Geko pisze:Jedna sprawa, że jak ktoś nie chce, to nie musi tego czytać. A jak ktoś pograł, idzie mu średnio, to chętnie poczyta wskazówki, które pozwolą mu grać lepiej. A co do dzielenia się "tajemną wiedzą" - na BGG wiele osób jednak pisze takie porady. Podobnie w rozmowach na spotkaniach jest również dużo przemyśleń i obserwacji w temacie, jak grać, żeby wygrać. Więc nie bardzo rozumiem, z czego tu robić taki sekret. Takie porady tylko sprawią, że więcej osób będzie grało na wyższym poziomie. Więc taki mistrz będzie mógł potencjalnie liczyć na ciekawsze i bardziej wymagające partie. Chyba, że bardziej go cieszy ogrywanie nowicjuszy.
Ale z czym Geko dyskutujesz? Z faktami?
Ja ci mówię, że część ludzi ma takie przekonania, i nie przekonasz ich do podzielenia się swoją wiedzą. Po co mi to tłumaczysz? Im tłumacz jak to takie oczywiste
Geko pisze:Oj tam, od razu "do perfekcji". Przecież nie mówimy o poradach w stylu "jeśli w pierwszej rundzie dwaj gracze biorą drewno, weź cegłę, a drugiej rundzie...". Chodzi bardziej o omówienie na co zwracać uwagę, jakie są zależności, główne strategie, siła różnych akcji w zależności od sytuacji itp. Myślę, że jeśli ktoś grał wiele razy i jest dobry w dany tytuł, to spokojnie może coś takiego napisać.
Właśnie, musi zagrać wiele razy, i to skutecznie. Umieć w tej grze wygrywać, wiedzieć na czym ona polega. Nie równa się to każdemu, kto w grę grał i sie dobrze przy niej bawił. Rady na poziomie porad dostępnych z instrukcji albo które widać po pierwszej turze rozgrywki skrytykują ci, którzy oczekują po tekście większej głębi. Tekst o Caylusie z ŚGP jest do dzisiaj pamiętany, bo był pisany przez osobę, która zęby zjadła na tej grze, a nie przez podnieconego gracza, który ma za sobą kilka, fajnych partii.
Geko pisze:To tak samo, jak z pisaniem recenzji złożonej gry. Trzeba poczytać zasady, pograć kilka razy, przemyśleć, napisać itd. Tylko pewnie recenzja ma tę przewagę, że za jej napisanie dostaje się często grę na własność. W przypadku porad wystarczyłoby wziąć grę, którą się dobrze zna i coś napisać. Zresztą nie oczekiwałbym takich porad w liczbie podobnej do recenzji/rzutów okiem.
Nie tak samo, jak pisałem powyżej. Można mieć grę, dobrze się przy niej bawić i nie umieć w nią dobrze grać.
Geko pisze:Znowu sytuacja podobna, jak przy pisaniu recenzji. Te też trzeba umieć napisać.
Czyli znowu nie łatwo znaleźć taką osobę.
Geko pisze:Na GierFanatyku praktycznie każdy wpis przeczyta "szeroka grupa osób". A czy od tego coś zależy, że tak na to naciskasz?
Miałem na myśli moją pracę w ŚGP. W czasopiśmie musisz dobrze wszystko zaplanować i zorganizować. Jest miejsce na plan i przygotowanie, a ostatecznym celem jednak jest trafienie do szerszej grupy osób. Nie chcesz tekstu z świetnymi poradami na przykład do jakiegoś 18xx, bo przeczyta to garstka osób (dziś i tak pewnie większa garstka niż było to w roku 2007). Fanowski serwis internetowy działa zupełnie inaczej, raczej przez improwizacje i krótkoterminowe planowanie. Eksperymenty mniej kosztują, stąd na porady o strategiach na GF jest oczywiście większa szansa. Tylko chętnych nadal nie łatwo znaleźć.
Geko pisze:No właśnie. Tylko jedna sprawa - nie wszyscy czytają BGG - tam też są przecież recenzje itd., co nie neguje przecież sensu istnienia GF. Dwa - może faktycznie tłumaczenie na GF tekstów z BGG dot. porad i strategii to jest dobry sposób na popularyzację planszówek.
Nie widzę związku tekstów na temat porad i strategii z popularyzacją planszówek. Takie teksty są w przeważającej większości kierowane do geeków i miłośników danej gry, którzy już dawno połknęli bakcyla.