Strona 80 z 85

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 09 kwie 2020, 22:01
autor: RUNner
Zagrałem na tablecie przeciwko SI i zostałem zmasakrowany. Ale to była moja pierwsza partia więc nic dziwnego.
Dwie rzeczy mnie denerwują:
- rzucanie kością na torze wyścigu kosmicznego,
- potęga karty rozstrzygnięcia na ręce. Wydaje mi się, że gracz ją posiadający zyskuje jednak handicap, zwłaszcza na początku gry, gdy sytuacja na planszy jest w miarę stabilna. To właściwie nie jest zarzut, ale takie odniosłem wrażenie po pierwszej rozgrywce.

Poza tym gra jest kapitalna!

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 09 kwie 2020, 23:13
autor: kastration
RUNner pisze: 09 kwie 2020, 22:01 Zagrałem na tablecie przeciwko SI i zostałem zmasakrowany. Ale to była moja pierwsza partia więc nic dziwnego.
Dwie rzeczy mnie denerwują:
- rzucanie kością na torze wyścigu kosmicznego,
- potęga karty rozstrzygnięcia na ręce. Wydaje mi się, że gracz ją posiadający zyskuje jednak handicap, zwłaszcza na początku gry, gdy sytuacja na planszy jest w miarę stabilna. To właściwie nie jest zarzut, ale takie odniosłem wrażenie po pierwszej rozgrywce.

Poza tym gra jest kapitalna!
Lubię czytać ten wątek. Zamiera z czasem, ale wszak dotyczy najlepszej gry wszech czasów. Czasem ktoś sentymentalnie wrzuci wstawkę, jakieś inspirujące info, a czasem po prostu... ktoś odkrywa grę. Lubię czytać takie świeże opinie wówczas. Swoją drogą, zazdroszczę.

Z kolei AI z tej gry uważam raczej za słabego, jak na standardy on line (najsilniejszy AI z Cywilizacji to jest coś miłego, dla porównania), ale powiedzmy, że to opinia po... paru tysiącach gier z ludźmi, a początkowo dużo z AI. Za to ten wariant "Late War" jest kapitalny, bo raz, że jest przegięty na korzyść USA, a dwa dając USA AI jest naprawdę dobra zabawa, 3 szybkie rundy i nieoczywiste kto wygra. No ale jak mówię, wariant jest niezbalansowany. Swego czasu, jak już nieco pograłem, to ustawiałem +5, +7, +10 dla AI i przynajmniej była jakaś szansa pogrania do końca. Świetnie, że można sobie tak zmieniać to dowolnie. Gracze początkujący mają niesamowitą frajdę do tego, żeby poćwiczyć na tych wariantach z plusami dla jednej lub drugiej strony. Poza tym, niesamowicie przejrzysty interfejs gry to kolejna ważna zaleta. Po prostu jest to świetnie zaimplementowane. No i teraz cena zakupu to jakaś forma dobrego ukłonu. Co prawda już dawno nie grałem (syndrom nasycenia), ale miło, że ktoś to kupuje i jeszcze w to gra u nas.

"Potęga karty rozstrzygnięcia" - a co to? Piszesz o karcie KULMINACJI czy jakiejś innej? Ciekawi mnie. Poza tym, myślę, że posiadanie kart kulminacji (jeśli o to chodzi) raczej utrudnia sensowne sterowanie grą niż odskoczenie rywalowi. Przynajmniej właśnie na początku. W skrajnej sytuacji, jak widzę np. 3 karty kulminacji w 1 rundzie u siebie na ręce, to pytam przeciwnika, czy możemy zacząć jeszcze raz. Ha ha, no dobra, przesadzam. Ale strach jest zawsze, żeby czegoś takiego nie dostać.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 09 kwie 2020, 23:44
autor: bardopondo
Dokładnie. Bardzo lubię to jaka ta gra jest nieoczywista.
Wyścig kosmiczny to NIE jest okazja do scorowania. To wentyl bezpieczeństwa aby posyłac w kosmos stalina, zboże sowietom itp.

