Strona 1 z 1

Grywalizacja

: 12 wrz 2011, 16:55
autor: sipio
Temat powoli wychodzi z blogów tematycznych na szerokie wody
http://next.gazeta.pl/next/56,114658,10 ... ycie_.html

Re: Grywalizacja

: 12 wrz 2011, 17:31
autor: konev
Jak ja nie lubię tego terminu, który stał się popularny tylko dlatego, że ktoś był pierwszy używając go, a potem mnóstwo ludzi się przyzwyczaiło. Gryfikacja jest 100 razy lepszym określeniem i tak to powinno się po polsku nazywać :).

Re: Grywalizacja - Gryfikacja

: 12 wrz 2011, 22:39
autor: gafik
Bardzo mnie zaciekawił ten artykuł. Nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tego zjawiska.
IMO również Gryfikacja jest bardziej naturalnym przekładem Gamification.
Grywalizacja jest... nieładna.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 09:24
autor: Legun
Po polsku to się powinno nazywać "ugrowienie". Będę jednak bronił "grywalizacji", bo to jest bardzo ładna gra słów - dodanie "g" do rywalizacji sprawia, że słowo to jest już po części oswojone.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 09:33
autor: konev
Określenie Grywalizacja jest... nieładne ;). Sugeruje też i narzuca, że najważniejszym elementem tego procesu jest wprowadzenie mechanizmów rywalizacji, co jest nieprawdą.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 10:48
autor: gafik
Ehh... przydałby się poeta... :wink:
A może ankieta?

Z technicznego punktu widzenia:

gam(e) - i - fication

gr(a) - y - fikacja

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 12:21
autor: donmakaron
Grywalizacja jest chyba bardziej trafna. Za słownikiem PWN: "-fikacja - ostatni człon wyrazów złożonych mający znaczenie: robienie czegoś". Co za tym idzie - gryfikacja... robienie gier?
Widzę większą analogię (na poziomie językowym) z automatyzacją. A nigdy nie słyszałem słowa automatyfikacja.
Chociaż żeby być dokładnym - jestem za gryzacją ;)

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 12:33
autor: kwiatosz
A jak pisałem że gry bazują na warunkowaniu instrumentalnym to mi nikt nie wierzył...

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 13:10
autor: palladinus
Grywalizacja brzmi nieźle, ale chyba nie oddaje pojęcia gamification. Gryfikacja za to brzmi jakby w tym maczały palce gryfy :)

Moim zdaniem zjawisko to powinno się nazywać grywizacja.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 13:53
autor: Pancho
Dziwna dyskusja, skoro nazwa się już na dobre przyjęła i spopularyzowała.

A co myślicie o nazwie warcaby, która pochodzi od niemieckiego Wurfzabel, czyli "gra planszowa z użyciem kostek" (vide "Warcaby" Michał Stajszczak, ŚGP #18)? Od stuleci ta nazwa wprowadza ludzi w błąd, może ktoś by wreszcie coś z tym zrobił?! :)

Wracając jednak do meritum. Z rok temu, jak pierwszy raz zgłębiałem tematykę grywalizacji, początkowo wydawało mi się to bardzo ciekawe i rozwojowe zagadnienie. Ale czym więcej o tym czytałem, tym bardziej oczywiste stawało się, że to kolejna psuedonauka do robienia ludziom wody z mózgu. Zamiast jakieś ciekawego zastosowania najwięcej czasu poświęca się prymitywnemu marketingowi.

