Strona 126 z 127

: 11 cze 2007, 13:10
autor: Browarion
Leo pisze:...I w ten sposób nastąpił KONIEC KLUBU NA SMOLNEJ. :( :( :(
No to klapa :(

Przede wszystkim: Leo, przepraszm w imieniu wszystkich za problemy które Ci ściągneliśmy na głowę.
Mam nadzieję, że po wakacjach uda Ci się odrodzić Klub... co oczywiste raczej w dawnych ramach. Powodzenia!

Co do tego że hałasy do 1 w nocy pochodziły "od nas" po prostu nie wierzę, choć i ja wyszedłem szybciej.
Ale parę razy zostawałem do końca i NIGDY nie było tak, żeby Klubowicze po wyjściu byli głośni / stali długo pod szkołą / itd.
No comments.

Nic, złości nie będę tu uzewnętrzniał.
Tak trochę złośliwie mam nadzieję, że "sąsiedzi" nadal będą nawiedzani przez tych którzy im przeszkadzają... co prawda wiele to nie zmieni, ale może choć będzie dowodem dla Dyrekcji, że to nie działalnośc Klubu była generatorem problemów.

Pozdrawiam

: 11 cze 2007, 13:21
autor: ja_n
Nie pozostaje mi nic innego jak dołączyć się do przeprosin wyartykuowanych przez Browariona i podziękować Leszkowi za te kilkanaście miesięcy planszówkowania, jakich dzięki jego inicjatywie było nam dane doświadczyć. Mam nadzieję, że piątkowe spotkania odrodzą się wkrótce w innym miejscu.

: 11 cze 2007, 13:30
autor: Don Simon
Wstyd, ze to moje liceum ma taka dyrekcje...

Mam nadzieje, ze Leo jednak NIE reaktywuje klubu po wakacjach. Lepiej jak wszyscy razem przeniesiemy sie gdzies indziej, bo dzielenie nas na "lepszych" i "gorszych" jest zenujace.

Monsoon, czy Paradoks? To drugie latem swietne, tylko trzeba swiatlo dorobic.

Pozdrawiam
Szymon

: 11 cze 2007, 13:34
autor: folko
Tak się zastanawiam... (znam Smolną tylko z opisów) być może powodem jest właśnie powiększenie liczby osób które się tam pojawiały, długość spotkań... jeśli dyrekcja nic z tego nie miała, to dla nich jest tylko problem, żadnych zysków... nawet nie mogli się tym pochwalić (grupa starszych osób grywa do 11-tej). Cieć - też człowiek, ze spokojnej pracy zrobiła mu się mniej spokojna. Jeśli nic z tego nie mieli, to po prostu znaleźli powód... za głośno, za późno itp. Współczuję, bo miejsce mieliście świetne i relacje często też były super...

: 11 cze 2007, 13:37
autor: Mały brzydki pędrak
Pomówili nas ostro. Myślę, że możemy pomyślec jeszcze nad forma perswazji wobec dyrekcji. Myślę tu o koordynatorze z Kuratorium szkół Środmieścia. Ale taka forma byłaby raczej ostatecznościa. Poza tym boje się, że mogloby to zaszkodzic Leszkowi w pracy. Dziś wieczorem porozmawiam z Leszkieim.

: 11 cze 2007, 13:37
autor: Forever
Witam

Powiem tak 1 czerwca byłem ostatni i skończyliśmy o 23 i to dość cicho (zostało nas bodajże 4) ale jak ktoś słusznie zauważył nie ma to już znaczenia. Przykro mi że LEO ma teraz kłopoty i mam nadzieję że nie odbije się to na twojej pracy.

A co do przyszłości to myślę że narazie można grać w Paradoxie (tylko trzeba powalczyć o oświetlenie, a na po wakacjach trzeba szukać lokalu

Pozdrawiam wszystkich i łącze sie w żalu

: 11 cze 2007, 13:38
autor: Don Simon
No to powinni przyjsc i powiedziec, ze ma sie konczyc wczesniej, mamy placic, czy cokolwiek. A tak to pokazuja swoja postawa jak NIE nalezy sie zachowywac. I oni maja mlodziez uczyc? Zgroza.