Podobnie - karty kulminacji to pusta karta. Często bardziej opłaca się ją zagrać bez punktów niż forsować i cisnąć na siłe całą turę (czy rundę....jak to teraz nazywają neofici to już nie wiem) dla paru punktów.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 06:59
autor: Peter128
Mi również wydaje się, że karta "Scoring" jest większym problemem na ręce niż zyskiem - nie jest łatwo nie zdradzić przeciwnikowi jakim regionem się interesujemy a niestety zagranie tej karty to pusta tura

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 10:47
autor: RUNner
Wiem, wiem, moja opinia po pierwszej partii musiała się Wam wydać bardzo zabawna. Ale pisząc głupoty, można czasem dostać w odpowiedzi konkrety, za które dziękuję :)
Jak długo trwa partia na planszy, między graczami którzy znają dobrze karty? Zapewne gdy gracze prezentują porównywalny poziom, raczej niezbyt często można wypracować przewagę 20 punktów albo przez poziom defconu? Czy znów się mylę w ocenie? ;)

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 12:42
autor: kastration
RUNner pisze: 10 kwie 2020, 10:47 Wiem, wiem, moja opinia po pierwszej partii musiała się Wam wydać bardzo zabawna. Ale pisząc głupoty, można czasem dostać w odpowiedzi konkrety, za które dziękuję :)
Jak długo trwa partia na planszy, między graczami którzy znają dobrze karty? Zapewne gdy gracze prezentują porównywalny poziom, raczej niezbyt często można wypracować przewagę 20 punktów albo przez poziom defconu? Czy znów się mylę w ocenie? ;)
W gronie mocnych graczy praktycznie zawsze (jak przeciwnik wyczuje, z kim gra) jest taka niepisana zasada, że kulminacja za 0, to całkiem dobry wynik. Oczywiście w Początku Wojny :D

Przegrane przez defcon... się zdarzają. Głównie po stronie ZSRR w Początku Wojny, gdy ZSRR nie pozbędzie się karty CIA, a akurat punkty radzieckie wpływów są na Kubie. Dlatego trzeba uważać na związek karty CIA oraz karty Fidela. Są widywane także po stronie ZSRR przy niefortunnej (rzadkiej) ręce pewnej kombinacji kart amerykańskich w Środku Wojny.

Czas gry według takich kryteriów, jakie podajesz, jest... zagadkowy. Ale zakładając, że ktoś nie przegra przez defcon, a rozkład statystyczny kart jest losowy, ale sprawiedliwie (bez serii: ja same 4 OP, a Ty same 1 i 2 przez 4 tury), to gra powinna trwać dłużej. Na pewno powyżej półtorej godziny. Grając z ludźmi-robotami można to zagrać on line 10 tur w tym czasie (lub krócej), ale na żywo bez presji i z ewentualnymi wstawkami i dyskusjami pełna gra potrwa obstawiam na pewno ponad 2 h, w skrajnych sytuacjach potrwa do 3 h. Zależy od tempa i specyfiki grających. "Porównywalny poziom" to równie dobrze może być owi ludzie-roboty, mający 500-stronicowy poradnik opanowany w małym palcu, a równie dobrze osoby dające 4 OP by skontrolować z naddatkiem Państwa Subsaharyjskie ha ha. To względne. Ale należy celować tak bezpiecznie w 2h+ czy nawet 2,5h+ by spokojnie grać.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 15:24
autor: Vivo
RUNner pisze: 10 kwie 2020, 10:47 Wiem, wiem, moja opinia po pierwszej partii musiała się Wam wydać bardzo zabawna. Ale pisząc głupoty, można czasem dostać w odpowiedzi konkrety, za które dziękuję :)
Jak długo trwa partia na planszy, między graczami którzy znają dobrze karty? Zapewne gdy gracze prezentują porównywalny poziom, raczej niezbyt często można wypracować przewagę 20 punktów albo przez poziom defconu? Czy znów się mylę w ocenie? ;)
Znów się mylisz w ocenie :)

