wilku5 pisze:Masz rację, ale jak to ktoś z Barda mi powiedział, oni "sprzedają głównie wydane przez siebie tytuły" czy jakoś tak (nie mówię że tylko swoje). Czyli cenę i zarobki ustalają sobie sami wg. kosztów drukowania / opłat za wynajem sklepu itp (to moje wnioski, może się mylę, albo źle zrozumiałam co sprzedawca do mnie powiedział
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
).
Nie wiem jak jest w planszomanii (choć faktycznie mają niskie ceny), podobnie jak 3trolle
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
ale jeśli za zakup tam gry mają zniżki na dodatki, to może się to faktycznie opłacać bardziej niż kupić grę np. u Ciebie, a dodatki za normalną cenę gdzie indziej (oczywiście żeby to sprawdzić i potwierdzić / zanegować, trzebaby zobaczyć cenę gry, ile jest tej zniżki, ile kosztują dodatki po obniżce etc.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
)
I może w hurtowniach wcale nie jest tak tanio jak sądzisz, albo faktycznie Cię robią, bo nie masz sklepu (firmy?) więc sprzedają Ci po cenie detalicznej, nie hurtowej.
Co do sklepu stacjonarnego - nie wiem czy się opłaci.
W takich sklepach jest drożej niż w sklepach internetowych (nawet Bard przez neta sprzedaje taniej - troszkę), no a jeśli masz sklep i musisz płacić za wynajem, prąd, gaz etc., możesz się z tego nie utrzymać, a jeśli chcesz kogoś zatuniać a tak "dorabiać", to jednak temu komuś też musisz płacic (i tk w kółko) - nie wiem. Nie mnie oceniać, ale milionerem byś nie został raczej
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Pierwsza część: czuję tutaj policzek-absolutnie pisze to z przymrużeniem oka
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- Sklep Poznański(wnioskuje po podanym miejscu zamieszkania, że tam właśnie najczęściej bywasz), Krakowski na Batorego, czy Katowicki to sklepy hobbystyczne- królują tam gry bitewne, wybór planszówek nie jest kolosalny, ale wystarczający żeby zaspokoić podstawowe planszowe potrzeby. Wiadomym jest, że Bard jako wydawca będzie zadowolony sprzedając swoje gry, bo zwyczajnie więcej się na nich zarabia- i nie zdradzam tutaj chyba czegoś na co nie można wpaść- ale z takiej sytuacji powinni być zadowoleni świadomi klienci. Dlaczego? Ano dlatego, że im więcej firma zarobi, tym więcej ma pieniędzy na inwestycje, a inwestycje to nic innego jak zakupy kolejnych licencji, a jeśli nie licencji, większe partie ciekawszego towaru niż osadnicy, talisman, czy wiecznie populary jungle speed. Bard ma też takie sklepy, jak ten, w którym pracuję i którym zarządzam-Krakowskie M1, Częstochowski sklep w m1 czy w końcu wrocławski sklep na starym mieście tuż przy rynku- hybryda galeryjnych m1 i hobbystycznych.
Więc mogłeś się troszkę ze obsługą sklepu nie dogadać. Naturalnie zależy nam na sprzedaży własnych tytułów, ale nie należy bagatelizować jeśli czegoś nie ma na stanie sklepu, że zawsze można dogadać się z obsługą sklepu żeby sprowadzili tytuł X, Y czy Z- jeśli tylko mamy je w magazynie głównym, dotrą do sklepu max za 14 dni.
Jeśli autor wątku planuje dorabiać na allegro, jednym producentem, życzę powodzenia-tez bez przekory- ale przeglądnij forum, spójrz jaki smród ciągnął się za trik-trakiem, ostatnio za kaflem. Można sprzedawać gry z marżą na poziomie 2-5 % ale szkoda czasu, nerwów i pieniędzy - będziesz zarabiał na koszty w najlepszym wypadku, trafią się 2 czy 3 gorsze miesiące pod rząd, i co? Faktury do wydawnictw, hurtowni, za hosting, pozycjonowanie, domenę, zus same się nie zapłacą. Traktuj mój post jako post osoby która w hobby siedzi już jakiś czas, i zobaczyła jak wygląda handel tym towarem. Chyba że masz gigantyczny kapitał na inwestycje i chcesz zawojować rynek- obiecuję że będę Twoim klientem!
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)