Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
- cboot
- Posty: 325
- Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 19 times
Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
W związku z kontrowersjami jakie wzbudza włączenie rozwijającego się prężnie nowego nurtu i-planszówek np. do profilu pisma Świat Gier Planszowych - może być rozpocząć dyskusję na ten temat w osobnym wątku, zamiast off-topicować w dotychczasowych.
Na początek chciałbym zauważyć, że z mojego punktu widzenia nurt nowoczesnych gier planszowych jest z natury nurtem retro. Tzn. jeżeli ktoś w XXI wieku, wobec powszechnej dostępności gier elektronicznych i ich ogromnego zaawansowania sięga po gry planszowe, to nie dlatego, że nie stać go na takie gry, czy że są mniej dopracowane - ale świadomie cofa się do papieru, drewna i plastyku.
To tak, jak ktoś w XXI wieku ktoś wsiada na konia, to nie dlatego, że nie ma dostępu do samochodu, czy motocykla, ale świadomie "cofa się" do natury, że tak powiem - chce jeździć na tym śmierdzącym, zapoconym, nieusłuchanym, robiącym placki na środku drogi zwierzęciu. Taki koniarz z przyjemnością przyjmie może fakt o postępie w postaci nowego rodzaju siodła, ale popuka się w czoło, gdy ktoś wymyśla jakieś elektroniczne gadżety usprawniające jazdę na koniu lub zastępujące samego konia, bo w czasach, w których koń jest powrotem do natury, robienie takich wynalazków jest pomyleniem kierunków.
Nie chodzi tu o to, że jestem technofobem, bo w końcu jestem informatykiem i to z zamiłowania, a nie powiedzmy dla kasy. Poza tym uwielbiam gry komputerowe - sam też w czasach studenckich napisałem dwie proste gierki (znaczy Bitwę Morską w wersji sowieci kontra obcy i Sapera w wersji krowich placków na łące - nie licząc tych gierek, których nie skończyłem). Nie rozumiem po prostu idei ucyfrawiania gier, które są z samej natury pomyślane jako świadomy powrót do namacalnej planszy.
Poza tym, gry planszowe mają dużo większe ograniczenia od tych elektronicznych, więc z natury, gdy robi się wersję planszową gry komputerowej to się już zubaża, trzeba uprościć zasady, obliczenia, liczbę obiektów, czas rozgrywki - góra kilka godzin. Plansza nie "uciągnie" tyle co komputer. Po co więc te uboższe gry przenosić na medium, gdzie tych ograniczeń nie ma i gdzie gra mogłaby rozwinąć skrzydła nie trzymając się swojego prymitywnego papierowo-drewnianego pierwowzoru?
Oczywiście znam kontrargumenty mogące obalić niektóre z tych twierdzeń, ale jakbym sam sobie odpowiedział, to nie byłoby dyskusji
Na początek chciałbym zauważyć, że z mojego punktu widzenia nurt nowoczesnych gier planszowych jest z natury nurtem retro. Tzn. jeżeli ktoś w XXI wieku, wobec powszechnej dostępności gier elektronicznych i ich ogromnego zaawansowania sięga po gry planszowe, to nie dlatego, że nie stać go na takie gry, czy że są mniej dopracowane - ale świadomie cofa się do papieru, drewna i plastyku.
To tak, jak ktoś w XXI wieku ktoś wsiada na konia, to nie dlatego, że nie ma dostępu do samochodu, czy motocykla, ale świadomie "cofa się" do natury, że tak powiem - chce jeździć na tym śmierdzącym, zapoconym, nieusłuchanym, robiącym placki na środku drogi zwierzęciu. Taki koniarz z przyjemnością przyjmie może fakt o postępie w postaci nowego rodzaju siodła, ale popuka się w czoło, gdy ktoś wymyśla jakieś elektroniczne gadżety usprawniające jazdę na koniu lub zastępujące samego konia, bo w czasach, w których koń jest powrotem do natury, robienie takich wynalazków jest pomyleniem kierunków.
Nie chodzi tu o to, że jestem technofobem, bo w końcu jestem informatykiem i to z zamiłowania, a nie powiedzmy dla kasy. Poza tym uwielbiam gry komputerowe - sam też w czasach studenckich napisałem dwie proste gierki (znaczy Bitwę Morską w wersji sowieci kontra obcy i Sapera w wersji krowich placków na łące - nie licząc tych gierek, których nie skończyłem). Nie rozumiem po prostu idei ucyfrawiania gier, które są z samej natury pomyślane jako świadomy powrót do namacalnej planszy.
Poza tym, gry planszowe mają dużo większe ograniczenia od tych elektronicznych, więc z natury, gdy robi się wersję planszową gry komputerowej to się już zubaża, trzeba uprościć zasady, obliczenia, liczbę obiektów, czas rozgrywki - góra kilka godzin. Plansza nie "uciągnie" tyle co komputer. Po co więc te uboższe gry przenosić na medium, gdzie tych ograniczeń nie ma i gdzie gra mogłaby rozwinąć skrzydła nie trzymając się swojego prymitywnego papierowo-drewnianego pierwowzoru?
Oczywiście znam kontrargumenty mogące obalić niektóre z tych twierdzeń, ale jakbym sam sobie odpowiedział, to nie byłoby dyskusji
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Dla mnie tzw. e-gry to po prostu gry komputerowe. Te solo niczym się jak dla mnie nie różnią od sokobana. Granie na multi z ludźmi w jednym pokoju (każdy ma swoje urządzenie) to dla mnie jak gadanie przez komunikator z osobą obok. A granie z kompem to no cóż, to dla mnie to samo co granie w Hirosów czy coś takiego. Jak by nie patrzeć gry komputerowe, które w większości przypadków ostatecznie zaprzeczają szczytnej idei oderwania się od maszyny i spędzania czasu z ludźmi.
