morthi pisze: ↑10 sty 2020, 18:12
Podejście które proponujesz jest niesprawiedliwe - nie wiem czemu chcesz ulepszać zasady gry, które działają bardzo dobrze od lat i dają przewagę graczowi, który kończy.
Musisz w czasie gry być skoncentrowanym na realizacji swoich zadań ale też śledzić postępy innych graczy bi może się okazać że przegrałeś bo zabrakło Ci właśnie tej jednej tury.
Jeśli nie potrafisz wyrobić się z zadaniami to znaczy, że wziąłeś ich za dużo - w następnej grze lepiej zaplanujesz czas.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Ja nie mam nic przeciwko dawaniu przewagi graczowi, który kończy i sam napisałem, że ten mechanizm jest w pełni zrozumiały, a ryzyko związane z dobieraniem biletów i niewykonaniem planu jest jedną z podstawowych cech tej gry i naprawdę nie musisz mi tego detalicznie tłumaczyć
Chodzi o co innego - o to, że gracz pierwszy ma wg normalnych zasad przewagę nad resztą graczy, wynikającą z tego, że na pewno nie będzie miał mniej ruchów w grze, niezależnie czy skończy jako pierwszy czy nie, natomiast gracz ostatni (w pierwszej kolejce) tylko w wyjątkowym przypadku ma tyle samo ruchów co reszta.
Przykład dla ilustracji: Gra 4 graczy (ABCD), zaczyna A:
- jeżeli w 50 turze A zostają 2 wagoniki to w grze
A zrobi razem 51 ruchów, wszyscy pozostali po 50.
- jeżeli w 50 turze B zostają 2 wagoniki to w grze
A i B robią w grze razem 51 ruchów, C i D po 50.
- jeżeli w 50 turze C zostają 2 wagoniki to w grze
A, B i C robią w grze razem 51 ruchów, D robi 50.
- jeżeli w 50 turze D zostają 2 wagoniki to w grze
wszyscy robią po 51 ruchów.
Nie widzisz, że wg normalnych zasad, "które działają bardzo dobrze od lat" gracz A ma zawsze najlepiej, a D zawsze najgorzej?
Ale faktycznie, nie dopisałem jednego - sprawiedliwie i zgodnie z duchem gry powinno być tak, że gdy komuś zostają 2 wagoniki wszyscy robią jeden ruch, potem wszyscy do gracza który zaczynał grę (gracza A w przykładzie) robią jeszcze jeden, a na końcu dodatkowy ruch robi ten gracz który zainicjował koniec gry. Ostatecznie wszyscy wykonają tyle samo ruchów w grze prócz gracza kończącego, który ma jeden więcej.
Tyle, że to rozwiązanie wygląda na zagmatwane więc pewnie poświęcono je dla prostoty zasad.