Żyjemy w świecie gdzie populacja w krajach rozwiniętych gra bardzo dużo w gry video i jest bardzo podatna na takie zjawiska jak zdobywanie osiągnięć, grinding, leveling, questing i inny -ing. I grywalizacja skupia się na tym, aby handel produktem podciągnąć pod te zachowania, aby klient kupił towar lub jak najdłużej z niego korzystał. Warto dodać, że artykuły chwalące grywalizację i zasypujące nas intrygującymi przykładami zastosowania, czasami podają też właśnie problemy niszczące wszystkie wstępne korzyści. Choćby przykład z systemem w samochodzie, który dostarcza nam minigry z przyjaciółmi, kto mniej spali paliwa w dojazdach do dom-praca. Okazało się, że przy testowaniu systemu wychodził dość żenujący efekt uboczny. Uczestnicy masowo przejeżdżali przez czerwone światła, aby nie tracić cennego paliwa na zatrzymanie się i ruszenie po zmianie świateł. Podobnie mało realny jest przykład z korporacją, w której za wysyłanie maili płaci się walutą. Może da się zastosować to w jakieś wybranej dla badań firmie kilkudziesięcioosobowej, ale prawdziwe korporacje nigdy by czegoś takiego nie przełknęły. Szczególnie te globalne megakorporacje. Tam absurd goni absurd, procedury przenikają się z metodami omijania procedur, a maile są najwyższą wartością i promuje się pisanie jak największej ilości bełkotu. System, który w tym by przeszkadzał stał by się od razu głównym wrogiem :)

Oczywiście sama grywalizja na pewno może być skuteczna, właśnie najbardziej w tanich, marketingowych sztuczkach, dlatego tak ostatnio dużo się o niej mówi.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 14:42
autor: kwiatosz
Wartość motywującą acziwmentów dość dobrze widać po wszelakich grach treningowych (fitness evolved, czy insze tego typu) - jak wpadają pedeki to fajnie fajnie, mam dużo, jest super, ale jak już nie wpadają, to robią się z tego głupie, nieprzydatne punkty. Przydzielanie ich motywuje jedynie do przypisywania im pewnego znaczenia, a nie do zdobywania ich więcej.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 16:11
autor: donmakaron
W bieżącym CD-Action jest ciekawy artykuł na ten temat. W nim m.in. o internetowej szkole, która przyznaje achivementy za rozwiązywanie zadań i słuchanie nagranych wykładów, które podzielone są niczym drzewka umiejętności w grach komputerowych - by mieć dostęp do bardziej zaawansowanych, trzeba najpierw opanować podstawy.

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 18:19
autor: zephyr
Okazało się, że przy testowaniu systemu wychodził dość żenujący efekt uboczny. Uczestnicy masowo przejeżdżali przez czerwone światła, aby nie tracić cennego paliwa na zatrzymanie się i ruszenie po zmianie świateł. Podobnie mało realny jest przykład z korporacją, w której za wysyłanie maili płaci się walutą. Może da się zastosować to w jakieś wybranej dla badań firmie kilkudziesięcioosobowej, ale prawdziwe korporacje nigdy by czegoś takiego nie przełknęły. Szczególnie te globalne megakorporacje. Tam absurd goni absurd, procedury przenikają się z metodami omijania procedur, a maile są najwyższą wartością i promuje się pisanie jak największej ilości bełkotu. System, który w tym by przeszkadzał stał by się od razu głównym wrogiem
IMO ten przykład z czerwonym światłem pokazuje że system motywacyjny działa aż za dobrze :P
Co do maili to nie ma limitu wysyłanych maili, jest tylko limit punktów do oznaczenia ważności maili; IMO brzmi sensownie, bo daje łatwiejsze sortowanie po ważności i ktoś kto wysyła maila musi się zastanowić czy warto dać mu jakieś pkt czy to mało istotna notka. Jedyny problem jaki widzę to sytuacja w której ktoś nie umie zarządzać pkt i potem na na prawdę ważne maile nie ma pkt na bonusy i giną w spamie. Z korporacjami pewnie bywa różnie, ale może ktoś będzie chciał zyskać metkę rozwojowego i zarządzi wprowadzenie nowego-super-systemu.

Ciekawi mnie też jakie będzie przyjęcie tego typu rozwiązań wśród osób nie lubiących gier. Do testów pewnie zgłaszają sie głównie lubiący rywalizację gracze, a są przecież ludzie o innym charakterze.