Ta gra to ryzyko na wielu płaszczyznach. Ja, mimo już pewnego ogrania, kilka razy przegrałem przez całkowitą utratę Europy, a przecież jest to chyba najrzadszy sposób zakończenia gry :) Po prostu zaryzykowałem i właśnie te kilka razy mi się to nie opłaciło. A zdobycie 20 pkt przed końcem lub spowodowanie, aby przeciwnik obniżył defcon do 1 to nawet powiedziałbym dość częste zjawisko (tutaj jest przewaga i to spora dla USSR).

Tak czytam te Wasze posty i widzę, że jest trochę graczy z Polski (mam na myśli apkę Playdeka). Trochę mnie to dziwi, bo grałem już chyba z całym światem, a Polaków "spotkałem" jak dotąd 2. W związku z tym może ma ktoś ochotę zagrać i podać swój nick (ew. na priv)?

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 16:10
autor: kastration
Vivo pisze: 10 kwie 2020, 15:24
RUNner pisze: 10 kwie 2020, 10:47 Wiem, wiem, moja opinia po pierwszej partii musiała się Wam wydać bardzo zabawna. Ale pisząc głupoty, można czasem dostać w odpowiedzi konkrety, za które dziękuję :)
Jak długo trwa partia na planszy, między graczami którzy znają dobrze karty? Zapewne gdy gracze prezentują porównywalny poziom, raczej niezbyt często można wypracować przewagę 20 punktów albo przez poziom defconu? Czy znów się mylę w ocenie? ;)
Znów się mylisz w ocenie :)

Ta gra to ryzyko na wielu płaszczyznach. Ja, mimo już pewnego ogrania, kilka razy przegrałem przez całkowitą utratę Europy, a przecież jest to chyba najrzadszy sposób zakończenia gry :) Po prostu zaryzykowałem i właśnie te kilka razy mi się to nie opłaciło. A zdobycie 20 pkt przed końcem lub spowodowanie, aby przeciwnik obniżył defcon do 1 to nawet powiedziałbym dość częste zjawisko (tutaj jest przewaga i to spora dla USSR).

Tak czytam te Wasze posty i widzę, że jest trochę graczy z Polski (mam na myśli apkę Playdeka). Trochę mnie to dziwi, bo grałem już chyba z całym światem, a Polaków "spotkałem" jak dotąd 2. W związku z tym może ma ktoś ochotę zagrać i podać swój nick (ew. na priv)?
Oj tam, od razu myli. Pytania są zawsze dobre.

Z tą Europą mnie zaskoczyłeś, bo ja nigdy czegoś takiego nie widziałem, nawet mając za sobą rekordową wygraną w 17 ruchach z totalnie nieogranym kuzynem przy sekwencji takich tragicznie dobranych przez niego kart, która już nigdy się nie powtórzy statystycznie. Ciężko mi sobie wyobrazić utratę Europy, na pewno nie jest możliwa ze strony ZSRR na Początku Wojny, jak już to USA może tak przegrać. Ale nadal bez pewności zagrania Blokady, 2 wydarzeń na Francję i przejęcia Włoch przy pierwszym możliwym rzucie na przewrót w otwarciu ZSRR taki scenariusz jest trudny do osiągnięcia. Pomijając w tej sytuacji jeszcze dodatkowo fakt utraty potencjalnych wpływów ZSRR na Bliskim Wschodzie (a dodatkowo wszyscy grają na kontrolę Iranu od startu dla USA) i Azji (która wydaje się mieć jeszcze większe znaczenie na Początku Wojny niż Europa z uwagi na większą nieprzewidywalność). Wiadomo, sporo sytuacyjnie zmieniają rozdania kart, ale stracenie Europy "kilka razy", jak piszesz, wydaje mi się bardzo dziwne.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 16:42
autor: Vivo
kastration pisze: 10 kwie 2020, 16:10
Vivo pisze: 10 kwie 2020, 15:24
Znów się mylisz w ocenie :)

