Stone Age - dziwna rozgrywka
: 05 lut 2011, 12:02
Miałem wczoraj z Żoną najdziwniejszą partię SA.
Skończyliśmy z 2 narzędziami (ja) i 4 narzędziami (Żona), za to oboje mieliśmy po 10 ludków i farm. Oba warunki zakończenia wyszły równocześnie - po ostatniej rundzie został 1 budynek i 1 karta. Okazało się, że gra potrafi nie wybaczyć chwili dekoncentracji - w ostatniej rundzie (już po północy...) popełniłem 2 spore błędy, które być może kosztowały mnie grę - Kierowniczka Małżeństwa nie omieszkała ich zauważyć i wykorzystać, przegrałem 312 : 269 (mimo, że miałem wszystkie 8 zielonych kart - Najżońsza miała ich 7, jak mogłem do tego dopuścić...).
Jednak ssę w tą grę - na ostatnie ok. 5 partii wygrałem bodajże raz, moją ulubioną strategią narzędziową, oczywiście (plus wszystkie karty punktujące budynki i np. kupowanie budynku 1-7 dowolnych surowców za 1 drewno
).
Skończyliśmy z 2 narzędziami (ja) i 4 narzędziami (Żona), za to oboje mieliśmy po 10 ludków i farm. Oba warunki zakończenia wyszły równocześnie - po ostatniej rundzie został 1 budynek i 1 karta. Okazało się, że gra potrafi nie wybaczyć chwili dekoncentracji - w ostatniej rundzie (już po północy...) popełniłem 2 spore błędy, które być może kosztowały mnie grę - Kierowniczka Małżeństwa nie omieszkała ich zauważyć i wykorzystać, przegrałem 312 : 269 (mimo, że miałem wszystkie 8 zielonych kart - Najżońsza miała ich 7, jak mogłem do tego dopuścić...).
Jednak ssę w tą grę - na ostatnie ok. 5 partii wygrałem bodajże raz, moją ulubioną strategią narzędziową, oczywiście (plus wszystkie karty punktujące budynki i np. kupowanie budynku 1-7 dowolnych surowców za 1 drewno
