Coś do pojedynków?
Coś do pojedynków?
Poszukuję gry
Główne warunki:
- Rozgrywka ma być pojedynkiem między graczami. Wrażenia z gry powinny być takie jak przy pojedynku szermierzy - "sztych, sztych, parada, zasłona...", zero pasjansów w stylu Dominiona.
- Przeznaczona domyślnie dla 2 graczy, opcja na większą liczbę niekoniecznie.
- O wyniku mają decydować głównie umiejętności graczy, losowość dozwolona ale czym mniejsza tym lepiej.
- Strategie abstrakcyjne, do których nie da się dopiąć żadnej historyjki (jak Blokus) odpadają, mój sparringpartner odmawia w takie grać.
Znajdzie się coś takiego?
Główne warunki:
- Rozgrywka ma być pojedynkiem między graczami. Wrażenia z gry powinny być takie jak przy pojedynku szermierzy - "sztych, sztych, parada, zasłona...", zero pasjansów w stylu Dominiona.
- Przeznaczona domyślnie dla 2 graczy, opcja na większą liczbę niekoniecznie.
- O wyniku mają decydować głównie umiejętności graczy, losowość dozwolona ale czym mniejsza tym lepiej.
- Strategie abstrakcyjne, do których nie da się dopiąć żadnej historyjki (jak Blokus) odpadają, mój sparringpartner odmawia w takie grać.
Znajdzie się coś takiego?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Coś do pojedynków?
Pojedynek na pistolety! Szpady! Boks! Etc etc
Dla mnie najlepszą grą tego typu (i w ogóle najlepszą ever ) jest Władca pierścieni: konfrontacja - żadnego losu, rozstawiasz figury, a potem wycinasz wroga w pień. Opinie o niezbalansowaniu są częste, ale część dotyczy przegięcia jednego koloru, a część innego, także balans jest ok Polecam, zwłaszcza wersję podstawową, bo w dodatku coś pochrzanili (dodatek robił już nie Knizia, tylko ktoś z FFG) i białymi, przy dobrym składzie, ma się 95% szans na wyrżniecie 4 czarnych, a na 5 niewiele mniej.
Są po 2 karty dodatkowe, których jednak nie wprowadzałem, bo za dużo nieprzewidywalności się robiło. Gra tak czy s :)ak gra rewelacyjna, polecam
Dla mnie najlepszą grą tego typu (i w ogóle najlepszą ever ) jest Władca pierścieni: konfrontacja - żadnego losu, rozstawiasz figury, a potem wycinasz wroga w pień. Opinie o niezbalansowaniu są częste, ale część dotyczy przegięcia jednego koloru, a część innego, także balans jest ok Polecam, zwłaszcza wersję podstawową, bo w dodatku coś pochrzanili (dodatek robił już nie Knizia, tylko ktoś z FFG) i białymi, przy dobrym składzie, ma się 95% szans na wyrżniecie 4 czarnych, a na 5 niewiele mniej.
Są po 2 karty dodatkowe, których jednak nie wprowadzałem, bo za dużo nieprzewidywalności się robiło. Gra tak czy s :)ak gra rewelacyjna, polecam
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Smerf Maruda
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
- Lokalizacja: Stolyca
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Coś do pojedynków?
Neuroshima Hex - losowość w pojedynczej partii może być irytująca, ale na dłuższą metę statystycznie do zaakceptowania.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
- dumspirospero
- Posty: 194
- Rejestracja: 01 gru 2008, 11:31
- Lokalizacja: Lublin
Re: Coś do pojedynków?
Skoro ma to być pojedynek i to jeszcze podobny do tego w szermierce, to może En Garde?
Re: Coś do pojedynków?
Myślę, że właśnie szukasz gry BASILICA (ja nie grałem, ale poczytaj o niej, bo chyba tego szukasz ).
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Coś do pojedynków?
