
Jaskinia Adama Kałuży
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Z instrukcji:
Ewentualnie wrzucić kod QR. A tak ścieżka wyglądanie dość, że paskudnie to jest trudna do przepisania.
Trochę się czepiam, ale takie zboczenie zawodowe mam
Czy naprawdę tak trudno było zrobić odpowiednie przkierowanie na stronie, zeby ścieżka wyglądała np. rebel.pl/cave/mp3Pod adresem: http://www.rebel.pl/e4u.php/1, ModFiles/Download/files/cave/mp3.zip
Znajduje się ścieżka dźwiękowa do gry Jaskinia.
Ewentualnie wrzucić kod QR. A tak ścieżka wyglądanie dość, że paskudnie to jest trudna do przepisania.
Trochę się czepiam, ale takie zboczenie zawodowe mam

-
- Użytkownik wspierający
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 5 times
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Na dobrą (niegłupią!) i nie za ciężką grę o nurkowaniu bym się skusił. Adam, przyjmujesz requesty?Epyon pisze:Albo skok w bok.
A na serio to również obstawiam nurkowanie.
Akurat tutaj jest sporo zarządzania - powietrzem, nasyceniem azotu, a w nurkowaniu technicznym dodatkowo różnymi mieszankami. Hmm, może zacznę projektować

Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Oprócz ubolewania nad brakiem wersji solo (choćby punktacji jak w K2 która oceniła by moje starania) mam wątpliwość co do zasad. Oczywiście nie znam układu kafli ale po kilku zejściach obniżam teren do -75m (jak w przykładzie z instrukcji). Zapewne może się zdażyć że kolejnym kaflem będzie zacisk 2 stopnia. Wtedy zacisk ten będzie na -75m a chcąc wejść na ten kafel z poziomu 0m musiałbym wydać 1PA akcja+3PA liny+2PA zacisk w sumie 6 a mam do wydania 5 PA więc ta droga jest nie do przejścia. (Dla zobrazowania to przykład z 8 strony instrukcji tylko drugi kafel jest kaflem zacisku jak ten pierwszy z 9 strony o wartości 2). Rozumiem również że zjechać o 125m w dół również nie jesteśmy w stanie gdyż wymagałoby to 6PA no a swoją drogą 5 lin w plecaku. Po instrukcji widzę że dużo liczenia czeka gracza a jeszcze więcej chodzenia tam i z powrotem.
- folko
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2442
- Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
- Lokalizacja: Wodzisław Śl.
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Co do wersji solo Jaskini - będzie. W sumie już była, ale były zmieniane kafle i... wyleciała. Będzie, instrukcja, punktacja będzie na bgg, na mojej stronie, a może jeszcze coś wymyślimy.
Co do kolejnej gry, dobra, wszyscy mnie atakują, pytają... tak będzie o nurkowaniu. Wszystko zaczęło się po przeczytaniu książki Mrok - Philipa Fincha (bardzo polecam). Niestety moje doświadczenie w nurkowaniu jest malusie... ale planuję to wkrótce zmienić
koksik111 - spokojnie, zagrasz - zobaczysz
Chodzić trochę trzeba do wejścia/wyjścia... ale... zobaczysz 
Co do kolejnej gry, dobra, wszyscy mnie atakują, pytają... tak będzie o nurkowaniu. Wszystko zaczęło się po przeczytaniu książki Mrok - Philipa Fincha (bardzo polecam). Niestety moje doświadczenie w nurkowaniu jest malusie... ale planuję to wkrótce zmienić

koksik111 - spokojnie, zagrasz - zobaczysz


Re: Jaskinia Adama Kałuży
Ha! Dostanę nagrodę za odgadnięcie?folko pisze:Co do kolejnej gry, dobra, wszyscy mnie atakują, pytają... tak będzie o nurkowaniu.

Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
- folko
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2442
- Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
- Lokalizacja: Wodzisław Śl.
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
W sumie nie sprawdzałem kto zgadł pierwszy
Będę musiał coś w przyszłości wymyślić 


-
- Posty: 34
- Rejestracja: 03 lip 2011, 20:05
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Witam,
przeczytałem zamieszczoną instrukcję na Rebelu. I nasuwa mi się jedno pytanie

przeczytałem zamieszczoną instrukcję na Rebelu. I nasuwa mi się jedno pytanie

Ekipa która nie zdąży w ciągu tych trzech rund dotrzeć do bazy startowej w ogóle nie dostaje punktów, czy tylko premii punktowej, a punkty za żetony eksploracji normalnie naliczaEkipa, która w tym czasie nie dotrze do bazy startowej wypada z gry i nie zdobędzie żadnych punktów
zwycięstwa. Zdobyte przez nią żetony eksploracji nie są brane pod uwagę przy przyznawaniu
premii punktowych (patrz niżej).