Ta gra to ryzyko na wielu płaszczyznach. Ja, mimo już pewnego ogrania, kilka razy przegrałem przez całkowitą utratę Europy, a przecież jest to chyba najrzadszy sposób zakończenia gry :) Po prostu zaryzykowałem i właśnie te kilka razy mi się to nie opłaciło. A zdobycie 20 pkt przed końcem lub spowodowanie, aby przeciwnik obniżył defcon do 1 to nawet powiedziałbym dość częste zjawisko (tutaj jest przewaga i to spora dla USSR).

Tak czytam te Wasze posty i widzę, że jest trochę graczy z Polski (mam na myśli apkę Playdeka). Trochę mnie to dziwi, bo grałem już chyba z całym światem, a Polaków "spotkałem" jak dotąd 2. W związku z tym może ma ktoś ochotę zagrać i podać swój nick (ew. na priv)?
Oj tam, od razu myli. Pytania są zawsze dobre.

Z tą Europą mnie zaskoczyłeś, bo ja nigdy czegoś takiego nie widziałem, nawet mając za sobą rekordową wygraną w 17 ruchach z totalnie nieogranym kuzynem przy sekwencji takich tragicznie dobranych przez niego kart, która już nigdy się nie powtórzy statystycznie. Ciężko mi sobie wyobrazić utratę Europy, na pewno nie jest możliwa ze strony ZSRR na Początku Wojny, jak już to USA może tak przegrać. Ale nadal bez pewności zagrania Blokady, 2 wydarzeń na Francję i przejęcia Włoch przy pierwszym możliwym rzucie na przewrót w otwarciu ZSRR taki scenariusz jest trudny do osiągnięcia. Pomijając w tej sytuacji jeszcze dodatkowo fakt utraty potencjalnych wpływów ZSRR na Bliskim Wschodzie (a dodatkowo wszyscy grają na kontrolę Iranu od startu dla USA) i Azji (która wydaje się mieć jeszcze większe znaczenie na Początku Wojny niż Europa z uwagi na większą nieprzewidywalność). Wiadomo, sporo sytuacyjnie zmieniają rozdania kart, ale stracenie Europy "kilka razy", jak piszesz, wydaje mi się bardzo dziwne.
Nie twierdzę, że pytanie nie było dobre, tylko że się myli (bo tak w istocie jest).

Jeśli nigdy nie widziałeś kontroli Europy, a wcześniej napisałeś, że rozegrałeś kilka tysięci partii (wow), to... to jest dopiero dziwne! Brzmi abstrakcyjnie.

Skupiłeś się na utracie Europy na Początku Wojny, a to właśnie u Schyłku zdarza się taka sytuacja najczęściej (jeśli już). Wystarczy jedna karta, która w nieco sprzyjających okolicznościach to umożliwia - Czernobyl. I bum, wszystko staje się jasne.

P.S. To, że "coś się już nigdy nie powtórzy statystycznie" - no z tym to już najbardziej nie mogę się zgodzić :)

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 16:58
autor: kastration
Vivo pisze: 10 kwie 2020, 16:42
kastration pisze: 10 kwie 2020, 16:10
Vivo pisze: 10 kwie 2020, 15:24
Znów się mylisz w ocenie :)

Ta gra to ryzyko na wielu płaszczyznach. Ja, mimo już pewnego ogrania, kilka razy przegrałem przez całkowitą utratę Europy, a przecież jest to chyba najrzadszy sposób zakończenia gry :) Po prostu zaryzykowałem i właśnie te kilka razy mi się to nie opłaciło. A zdobycie 20 pkt przed końcem lub spowodowanie, aby przeciwnik obniżył defcon do 1 to nawet powiedziałbym dość częste zjawisko (tutaj jest przewaga i to spora dla USSR).