Zaginione Miasta?
a tak poważnie, to przychylam się do zdania kwiatosza na temat Konfrontacji - myślę, że spełnia Twoje założenia idealnie. Możecie też przyjrzeć sie Cywilizacji (TtA) - sporo walki (chyba, że militarnie idziecie łeb w łeb) i interakcji w ogóle, b. dobrze grało się nam w dwie osoby.
a tak poważnie, to przychylam się do zdania kwiatosza na temat Konfrontacji - myślę, że spełnia Twoje założenia idealnie. Możecie też przyjrzeć sie Cywilizacji (TtA) - sporo walki (chyba, że militarnie idziecie łeb w łeb) i interakcji w ogóle, b. dobrze grało się nam w dwie osoby.
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Coś do pojedynków?
Wings of War. Immelman - Dive - Stall
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Coś do pojedynków?
@Veridiana && macike
Kurcze, uwielbiam NS Hex, mam (z wszystkim co wyszło) i gram, i nawet spełnia te wymagania, tylko jest już tak przeze mnie przemielona, że rzadko coś nowego się na planszy wydarzy. Gram więc tylko z graczami których nie znam.
Ale dlatego Witchcraft ma spore szanse. Ta sama stajnia, trzeba w końcu obadać
@artch
jest coś w tym dziwnego...
Idę do Smoka popytać o 51. Stan - "Nie mamy, ale może Bazylika?"
Idę do Barda zapytać o ... no nie pamiętam co ... a tam kolo "Ale Bazylikę polecam, w sam raz będzie."
Jakieś premie za polecanie czy co?
@kwiatosz && FormatC
No to Konfrontacji muszę spróbować przy pierwszej okazji, dzięki
Wings of War i Manewr będę trzymał w pamięci, jakby Witchcraft i Konfrontacja nie podziałały
<EDIT>
Jeszcze En Garde... kurcze, chyba wykonam sam
</EDIT>
Kurcze, uwielbiam NS Hex, mam (z wszystkim co wyszło) i gram, i nawet spełnia te wymagania, tylko jest już tak przeze mnie przemielona, że rzadko coś nowego się na planszy wydarzy. Gram więc tylko z graczami których nie znam.
Ale dlatego Witchcraft ma spore szanse. Ta sama stajnia, trzeba w końcu obadać
@artch
jest coś w tym dziwnego...
Idę do Smoka popytać o 51. Stan - "Nie mamy, ale może Bazylika?"
Idę do Barda zapytać o ... no nie pamiętam co ... a tam kolo "Ale Bazylikę polecam, w sam raz będzie."
Jakieś premie za polecanie czy co?
@kwiatosz && FormatC
No to Konfrontacji muszę spróbować przy pierwszej okazji, dzięki
Wings of War i Manewr będę trzymał w pamięci, jakby Witchcraft i Konfrontacja nie podziałały
<EDIT>
Jeszcze En Garde... kurcze, chyba wykonam sam
</EDIT>
Re: Coś do pojedynków?
No więc przy takiej liczbie polecających nie pozostaje nic innego jak również z Manoeuvre się zapoznać.
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Coś do pojedynków?
To może jeszcze RRR...
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Coś do pojedynków?
@artch
jest coś w tym dziwnego...
Idę do Smoka popytać o 51. Stan - "Nie mamy, ale może Bazylika?"
Idę do Barda zapytać o ... no nie pamiętam co ... a tam kolo "Ale Bazylikę polecam, w sam raz będzie."
Jakieś premie za polecanie czy co?
...hmm no tak są jeszcze inne, ale jeśli chcesz najlepszą ........
jest coś w tym dziwnego...
Idę do Smoka popytać o 51. Stan - "Nie mamy, ale może Bazylika?"
Idę do Barda zapytać o ... no nie pamiętam co ... a tam kolo "Ale Bazylikę polecam, w sam raz będzie."
Jakieś premie za polecanie czy co?