Nikogo nie planuję przekonywać. To tak jak książki czy e-książki. Cedeki czy mp3. Mnie nikt nie przekona do e-książek. Nawet jak przestaną nagle wychodzić zwykłe, to nadrobię zaległości z przeszłości i będę kupował na Allegro te stare ;]. Tak samo nie tykam mp3. Albumy w wersji stricte cyfrowej się przyjęły, książki najpewniej też, więc pewnie i nowy rodzaj gier komputerowych się przyjmie. Ale to nie dla mnie.
Nikogo nie planuję przekonywać. To tak jak książki czy e-książki. Cedeki czy mp3. Mnie nikt nie przekona do e-książek. Nawet jak przestaną nagle wychodzić zwykłe, to nadrobię zaległości z przeszłości i będę kupował na Allegro te stare ;]. Tak samo nie tykam mp3. Albumy w wersji stricte cyfrowej się przyjęły, książki najpewniej też, więc pewnie i nowy rodzaj gier komputerowych się przyjmie. Ale to nie dla mnie.
Sprzedam nic
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
i-planszówki póki co są protezą zwykłych planszówek.
Bo nie mam z kim grać, bo nie chce mi się punktów liczyć, bo nie mam czasu, bo dużo rozkładania, bo jestem w pociągu, bo za mały stół, bo coś tam coś tam... Dopóki nie wejdą do użytku wielkie stoły dotykowe, gdzie będzie można wspólnie usiąść i pograć to jest to po prosty gorszy substytut dla geeków (co muszą ciągle grać) i kompletnych nie-geeków (którzy mają więcej "coś tam" niż zwykły fan planszówek).
Zestawienie książki-ebooki jest błędne jak ktoś to już wcześniej zauważył. Lepsze jest książki-audiobooki. E-booka (na czytniku) używa się dokładnie tak samo jak zwykłej książki. Granie w planszówki na telefonie/iPadzie/komputerze to zupełnie inne doświadczenie.
Bo nie mam z kim grać, bo nie chce mi się punktów liczyć, bo nie mam czasu, bo dużo rozkładania, bo jestem w pociągu, bo za mały stół, bo coś tam coś tam... Dopóki nie wejdą do użytku wielkie stoły dotykowe, gdzie będzie można wspólnie usiąść i pograć to jest to po prosty gorszy substytut dla geeków (co muszą ciągle grać) i kompletnych nie-geeków (którzy mają więcej "coś tam" niż zwykły fan planszówek).
Zestawienie książki-ebooki jest błędne jak ktoś to już wcześniej zauważył. Lepsze jest książki-audiobooki. E-booka (na czytniku) używa się dokładnie tak samo jak zwykłej książki. Granie w planszówki na telefonie/iPadzie/komputerze to zupełnie inne doświadczenie.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
@BartP
też tak mam z książkami
co do dyskusji to ja nie dorabiam sobie żadnej ideologii do planszówek, dla mnie to jest świetna rozrywka ale w żaden sposób nie neguje to przyjemności jaką czerpię z grania w gry na kompie, jeśli bym odkrył że lubię lepić garnki z gliny to pewnie bym to robił i miał taką samą frajdę jaką mam teraz z grania w planszówki i gry na piecu, a tworzenie planszówek na urządzenia przenośne nie jest dla mnie zamachem na ich wolność i niezawisłość a jedynie poszerzeniem możliwości cieszenia się nimi miejscach gdzie nie mamy współtowarzyszy a mamy ochotę w coś zagrać lub zająć czymś umysł.
też tak mam z książkami
co do dyskusji to ja nie dorabiam sobie żadnej ideologii do planszówek, dla mnie to jest świetna rozrywka ale w żaden sposób nie neguje to przyjemności jaką czerpię z grania w gry na kompie, jeśli bym odkrył że lubię lepić garnki z gliny to pewnie bym to robił i miał taką samą frajdę jaką mam teraz z grania w planszówki i gry na piecu, a tworzenie planszówek na urządzenia przenośne nie jest dla mnie zamachem na ich wolność i niezawisłość a jedynie poszerzeniem możliwości cieszenia się nimi miejscach gdzie nie mamy współtowarzyszy a mamy ochotę w coś zagrać lub zająć czymś umysł.
a marzeniem moim są hologramykonev pisze:Dopóki nie wejdą do użytku wielkie stoły dotykowe
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Jest wiele planszówek, do których usiadłbym w każdej chwili, a nie mam z kim. Granie przez sieć rozwiązuje mi problem braku współgraczy.
Dodatkowo mnogość współgraczy eliminuje efekt "chowu wsobnego" i pozwala odkrywać drugie [albo i trzecie albo i...] dno gry (jak to miało miejsce w przypadku zderzenia ze "szkołą gliwicką" przy Brassie).
Dodatkowo mnogość współgraczy eliminuje efekt "chowu wsobnego" i pozwala odkrywać drugie [albo i trzecie albo i...] dno gry (jak to miało miejsce w przypadku zderzenia ze "szkołą gliwicką" przy Brassie).
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
- conus
- Posty: 293
- Rejestracja: 17 kwie 2009, 17:08
- Lokalizacja: opacz kolonia - prawie wawa
- Has thanked: 1 time
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
jeśli porównywać planszówki do iplanszówek w odniesieniu do jazdy konnej/ jazdy samochodem albo czytania książek a słuchania audioB .
To przecież są ludzie którzy potrzebują się przemieścić z miejsca na miejsce, przeczytać/dowiedzieć się co zawiera dana książka czy poprostu zagrać w jakąś konkretną grę.