Tak czytam te Wasze posty i widzę, że jest trochę graczy z Polski (mam na myśli apkę Playdeka). Trochę mnie to dziwi, bo grałem już chyba z całym światem, a Polaków "spotkałem" jak dotąd 2. W związku z tym może ma ktoś ochotę zagrać i podać swój nick (ew. na priv)?
Oj tam, od razu myli. Pytania są zawsze dobre.

Z tą Europą mnie zaskoczyłeś, bo ja nigdy czegoś takiego nie widziałem, nawet mając za sobą rekordową wygraną w 17 ruchach z totalnie nieogranym kuzynem przy sekwencji takich tragicznie dobranych przez niego kart, która już nigdy się nie powtórzy statystycznie. Ciężko mi sobie wyobrazić utratę Europy, na pewno nie jest możliwa ze strony ZSRR na Początku Wojny, jak już to USA może tak przegrać. Ale nadal bez pewności zagrania Blokady, 2 wydarzeń na Francję i przejęcia Włoch przy pierwszym możliwym rzucie na przewrót w otwarciu ZSRR taki scenariusz jest trudny do osiągnięcia. Pomijając w tej sytuacji jeszcze dodatkowo fakt utraty potencjalnych wpływów ZSRR na Bliskim Wschodzie (a dodatkowo wszyscy grają na kontrolę Iranu od startu dla USA) i Azji (która wydaje się mieć jeszcze większe znaczenie na Początku Wojny niż Europa z uwagi na większą nieprzewidywalność). Wiadomo, sporo sytuacyjnie zmieniają rozdania kart, ale stracenie Europy "kilka razy", jak piszesz, wydaje mi się bardzo dziwne.
Nie twierdzę, że pytanie nie było dobre, tylko że się myli (bo tak w istocie jest).

Jeśli nigdy nie widziałeś kontroli Europy, a wcześniej napisałeś, że rozegrałeś kilka tysięci partii (wow), to... to jest dopiero dziwne! Brzmi abstrakcyjnie.

Skupiłeś się na utracie Europy na Początku Wojny, a to właśnie u Schyłku zdarza się taka sytuacja najczęściej (jeśli już). Wystarczy jedna karta, która w nieco sprzyjających okolicznościach to umożliwia - Czernobyl. I bum, wszystko staje się jasne.

P.S. To, że "coś się już nigdy nie powtórzy statystycznie" - no z tym to już najbardziej nie mogę się zgodzić :)
Zawsze dobrze posłuchać drugiej strony merytorycznie. Faktycznie, wstępnie pomyślałem o Początku Wojny, bo jest pewna szansa ZSRR na zagranie takiego gambita i ma nawet jakieś tam szanse powodzenia (uczestnicy Mistrzostw Świata z Polski może kiedyś się włączą do dyskusji i opiszą dokładne szanse matematyczne he he). Odnośnie Apogeum, Europa często leży odłogiem, wiec z góry to odrzuciłem. Z kolei w sprawie Końca Wojny, to wyjaśnię, bo być może dałem pewne półsłówka wcześniej, cóż, widać moi rywale rankingowo w okolicach 1700/1900 nigdy nie dali mi sobie wyrwać Europy nawet na tak wiele gier, a i ja starałem się nie dostawać samych batów systematycznie doskonaląc się w tym tytule, a przede wszystkim miło spędzając przy nim czas (teraz bez wprawy mogłoby być ciężko już). Dlatego najzwyczajniej w świecie przyznaję, że nigdy nie widziałem takiej sytuacji, co być może jest abstrakcyjne dla innych, nie przeczę, subiektywne prawo oceny.