Pozdrawiam
Szymon

: 11 cze 2007, 14:06
autor: Pancho
Niestety muszę się zgodzić z jaxem, wychodzi jak zwykle zaściankowość naszego podwórka. Ludzie nie rozumieją, przez co się boją. Niszczą przedsięwzięcia hobbistyczne, rozrywkowe, które nie mają żadnych znamion nieprawidłowości, co więcej które potrafią skupić sporą grupę osób, spokojnie spędzających czas na graniiu. W USA wiele szkół ostro konkuruje, żeby to własnie w ich szkole działały tego typu przedsięwzięcia.

Ewentualnie ktoś wyczuł możliwość zarobku (pojawia się w szkole kilkadziesiąt osób regularnie i spędza wiele godzin w sali) i jest to prymitywny mechanizm negocjacyjny. Leo będzie próbował jeszcze ich przekonać aby zmienili zdanie, a wtedy padnie zgoda, ale za kasę...

Wielka szkoda.

: 11 cze 2007, 14:08
autor: MataDor
Przyznam że byłem na Smolnej kilkukrtotnie i nigdy nie spotkałem się tam z żadnymi ekscesami. Ludzie zawsze spokojni, bez krzyków i żadnych takich. W rozruby "bractwa planszówkowego" nie wierze za grosz.
Pewnie dlatego że ostatnio przychodziło bardzo dużo ludzi, nagle zdali sobie sprawę że niby dla czego udostępniać coś dla "obcych" nie mając z tego nic, tylko ewentualny problem. Na bank chodzi o pięniadze.
Historia wyjątkowo żenująca.

: 11 cze 2007, 14:08
autor: folko
Pancho pisze: Ewentualnie ktoś wyczuł możliwość zarobku (pojawia się w szkole kilkadziesiąt osób regularnie i spędza wiele godzin w sali) i jest to prymitywny mechanizm negocjacyjny. Leo będzie próbował jeszcze ich przekonać aby zmienili zdanie, a wtedy padnie zgoda, ale za kasę...
Niestety tego się obawiam... w sumie myślałem, że w stolicy jesteście bliżej europy, u nas "na wsi" takie coś się często zdarza...

: 11 cze 2007, 14:59
autor: MichalStajszczak
:( :twisted: :( :twisted: :( :twisted: :( :twisted: :( :twisted:
Z punktu widzenia dyrekcji szkoły sprawa wyglada zapewne tak: Leo korzysta z pomieszczeń szkolnych do organizowania spotkań ze znajomymi. Nie są to uczniowie szkoły, lecz osoby dorosłe, nic ze szkoła wspólnego nie mające. Szkoła nie ma z tych spotkań żadnego pożytku. Wprost przeciwnie - znajomi Leo zużywają prąd i wodę, trzeba po nich sprzątać itd. Co gorsza hałasują po nocach, wywołujac skargi ze strony sąsiadów. Wniosek oczywisty - trzeba to zlikwidować.
Choć być może już wcześniej komuś się to nie podobało i skarga sąsiadów była tylko pretekstem ...
Bo 1 czerwca hałas może był, ale podczas eliminacji i wyscigu Pitchcara czyli ok. 20. Oczywiście przy tym upale, jaki wtedy był, zarówno okna szkoły jak i sąsiadów były zapewne otwarte, więc hałas mógł sie roznosić. Może ok. 23, gdy brak innych źródeł dźwięku, nawet zwykła rozmowa moze wydawać się bardzo głośną.

: 11 cze 2007, 15:18
autor: Trutu
Znam te objawy zachowań dyrekcji. To wznowienie "po wakacjach" to tylko mydlenie oczu i ewidentnie zła wola. Nie wierzę, że chcą jakiejkolwiek działalności klubu na terenie szkoły.

: 11 cze 2007, 16:00
autor: mefiug
ja tez to czarno widze
przykro jest mi tym bardziej ze dopiero od 2 miesiecy pojawialem sie na smolnej a juz zdazylem sie przyzyczaic ze w pitek po pracy ide grac
nic to narazie zadowole sie paradoxem tylko faktycznie musimy wynegocjowac oswietlenie
chyba ze macie inne propozycje

PS
Szymonie gdzie by to nie bylo w piatek chcialbym zagrac w GOA czy możesz je zabrac???