I dla nich świetnym rozwiązaniem będzie właśnie auto, audioB czy iplanszówka. Są też tacy dla których znaczenie ma spotkanie ze znajomymi, kupno i posiadanie książki w bibliotece czy po prostu lubią jazdę konną.
I teraz czy jeśli ktoś lubi jazde konną to ma nie korzystać z auta ?.
Gram w iplanszówki i te "klasyczne" których w tej chwili podstawową przewagą nad ich cyforwymi wersjami jest właśnie możliwość spotkania się z ludźmi.
Nie muszę stawać przed wyborem czy jadę dziś do pracy konno czy autem. Jak jestem sam i mam chwile zagram w iplanszówke ale jeśli tylko czas mi na to pozwoli wolę spotkać się ze znajomymi...
To przecież są ludzie którzy potrzebują się przemieścić z miejsca na miejsce, przeczytać/dowiedzieć się co zawiera dana książka czy poprostu zagrać w jakąś konkretną grę.
I dla nich świetnym rozwiązaniem będzie właśnie auto, audioB czy iplanszówka. Są też tacy dla których znaczenie ma spotkanie ze znajomymi, kupno i posiadanie książki w bibliotece czy po prostu lubią jazdę konną.
I teraz czy jeśli ktoś lubi jazde konną to ma nie korzystać z auta ?.
Gram w iplanszówki i te "klasyczne" których w tej chwili podstawową przewagą nad ich cyforwymi wersjami jest właśnie możliwość spotkania się z ludźmi.
Nie muszę stawać przed wyborem czy jadę dziś do pracy konno czy autem. Jak jestem sam i mam chwile zagram w iplanszówke ale jeśli tylko czas mi na to pozwoli wolę spotkać się ze znajomymi...
to jest tylko moja subiektywna opinia a nie Obiektywna Prawda Objawiona
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Według mnie grywalne wersje planszówek dostępne w Internecie są świetnym sposobem na zapoznanie się z zasadami gry bez konieczności kupowania jej. Jest to duży plus, jeżeli nie mamy w najbliższych planach żadnego konwentu ani spotkania planszówkowego, a dana pozycja kusi.
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Po pierwsze protestuje przeciwko nazywaniu planszówek uboższymi od komputerówek bo to nie prawda. To są zupełnie dwie różne od siebie gałęzie rozrywki. Gry komputerowe nie są ewolucją gier planszowych! Zupełnie inne są też priorytety i cele rozgrywki. Gra planszowa dla normalnego gracza ma skończoną liczbę zasad i po kilku rozgrywkach jest w pełni ogarniana wie co się może zdarzyć a co nie, planuje znając wszystkie konsekwencje itp. W grze komputerowej gracz nie widzi wszystkiego co tą gra rządzi, 99% graczy nie widzi zer i jedynek w czasie grania tylko gotową bardzo skomplikowaną mechanikę. Sprawdzają się też w zupełnie innych okolicznościach bo spróbuj samochodem wjechać do lasu miedzy drzewa... A koń umie! A wracając do tematu ja osobiście nie jestem zwolennikiem e-gier, choć zdarzało mi się jakieś rozgrywki prowadzić celem ćwiczenia danego tytułu, wolę patrzeć na moich przeciwników rozmawiać z nimi itd. siedząc przy jednym stole, bo to spotkanie jest dla mnie najważniejsze w czasie gry. Takie e-gry maja zalety, można zawsze i wszędzie je wziąć ze sobą, pokazać nie planszowym znajomym, poćwiczyć dany tytuł, ale nie wierzę że ktokolwiek z nas przeszedł by w pełni na elektroniczną stronę.
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
http://en.wikipedia.org/wiki/Microsoft_Surfacekonev pisze:Dopóki nie wejdą do użytku wielkie stoły dotykowe
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Zalinkuj jak będziesz miał już w domu i jeszcze jakiś Twój sąsiad będzie miał w domu .killy9999 pisze:http://en.wikipedia.org/wiki/Microsoft_Surfacekonev pisze:Dopóki nie wejdą do użytku wielkie stoły dotykowe
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Ja nie zgadzam się ze stwierdzeniem że gry planszowe są uboższe. Teoretycznie w grze komputerowej można używać wszystkich mechanizmów z planszówek (karty/żetony/pionki/itd) ale w praktyce nikt tego nie robi i specyfika gier komputerowych jest zupełnie inna. Projektanci planszówek mając zupełnie inne ograniczenia i skupiając się na interakcji między graczami dochodzą do zupełnie nowych innych , nowych mechanizmów. Moim zdaniem gry elektroniczne które wykorzystają bogactwo mechaniczne planszówek mogą być naprawdę fajne; zwłaszcza że wieloosobowe strategie turowe nastawione na rozgrywkę w czasie 1h to nie jest bardzo weksploatowany grunt w grach elektronicznych.
Dla mnie odpowdiedź na pytanie "czy to nadal planszówki" zależy od tego co sie oczekuje od planszówek.
Jeśli chodzi o mechanikę są to rozwiązania charakterystyczne dla planszówek, więc są to jeszcze planszówki.
Jeśli chodzi o medium to już nie są, zwłaszcza na PC przez internet a nie na dedykowanym urządzeniu w jednym pokoju interakcja między graczami jest inna.
Ja osobiście chętnie bym zobaczył gry elektroniczne czerpiące pełnymi garściami z najlepszych mechanik planszówkowych. Mechanika którą łatwo zrozumieć, ale trudno zagrań optymalnie to mechanika która daje naprawdę fajne gry.
Dla mnie odpowdiedź na pytanie "czy to nadal planszówki" zależy od tego co sie oczekuje od planszówek.
Jeśli chodzi o mechanikę są to rozwiązania charakterystyczne dla planszówek, więc są to jeszcze planszówki.
Jeśli chodzi o medium to już nie są, zwłaszcza na PC przez internet a nie na dedykowanym urządzeniu w jednym pokoju interakcja między graczami jest inna.