Poza tym Czarnobyl to taka sama karta jak inna o stosunkowo wysokim potencjale, tu się zgodzę. Ale Stan Wojenny, Głasnost oraz Reformator to dobre sposoby na przeciwstawienie się z nawiązką. Na tym polega na gra, nie da się niczego przepowiedzieć w stylu: "o, mam tą kartę, zaraz tu pozamiatamy, bo można się niemile zaskoczyć". Przegrane przez defcon to już inna para kaloszy, normalny element gry i spotykany. Jedyną kartą ewentualnie przegiętą - z moich obserwacji i dyskusji na bgg - mogą być Gry Wojenne. Ale pewnie znajdą się osoby negujące to stanowisko, do których... częściowo sam należę, nie widząc potrzeby modyfikowania home rulesami tej gry (oprócz standardowego +1/+2 na Iran, ale jak mówię, tak gra świat).

A z tą statystyką to rzuciłem nostalgicznie bardziej. Pewnie to jakoś tam jest możliwe, nie chce mi się liczyć kombinacji, przyznaję. Plus dodatkowo, szczerze mówiąc, nie mam raczej motywacji na kolejne tysiące gier, by zobaczyć zakończenie tym razem w 16 ruchach. Nie tędy droga :D

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 17:22
autor: Vivo
kastration pisze: 10 kwie 2020, 16:58 [...]
Poza tym Czarnobyl to taka sama karta jak inna o stosunkowo wysokim potencjale, tu się zgodzę. Ale Stan Wojenny, Głasnost oraz Reformator to dobre sposoby na przeciwstawienie się z nawiązką.
Stan Wojenny to karta opcjonalna, osobiście nigdy jej nie widziałem i aż musiałem poszukać jej w necie.

Z wypisanych przez Ciebie kart jedynie Reformator to jest jakiś tam lepszy sposób na przeciwstawienie się kontroli Europy przez Twojego przeciwnika. I to też tylko na chwile, bo wystarczy odpowiednia liczba OP by i tak tę Europę w końcu przejąć.

Żeby już wyjaśnic temat do końca - jeśli przeciwnik jako USA rzuci Czernobyl i ma realną szansę przejąć Europę (co nie jest, podkreślam, tak mało prawdopodobne), to jedynie defcon lub osiągniecię 20 pkt w tej turze Cię ratuje i zakończyć grę na swoją korzyść.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 17:29
autor: kastration
Vivo pisze: 10 kwie 2020, 17:22
kastration pisze: 10 kwie 2020, 16:58 [...]
Poza tym Czarnobyl to taka sama karta jak inna o stosunkowo wysokim potencjale, tu się zgodzę. Ale Stan Wojenny, Głasnost oraz Reformator to dobre sposoby na przeciwstawienie się z nawiązką.
Stan Wojenny to karta opcjonalna, osobiście nigdy jej nie widziałem i aż musiałem poszukać jej w necie.

Z wypisanych przez Ciebie kart jedynie Reformator to jest jakiś tam lepszy sposób na przeciwstawienie się kontroli Europy przez Twojego przeciwnika. I to też tylko na chwile, bo wystarczy odpowiednia liczba OP by i tak tę Europę w końcu przejąć.

Żeby już wyjaśnic temat do końca - jeśli przeciwnik jako USA rzuci Czernobyl i ma realną szansę przejąć Europę (co nie jest, podkreślam, tak mało prawdopodobne), to jedynie defcon lub osiągniecię 20 pkt w tej turze Cię ratuje i zakończyć grę na swoją korzyść.
Cóż, mówisz to tak kategorycznie, że niemal jestem w stanie Ci uwierzyć. Przemyślę to z pewnością w wolnym czasie. A na wszelki wypadek do tego czasu wstępnie usunę kartę Czarnobyl z talii (lekki joke). Pozdrawiam.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 10 kwie 2020, 22:35
autor: Vivo
Czernobyla nie usuwaj, bo rzadko jest aż tak potężny, ale Gry Wojenne możesz przemyśleć (niektórzy grają bez...) :D

A w razie gdybyś postanowił odświeżyć sobie rozgrywkę, to zapraszam.

