Od razu zaznaczam, że nie mam instrukcji, a jedynie pomysł, jak gra by wyglądała- tego jednak póki co nie zdradzę do końca. W każdym razie tematem gry byłoby podwórko. Brzmi nudno ( coś jak gra w schodzenie po schodach). Jednak chyba każdy z nas, gdy był dzieciakiem, bawił się w klasy, grał w nogę, spotykał się z dziesięcioletnimi kolegami na kawale ubitego piachu czy też w parku. Oczywiście w grze nie chodziłoby o skakanie na skakance ( pff też pomysł), a o coś, w co chyba każdy chłopiec się bawił- wojnę- taką na patyki pistolety z palców itp. Bazami byłyby krzaki, moralami- wskaźnik nudy i coś tam się jeszcze wymyśli
Planszą byłby park, wokół niego pola roku szkolnego ( 12 miesięcy, każdy po 3 sloty, w których byłyby wydarzenia kształtujące dalszą rozgrywkę). Znalazły by się tam też takie rzeczy jak wypadki- złamana ręka, noga, przypały- ktoś odpalił petardę, a oczywiście wina spada na nas itd. Rozrywki polepszałyby morale.Co o tym myślicie?
edit:
Co lepiej:
zwykła strategia, w chyba niecodziennym uniwersum w planszówkach ( jak wyżej), czy coś na kształt SP- wiecie taka odprężająca, w miarę śmieszna gierka? Osobiście, to mi się bardziej podoba wersja SP- wtedy planszą nie byłby park, a miasteczko
), że jestem na etapie... Prawdę mówiąc, to sam nie potrafię go określić, ale proszę- wrzucam wypociny w paszczę Pomysłów- który został dobrze przyjęty.
Tak czy inaczej, to jestem stosunkowo zadowolony- teraz tylko zrobić karty, żetony i planszę ( wg. moich zamysłów z notatnika). Wydaje mi się, że wszystko jest. Mechanika może niezbyt odkrywcza, ale chyba prosta- wyjdzie w praniu. Gracze decydują w jaki sposób najlepiej wykorzystywać lokacje, obawiają się małych problemów w trakcie zabaw, uwag dorosłych kierownaych przez innych. Zresztą sami zobaczcie. Czekam na odpowiedź: Czego Wam tu brakuje/ co się nie podoba? Jak dla mnie to już jest prawie, że finalna wersja, choć beta zmienić może jeszcze coś...