Ja osobiście chętnie bym zobaczył gry elektroniczne czerpiące pełnymi garściami z najlepszych mechanik planszówkowych. Mechanika którą łatwo zrozumieć, ale trudno zagrań optymalnie to mechanika która daje naprawdę fajne gry.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- cboot
- Posty: 325
- Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 19 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Tylko, że właśnie sęk w tym, że i-planszówki to nie auto w tym przykładzie, bo do niego nie dorastają, ale raczej dziwaczne siodło z elektronicznym licznikiem prędkości, przebiegu i temperatury konia.conus pisze:jeśli porównywać planszówki do iplanszówek w odniesieniu do jazdy konnej/ jazdy samochodem albo czytania książek a słuchania audioB .
To przecież są ludzie którzy potrzebują się przemieścić z miejsca na miejsce, przeczytać/dowiedzieć się co zawiera dana książka czy poprostu zagrać w jakąś konkretną grę.
I dla nich świetnym rozwiązaniem będzie właśnie auto, audioB czy iplanszówka. Są też tacy dla których znaczenie ma spotkanie ze znajomymi, kupno i posiadanie książki w bibliotece czy po prostu lubią jazdę konną.
I teraz czy jeśli ktoś lubi jazde konną to ma nie korzystać z auta ?.
Gram w iplanszówki i te "klasyczne" których w tej chwili podstawową przewagą nad ich cyforwymi wersjami jest właśnie możliwość spotkania się z ludźmi.
Nie muszę stawać przed wyborem czy jadę dziś do pracy konno czy autem. Jak jestem sam i mam chwile zagram w iplanszówke ale jeśli tylko czas mi na to pozwoli wolę spotkać się ze znajomymi...
Jeżeli chcę pojeździć na łonie natury to sięgam do konia. Jak chcę pojeździć czymś nowocześniejszym, to sięgam po samochód, który jest czymś dopracowanym i sprawdzonym przez... kupę lat powiedzmy.
Tak samo jeśli chcę pograć w coś klasycznego, surowego to sięgam po planszówki, a jak chcę pograć w coś nowoczesnego, to sięgam po normalne gry elektroniczne, których nie brakuje, a które są lepsze od i-planszówek, bardziej dopracowane i dostosowane do gruntu elektronicznego. Natomiast i-planszówki to taki koń ucyfrowiony - ani do tego, ani do tego.
Taką tutaj tezę stawiałem we wstępie.
- conus
- Posty: 293
- Rejestracja: 17 kwie 2009, 17:08
- Lokalizacja: opacz kolonia - prawie wawa
- Has thanked: 1 time
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
możliwe że wg. Ciebie jeszcze nie dorastają - uważam inaczej
wystarczy chociażby przykład neuroshimy na iphona i całej masy powstałych już i tworzonych gier na smartfony: caylus, eclipse, carcassone, catan...
jedyne co różni lub jak kto woli będzie różnić i iplanszowki od planszówek to właśnie człowiek siedzący obok Ciebie nad planszą
Całą resztę można spokojnie przenieść na platformę cyfrową łącznie z żetonami, itd. i możesz mieć w kieszeni 20 czy więcej wiernych kopii gry planszowej
dostępnych w każdej chwili - tylko bez "żywego" przeciwnika
poza tym gry planszowe ciągle zmieniają się tak samo jak iplanszówki - ciekawe czy dożyjemy czasów kiedy się spotkają - mam nadzieję że tak
urządzenia cyfrowe dają nowe i ogromne możliwości, możliwe że kiedyś zamiast wielu pudeł na szafie lub pod łóżkiem - wystarczy przenośny projektor 3d:) który możesz nosić w kieszeni...
generalnie jeśli chcesz siedzieć z nosem przed ekranem - grasz w iplanszowki ew. "normalne gry elektroniczne"; jeśli wolisz spotkać się z "żywym" przeciwnikiem zostaje klasyczna planszówka
dlatego kupujemy gry planszowe i pewnie jeszcze przez jakiś czas będziemy...
tego podziału na "nowoczesne gry", "klasyczne i surowe", "normalne gry elektroniczne" - cokolwiek to znaczy - nie za bardzo rozumiem
są surowe gry elektorniczne i nowoczesne gry planszowe
nie tu przebiega granica
wystarczy chociażby przykład neuroshimy na iphona i całej masy powstałych już i tworzonych gier na smartfony: caylus, eclipse, carcassone, catan...
jedyne co różni lub jak kto woli będzie różnić i iplanszowki od planszówek to właśnie człowiek siedzący obok Ciebie nad planszą
Całą resztę można spokojnie przenieść na platformę cyfrową łącznie z żetonami, itd. i możesz mieć w kieszeni 20 czy więcej wiernych kopii gry planszowej
dostępnych w każdej chwili - tylko bez "żywego" przeciwnika
poza tym gry planszowe ciągle zmieniają się tak samo jak iplanszówki - ciekawe czy dożyjemy czasów kiedy się spotkają - mam nadzieję że tak
urządzenia cyfrowe dają nowe i ogromne możliwości, możliwe że kiedyś zamiast wielu pudeł na szafie lub pod łóżkiem - wystarczy przenośny projektor 3d:) który możesz nosić w kieszeni...
generalnie jeśli chcesz siedzieć z nosem przed ekranem - grasz w iplanszowki ew. "normalne gry elektroniczne"; jeśli wolisz spotkać się z "żywym" przeciwnikiem zostaje klasyczna planszówka
dlatego kupujemy gry planszowe i pewnie jeszcze przez jakiś czas będziemy...
tego podziału na "nowoczesne gry", "klasyczne i surowe", "normalne gry elektroniczne" - cokolwiek to znaczy - nie za bardzo rozumiem
są surowe gry elektorniczne i nowoczesne gry planszowe
nie tu przebiega granica
to jest tylko moja subiektywna opinia a nie Obiektywna Prawda Objawiona
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Zaiste to kwestia gustu .