Pozdrawiam

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 12 kwie 2020, 23:45
autor: Peterus
Dzisiaj rozegrałem swoją pierwszą, co prawda niedokończoną ale zawsze, partię w Zimną wojnę i od razu nasunęło mi się pytanie. Dlaczego Wielka Brytania nie jest państwem strategicznym? Czy ma to jakieś uzasadnienie historyczne czy może tylko że względu na balans rozgrywki?

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 12 kwie 2020, 23:56
autor: Perf
Peterus pisze: 12 kwie 2020, 23:45 Dlaczego Wielka Brytania nie jest państwem strategicznym? Czy ma to jakieś uzasadnienie historyczne czy może tylko że względu na balans rozgrywki?
W oryginale to "battleground countries", co ma troszkę inny wydźwięk.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 13 kwie 2020, 04:23
autor: tomuch
Perf pisze: 12 kwie 2020, 23:56
Peterus pisze: 12 kwie 2020, 23:45 Dlaczego Wielka Brytania nie jest państwem strategicznym? Czy ma to jakieś uzasadnienie historyczne czy może tylko że względu na balans rozgrywki?
W oryginale to "battleground countries", co ma troszkę inny wydźwięk.
A inna sprawa, że Wielka Brytania grała raczej drugie skrzypce podczas Zimniej Wojny...

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 19 kwie 2020, 21:37
autor: warlock
Perf pisze: 12 kwie 2020, 23:56
Peterus pisze: 12 kwie 2020, 23:45 Dlaczego Wielka Brytania nie jest państwem strategicznym? Czy ma to jakieś uzasadnienie historyczne czy może tylko że względu na balans rozgrywki?
W oryginale to "battleground countries", co ma troszkę inny wydźwięk.
To jeden z powodów, po polsku faktycznie nie oddaje to do końca ducha oryginału, ale chyba ciężko o lepszy odpowiednik. ;) A dodatkowo przytaczam fragment instrukcji z wypowiedziami autorów (w tłumaczeniu Phalanx):
Drugą decyzją wymagającą nieco wyjaśnień jest oznaczenie niektórych państw jako Strategiczne. Zasadniczo były trzy kryteria przyznawania
takiego statusu: po pierwsze, otrzymywały go lokalne mocarstwa, co dobrze pokazują Państwa Strategiczne Ameryki Południowej. Po drugie, otrzymywały go kraje posiadające ważne surowce strategiczne, czego przykładem jest oczywiście Bliski Wschód, Angola czy Wenezuela. Ostatecznie taki status otrzymywały państwa, które były miejscem walki między supermocarstwami, jak Korea Południowa. Z tego powodu nasi angielscy i australijscy kuzyni nie powinni się czuć urażeni; nie oceniamy was gorzej niż naszych francuskich sojuszników, w zamian stanowicie ostoję amerykańskich wpływów w Europie i Azji na początku gry.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 21 kwie 2020, 22:16
autor: Pluck
Skusilem sie wreszcie i kupilem TS. Potem zajrzalem tu i od raZu dokupilem rozszerzenie w nadziei, ze errata naprawi podstawe. Szkoda ze nie istnieje pelna prawidlowa instrukcja tylko musze sklecac sobie z dwoch...

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 21 kwie 2020, 23:33
autor: kastration
Pluck pisze: 21 kwie 2020, 22:16 Skusilem sie wreszcie i kupilem TS. Potem zajrzalem tu i od raZu dokupilem rozszerzenie w nadziei, ze errata naprawi podstawe. Szkoda ze nie istnieje pelna prawidlowa instrukcja tylko musze sklecac sobie z dwoch...
Czy mam rozumieć, że masz już Godzinę Zero fizycznie u siebie? Bo tam była data połowa kwietnia, ale znowu na stronie wisi, że powyżej 14 dni. Podejrzewam, że nie dali tego na rynek jeszcze. Ale może ktoś rozjaśni sytuację w tej dziedzinie?

