GRY-PLANSZOWE.pl

Witam

Pytanie jak w temacie. Mam zamiar kupić 2 gierki i na razie po przejrzeniu recenzji itp wyłoniły mi się te w/w. Z opisów jakie przeczytałem, wersja Imperiala 2030 wydaje się być lepiej dopracowana, ale opinii za wielu nie znalazłem...więc która lepsza?.
Gry mają w przybliżeniu spełniać poniższe kryteria (może macie więc i inne pomysły ?):

1. Taka żeby pograć we dwoje z żoną:
- Niezbyt długi czas rozgrywki, max 2-3h
- Umożliwiająca rozgrywkę w 2 osoby,
- Niski lub żaden element losowości,
- Najlepiej żeby nie była to gra wyłącznie karciana.

2. Taka żeby pograć w szerszym gronie:
- Czas rozgrywki nie ma większego znaczenia (choć może nie koniecznie 6 czy 12h...),
- Rozgrywka możliwa w 4 lub więcej osób,
- Niski lub żaden element losowości,
- Najlepiej plansza z podziałem na państwa lub księstwa itp
- Gra najlepiej militarno-ekonomiczna, ale przede wszystkim żeby było trzeba trochę pogłówkować.

Gry nie muszą być dla początkujących, po prostu mają być The Best

Imperial 2030 - mapa w starym Imperialu jest klaustrofobiczna - mnie nie zachęciła do powrotu (kupiłem konwersję do 2030). Podpada jedynie pod punkt 2, w dwie osoby nie działa (kula śnieżna nie do zatrzymania).

Imperial 2030 (Imperial też dobry ale po co wracać do starej wersji gdy jest ulepszona) oraz Le Havre (zarówno do gry dwu jak i wieloosobowej).

Głos zdecydowanie na Le Havre'a. w 2 osoby super, na więcej jeszcze lepsza. w Imperiale nie grałam.

Puerto dobre i na początek lepsze od Le Havre,ale nie chodzi dobrze na 2 osoby.

staszek pisze:Puerto dobre i na początek lepsze od Le Havre,ale nie chodzi dobrze na 2 osoby.

Zgadzam się w 100%. Z tym, że na później lepsze Le Havre.

Zdecydowanie polecam Le Havre. Tak jak napisała Veridiana, sprawdza się świetnie w każdej konfiguracji. I moim zdaniem jest lepsze od Puerto Rico.

Dokładnie. I jak żona będzie miała focha to nawet sam sobie zagrasz

Ja polecam zarówno Puerto jak i Le Havre - obie gry są bardzo dobre i nie powinny zawieść. Z uwagi na rozgrywki 2osobowe, plusa jednak zdobywa LH. Choć i w Puerto grało mi się we 2jkę całkiem fajnie (ale to jednak już nie to - interakcja z innymi jest w tej grze zbyt ważna, a we 2jkę jest po prostu za mało ludzi).

W Imperiale nie grałem, ale rozglądając się za tą grą (też się czasem przymierzam) osobiście biorę pod uwagę tylko wersję 2030 - z powodów przytoczonych powyżej .

pozdr,
farm

1. Puerto Rico vs Le Havre - (z żoną) - wybrałbym Agricolę, zdecydowanie
2. Imperial vs Imperial 2030 - ten drugi.

Dziękuje wszyskim za cenne wskazówki!!

Tak więc Imperial 2030 oraz Le Havre...ale mam jeszcze dwa pytanka:

1. Ja się ma element losowy w Imperialu, wiem że nie ma rzutu kostkami, ale czy mamy duży wpływ na przebieg zdarzeń?
2. Co sądzicie o grze Runewars w porównaniu z w/w (taki nowy pomysł , choć cena odstrasza...) ? Podobno dobrze się gra w 2 jak i 4 osoby, a ktoś napisał że to takie mega rozbudowane i ulepszone Ryzyko w świecie fantasy...

Agricola podobno bardziej losowa niż Le Havre, a ja losowości nie lubię, nie mam dużego doświadczenia w planszówkach ( Eurobiznes, Fortuna, Ryzyko, Magia i Miecz i jakieś tam Chińczyki) ale np. w grze Ryzyko denerwował mnie element losowy i graliśmy na całkiem innych zasadach (tutaj podobała mi się mapa, klimat gry, stąd pomysł na Imperial), a gry karciane typu 6 bierze (jakoś tak) że nie wspomnę o Chińczyku doprowadzają mnie do frustracji (inni świetnie się bawią a ja nie wiem dlaczego, skoro gra praktycznie dzieje się sama ).