Dla mnie również i-planszówki to jedynie proteza na "prawdziwe" planszówki, umożliwiająca potrzebującym (współgraczy?) granie w nie. Osobiście, nie mam (na szczęście) problemu ze współgraczami, więc i-planszówki są mi zupełnie zbędne. Sama myśl, o użyciu takiego ucyfrowionego konia (pozwalam sobie zapożyczyć to piękne porównanie) budzi we mnie niesmak - gdyż protezy te na ekranie komputera zieją zwyczajnie prymitywizmem, a niemożność spojrzenia na cała planszę by ocenić sytuację na niej, wywołuje we mnie dużą frustrację. Czego innego oczekuję od rozrywki na PC'cie - kiedy chcę popykać na kompie, to wolę produkty dedykowane na niego .
Jestem jednak pewien, że jeśli ktoś nie może zagrać w żywą planszówkę, to proteza i-planszówkowa okazuje się potrzebna i nieoceniona. Nikt z nas nie marzy o okularach czy kulach, ale kiedy mamy zepsuty wzrok czy nogę, to urządzenia te są darem z nieba .
Widok całości gry z "lotu ptaka", łatwość "zoom'u", liczne elementy 3D, 4D, 5D etc, miny współgraczy kiedy coś nam wyjdzie (albo nie wyjdzie ), możliwość ponarzekania, swobodnych negocjacji, picia piwka, cieszenia oczu figurkami, piękną mapą, możliwość gry bez prądu!, ich charakter towarzyski i społecznościowy itd, etc, itp... to jest po prostu nie do podrobienia w żywych planszówkach .
pozdr,
farm
Dla mnie również i-planszówki to jedynie proteza na "prawdziwe" planszówki, umożliwiająca potrzebującym (współgraczy?) granie w nie. Osobiście, nie mam (na szczęście) problemu ze współgraczami, więc i-planszówki są mi zupełnie zbędne. Sama myśl, o użyciu takiego ucyfrowionego konia (pozwalam sobie zapożyczyć to piękne porównanie) budzi we mnie niesmak - gdyż protezy te na ekranie komputera zieją zwyczajnie prymitywizmem, a niemożność spojrzenia na cała planszę by ocenić sytuację na niej, wywołuje we mnie dużą frustrację. Czego innego oczekuję od rozrywki na PC'cie - kiedy chcę popykać na kompie, to wolę produkty dedykowane na niego .
Jestem jednak pewien, że jeśli ktoś nie może zagrać w żywą planszówkę, to proteza i-planszówkowa okazuje się potrzebna i nieoceniona. Nikt z nas nie marzy o okularach czy kulach, ale kiedy mamy zepsuty wzrok czy nogę, to urządzenia te są darem z nieba .
Widok całości gry z "lotu ptaka", łatwość "zoom'u", liczne elementy 3D, 4D, 5D etc, miny współgraczy kiedy coś nam wyjdzie (albo nie wyjdzie ), możliwość ponarzekania, swobodnych negocjacji, picia piwka, cieszenia oczu figurkami, piękną mapą, możliwość gry bez prądu!, ich charakter towarzyski i społecznościowy itd, etc, itp... to jest po prostu nie do podrobienia w żywych planszówkach .
pozdr,
farm
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Dopracowane pod jakim względem? Bo "lepsze" to już rzecz subiektywna, co więcej dyskusyjna (a jeżeli zaczniemy rozpatrywać pod jakim względem "lepsze" to już bardzo dyskusyjna, chyba ze kryterium będzie nieposiadanie planszowego odpowiednika).cboot pisze: Tak samo jeśli chcę pograć w coś klasycznego, surowego to sięgam po planszówki, a jak chcę pograć w coś nowoczesnego, to sięgam po normalne gry elektroniczne, których nie brakuje, a które są lepsze od i-planszówek, bardziej dopracowane i dostosowane do gruntu elektronicznego. Natomiast i-planszówki to taki koń ucyfrowiony - ani do tego, ani do tego.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
wiesz to jest kwestia tego jak często możesz sobie pozwolić na granie ale podejrzewam większość z nas ma możliwość grania raz może dwa w tygodniu (powiedzcie jak bardzo się mylę?) i jak z grami prostszymi nie ma problemu żeby sobie w nie tak popykać to tak z tytułami cięższymi jest gorzej bo wiadomo że taka agricola, caylus czy brass wymagają przeprowadzenia większej ilości partii by w ogóle zrozumieć o co chodzi a w obecnych czasach gdy wychodzi tak duża ilość planszówek nie każdy chce poświęcić kilka spotkań żeby wypracować sobie jakąś strategię nie mówiąc o testowaniu z goła innych zagrań, więc w takim przypadku i-planszówki dają całkiem fajną możliwość nauczenia się zasad i przetestowania sobie pewnych zagrań.farmer pisze:Osobiście, nie mam (na szczęście) problemu ze współgraczami, więc i-planszówki są mi zupełnie zbędne.