Dodatkowy aspekt rankingów to też demotywacja słabiej sobie radzących, ciekawe jak silny byłby taki efekt. Poza tym zalatuje trochę wielkim bratem i PRLem, kowalski wyrobił 300% normy, a ty? Każdy widzi jak komu idzie i nauczyciel/pracodawca pytający dlaczego jeszcze nie zdobyłeś tego achivementa za 1000 rozwiązanych zadań... brrr

Re: Grywalizacja

: 13 wrz 2011, 23:56
autor: Pancho
zephyr pisze:Co do maili to nie ma limitu wysyłanych maili, jest tylko limit punktów do oznaczenia ważności maili; IMO brzmi sensownie, bo daje łatwiejsze sortowanie po ważności i ktoś kto wysyła maila musi się zastanowić czy warto dać mu jakieś pkt czy to mało istotna notka. Jedyny problem jaki widzę to sytuacja w której ktoś nie umie zarządzać pkt i potem na na prawdę ważne maile nie ma pkt na bonusy i giną w spamie. Z korporacjami pewnie bywa różnie, ale może ktoś będzie chciał zyskać metkę rozwojowego i zarządzi wprowadzenie nowego-super-systemu.
Problem jest taki, że ważność to termin bardzo relatywny. W korporacjach marginalne sprawy stają się naraz arcyważne, a sprawy arcyważne z obiektywnego punktu widzenia stają się marginalne :) Zależy to od gigantycznej liczby nieprzewidywalnych powodów, typu aktualna polityka, intrygi, kto to wysłał, do kogo, kiedy, jakim tonem, kto był na CC. To są rzeczy, o których można sobie teoretyzować jak ich się nie zna, a w rzeczywistości są strasznie nieracjonalne. Nie ma takich jeszcze sztucznych inteligencji, które by się w tym połapały :) Tak naprawdę śmieci w mailach typu informacje o zamówieniu pizzy do wszystkich, to maile, które występują marginalnie i łatwo je się pacyfikuje (bez dodatkowego systemu). Lwia część maili to śmieci od prowadzających projekt, automatycznych procedur i osób o dużych prerogatywach. Są to głównie śmieci, zasłaniające ważne maile, ale nikt kto podejmuje decyzje głośno tego nie powie, a już na pewno nie dopuści, żeby jakiś system to filtrował :)

Re: Grywalizacja

: 14 wrz 2011, 09:45
autor: Don Simon
Pancho stary praktyk dobrze gada. W pelni sie zgadzam :).

Re: Grywalizacja

: 14 wrz 2011, 12:07
autor: donmakaron
zephyr pisze:
Dodatkowy aspekt rankingów to też demotywacja słabiej sobie radzących, ciekawe jak silny byłby taki efekt. Poza tym zalatuje trochę wielkim bratem i PRLem, kowalski wyrobił 300% normy, a ty? Każdy widzi jak komu idzie i nauczyciel/pracodawca pytający dlaczego jeszcze nie zdobyłeś tego achivementa za 1000 rozwiązanych zadań... brrr
Grywalizacja to nie tylko rywalizacja, to też indywidualne nagradzanie za postępy. Najprostszy przykład - punkty za zakupy. Nikt nikomu na kartę nie zagląda ile kto nastukał punktów, ale proste mechanizmy nagradzania działają korzystnie dla sprzedaży.

Re: Grywalizacja

: 15 wrz 2011, 15:48
autor: Vincent
Powiem szczerze, że termin grywalizacji jest dla mnie nowy.

Chciałbym się spytać, czy są jakieś dobre, znane wam źródła (czy to papierowe, czy internetowe) o tym terminie/procesie?