W Imperialu jedynym elementem losowym jest początkowa kolejność graczy.

W Agricoli losowość polega na dobraniu przed rozgrywką siedmiu kart pomocników i siedmiu kart małych ulepszeń. Karty te mają bardzo duży wpływ na rozgrywkę ale w praktyce ich ilość powoduje, że zawsze coś ciekawego na rękę się dostanie i co za tym idzie jeszcze nigdy nie miałem poczucia, że losowość ta w jakikolwiek sposób skrzywia grę. Dodatkowo to nie jest typ losowości, który sam w sobie może pozwolić Ci wygrać grę, karty są losowe ale to tylko od Ciebie i twoich umiejętności zależy czy będziesz umiał z nich korzystać

W Le Havre losowość jest mniejsza bo losowane karty budynków specjalnych dotyczą wszystkich graczy i każdy może z nich skorzystać.

W Runewars jest chyba troszkę inaczej (grałem tylko raz). W mojej rozgrywce najbardziej dokuczały mi losowo przyznawane karty nagród za wykonane questy. Te karty mogą się bardzo róznić od siebie od zupełnie nieprzydatnych aż po smocze runy, których posiadanie jest warunkiem zwycięstwa. W mojej jedynej rozgrywce wygrałem własnie w ten sposób, iż w ostatnim momencie (troszkę dłużej i został bym pobity przez innego gracza) wylosowałem ostatnią brakującą runę i zwyciężyłem.

Co do Runewars, to w 2 osoby da się grać jednakże zdecydowanie lepsze są rozgrywki 3-4 osobowe. Gra się naprawdę dobrze, ale wymaga dużej ilości czasu przez co ciężko zebrać ekipę do grania. Istotny jest też fakt, że przyuczenie kogoś do gry tez trwa trochę i faktyczna świadoma zabawa zaczyna się od 3-4 gry. Podsumowując Runewars jest naprawdę niezłę, ale często w nią grać nie bedziesz, chyba, że masz zapaleńców z dużą ilością czasu.

Podobno dobrze się gra w 2 jak i 4 osoby, a ktoś napisał że to takie mega rozbudowane i ulepszone Ryzyko w świecie fantasy...

To ktoś nie wie co pisze. Nie pierwszy i nie ostatni raz

Ale jak masz takie preferencje to bym raczej odradzał chociaż gra fajna. (z gier FFG uważam, że lepszy jest zdecydowanie Starcraft )

Caylus !

I imperial IMO na dużo osób tak sobie się nadaje, dla mnie to gra na 3-4 osoby, przy 5-6 jest za mało państw. W imperialu czasami zdarza się że inwestowanie nie idzie - w złym momencie przychodzi możliwość inwestowania, brakuje tego 1 kasy albo ktoś odkupi udział na który gracz się szykował, ale losowości jako takiej nie ma (wszystko jest ustalone deterministycznie, poza decyzjami graczy )

Co do Le Havre vs Agrykola to pomocnicy z Agrykoli są względnie wyrównani, więc poza jakimiś skrajnymi sytuacjami trudno nawet powiedzieć, która ręka jest lepsza. Za to gra się szybko nie znudzi, bo w każdej partii trzeba inaczej kombinować.
W Le Havre jest IMO trochę za powtarzalne. Mam wrażenie że w każdej partii robi się masę rurek na masę stali. Ale oczywiście po drodze jest sporo różnych mniejszych lub większych decyzji.

Podsumowując:

W Imperial 2030 przekonuje mnie plansza-mapa i sporo możliwości w grze, choć Twoja opinia zephyr o determinizmie w grze...no nie zachęca, rzeczywiście jest aż tak kiepsko?

Odnośnie trio (Puerto Rico, Le Havre i Agricola):
- Puerto Rico: najtańsza, chyba stos. najprostsza i najszybsza rozgrywka, słabo chodzi na dwie osoby,
- Le Havre: Najlepsza z nich na dwie osoby, najcięższa i najdłuższa rozgrywka, no i droższa oraz język angielski (W PL może było by miodniej, mimo że znam j. ang.)
- Agricola: Najciekawszy jak dla mnie temat (i żonie wiem że przypadłby do gustu), słabo chodzi na dwie os. też sporo droższa od Puerto Rico.

Jest wiele więcej gier które wydały mi się ciekawe, jak Caylus, Power Grid czy Shogun...ale coś trzeba wybrać...

