona :P. Niestety chcąc pograc w tę grę w pierwszej kolejności trzeba pomalować podstawki figurek. W drugiej kolejności trzeba przeczytać instrukcję i zrobić swoją wersję. Instrukcja jest, według mnie, napisana chaotycznie i zbyt często w różnych miejscach są powtarzane te same reguły, przez co wszystko się miesza i trudno się po niej poruszać. Mimo to wierzę, że w końcu w nią zagram.

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 11:25
autor: costi
U mnie to Orzel i Gwiazda - wygralem na Gratislavii bodajze w 2009 (nie pamietam ktorej dokladnie) i nawet bloczkow dotad nie okleilem :lol:

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 13:52
autor: Banan2
Czerwony Listopad - dwa razy podchodziłem do instrukcji i dwa razy spasowałem ....
Pozdrawiam

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 14:02
autor: kisio
Nie mam takich, gdyż wszystkie "półkowniki" lądują do działu Handel 8)

Re: Gry w które nie gramy

: 26 sty 2011, 22:32
autor: SolusLupus
U mnie leżakują dwie gry:
Shadow over Camelot z dodatkiem - grany, a jakże, ale znajomym, z którymi spotykamy się na grach nie pasuje, a na dwie osoby niezbyt działa
Mistery of the abbey - też od 3 osób i jakoś nie ma chętnych
Ale nie pozbywam się, bo nam (mnie i zonie) się podobają i mamy nadzieję, ze jeszcze znajdziemy chętnych ;)

Re: Gry w które nie gramy

: 27 sty 2011, 10:23
autor: Mucha
Monopoly świat :D Swego czasu miała wzięcie (może z rok temu) ale powoli była wypierana przez osadników i TMiMa. No i właśnie najczęściej gram właśnie w Osadników (raz na 1-2 tygodnie) i w TMiMa (raz na 2-3 tygodnie)