Strona 1 z 19

Letters from Whitechapel / Listy z Whitechapel (Gabriele Mari, Gianluca Santopietro)

: 05 kwie 2011, 09:39
autor: Michałku
Ktoś wie coś więcej na temat tej gry? Zdaje się, że na Essen się przewijała, a ma być u nas w kwietniu dostępna. Zainteresowała mnie tematyka oraz mechanika - jeden gracz przeciwko reszcie.

Re: Letters from Whitechapel

: 05 kwie 2011, 10:06
autor: Królik
http://boardgamegeek.com/video/6098/let ... components
Wideo recenzja opisująca dość szczegółowo przebieg rozgrywki i zasady.

Re: Letters from Whitechapel

: 05 kwie 2011, 11:47
autor: ja_n
Ech, świetny filmik. To już trzecia gra, którą ostatnio kupiłem w ciemno bez zagrania... Mam nadzieję, że intuicja mnie nie zawiedzie.

Re: Letters from Whitechapel

: 05 kwie 2011, 15:09
autor: pan_satyros
Zasady :
http://www.nexusgames.com/read.asp?id=3756

Jestem żywo zainteresowany ;)

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 06:39
autor: grucha
Zastanawiam się czy grze bliżej do Draculi czy do Mr. Jacka, czy graczom którzy lubią Dracule a nie przepadają za Jackiem ten tytuł ma szanse się spodobać ?

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 09:08
autor: folko
ja_n pisze:Ech, świetny filmik. To już trzecia gra, którą ostatnio kupiłem w ciemno bez zagrania... Mam nadzieję, że intuicja mnie nie zawiedzie.
Super, z chęcią zagram ;-)

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 09:19
autor: melee
Do Draculi. A pewnie najbliżej do Scotland Yard'u.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 11:18
autor: Michałku
Konstrukcja planszy przypomina mi najbardziej Garibaldiego, ale zasad jeszcze nie czytałem.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 11:59
autor: ja_n
Tak, do Draculi całkiem blisko, ale są ciekawe elementy, które te gry odróżniają. Nie ma walki, Kuba musi pięć razy wrócić z miejsca mordu do swojej kryjówki - nie ma ciągłej pogoni przez całą grę, tylko kilka krótkich poszukiwań, a okolica w której jest kryjówka jest coraz lepiej znana. No i Kuba ma coraz mniej możliwości ruchu - napięcie ciągle rośnie i jest coraz trudniej. Druga różnica, to taka, że Kuba ma inny zestaw pól po których się porusza i inny zestaw mają policjanci - w tym sensie nie spotkają się, wystarczy że policjant jest obok Kuby żeby mógł go aresztować (choć nigdy nie jest pewien czy próba aresztowania się uda - aktualna lokacja Kuby nigdy nie jest jawna).

Jak ktoś ma Draculę i Scotland Yard, a dodatkowo szału nie ma z tymi grami, to pewnie Letters from Whitechapel nie jest dobrym pomysłem. Ja mam obie gry i bardzo je lubię, stąd zdecydowałem się kupić.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 12:38
autor: janekbossko
nie jest zależna językowo right?

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 12:48
autor: ja_n
Na filmie nie było ani jednego elementu językowego (a film był wyczerpujący), więc na 99% nie jest.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 12:52
autor: pan_satyros
Hmm biorąc pod uwagę rozgrywkę w 2 osoby, co byłoby lepszym wyborem Dracula czy Letters ? (a może SY;p)

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 12:55
autor: Odi
Były karty pomocy (z opisanym przebiegiem tur), i - z tego co wiem - są jeszcze jakieś cztery karty 'Listów'. Jack może ich uzyć, żeby się wymknąc pogoni (każda ma inne właściwości). Jest też na nich jakiś flavor tekst (o ile w przypadku tego tematu można mówić o jakimkolwiek 'flavor').

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 12:56
autor: Odi
W 2 osoby?

Mr Jack :)

Ani Dracula (na pewno), ani Whitechapel (prawdopodobnie) nie wydają mi się dobrymi dwuosobówkami

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 13:09
autor: Królik
Z tymże listy to zasada opcjonalna przesuwająca balans na korzyść Jacka.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 13:20
autor: ja_n
Odi pisze:Ani Dracula (na pewno), ani Whitechapel (prawdopodobnie) nie wydają mi się dobrymi dwuosobówkami
W obu grach w trybie dwuosobowym jeden gracz steruje czarnym charakterem, a drugi kompletem ścigających. Wydaje się, że w LfW sterowanie pościgiem jest mniej skomplikowane niż w Draculi, więc łatwiej sterować pięcioma policjantami jednemu graczowi. Ale rzeczywiście niewykluczone, że w 2 osoby nie będzie rewelacji.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 13:24
autor: Królik
Moim zdaniem lepiej to pójdzie w dwie osoby niż np. 4, gdzie dwóch graczy gra dwoma policjantami, a jeden ma o połowę mniej gry i gra jednym...