Na dzień dzisiejszy: Imperial 2030 i Puerto Rico...a to drugie głównie ze względu na cenę i opinię że na początek lepsza. Cóż przecież na tych grach pewnie nie poprzestanę, a święta coraz bliżej

Ps. Ale mnie te planszówki pochłonęły, a wpadł mi tylko do głowy pomysł żeby kupić jedną lub dwie gierki i zamiast przejść się do sklepu (przeważnie tak robiłem kupując siostrzenicy czy bratanicy klocki lub planszówkę - najmądrzejsze zabawki świata), uruchomiłem internet...no i zajrzałem na to forum. Teraz ciągle przeglądam opinie, recenzje,rankingi...

Agricola jest minimalnie lepsza na dwie osoby niż Le Havre. Nikt w tym wątku nie twierdził inaczej Dla mnie to idealna gra do gry z żoną

A i co do Le Havre to język nie ma prawie żadnego znaczenia w tej grze. Ilość napisów jest minimalna i na pewno nie wpływa na przyjemność czy miodność rozgrywki

deterministyczne = bez losowości
nie rozumiem dlaczego to miałoby być kiepskie

deterministyczne = bez losowości ale też bez wolności wyboru (rzeczy dzieją się same, w najlepszym przypadku wyłącznie na podstawie tego co było wcześniej) a ja jestem przeciwnikiem determinizmu ( wspiera mnie w tym np.zasada nieoznaczoności Heisenberga czy chaos informacyjny). Uważam że można tworzyć całkowicie nowe wartości, sytuacje, zdarzenia no i chciałbym żeby gra zbliżała się do takiej rzeczywistości.
Tak więc brak losowości w grze to nie wszystko. Zdarzenia mogą determinować następne, bez większego udziału graczy - a to jest kiepskie, taka kiepska mechanika.

...Wiesz, skoro deteministycznie to już bez decyzji kogokolwiek...no ale chyba spojrzalem na to zbyt krytycznym okiem. W koncu napisales że wszystko, poza decyzjami graczy, i ten usmieszek, wiec w sumie czepiam się troche.

Rzeczywiście, Agricola chodzi dobrze na 2os

Jednak potrzebuje żeby dało się sensownie grać w 2os, a o Puerto Rico chyba średnio spełnia to zadanie?
Skoro tak to Le Havre albo Agricola...

Puerto i Le Havre na dwie osoby słabo.

diegesise pisze:Podsumowując:

- Agricola: Najciekawszy jak dla mnie temat (i żonie wiem że przypadłby do gustu), słabo chodzi na dwie os. też sporo droższa od Puerto Rico.

Agricola na 2 osoby jest świetna ! Dla mnie jedna z lepszych gier 2-osobowych, a z żoną/narzeczoną/dziewczyną zdecydowanie najlepsza.
Na 2 osoby losowość wynikająca z akcji innych graczy znacznie malej, można planować więcej spraw na przód.
Biorąc pod uwagę Twoje kryteria - zdecydowanie będzie to najlepsza gra dla Was.


PS. nie jestem/nie byłem współpracownikiem lacerty . Po prostu lubię tę grę i mam podobną sytuację .

No skoro Agricola na dwie osoby najlepsza, a można i w więcej osób zagrać to chyba nie widzę innego wyboru...Puerto zachęciło mnie ceną i niemal ją zakupiłem, ale jednak najczęściej będę grał we dwie osoby. Jestem zdecydowany kupić, ale na pewno używaną. Zamieszczę ogłoszenie na forum, może ktoś z was ma na sprzedaż za rozsądną cenę?

Imperial przypadł mi do gustu, bo jako drugą grę szukam czegoś ambitnego, mam nadzieję że to dobra decyzja bo gra ma bardzo podzielone opinie.

Przeglądałem jeszcze wątki dot. Imperiala 2030 no i trafiłem na taką oto opinię Lotharina o Agricoli
"Najwięcej zastrzeżeń mam do Agricoli, bo jak szukasz gry o minimalnej losowości, to Agricola się do nich z pewnością nie zalicza. M.in. z tego powodu rzadko ląduje na stole - układ kart na początku gry może ustawić rozgrywkę i po zabawie" jednocześni poleca Caylusa i Le Havre, link do wątku: http://www.forum.gry-planszowe.pl/viewt ... al#p268561 .

No cóż, z drugiej strony trudno się spodziewać że jakaś gra spodoba się wszystkim, bez wyjątku. Jedni piszą że Imperial to ciężka gra, wręcz przytłaczająca inni że lekka i przyjemna...tak to już jest, i chyba dobrze.