Gra rodzinna, 2-5 osób

[pawel_k]

Witam wszystkich
Poszukuje gry dla mojej rodzinki. Będąc na świetach u rodziców zauważyłem, że mamy troche wolnego czasu i można go zagospodarować na granie. Sam się zdziwiłem jak siostra wyjęła z szafy scrabble i o dziwo rodzice chcieli grać (zwykle w święta nikt nie chciał grać). W innym momencie wpadło do nas moje kuzynostwo i właściwie mogliśmy z nimi rownież w coś pograć, bo był wolny czas, ale nie było w co. Pomyślałem, że warto to zmienić i mieć u rodziców jedną gierke w która w wolnych chwilach, jak będzie jakaś impreze, będzie sobie można pograć.

Najpierw po krótce opisze graczy, a potem przejde do wymagań.

Tata - miłośnik szachów i warcabów, preferuje styl gry w którym się raczej planuje niż rzuca kostką i patrzy co się dzieje, lubi długo budować sobie świetną pozycje po czym niespodziewanie zaatakować i mnie wkurzyć, że znowu się zgapiłem

Mama - lubi grać w szachy i warcaby ale mniej niż tata, preferuje granie w którym raczej zdaje się na los a nie na planowanie, brzydzi się przemocą

Siostra - lubi warcaby, eurobiznes, scrablle, za szachami nie przepada, również preferuje granie w którym zdaje sie na los ale często ma zmiany nastrojów i lubi sobie poplanować, brzydzi się przemocą

Żona - grała w Through the Ages, Race for the Glaxy, Age of Mythology. RftG bardzo sie jej podoba bo jest szybki, TTA podoba sie jej wersja uproszczona bo jest szybka, AoM jej sie podoba dopóki gra się szybko. Brzydzi się przemocą, uwielbia budować i planować

Ja - moje upodobanie raczej się nie liczą

Najczęstsza konfiguracja do grania to Mama, Tata, Siostra, Żona i Ja (ale w tym wypadku jeden "gracz" może być 2 osobowy)
Rzadsza konfiguracja do grania to Mama, Tata, Siostra.
Jeszcze rzadsza konfiguracja to Ja, Żona, Siostra, ktoś z kuzynostwa (lata 10-16, obu płci)


Tak więc potrzebuje gry dla powyższego grona. Jak widać tylko żona polizała tzw "nowoczesnych gier planszowych" a warto by było, żeby więcej osób tego spróbowało.

Moje wymagania to:
- gra musi mieć wszystkie komponenty niezbędne do grania w języku polskim (jedyny wyjątek to zasady, które będe czytał ja i mogą być po angielsku)
- czas gry nie dłuższy niż 90 min
- czas tłumaczenia gry nie dłuższy niż 20 - 30 min
- szybkie rozstawienie gry
- mechanika gry powiązana z tematyką
- gra może posiadać trochę negatywnej interakcji ale lepiej żeby posiadała dużo pozytywnej interakcji
- rodzinka raczej nie czuje klimatów fantasy i s-f

Pzdr
Pawel K

[watman]

Carcassonne zdecydowanie
Ticket to Ride tez by pasowal, ale nie chodzi we dwie osoby, chyba ze na mapie Szwajcarii, ale wtedy znowu nie chodzi na 5

[cezaras]

Mnóstwo jest pozycji spełniających Twoje wymagania
tak na gorąco to bym podpowiedział:
1. Alhambra
2. Stone Age (ale nie pójdzie w 5 osób)
3. Hazienda
4. Modern Art
5. Glen More

[maciejo]

polecam CATANA(obowiązkowo-setki rozegranych partii i ciągle mało ),VERFLIXXT i NIAGARE.u mnie te gry najlepiej sprawdzają się w rodzinnym gronie.

[Jacek_PL]

Poprę Watmana, chociaż nie zgodzę się, że Ticket nie chodzi na dwie osoby. Nie chodzi jak gracze starają się ze sobą "walczyć", natomiast normalnie gra się bardzo dobrze, przetestowane wielokrotnie na wersji USA - jak by co to poza instrukcją gra jest niezależna językowo więc nie koniecznie trzeba kupować "Wsiąść do Pociągu" Natomiast co do Carcassone to moim zdaniem jeśli nie planujesz "rozbudowy" i grać będziecie w max 5 osób to zdecydowanie polecam wersję Łowcy i Zbieracze, ta wersja ma bardziej przejrzyste zasady punktacji niż zwykła wersja, ale zwykła też jest dobra. Mam jeszcze kilka typów ale akurat max na 4 osoby, więc nie będę podawał.

[pebro]

polecam CATANA(obowiązkowo-setki rozegranych partii i ciągle mało ),VERFLIXXT i NIAGARE.u mnie te gry najlepiej sprawdzają się w rodzinnym gronie.