: 11 cze 2007, 16:18
autor: Don Simon
mefiug pisze: PS
Szymonie gdzie by to nie bylo w piatek chcialbym zagrac w GOA czy możesz je zabrac???
W piatek chyba mnie nie bedzie. Ale to jeszcze bede wiedzial blizej konca tygodnia.

Pozdrawiam
Szymon

: 11 cze 2007, 16:35
autor: Daql
Tacy już są ludzie... zaczęło się kiedyś od tego, że pozamykano osiedlowe kluby sportowe z przyczyn ekonomicznych (?)... no i teraz sami widzimy ilu młodych ludzi z braku innego zajęcia zaczepia przechodniów i takie tam (problem tzw. "dresiarstwa").
W tej chwili ktoś poszedł o krok dalej: przeszkodzić w rozwijaniu hobby osobom, które same potrafiły się zorganizować. Niszczenie takiej inwencji wynika z czystego egoizmu ludzkiego (a co tam! niech się młodzież szlaja gdzie chce! oby dalej ode mnie!).
W tej chwili przychodzą mi do głowy dwie ważne rzeczy:
Po pierwsze po Klubie na Smolnej pozostaną bardzo miłe wspomnienia i pozostanie on w naszej pamięci na bardzo długo :-) (szczególne podziękowania dla Leo!!).
Po drugie - koniec biadolenia! Nie brak Nam talentu organizatorskiego i chęci do działania, więc po prostu musimy znaleźć nowe miejsce do spotkań! Najlepiej o dużej pojemności (kilkadziesiąt osób) i w miarę w łatwo dostępnym miejscu. Myślę, że powinniśmy wziąć pod uwagę miejsca, które znamy (jednak w większości nie zaspokoją one naszych potrzeb lokalowych) jak i zarówno poszukać czegoś nowego.
Wykorzystajmy znajomości i układy jakie posiadamy, popytajmy i dyskutujmy na ten temat.
Do dzieła!
P.S. Przepraszam za brak konkretnych propozycji (osobiście znam tylko miejsca powszechnie uznane, czyli ArtBem, Paradox, etc), jestem w Warszawie dopiero od ponad pół roku i niestety nie mam żadnego "zaprzyjaźnionego" dyrektora szkoły lub innej persony mogącej zapewnić jakąś ciekawą lokalizację.
Proszę o propozycje! I rozmawiajmy na ten temat :)

: 11 cze 2007, 16:54
autor: Geko
Leo pisze: Pierwotnie Klub funkcjonował jako niewielka grupka znajomych+uczniowie i absolwenci Zamoyskiego i na coś takiego Dyrekcja wyrażała zgodę. Teraz Klub się rozrósł, zajmujemy 2-3 sale przez wiele godzin i nic za to nie płacimy. Dyrekcja nie ukrywa, że na coś takiego dalej już godzić się nie będzie, bo ktoś się do niej może przyczepić na jakiej podstawie wynajmuje nam te sale za friko...
Niestety, prośby i negocjacje z mojej strony nic nie dały. Nie ma mowy o przeniesieniu do innej sali, o wcześniejszym kończeniu. Jedynie dostałem obietnicę, że po wakacjach będę mógł reaktywować działalność, ale - tu cytuję - "przede wszystkim dla uczniów naszej szkoły i w rozsądnych godzinach".
I w ten sposób nastąpił KONIEC KLUBU NA SMOLNEJ. :( :( :(
"Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie". Moim zdaniem te problemy z hałasem to był tylko pretekst, co najwyżej drobiazg, który możnaby łatwo rozwiązać. Takie poruszenie problemu. Głównie chodziło o to, że dużo ludzi (niezwiązanych ze szkołą) korzysta ze szkoły za darmo i tak nie może być. Co do "po wakacjach..", to pewnie taka zagrywka rozmiękczająca, że niby szkoła chce przecież dobrze. Powiedzą Leo, że może prowadzić klub np. we środę od 16-17, tylko dla uczniów zainteresowanych historią, itp.