...hmm no tak są jeszcze inne, ale jeśli chcesz najlepszą ........
Re: Coś do pojedynków?
Zdecydowanie Twilight Struggle. Gra jest szybka i dynamiczna, wymiana cios za cios i ma bardzo wyraźnie odczuwalny klimat zimnej wojny. Trwa ok. 2h (początkowo nawet dwa razy więcej, ale już po jakichś 3 partiach rozgrywka zdecydowanie przyspiesza).
Basilica mi nie podeszła. Rozegrałem ze dwie gry, w połowie trzeciej wspólnie uznaliśmy z drugim graczem że przerywamy bo gra nas nuży. Najlepiej jakbyś miał okazję wypróbować wcześniej i samemu ocenić.
Konfrontacja bardzo mi się spodobała, aczkolwiek od kolegi który zjadł zęby na tej grze usłyszałem opinię, że gdy obaj gracze są dobrzy to w bardzo wielu partiach o zwycięstwie decyduje przypadek. Dochodzi np. do sytuacji że gracze mają na ręku po dwie karty - jak wyłożą jedną to przegrywają, a jak drugą to wygrywają (zależy to oczywiście od tego co da przeciwnik), także szanse na zwycięstwo są 50%. Niemniej jednak gra warta uwagi.
Do głowy przyszła mi jeszcze Inwazja, choć mi osobiście się nie spodobała.
A Manouver sam się zainteresuję
Basilica mi nie podeszła. Rozegrałem ze dwie gry, w połowie trzeciej wspólnie uznaliśmy z drugim graczem że przerywamy bo gra nas nuży. Najlepiej jakbyś miał okazję wypróbować wcześniej i samemu ocenić.
Konfrontacja bardzo mi się spodobała, aczkolwiek od kolegi który zjadł zęby na tej grze usłyszałem opinię, że gdy obaj gracze są dobrzy to w bardzo wielu partiach o zwycięstwie decyduje przypadek. Dochodzi np. do sytuacji że gracze mają na ręku po dwie karty - jak wyłożą jedną to przegrywają, a jak drugą to wygrywają (zależy to oczywiście od tego co da przeciwnik), także szanse na zwycięstwo są 50%. Niemniej jednak gra warta uwagi.
Do głowy przyszła mi jeszcze Inwazja, choć mi osobiście się nie spodobała.
A Manouver sam się zainteresuję
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Coś do pojedynków?
A myślałeś o karciankach (pseudo)kolekcjonerskich? Tam dużo jest natychmiastowego reagowania na zagrania przeciwnika.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Coś do pojedynków?
a juz Highlander CCG (niestety juz daaaaawno out-of-print i discontinued) pasowalby idealnie - ta gra to byl pojedynek na wszystko, co ostreschizofretka pisze:A myślałeś o karciankach (pseudo)kolekcjonerskich? Tam dużo jest natychmiastowego reagowania na zagrania przeciwnika.
Sepelite me facie versa in terram, osculetur me mortuum mundus in culum... | In omnia pericula tasta testicula
BGG | Piwo i Planszówki Blog | Fanpage na FB
BGG | Piwo i Planszówki Blog | Fanpage na FB
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
- Moniczka.s
- Posty: 549
- Rejestracja: 18 lut 2010, 20:06
- Lokalizacja: Ostrowiec Św.\Warszawa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Coś do pojedynków?
Walka, co prawda w innych, wschodnich klimatach - Yomi.
Mam rabat 10% w Planszomanii i chętnie pomogę w zakupach.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Coś do pojedynków?
Blue Moon pasowałby idealnie, niestety starter można dostać tylko z drugiej ręki.B pisze:Dwuosobowy pojedynek pełen bloków i zmyłek i nikt jeszcze BLUE MOON nie polecił?
Ale kilka dodatków, które nie wymagają podstawki (są to osobne talie) jeszcze w paru sklepach można dostać.