Termin ten zaciekawił mnie i kryje się za nim wielki potencjał, a w związku z powoli zbliżającym się terminem pisania pracy magisterskiej, szukam natchnienia :D

Re: Grywalizacja

: 17 wrz 2011, 23:53
autor: Sebastian Starzyński
Jak dowiedziałem się o grywalizacji to od razu stwierdziłem, ze jest to niepoprawna nazwa. Wpisałem Gryfikacja i znalazłem jeden wpis, w którym edytorzy Wikipedii tłumaczyli Pawłowi Tkaczykowi (autorowi terminu Grywalizacja), że bardziej poprawna nazwa to właśnie gryfikacja. Nie wiem dlaczego wtedy nie posłuchał ich rady, ale dzięki temu mogłem założyć blog o tej nazwie i pisać o wykorzystaniu mechaniki gier w rożnych dziedzinach życia :D - zapraszam na http://www.gryfikacja.pl

Re: Grywalizacja

: 18 wrz 2011, 10:36
autor: Zbajki
Vincent pisze:Powiem szczerze, że termin grywalizacji jest dla mnie nowy.

Chciałbym się spytać, czy są jakieś dobre, znane wam źródła (czy to papierowe, czy internetowe) o tym terminie/procesie?

Termin ten zaciekawił mnie i kryje się za nim wielki potencjał, a w związku z powoli zbliżającym się terminem pisania pracy magisterskiej, szukam natchnienia :D
"gamefication by design" Gabe Zichermanna
"Reality Is Broken: Why Games Make Us Better and How They Can Change the World " Jane McGonigal
"Fun Inc.: Why Gaming Will Dominate the Twenty-First Century" Tom Chatfield
a po polsku w październiku wychodzi "Grywalizacja" Tkaczyka

Re: Grywalizacja

: 18 wrz 2011, 13:31
autor: Sebastian Starzyński
Do natchnienia wystarczą filmy, do pracy faktycznie lepsze będą książki - zatem poniżej linki do prezentacji:

Prezentacja Gaba: http://www.gryfikacja.pl/index.php/2011 ... w-loyalty/
To taka ogólna prezentacja na temat lojalności i możliwości wykorzystania gryfikacji, bardzo wciągająca, ale trwa ok godziny:).

Prezentacja Jane McGonigal na TED http://www.gryfikacja.pl/index.php/2011 ... ter-world/
Bardzo polecam tą prezentację, gdyż mówi jak gry wpływają na rozwój ludzi i w konsekwencji jak mogą wpłynąć na całą ludzkość (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).

I wspominania prezentacja Toma Chatfielda http://www.gryfikacja.pl/index.php/2011 ... ciagajace/
Opowiada o podobnym zagadnieniu co Jane McGonigal, czyli o mechanice gier i ich wpływie na nasze zachowania. Obie prezentacje pozwalają zrozumieć to o czym zapewne wiedzę wszyscy czytelnicy tego forum - dlaczego gry są takie angażujące.

Re: Grywalizacja

: 18 wrz 2011, 14:51
autor: Vincent
Dziękuje Wam bardzo za informację :) myślę, że w takim razie temat pracy już mam, teraz czas znaleźć promotora, który się na taki temat zgodzi :D (studiuje zarządzanie, a więc motywacja, wyciąganie z pracowników co najlepsze, nawet sposoby rozwiązywania konfliktów.. wszystko to co związane z moim kierunkiem mieści się w grywalizacji czy gryfikacji).

Re: Grywalizacja

: 18 wrz 2011, 15:03
autor: Sebastian Starzyński

Re: Grywalizacja

: 18 wrz 2011, 15:17
autor: gafik
Bardzo dobry temat do naukowego rozkminiania!
Tak, że nie wyprztykaj się ze wszystkich pomysłów i zostaw coś na doktorat!
Powodzenia!

Re: Grywalizacja

: 19 wrz 2011, 14:28
autor: zephyr
Dzięki za ciekawe linki.

Ciekawe jaka jest perspektywa pracy przy budowie tego typu rozwiązań, dla mnie brzmi strasznie ciekawie. Zwłaszcza argumenty ekonomiczne sugerują że coś jest na rzeczy - status i rzadkie skiny mało co kosztują, a mogą mocno przywiązać do produktu.