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 22 kwie 2020, 03:40
autor: Pluck
kastration pisze: 21 kwie 2020, 23:33
Pluck pisze: 21 kwie 2020, 22:16 Skusilem sie wreszcie i kupilem TS. Potem zajrzalem tu i od raZu dokupilem rozszerzenie w nadziei, ze errata naprawi podstawe. Szkoda ze nie istnieje pelna prawidlowa instrukcja tylko musze sklecac sobie z dwoch...
Czy mam rozumieć, że masz już Godzinę Zero fizycznie u siebie? Bo tam była data połowa kwietnia, ale znowu na stronie wisi, że powyżej 14 dni. Podejrzewam, że nie dali tego na rynek jeszcze. Ale może ktoś rozjaśni sytuację w tej dziedzinie?
Nie mam jej jeszcze. W sklepie taka info byla:
Dostępność:na wyczerpaniu
Wysyłka w:24 godziny
Ale potem mail, ze wysylka pozniej, nie wvzesniej niz 24.04.2020.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 29 kwie 2020, 21:48
autor: tomasz86
Zastanawiam się na kupnem podstawki i dodatku . Pwwiedzcie mi o co chodzi z tą erratą- dotyczy to wersji od Phalanx? Bedzie jakas druga edycja poprawiona czy o co chodzi?

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 30 kwie 2020, 06:45
autor: MgK1989
A to dodatek jest już w sprzedaży?

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 30 kwie 2020, 06:55
autor: tsodo
MgK1989 pisze: 30 kwie 2020, 06:45 A to dodatek jest już w sprzedaży?
Jest i już nawet został wyprzedany u dostawcy.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 02 maja 2020, 21:00
autor: warlock
Tak sobie czytam opis tła historycznego kart (jak ja kocham za to gry od GMT!) i patrzę na nasze edycje:
Bard, strona 30 instrukcji do IV edycji:
CZARNOBYL — (1986) Wybuch w Czarnobylu jest najgorszą katastrofą w historii elektrowni atomowych. Radioaktywny opad rozprzestrzenił się w olbrzymiej chmurze nad całą Zachodnią Europą i ostatecznie dotarł do wschodniego wybrzeża USA. Ze skażonych terenów trzeba było wysiedlić ponad 200 tysięcy Bułgarów i Ukraińców. (...)
Phalanx, strona 28 instrukcji:
CZARNOBYL (1986) Wybuch w Czarnobylu jest największą katastrofą w historii elektrowni atomowych. Radioaktywny opad rozprzestrzenił się w olbrzymiej chmurze nad całą zachodnią Europą i ostatecznie dotarł do wschodniego wybrzeża USA. Ze skażonych terenów trzeba było wysiedlić ponad 200 tysięcy Bułgarów i Ukraińców. (...)
Oryginał GMT, strona 29 instrukcji:
CHERNOBYL — (1986) The Chernobyl accident was the worst disaster in the history of nuclear power. Radioactive debris spread in a massive cloud that stretched throughout Western Europe, and ultimately reached the eastern seaboard of the United States. 200,000 had to be relocated from badly contaminated regions of Soviet controlled Ukraine and Belarus. (...)

Bard nawymyślał, Phalanx zrobił ctrlc/ctrlv, a nikt nie sięgnął do źródła... W takiej grze fluff historyczny jest dla mnie równie ważny, co zasady. :roll: Niby pierdoła, ale przez coś takiego mam ochotę weryfikować każdą informację historyczną podaną w instrukcji, bo może gdzieś pomylono Francję z Filipińczykami.

Re: Twilight Struggle / Zimna Wojna (Ananda Gupta, Jason Matthews)

: 07 maja 2020, 00:05
autor: KonradT
To jest ciekawe. Czy Phalanx nie miał robić swojego tłumaczenia? Czy Bard może teraz pozwać Phalanx o plagiat?