teraz tak jak sobie wyobrażam euro na i-urzadzenia tak ciężko mi wyobrazić sobie gry ameri na takich urządzeniach, o tyle, że tak jak napisałem wyżej mógłbyś się nauczyć zasad i przetrenować pewne ruchy ale już nie będziesz miał tych emocji jakie się wyzwalają podczas tego typu gier, daleko szukać nie muszę, ostatnia partia w Rune Age gdy po zagraniu przez kumpla blanka na kości tak bardzo się ucieszyliśmy że sobie z radością 'piątkę' przybiliśmy, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w autobusie czy poczekalni u lekarza
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- cboot
- Posty: 325
- Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 19 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Zapewne słowo "dopracowane" nie jest tu najszczęśliwsze, bo może sugerować, że czegoś im brakuje, że nie wykonano ich starannie - natomiast chodziło mi o coś innego. Chodziło mi o to, że nie czerpią z dobrodziejstw nośnika elektronicznego, z którego normalne gry elektroniczne uczyły się czerpać od dekad i pod tym względem mają to najlepiej dopracowane.kwiatosz pisze:Dopracowane pod jakim względem? Bo "lepsze" to już rzecz subiektywna, co więcej dyskusyjna (a jeżeli zaczniemy rozpatrywać pod jakim względem "lepsze" to już bardzo dyskusyjna, chyba ze kryterium będzie nieposiadanie planszowego odpowiednika).cboot pisze: Tak samo jeśli chcę pograć w coś klasycznego, surowego to sięgam po planszówki, a jak chcę pograć w coś nowoczesnego, to sięgam po normalne gry elektroniczne, których nie brakuje, a które są lepsze od i-planszówek, bardziej dopracowane i dostosowane do gruntu elektronicznego. Natomiast i-planszówki to taki koń ucyfrowiony - ani do tego, ani do tego.
Wyliczmy sobie przewagę jaką mają gry elektroniczne nad planszowymi:
- nielimitowana liczba komponentów, ich kształt, rozmiary, tak samo z fabułą, tekstami
- wszystkie elementy mogą bez ograniczeń dynamicznie zmieniać swoją formę w trakcie gry (plansza, jednostki, itp.) i mogą być w pełni interaktywne
- ruchu w środowisku elektronicznym są w pełni kontrolowalne, tzn. komputer pozwala na wykonanie tylko tych ruchów, które są dozwolone, w związku z czym nie potrzeba znać zasad by przystąpić do gry, nie trzeba pamiętać żadnych kruczków, itp., wystarczy zacząć grę i samemu się przekonać co da się zrobić, a co nie - zasady mogą się nawet w trakcie gry zmieniać, a my odkrywamy to dopiero doświadczalnie
- komputer może wykonywać praktycznie dowolnie skomplikowane przeliczenia określające efekt danych ruchów, przy jednoczesnym zachowaniu prostoty działań od strony gracza
- conus
- Posty: 293
- Rejestracja: 17 kwie 2009, 17:08
- Lokalizacja: opacz kolonia - prawie wawa
- Has thanked: 1 time
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
nie są
po namyśle nie - jeszcze nie i może kiedyś będą jeśli technologia na to pozwoli
to wszystko o czym piszesz - to są protezy
-prawdziwej planszy
-żetonów, drewnianych klocków
-wreszcie gracza/przeciwnika (granie przeciwko algorytmom stworzonym przez programiste)
-poziom trudności to zazwyczaj: przewaga nie w jakości zastosowanych algorytmów - tylko "sile żywej" przeciwnika; ew. brak możliwości "save" albo inne sztuczki
na koniec - po wygranej parti/rozgrywce ja mam kaca moralnego, że to jednak był stracony czas
ogranie głupiej maszyny nie daje mi nigdy tyle radości co pokonanie "żywego" wroga, który potrafi zaskoczyć niestandardowym zagraniem, z którym można przybić piątkę
fajerwerki w postaci mega grafy, animacji itd. nie rekompensują mi braku człowieka
co innego jeśli jednak z drugiej strony ekranu siedzi człowiek, już jest lepiej ale to i tak jeszcze nie to ... jeszcze nie
po namyśle nie - jeszcze nie i może kiedyś będą jeśli technologia na to pozwoli
to wszystko o czym piszesz - to są protezy
-prawdziwej planszy
-żetonów, drewnianych klocków
-wreszcie gracza/przeciwnika (granie przeciwko algorytmom stworzonym przez programiste)
-poziom trudności to zazwyczaj: przewaga nie w jakości zastosowanych algorytmów - tylko "sile żywej" przeciwnika; ew. brak możliwości "save" albo inne sztuczki
na koniec - po wygranej parti/rozgrywce ja mam kaca moralnego, że to jednak był stracony czas
ogranie głupiej maszyny nie daje mi nigdy tyle radości co pokonanie "żywego" wroga, który potrafi zaskoczyć niestandardowym zagraniem, z którym można przybić piątkę
fajerwerki w postaci mega grafy, animacji itd. nie rekompensują mi braku człowieka
co innego jeśli jednak z drugiej strony ekranu siedzi człowiek, już jest lepiej ale to i tak jeszcze nie to ... jeszcze nie
to jest tylko moja subiektywna opinia a nie Obiektywna Prawda Objawiona
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Odpowiedź na pytanie zawarte w temacie: nie.
Sprawa tego jak się mają gry komputerowe do gier planszowych. Osobiście uważam, że jest to właśnie przykład ewolucji. Gry Gry ze sprzętów elektronicznych, jak już ładnie zauważono powyżej, korzystają z dobrodziejstw mocy obliczeniowej komputera, który może robić więcej niż ludzie nad planszą, ewolucja zaś sprawiła, że gry te skomplikowały się (ale nie tak znów mocno) ale głównie w sferze oprawy, nie treści. Z technicznego punktu widzenia jedyne co zmieniło się w mechanice to wprowadzenie czasu rzeczywistego w produkcjach, które nie były i nigdy nie będą w stanie zrealizować tego na planszy. Odbiegam oczywiście od tematu i-planszówek ale tyle na ile grzebałem w różnych grach (np. Company of Heroes) to ilość statystyk nie przekracza tego co mamy w bitewniakach.
Jeśli zaś chodzi li tylko o i-planszówki to dla mnie jest to jak masturbacja... i wszystko jasne.
