Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 320
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 194 times
Been thanked: 234 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Do tego przymuszenia mi pomaga też przygotowanie wszystkiego wcześniej. Figurka czeka. Pomysł na malowanie i kolory też wybrane wcześniej. Wybrane farby przygotowane koło figurki, żeby ich nie szukac. Potem tylko siąść i malować.
Miszon
Posty: 2491
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1000 times
Been thanked: 490 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Robię tak samo jak kolega wyżej: jak rozłożę wszystko, to wiem że czeka na mnie i "musi" być malowane.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
mmag
Posty: 1139
Rejestracja: 02 lut 2016, 18:08
Has thanked: 410 times
Been thanked: 249 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: mmag »

MgK1989 pisze: 28 maja 2023, 20:06 No cudów nie ma:p dzięki za feedback. Pierwsze koty za płoty:) next time zrobię dużo mniejsze światło na powierzchni- trochę mnie poniosło jak widać:p
Wydaje mi się, że tego typu intensywne OSL jak najbardziej byłoby ok, ale przy jednoczesnym podbiciu kontrastu na całej reszcie figurki - skoro ta pojedyncza latarnia daje tak intensywne światło punktowe, to cała reszta nieoświetlona powinna być znacznie ciemniejsza, wpadająca w czerń. W szczególności widać to na podstawce, która jest jednolicie jasnoszara, sugerując, że jednak jest tam jakieś światło globalne, które jednolicie oświetla scenę (a tym samym powinno zmniejszyć intensywność lampy).

Myślę też, że najjaśniejszym (wręcz białym) punktem całej sceny powinna być latarnia, od której rozchodzi się światło, tymczasem tu mamy zarówno podstawkę, jak i włosy i twarz, które poprzez zastosowanie bieli i szarości wydają się być jaśniejsze/lepiej oświetlone od samej lampy. Chyba, że to zamierzone działanie i latarnia ma nie tyle oświetlać co nakładać żółty filtr na otoczenie ;)

Ale, specjalistą też nie jestem - w zasadzie to sam właśnie się uczę OSL, próbując ogarnąć dioramkę z Gwiezdnych Wojen:
Spoiler:
MgK1989
Posty: 318
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:34
Has thanked: 53 times
Been thanked: 124 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MgK1989 »

Postaram się wyciągnąć wnioski:p może było by trochę łatwiej gdybym nie był daltonistą:p ale wielkie dzięki za info co można poprawić:)
Awatar użytkownika
DaaV
Posty: 226
Rejestracja: 21 cze 2021, 15:04
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 34 times
Been thanked: 36 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: DaaV »

Hej!

Zacząłem malować figurki, kilka już wpadło (są nawet zdjęcia tu na forum z Star Wars: Rebelia) i tutaj pojawia się moje pytanie: jak je zabezpieczyć? Znajomi nie lakierują, jeden tylko o tym wspominał ale zdaje mi się to dośc istotne.

Jakie lakiery są warte uwagi (konkretne firmy/produkty)?

Jaka jest różnica w lakierach w puszkach a buteleczkach jak farbki? Które są lepsze?

Z góry dzięki za pomoc!

Pozdro,
D.
Awatar użytkownika
aduko
Posty: 419
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 177 times
Been thanked: 144 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: aduko »

DaaV pisze: 31 maja 2023, 22:56 Hej!

Zacząłem malować figurki, kilka już wpadło (są nawet zdjęcia tu na forum z Star Wars: Rebelia) i tutaj pojawia się moje pytanie: jak je zabezpieczyć? Znajomi nie lakierują, jeden tylko o tym wspominał ale zdaje mi się to dośc istotne.

Jakie lakiery są warte uwagi (konkretne firmy/produkty)?

Jaka jest różnica w lakierach w puszkach a buteleczkach jak farbki? Które są lepsze?

Z góry dzięki za pomoc!

Pozdro,
D.
Pynio
Posty: 859
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 120 times
Been thanked: 111 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pynio »

Pytanie z innej beczki. Czym zmyć farbę z figurki oprócz Green stuff remove painter
Awatar użytkownika
aduko
Posty: 419
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 177 times
Been thanked: 144 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: aduko »

Pynio pisze: 01 cze 2023, 20:18 Pytanie z innej beczki. Czym zmyć farbę z figurki oprócz Green stuff remove painter
Wamod i zmywacz do farb akrylowych. Wlewasz do słoika, wrzucasz figurkę, czekasz chwilę, czyścisz szczoteczką i jak nowa. Słoik zakręcasz i zostawiasz na następne :) Ja to stosuję od lat, i nie zamierzam zmienić metody.

https://agtom.eu/plyny-do-czyszczenia/1 ... owych.html

Ale też są inne, podobno bardzo dobrze działa Biostrip20, może kiedyś przetestuję.



Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 936
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 31 times
Been thanked: 116 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Koshiash »

Pynio pisze: 01 cze 2023, 20:18 Pytanie z innej beczki. Czym zmyć farbę z figurki oprócz Green stuff remove painter
Izopropanol.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

Pynio pisze: 01 cze 2023, 20:18 Pytanie z innej beczki. Czym zmyć farbę z figurki oprócz Green stuff remove painter
Płyn hamulcowy DOT-4.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 320
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 194 times
Been thanked: 234 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Tak na wszelki wypadek zapytam w interesie osób zainteresowanych zmywaniem, bo chyba nie padło to pytanie.
Czy ma znaczenie z czego jest figurka? - te metody są bezpieczne? Bo plastik to jedno, ale w grach często są figurki z różnego tworzywa.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

BasiekD pisze: 02 cze 2023, 08:40 Tak na wszelki wypadek zapytam w interesie osób zainteresowanych zmywaniem, bo chyba nie padło to pytanie.
Czy ma znaczenie z czego jest figurka? - te metody są bezpieczne? Bo plastik to jedno, ale w grach często są figurki z różnego tworzywa.
W sumie myślałem, żeby dopisać, ale wysiadałem z tramwaju i wysłałem krótki post.

Miałem potrzebę usuwać farbę tylko raz, użyłem do tego płynu hamulcowego DOT-4, figurki z gry Gears of War, więc standardowy plastik.
Ciekawostka jest taka, że po kąpieli w płynie czerwone figurki stały się różowe (co nie miało technicznie znaczenia, bo i tak malowałem), szare nic się nie zmieniły.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Pynio
Posty: 859
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 120 times
Been thanked: 111 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pynio »

Planuję coś pomalować z KDM, figurki z tego co wiem są plastikowe. Wolę jednak się zabezpieczyć przed swoim talentem, niż potem płakać jak zepsułem figurkę i z taką zostać ;)

spróbuję skorzystać z Wamod'a. Green stuff jest trudno dostępny i drogi. Jak ten Wamod zachowuje się z wydrukami żywicznymi lub PLA? Wiemy czy nie za bardzo? Ew. figurki z wojny o pierścień?
Awatar użytkownika
aduko
Posty: 419
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 177 times
Been thanked: 144 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: aduko »

Pynio pisze: 02 cze 2023, 12:05 Planuję coś pomalować z KDM, figurki z tego co wiem są plastikowe. Wolę jednak się zabezpieczyć przed swoim talentem, niż potem płakać jak zepsułem figurkę i z taką zostać ;)

spróbuję skorzystać z Wamod'a. Green stuff jest trudno dostępny i drogi. Jak ten Wamod zachowuje się z wydrukami żywicznymi lub PLA? Wiemy czy nie za bardzo? Ew. figurki z wojny o pierścień?
Żywica nie wiem, inny plastik z planszówek (nemesis, wojna o Pierścień, talizmany, Cthulu death May die, bloodborne) żadnych negatywnych efektów.
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 553
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 104 times
Been thanked: 198 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Pynio pisze: 02 cze 2023, 12:05 Planuję coś pomalować z KDM, figurki z tego co wiem są plastikowe. Wolę jednak się zabezpieczyć przed swoim talentem, niż potem płakać jak zepsułem figurkę i z taką zostać ;)
Niekoniecznie trzeba zmywać nieładnie pomalowana figurkę, zawsze można ja po prostu pomalować na nowo bez usuwania poprzednich warstw farby
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 936
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 31 times
Been thanked: 116 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Koshiash »

Zmij pisze: 02 cze 2023, 19:22 Niekoniecznie trzeba zmywać nieładnie pomalowana figurkę, zawsze można ja po prostu pomalować na nowo bez usuwania poprzednich warstw farby
Teoretycznie. W praktyce jeżeli zmywasz, to nie jesteś zadowolony z malowania. Niezadowalające malowanie to zwykle tona farby, która stopniowo zalewa detale. Tak, jakiś czas temu zmywałem swoje malunki sprzed ponad 20 lat, było grubo (w dosłownym znaczeniu) :-)

I raz jeszcze polecam izopropanol, jest tani, nieinwazyjny, a farba ładnie się zmywa.
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 553
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 104 times
Been thanked: 198 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Koshiash pisze: 02 cze 2023, 20:14
Zmij pisze: 02 cze 2023, 19:22 Niekoniecznie trzeba zmywać nieładnie pomalowana figurkę, zawsze można ja po prostu pomalować na nowo bez usuwania poprzednich warstw farby
Teoretycznie. W praktyce jeżeli zmywasz, to nie jesteś zadowolony z malowania. Niezadowalające malowanie to zwykle tona farby, która stopniowo zalewa detale. Tak, jakiś czas temu zmywałem swoje malunki sprzed ponad 20 lat, było grubo (w dosłownym znaczeniu) :-)

I raz jeszcze polecam izopropanol, jest tani, nieinwazyjny, a farba ładnie się zmywa.
Wiadomo zależy od sytuacji, jak za grubo polożona farba lub figurka kiepskiej jakosci to faktycznie lepiej zmyc ale jeżeli pomalowane zgodnie ze sztuka lub np contrastami to nie ma takiej potrzeby. Wielokrotnie przemalowywałem figurki i wygladały bardzo dobrze bez zmywania
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Ja nigdy nie zmywałem po poprzednich właścicielach, zawsze po prostu malowałem na tym co oni nałożyli ( czasem wręcz wykorzystując to co mi się podobało i niezamalowując tego, żeby oszczędzić czas). Ale też nigdy nie kupowałem figurek tragicznie zapaćkanych farbą jak przez przedszkolaka.