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 13:29
autor: grucha
Bgg mówi Best with 2 players.
Mnie też się wydaje że lepiej będzie we 2-3 mając kilka policjantów. Grając jednym nie mamy za dużo do roboty. Oczywiście zanika wtedy cały element wspólnej dedukcji/negocjacji.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 13:47
autor: ja_n
W takim razie tym lepiej - na 2-3 osoby Whitechapel, dla większej grupy - Dracula, gdy grają dzieci - Scotland Yard :). Gatunek "zabili go i uciekł" mam obstawiony na każdy wariant ;-).

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 13:49
autor: pan_satyros
Głosy na bgg (na razie kilka), recenzje, komentarze - stąd wnioskowałem, że gra chodzi dobrze na 2 graczy. Poczekam na jakieś wasze opinie po rozgrywkach 2 osobowych. I wtedy prawdopodobnie uderzam do sklepu na "R" ;)
Mr. Jacka mam 'komplet' (w razie czego).

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 14:35
autor: espresso
Dracula fajnie działa na dwie osoby, taki pojedynek ścigający vs ścigany.. Może nie ma elementu wspólnego snucia planów, ale dedukcja jak najbardziej. To nie jest aż taki wielki problem ogarnąć 4 łowców. Osobiście Dracula podoba mi się najbardziej właśnie w wariancie 2-osobowym.
LfW też mnie kusi, boję się jednak czy nie okaże się zbyt podobny do Draculi.

Re: Letters from Whitechapel

: 06 kwie 2011, 15:23
autor: pan_satyros
A porównując do draculi, która jest bardziej losowa ? (naturalnie możliwe, że żadna). Tzn gdzie po przegranej możemy mieć wrażenie, że nie była zawiniona przez nas, a przez łut szczęścia, bardzo tego uczucia nie lubię hehe.

Re: Letters from Whitechapel

: 08 kwie 2011, 09:23
autor: muker
Jak jest z regrywalnością takich tytułów, szczerze mówiąc w żaden nigdy nie grałem.

Czy kolejne gry nie wyglądają tak samo, tyle że co najwyżej chodzimy w innych kierunkach?


Dobrze zrozumiałem filmik:
Jack przesuwa się o jedno pole (ew. 2 z karocą) a potem śledczy o 2 pola. Potem znowu Jack ... ?

Re: Letters from Whitechapel

: 08 kwie 2011, 09:43
autor: sirafin
pan_satyros pisze:A porównując do draculi, która jest bardziej losowa ? (naturalnie możliwe, że żadna). Tzn gdzie po przegranej możemy mieć wrażenie, że nie była zawiniona przez nas, a przez łut szczęścia, bardzo tego uczucia nie lubię hehe.
Dracula jest ZDECYDOWANIE bardziej losowy. Walka to rzut dwoma K6, kto wyrzuci więcej ten wykonał skuteczny atak, więc możesz główkować i blefować przez półtorej godziny żeby dopaść przeciwnika a na końcu i tak przegrać bo to przeciwnikowi poszczęściło się podczas walki.

Letters from Whitechapel wyglądają na "naprawioną" wersję Dracui, gdzie wygrywa ten, który lepiej dedukował i blefował, a nie ten, który miał szczęście w dwóch rzutach kostką.

Re: Letters from Whitechapel

: 08 kwie 2011, 10:08
autor: ja_n
W LfW śledczy poruszają się na początku mocno na oślep - wiedzą tylko gdzie jest ofiara, nie wiedzą nic o kryjówce Draculi, nie mają pojęcia, w którą stronę ucieka. Jeśli tak węsząc po omacku przypadkiem złapią dobry trop wcześnie w pierwszej rundzie, to sprawa może być przesądzona. W tym sensie ta gra może być też mocno losowa, u Draculi to nie jest takie znaczące, bo hrabia może zastawiać dobre pułapki po drodze i cały czas ucieka, nie ma żadnych ograniczeń co do kierunku ucieczki. Kuba musi co rundę uciekać do swojej kryjówki, jeśli śledczy ją wcześnie namierzą i zrobią dobrą obławę w jej okolicach, to Kuba będzie w bardzo trudnej sytuacji. A namierzenie kryjówki w pierwszej rundzie może być kwestią przypadku (choć wyobrażam sobie, że Kuba ma spore możliwości blefu - np. wracanie po własnych śladach, żeby śledczy myśleli że kryjówka jest gdzieś indziej, długie krążenie po planszy zamiast szybka ucieczka do kryjówki żeby śledczy nie mogli ustalić jak daleko jest kryjówka od miejsca zbrodni itp.).