W każdym razie Leo i wszyscy klubowicze - wielkie dzięki za wspólnie spędzony czas!. To już chyba półtora roku minęło jak się pojawiłem w klubie i zawsze mi było mało. A to bardzo dużo świadczy o klubie, ludziach (przede wszystkim) i atmosferze.

Co do teraźniejszości, to mam nadzieję na kontynuowanie spotkań, również z grupą związaną mocno ze strategiami. Przecież zawsze można zagrać w jakąś eurogrę :P

: 11 cze 2007, 17:06
autor: qbot
:?
:shock:
:evil:
:cry:

No to nas załatwili na amen... :twisted:


DZIEKI ZA WSPOLNIE SPEDZONY CZAS I NIEZAPOMNIANA ATMOSFERE

:idea: Proponuję porozmawiać z Andre o przełożeniu na piątki spotkań w Smoczym Gnieździe. To dobrze zlokalizowane, a przede wszystkim pojemne miejsce. Jedynym minusem są godziny otwarcia...

: 11 cze 2007, 18:17
autor: Sztefan
Don Simon pisze:Mam nadzieje, ze Leo jednak NIE reaktywuje klubu po wakacjach. Lepiej jak wszyscy razem przeniesiemy sie gdzies indziej, bo dzielenie nas na "lepszych" i "gorszych" jest zenujace.
Mały brzydki pędrak pisze:Pomówili nas ostro. Myślę, że możemy pomyślec jeszcze nad forma perswazji wobec dyrekcji. Myślę tu o koordynatorze z Kuratorium szkół Środmieścia. Ale taka forma byłaby raczej ostatecznościa. Poza tym boje się, że mogloby to zaszkodzic Leszkowi w pracy. Dziś wieczorem porozmawiam z Leszkieim.
Ani obrażanie się, ani akcje nie mają sensu. Ja jestem generalnie optymistą, ale tak absurdalny argument :
Leo pisze: A podobno 1 czerwca hałasy były do 1 w nocy!
:!: :!: :!:

pokazuję jasno, że sprawa jest definitywnie zamknięta, przynajmniej dla ludzi z poza szkoły.

Dziękuje Leo za prowadzenie tak wspaniałego miejsca do którego w (prawie) każdy piątek przychodziłem z ogromną przyjemnością, ładując się pozytywnie na cały następny tydzień.
MichalStajszczak pisze: trzeba po nich sprzątać itd.
To już naprawdę niczego nie zmieni, ale najczęściej wychodziłem na samym końcu o 23 i zawsze wszyscy wspólnie ustawiali krzesła na swoich miejscach, zamykali okna itp. A umyć podłogę to po uczniach i tak trzeba było.


Smutno tylko, że według wpisu Pędraka na Gamesfanatic eurogracze rozkręcili trochę podupadający klub, a ostatecznie doprowadzili do upadku :( Życzę, by przynajmniej grupka strategów odzyskała po wakacjcach swoje wieloletnie miejsce do grania.


Co do przyszłości, to według mnie Paradoks nie jest najlepszy na cykliczne granie. Przy silnym wietrze, albo licznych ostatnio burzach na dworze nie da się zbytnio grać, a w środku nie dość, że jest mało miejsca, to jeszcze mega siekiera jak palacze zaczynają swój festiwal wciągania dymu. Generalnie z tego powodu odrzucałbym wszystkie puby. Takie miejsca są dobre na jakieś speclane okazje typu Planszówkon (swoją drogą, czy idea upadła :?: )
Proponowałbym porozumienie się z szefostwem ArtBemu. Jeszcze co prawda nie miałem przyjemności tam zawitać, ale z opisów wynika, że warunki są idealne, tylko trzeba by postarać się o większą (więcej) sal jakby nagle więcej osób zaczęłó przychodzić. Szkoda tylko, że planszowanie na Bemowie ma zdaje się funkcjonować wstępnie tylko do końca czerwca.