W większości przypadków jednak to że jak jest jakaś poprzednia warstwa to szczegóły znikną to taki samorozpowszechniający się mit. O ile Twoje figurki nie wyglądają tak:

to darowałbym sobie marnowanie czasu na zmywanie;)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 936
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 31 times
Been thanked: 116 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Koshiash »

Cyel pisze: 03 cze 2023, 11:25 W większości przypadków jednak to że jak jest jakaś poprzednia warstwa to szczegóły znikną to taki samorozpowszechniający się mit.
Tu się nie zgodzę. Wiele zależy od jakości figurek, o ile większość planszówkowych to po prostu kloce plastiku o bryle przypominającej jakąś postać, o tyle trafiają się figurki z bardzo drobnymi detalami (np. jakieś emblematy), które łatwo przykryć kilkoma nawet cienkimi warstwami farby. Sam wyleczyłem się już z malowania nierozwodnioną farbką, ale wciąż łapię się na przegięciu z liczbą warstw.
Zmycie to raptem kilka minut, a przynajmniej wiemy, po czym malujemy.
Ps. Znajdź usta u tego po lewej :P https://www.dropbox.com/s/oxgz9l2zrbyaj ... n.png?dl=0
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

To ja po prostu pokażę przykłady ze swojego własnego warsztatu:

Tutaj widać najlepiej, bo nawet specjalnie zrobiłem zdjęcie przed i po, żeby pokazać malowanie bezpośrednio na tym co zrobił poprzedni właściciel (chyba właśnie niedowiarkom na tym forum :)) malowanie zwojów na plecach zostawiłem po poprzednim właścicielu:

Obrazek

Tutaj zostawiłem malowanie poprzedniego właściciela na owijaczach na przedramionach i torbie, bo uznałem, że pasuje do stylu w jakim robię tę armię.

Obrazek

A kiedyś gdy malowałem na EBay, to bezpośrednio na używanej, malowanej figurce robiłem kolejny podkład sprayem i malowałem od nowa i efekty były np takie:

Obrazek

Obrazek

Tylko podstawki zmieniałem, żeby były ciekawsze.

W skrócie - maluję od ponad 30 lat i nigdy w życiu nie zmywałem ani jednej figurki, a kupuję bardzo często używane, bo zwyczajnie na takie mnie bardziej stać ;)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

Cyel pisze: 03 cze 2023, 14:00 (...) W skrócie - maluję od ponad 30 lat i nigdy w życiu nie zmywałem ani jednej figurki, a kupuję bardzo często używane, bo zwyczajnie na takie mnie bardziej stać ;)
Pewnie, da się malować, ale wszystko zależy od tego w jakim stanie są figurki. Jak ktoś zaleje detale to jednak lepiej usunąć farbę i pomalować od początku. Ja usuwałem, bo na figurkach była „kasza”, prawdopodobnie od podkładu.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
MgK1989
Posty: 318
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:34
Has thanked: 53 times
Been thanked: 124 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MgK1989 »

OSL vol.2
Tym razem poszedłem w stronę „wolę mniej”

Obrazek
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Dopiero co jaraliśmy się pracami z Golden Daemona a tu proszę, jest konkurs podobny tematyką ale z kilotonami nostalgii :) i żadnego Age of Sigmar;)



Pierwsze miejsce jest niesamowite... zwłaszcza jak na plastikową figurkę z 30letniej planszówki :shock: To trzeba zobaczyć.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
bosik111
Posty: 295
Rejestracja: 12 gru 2013, 13:53
Has thanked: 8 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: bosik111 »

Mam pytanie do weteranów malowania, rozglądam się za moim pierwszym porządnym pędzelkiem z włosia, myślę o rozmiarze 2 albo 3, może ktoś polecić jakieś dobre opcje value w dostępne w Polsce? Nie chcę dobierać się do tych z najwyższej półki jak Windsor & Newton, ale do czegoś w przystępnej cenie, żeby było czuć różnicę w porównaniu z takim syntetycznym army painterem np.
Awatar użytkownika
aduko
Posty: 419
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 177 times
Been thanked: 144 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: aduko »

bosik111 pisze: 10 cze 2023, 15:56 Mam pytanie do weteranów malowania, rozglądam się za moim pierwszym porządnym pędzelkiem z włosia, myślę o rozmiarze 2 albo 3, może ktoś polecić jakieś dobre opcje value w dostępne w Polsce? Nie chcę dobierać się do tych z najwyższej półki jak Windsor & Newton, ale do czegoś w przystępnej cenie, żeby było czuć różnicę w porównaniu z takim syntetycznym army painterem np.
https://agtom.eu/pedzelki/330759-vallej ... 80023.html
ODPOWIEDZ