Sprawa tego jak się mają gry komputerowe do gier planszowych. Osobiście uważam, że jest to właśnie przykład ewolucji. Gry Gry ze sprzętów elektronicznych, jak już ładnie zauważono powyżej, korzystają z dobrodziejstw mocy obliczeniowej komputera, który może robić więcej niż ludzie nad planszą, ewolucja zaś sprawiła, że gry te skomplikowały się (ale nie tak znów mocno) ale głównie w sferze oprawy, nie treści. Z technicznego punktu widzenia jedyne co zmieniło się w mechanice to wprowadzenie czasu rzeczywistego w produkcjach, które nie były i nigdy nie będą w stanie zrealizować tego na planszy. Odbiegam oczywiście od tematu i-planszówek ale tyle na ile grzebałem w różnych grach (np. Company of Heroes) to ilość statystyk nie przekracza tego co mamy w bitewniakach.
Jeśli zaś chodzi li tylko o i-planszówki to dla mnie jest to jak masturbacja... i wszystko jasne.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
To zdecydowanie nadal planszówki. Dla mnie o klasyfikacji decyduje mechanika/pochodzenie gry, więc również planszówka, która istnieje tylko jako prototyp w wersji komputerowej, nadal jest planszówką. Fakt, że podział jest dość płynny, kiedy np. gra strategiczna przestaje być planszówką, a staje się normalną komputerową strategią? Czasami ciężko powiedzieć.
Ciężko mi rónież uznać argument żywego człowieka jako partnera. W grach komputerowych praktycznie nie gram już online, bo to żaden kontakt, człowieka nie widzę, słyszę tylko jego maskę, a do tego normy zachowań są wypaczone choćby przez to, że w grze na żywo jeden czy drugi za takie zachowanie dostałby w mordę. Tak, lubię LAN-parties i online rzadko może z tym w ogóle konkurować *kaszlEvekaszl*
W sumie to chyba zależy głównie od tego, czy bardziej w planszówce zależy nam na obraniu gry do czystego engine'u i pomóżdżeniu (wtedy komputerowe są OK), czy potrzebujemy zarazem kontaktu z żywym przeciwnikiem/współgraczem. Z tym, że widziałem już ludzi grających na spotkaniach planszówkowych w planszówki na tablecie, więc granica się też zaciera.
A zamiast końskiej metafory pozwolę sobie porównać to do łucznictwa. Jednemu zależy na klasyce, drewno, róg, odczucie tego co robi w swoistej medytacji, a innemu nie przeszkadzają wynalazki w stylu nowoczesnych łuków sportowych ze sztucznych tworzyw z bloczkami itp. i koncentruje się na technice strzału/sportu. Zależy od osobistych upodobań.
Ciężko mi rónież uznać argument żywego człowieka jako partnera. W grach komputerowych praktycznie nie gram już online, bo to żaden kontakt, człowieka nie widzę, słyszę tylko jego maskę, a do tego normy zachowań są wypaczone choćby przez to, że w grze na żywo jeden czy drugi za takie zachowanie dostałby w mordę. Tak, lubię LAN-parties i online rzadko może z tym w ogóle konkurować *kaszlEvekaszl*
W sumie to chyba zależy głównie od tego, czy bardziej w planszówce zależy nam na obraniu gry do czystego engine'u i pomóżdżeniu (wtedy komputerowe są OK), czy potrzebujemy zarazem kontaktu z żywym przeciwnikiem/współgraczem. Z tym, że widziałem już ludzi grających na spotkaniach planszówkowych w planszówki na tablecie, więc granica się też zaciera.
A zamiast końskiej metafory pozwolę sobie porównać to do łucznictwa. Jednemu zależy na klasyce, drewno, róg, odczucie tego co robi w swoistej medytacji, a innemu nie przeszkadzają wynalazki w stylu nowoczesnych łuków sportowych ze sztucznych tworzyw z bloczkami itp. i koncentruje się na technice strzału/sportu. Zależy od osobistych upodobań.
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
Sheva najlepiej wykazał błąd w myśleniu autora tego wątku. Gry komputerowe nie są kontynuacją planszowych, zatem granie w planszówki nie jest żadnym cofaniem się, czy stylem retro. Tylko dorzucę, że niektóre planszowki w wersji elektronicznej są zdecydowanie lepsze niż w planszowej, np. TtA. Nie ma potrzeby zliczania wszystkiego, mozna podejrzeć karty które rywaj jawnie zabrał. Także przyszłe wydarzenia...sheva pisze:Po pierwsze protestuje przeciwko nazywaniu planszówek uboższymi od komputerówek bo to nie prawda. To są zupełnie dwie różne od siebie gałęzie rozrywki. Gry komputerowe nie są ewolucją gier planszowych! Zupełnie inne są też priorytety i cele rozgrywki. Gra planszowa dla normalnego gracza ma skończoną liczbę zasad i po kilku rozgrywkach jest w pełni ogarniana wie co się może zdarzyć a co nie, planuje znając wszystkie konsekwencje itp. W grze komputerowej gracz nie widzi wszystkiego co tą gra rządzi, 99% graczy nie widzi zer i jedynek w czasie grania tylko gotową bardzo skomplikowaną mechanikę. Sprawdzają się też w zupełnie innych okolicznościach bo spróbuj samochodem wjechać do lasu miedzy drzewa... A koń umie! A wracając do tematu ja osobiście nie jestem zwolennikiem e-gier, choć zdarzało mi się jakieś rozgrywki prowadzić celem ćwiczenia danego tytułu, wolę patrzeć na moich przeciwników rozmawiać z nimi itd. siedząc przy jednym stole, bo to spotkanie jest dla mnie najważniejsze w czasie gry. Takie e-gry maja zalety, można zawsze i wszędzie je wziąć ze sobą, pokazać nie planszowym znajomym, poćwiczyć dany tytuł, ale nie wierzę że ktokolwiek z nas przeszedł by w pełni na elektroniczną stronę.