: 11 cze 2007, 19:22
autor: stalker
Sztefan pisze:Proponowałbym porozumienie się z szefostwem ArtBemu. Jeszcze co prawda nie miałem przyjemności tam zawitać, ale z opisów wynika, że warunki są idealne, tylko trzeba by postarać się o większą (więcej) sal jakby nagle więcej osób zaczęłó przychodzić. Szkoda tylko, że planszowanie na Bemowie ma zdaje się funkcjonować wstępnie tylko do końca czerwca.
Ale potem nie powinno być problemów z przedłużeniem od września -- zresztą, trzeba o tym porozmawiać (to tak swoją drogą i to do zupełnie innego wątku), a swoją drogą, od września (bo teraz to jest organizacyjnie raczej niewykonalne), od września "Smolna" może zawitać w art.bemie. Tak sądzę i tak duże grono, jakie gromadziło się na Smolnej może być ciekawym nabytkiem dla Centrum. W każdym razie -- teraz jest najlepszy moment na rozmowy. Mam nadzieję, że czyta to Pędrak i porozumie się ze mną w tej sprawie ;)

: 11 cze 2007, 19:28
autor: Lim-Dul
Najlepsze jest to, że by narzekać na hałasy o 23 w nocy w piątek trzeba być naprawdę niezłym sztywniakiem... Cóż, mam nadzieję, że teraz wszystko się nam nagle nie rozpadnie, bo szkoda by było...

: 11 cze 2007, 19:34
autor: Nataniel
Lim-Dul pisze:Najlepsze jest to, że by narzekać na hałasy o 23 w nocy w piątek trzeba być naprawdę niezłym sztywniakiem... Cóż, mam nadzieję, że teraz wszystko się nam nagle nie rozpadnie, bo szkoda by było...
Sorry, misiu, ale mowisz teraz jak cool kid, dla ktorego "wapniaki" jecza bez powodu. Rozumiem, ze o 1 w nocy halasow nie bylo, jednak o 23 takze byc ich nie powinno. Zrozumiesz jak bedziesz musial usypiac male dziecko o tej godzinie :/

: 11 cze 2007, 19:48
autor: stalker
Na szczęście art.bem nie ma żadnych sąsiadów poza nieczynnymi sklepikami, zamkniętą wieczorem szkolą, boiskiem (gdzie i tak jest hałas), ul. Górczewską (hałas) i parkingiem :)

A co do hałasów obok Smolnej -- w życiu nie byłem ze względów zawodowych, toteż nie mogę się ustosunkować.

: 11 cze 2007, 20:01
autor: Lim-Dul
Nataniel - nie wiem jaki jest statut spółdzielni mieszkaniowej na Smolnej, ale myślę, że cisza nocna obowiązuje właśnie dopiero od 23. Life is brutal - trzeba czasem tolerować zachowania innych w imię swobód obywatelskich. ^^

Mnie bardziej wkurza taka nastoletnia dziewczynka, która mieszka nade mną. Za każdym razem, gdy rano nie ma rodziców w domu puszcza NA MAKSA takie najtandetniejsze pod Słońcem techno... I to właśnie gdzieś tak o 8-10 rano... Potem oczywiście wyłącza (po obudzeniu mnie i moim wielogodzinnym wymyślaniu w jaki sposób najchętniej bym ją zamordował ;-).

: 11 cze 2007, 20:11
autor: Geko
Lim-Dul pisze:Nataniel - nie wiem jaki jest statut spółdzielni mieszkaniowej na Smolnej, ale myślę, że cisza nocna obowiązuje właśnie dopiero od 23.
Wydaje mi się, że standardem jest cisza nocna w godz. 22.00-6.00. Wydaje mi się również, że te rzekome hałasy to sprawa drugorzędna, w gruncie rzeczy.

: 11 cze 2007, 20:49
autor: folko
Lim-Dul pisze: Mnie bardziej wkurza taka nastoletnia dziewczynka, która mieszka nade mną. Za każdym razem, gdy rano nie ma rodziców w domu puszcza NA MAKSA takie najtandetniejsze pod Słońcem techno... I to właśnie gdzieś tak o 8-10 rano... Potem oczywiście wyłącza (po obudzeniu mnie i moim wielogodzinnym wymyślaniu w jaki sposób najchętniej bym ją zamordował ;-).
Toż to środek dnia !! Co Ty jeszcze w łóżku robisz ;-)