Polecam również Osadników z Catanu, ale pamiętaj, że w podstawowej wersji można grać w max 4 osoby. Niagara nie wiem, czy będzie zbyt dziecięca dla miłośnika szachów, mnie w każdym razie nie zachwyca...
Może The Market of Alturien? Jest losowość ale w małym stopniu, trochę kombinowania i planowania, gra posiada na kartach napisy po niemiecku ale mogłoby ich nie być (córka, która nie czyta radzi sobie znakomicie). Rozstawia się szybko, praktycznie tylko plansza, reszta elementów dostawiana jest w czasie gry, ale potrzebny dość duży stół.
W minione święta przebojem u mnie był Sabotażysta. Jest interakcja zarówno pozytywna jak i negatywna, zależy po której stronie się jest. A że po ciemnej stronie mocy jest mniej graczy, więc większość interakcji jest pozytywna.

[srokaplotkara]

Tak, Osadnicy z Catanu to chyba najbardziej trafny wybór. Budowanie, planowanie i losowość.
Najlepiej Osadnicy z dodatkami Miasta i Rycerze oraz Żeglarze... a dla większej ilości osób to jeszcze rozszerzenie na 5/6 graczy
Z tym, że dodatki rozciągają czas rozgrywki. Ja osobiście bardzo lubię z dodatkiem miasta i rycerze.
Jeszcze polecam Świat bez końca, ale tutaj max. liczba graczy to 4.

[Szyman6]

Idealnie wpasują sie tutaj osadnicy + dodatek dla 5-6 osób . Sam jestem ich ogromnym fanem i gorąco ich polecam . Możesz tez kupić carcassone big box ,ale polecam ci zagranie najpierw w osadników oraz kupienie później carcasone jeśli osadnicy się spodobają ( nie spotkałem jeszcze nikogo kto by ich nie lubił) .

[Ouragan]

Paweł zagraj w to co grywamy razem

A tak serio to osadnicy koniecznie z dodatkiem miasta i rycerze powinny być najlepszi. Ta gra to połączenie planowania z losowością i praktycznie nie ma tam przemocy

Chcesz to mogę Ci pożyczyć

[pawel_k]

Dziękuje za podpowiedzi.

Zanim zadałem pytanie na forum zrobiłem mały research i stwierdziłem że najodpowiedniejsze gry to K2 lub Stone Age. Settlers of the Catan jakoś mi się nie spodobało za pierszym razem. Po przeczytaniu wątku na mój radar trafiły dodatkowo Ticket to Ride i Modern Art, no i widzę, że wszyscy zachwalacie Settlersów więc chyba będę musiał mu się lepiej przyjrzeć po raz wtóry.

Pozdrawiam
Pawel K

[Ouragan]

Boże... tylko nie Ticket to Ride... Ty tej gry nie przeżyjesz

[folko]

no i widzę, że wszyscy zachwalacie Settlersów więc chyba będę musiał mu się lepiej przyjrzeć po raz wtóry.

Są miłośnicy i są znudzeni tym tytułem. Ja nigdy nie przepadałem za Osadnikami i ciągle się przy nich nudzę No ale córka lubi, więc czasami zagram...

[pebro]

Są miłośnicy i są znudzeni tym tytułem. Ja nigdy nie przepadałem za Osadnikami i ciągle się przy nich nudzę No ale córka lubi, więc czasami zagram...

Ja się nudzę (choć lepsze byłoby słowo wkurzam się), jak na początku wybitnie los nie sprzyja, inni mają po 4-5 punktów, a ja zbieram na 3 osadę. A w osadników tyle różnych wariantów można znaleźć w sieci, że można sobie gry urozmaicić i trudno jest się nudzić. Mimo, że są inne ciekawe gry to często do nich wracam.

[Matio.K]

Osadnicy, Stone Age, Cesarski Kurier.

[nikozja_dg]

Polecam Fasolki, Kolejkę (!) Carcassonne, Osadników (z dodatkiem na 5-6 osób), Uptown, Na Grunwald, Stone Age, Świat bez końca i Sankt Petersburg (ale te tylko do 4 osób)

[pan_satyros]

Osadników raczej nie polecam, bywało że zamiast kończyć grę przerywaliśmy w połowie, bo lider zostawił resztę na tyle daleko, iż dalsza gra była by bezsensowna.
Toteż sprzedałem cały komplet.

Z doświadczenia polecam: Stone Age, Carcassone (edycja BigBox III), Filary Ziemi z dodatkiem.