Osobiście gram w gry komputerowe gdy po 11h pracy chce się odmóżdżyć, a w planszówki gdy potrzebuję wysiłku.
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
I-planszówki z definicji mają pozostać jak najwierniejszym przeniesieniem gier planszowych na inne media. Bardzo udane implementacje pass and play takie jak Ticket to Ride czy Neuroshimy na ipada wydają się być na tyle wygodne, że już dziś mogą konkurować z wersją analogową - pozostaje kwestia preferencji. Z drugiej strony AI i możliwość grania po sieci pozwala na granie nawet wtedy gdy nie mamy możliwości zagrania ze znajomymi na miejscu.konev pisze:i-planszówki póki co są protezą zwykłych planszówek.
Z kontekstu wątku wynika, że większość z Was mylnie z mojego punktu widzenia do i-planszówek zalicza po prostu gry komputerowe takie jak Europa Universalis czy Cywilizacja.
- cboot
- Posty: 325
- Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 19 times
Re: Czy i-planszówki to nadal planszówki :)
To ja może napiszę tak - zgadzam się niemalże w 100% z tym, co obaj napisaliście (sheva wręcz napisał zdanie w zdanie to, co chciałem napisać już w pierwszym poście, ale nie napisałem, żeby jego długość nie odstraszała przed czytaniem) - nie zgadzam się natomiast z tym, że to podważa w jakimkolwiek stopniu tezę ze wstępu, wg mnie właśnie ją popiera.Cysorz pisze:Sheva najlepiej wykazał błąd w myśleniu autora tego wątku. Gry komputerowe nie są kontynuacją planszowych, zatem granie w planszówki nie jest żadnym cofaniem się, czy stylem retro. Tylko dorzucę, że niektóre planszowki w wersji elektronicznej są zdecydowanie lepsze niż w planszowej, np. TtA. Nie ma potrzeby zliczania wszystkiego, mozna podejrzeć karty które rywaj jawnie zabrał. Także przyszłe wydarzenia...sheva pisze:Po pierwsze protestuje przeciwko nazywaniu planszówek uboższymi od komputerówek bo to nie prawda. To są zupełnie dwie różne od siebie gałęzie rozrywki. Gry komputerowe nie są ewolucją gier planszowych! Zupełnie inne są też priorytety i cele rozgrywki. Gra planszowa dla normalnego gracza ma skończoną liczbę zasad i po kilku rozgrywkach jest w pełni ogarniana wie co się może zdarzyć a co nie, planuje znając wszystkie konsekwencje itp. W grze komputerowej gracz nie widzi wszystkiego co tą gra rządzi, 99% graczy nie widzi zer i jedynek w czasie grania tylko gotową bardzo skomplikowaną mechanikę. Sprawdzają się też w zupełnie innych okolicznościach bo spróbuj samochodem wjechać do lasu miedzy drzewa... A koń umie! A wracając do tematu ja osobiście nie jestem zwolennikiem e-gier, choć zdarzało mi się jakieś rozgrywki prowadzić celem ćwiczenia danego tytułu, wolę patrzeć na moich przeciwników rozmawiać z nimi itd. siedząc przy jednym stole, bo to spotkanie jest dla mnie najważniejsze w czasie gry. Takie e-gry maja zalety, można zawsze i wszędzie je wziąć ze sobą, pokazać nie planszowym znajomym, poćwiczyć dany tytuł, ale nie wierzę że ktokolwiek z nas przeszedł by w pełni na elektroniczną stronę.
Osobiście gram w gry komputerowe gdy po 11h pracy chce się odmóżdżyć, a w planszówki gdy potrzebuję wysiłku.
Nigdy nie twierdziłem, że gry elektroniczne to następca-zastępca gier planszowych. Tym bardziej nie twierdziłem, że są lepsze od planszowych. Przecież właśnie ten wątek jest buntem przeciwko takiemu myśleniu - jest głosem: "gry elektroniczne (jakiekolwiek) nie zastąpią gier planszowych". Także w wątku dotyczącym ŚGP, w którym zaczęła się ta dyskusja, broniłem tego twierdzenia. Stąd też mój przykład o koniach i samochodach, który podkreśla właśnie, że mogą być używane w innych zastosowaniach.
Niemniej, tak czy inaczej gry elektroniczne pod wieloma względami wyparły w domach starsze formy rozrywki, starsze formy gier, np. gry planszowe. Jest to normalne zjawisko kulturowe. Statystyczny nastolatek mając do wyboru grę elektroniczną i grę planszową o podobnej tematyce - wybierze grę elektroniczną. A że to gry elektroniczne są nowszym wynalazkiem od planszowych, czemu nie zaprzeczysz, to zaklasyfikowałem do stylu bardziej retro. Oczywiście że gry planszowe oferują pod wieloma względami odrębną jakość, ale tak jak w większości zastosowań samochody wyparły konie, a broń palna łuki, tak gry elektroniczne - gry planszowe. Natomiast to forum, o ile mi dobrze wiadomo, powstało na gruncie właśnie takie powrotu do planszy - na zasadzie "gry planszowe nadal istnieją i mają się wciąż dobrze".
EDIT:
Nie zauważyłem, żeby ktoś tak tutaj opisywał i-planszówki. Tradycyjne gry elektroniczne są natomiast przywoływane jako porównanie dla i-planszówek.kuki pisze:Z kontekstu wątku wynika, że większość z Was mylnie z mojego punktu widzenia do i-planszówek zalicza po prostu gry komputerowe takie jak Europa Universalis czy Cywilizacja.