[stefanmalek]

Miałem kiedyś podobny problem. Powiem szczerze, że do gry w takim składzie nadają się przede wszystkim wymienione tutaj 3 tytuły. T2R (Europa albo Stany), Carcassonne i Stone Age. Raczej nie próbowałbym ciekawostek w postaci mniej znanych gier, bo może się to skończyć fiaskiem.

[Banan2]

Zdecydowanie Hacienda (taki TtR + trochę ekonomii).
Pozdrawiam

[artch]

Nie ukrywam, że zastanawiałem się co zaproponować dla całej rodzinki, aby w miarę wszyscy byli zadowoleni i mogli sobie pograć (planowanie/strategia) i polecam 2 gry:

1. Reiner Knizia - "Przez pustynię" (kultowa gra logiczna, a przy partyjce w 5 osób naprawdę należy nieźle pogłówkować i dobrze zaplanować strategię na zwycięstwo)
2. Xavier Georges - "Palais Royal/Royal Palace" (gra strategiczna tylko, że na max. 4 osoby - ale w sam raz dla "szachistów" umiejętnie rozstawiających pionki na planszy)

Pozdrawiam

[piton]

Ja również polecam KOLEJKĘ - grałem w starszym towarzystwie - ludzie zdecydowanie żyjący w PRL-u i z "małolatami" każdy się doskonale bawił. Były wspomnienia i opowieść "jak to kiedyś było", teraz można się pośmiać... naprawdę polecam każdemu. Jest tam losowość, możliwość planowania, worker placement i dużo śmiechu

Do wcześniej wymienianych propozycji mogę dodać El Grande - fakt, że to cięższy tytuł, ale gra doskonała. Jest interakcja i planowanie ruchów na przyszłość, u nas sprawdziła się doskonale. Mimo walki o teren, nikt nie czuł się atakowany, "bity" itp.
W zasadzie wszystko zależy od podejścia familii do danego tytułu. To moje typy, gry które docenia moja rodzina i bliscy - ludzie grający okazyjnie i lubiący dobrze spędzić czas.

(Osadników także nie polecam, ja z przeciwników )

[Izwor]

Z rodzicami oraz siostrą najczęściej gramy w Ticket to Ride (Europa), następnie Carcassone, na końcu puerto rico.
Z kolei Osadnicy nikomu nie przypadli do gustu.

Co do carcassone to trzeba się zastanowić czy chcesz dokupować dodatki, czy ma to być jednorazowy wydatek.
Jeśli chcesz kupić coś raz i od razu grać polecam carcassone: łowcy i zbieracze (bardziej rozbudowane niż podstawka ale dodatki do zwykłego carcassone nie pasują)

[jerrymagu]

ja napiszę co u mnie się sprawdziło i w co Rodzinka najchętniej grać chciała:
Glen More
Tikal
7 Cudów Świata,
Peloponnes
Stone Age
League of Six
Magnum Sal
K2

[poszukiwacz]

Moje propozycje to "Cytadela", a na 3-4 osoby świetne są "Filary Ziemi" i "świat bez końca".

[pawel_k]

Szczęśliwym trafem stałem się posiadaczem K2. Najpierw rozegrałem partie solo żeby móc wytłumaczyć zasady a potem wziąłem się za granie z Towarzystwem.
Pierwsza partia z siostrą i małżonką, trudna droga, pogoda letnia, siostra zabiła jednego himalaistę a żona obydwu. Tłumaczyło się całkiem znośnie, partię skończyliśmy w około 75 minut. Siostrze gra się nie spodobała a małżonce nawet się spodobała.
Druga gra była z mamą i tatą również trudna trasa i pogoda letnia. Zasady jakoś złapali chociaż z lekkimi problemami. Mama przez cała grę się pytała co właściwie ma robić więc grałem trochę za nią i tylko dzięki temu nie zabiła obydwu himalaistów, tata widziałem jak sobie pod nosem liczył i przemyśliwał drogę na szczyt. Mama była z gry średnio zadowolona ale tata już był bardziej bo sam zaproponował mi żebyśmy pograli co wzbudziło lekki szok u mnie. Tak więc wybrałem trudną trasę w zimie i niestety zabiliśmy po jednym himalaiście a drudzy zdobyli po 5-6pkt ale nadal mu się podobała gra i chciał zagrać po raz trzeci. Teraz wybrałem trasę łatwą w lato. Walka była bardzo wyrównana i o kolejności miejsc decydowała kolejność wejścia na szczyt. Nie testowałem gry z młodzieżą ale to może już niedługo.
Na razie uważam, że gra w K2 to był udany pomysł. Najważniejszą zaletą jest krótki czas gry na co głównie zwracali uwagę rodzice. Głównym problemem są nieczytelne znaczniki pogody. Co chwilę gracze pytali się mnie jaka będzie pogoda.

Pzdr
Pawel K