- Wookie
- Użytkownik wspierający
- Posty: 935
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Po prostu przegrywasz grę i nie jesteś liczony w żadnym liczeniu premii.gregor_1313 pisze:Witam,
przeczytałem zamieszczoną instrukcję na Rebelu. I nasuwa mi się jedno pytanie![]()
Ekipa która nie zdąży w ciągu tych trzech rund dotrzeć do bazy startowej w ogóle nie dostaje punktów, czy tylko premii punktowej, a punkty za żetony eksploracji normalnie naliczaEkipa, która w tym czasie nie dotrze do bazy startowej wypada z gry i nie zdobędzie żadnych punktów
zwycięstwa. Zdobyte przez nią żetony eksploracji nie są brane pod uwagę przy przyznawaniu
premii punktowych (patrz niżej).
- WRS
- Administrator
- Posty: 2179
- Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
- Lokalizacja: Ropczyce
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 93 times
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Aż tak dużo tego liczenia nie ma. Na pewno porównywalne z liczeniem w K2, gdzie konieczne było zgranie pktów ruchu i aklimatyzacji.koksik111 pisze:Po instrukcji widzę że dużo liczenia czeka gracza a jeszcze więcej chodzenia tam i z powrotem.
Ponieważ Jaskinia się rozszerza (w sensie widać nowe kafle/komory), to dość łatwo zapamiętać ile trzeba pktów na dany odcinek, jeśli ktokolwiek już tamtędy szedł.
- FortArt
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2331
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Jest też w kilku innych sklepach (w Morgad, 3 Trollach, Meeple i jeszcze paru) od 115 zł.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Po lekturze instrukcji stwierdzam, że jestem co najmniej zaintrygowany!
Już po K2 było widać, że Folko ciekawie łączy klimat(temat) z mechaniką. W upalne dni graliśmy z Żoną w K2 żeby trochę się ochłodzić
Fajnie, że Jaskinia daje więcej możliwości eksploracji i zdobywania pkt. niż K2, będzie więcej móżdżenia. Plus, że element ostatecznego ryzyka - w K2 spadek aklimatyzacji, w Jaskinie spóźnienie się do bazy początkowej na czas - został zachowany. Podoba mi się kwestia optymalizacji przy punktach akcji - masz 5 pięć i od dolosowanego kafla, ilości zasobów w plecaku i bazie, sytuacji w jaskini robisz z nimi co uważasz za słuszne. Pewnie neutralizuje to losowość płynącą z wylosowanego kafla jaskini.
Sporo żetonów i momentów na ich liczenie/sprawdzanie - ale w instrukcji opisane to jasno i logicznie. Po paru partiach nie będzie z nimi problemu.
Regrywalność i skalowanie wyjdą pewnie w praniu.
Obym nie zapeszył, ale wydaje się, że będzie więcej przygody i emocji niż przy K2! Pewnie Folko więcej serca zostawił w Jaskiniach
Już po K2 było widać, że Folko ciekawie łączy klimat(temat) z mechaniką. W upalne dni graliśmy z Żoną w K2 żeby trochę się ochłodzić

Fajnie, że Jaskinia daje więcej możliwości eksploracji i zdobywania pkt. niż K2, będzie więcej móżdżenia. Plus, że element ostatecznego ryzyka - w K2 spadek aklimatyzacji, w Jaskinie spóźnienie się do bazy początkowej na czas - został zachowany. Podoba mi się kwestia optymalizacji przy punktach akcji - masz 5 pięć i od dolosowanego kafla, ilości zasobów w plecaku i bazie, sytuacji w jaskini robisz z nimi co uważasz za słuszne. Pewnie neutralizuje to losowość płynącą z wylosowanego kafla jaskini.
Sporo żetonów i momentów na ich liczenie/sprawdzanie - ale w instrukcji opisane to jasno i logicznie. Po paru partiach nie będzie z nimi problemu.
Regrywalność i skalowanie wyjdą pewnie w praniu.
Obym nie zapeszył, ale wydaje się, że będzie więcej przygody i emocji niż przy K2! Pewnie Folko więcej serca zostawił w Jaskiniach

-
- Użytkownik wspierający
- Posty: 3837
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 77 times
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Rebel informuje, że zaczyna wysyłkę Jaskini jutro lub w poniedziałek ! Wow miało być końcem października.
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Zapowiada się ciekawie, ale zasady namiotów jakoś meeega zawiłe. Ale też instrukcje czytałem późno więc może przez to.
- ArchitektMuzyki
- Posty: 11
- Rejestracja: 13 sty 2012, 11:40
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Robię eksperyment i kupuję Jaskinię dla siebie i mojego syna na siódme urodziny. Wszystko na fali gry Minecraft i ekspolorwania kanciastych jaskiń;)
Zobaczymy czy damy radę zagrać, ale po Zakazanej Wyspie mamy w miarę obcykane punkty akcji. Jedyne co będę musiał zmodyfikować, to premie końcowe - prawdopodobnie syn nie będzie miał takiego zmysłu strategicznego, żeby planować grę np. pod kątem jedynie poręczówek czy zdjęć.
Na pewno losowość tutaj jest zaletą. Układanie kafelków przypomina nam Carcassonne, które użyłem jako wstęp dla syna do poważniejszych planszówek (swoją drogą po układaniu krainy z kafelków wprowadzaliśmy do gry pionki i samodzielnie zrobione karty Zdarzeń, niczym z Talizmana - zabawa przednia;).
Zasady zakładania obozów czy schodzenia niżej wydają mi się klarowne i raczej nie stanowią dla nas problemu. Domyślam się, że jedyne co będzie dla nas zapewne problemem, to częste wracanie po żywność, niczym ropucha w Talizmanie
PS. Panie Adamie: K2, Jaskinia i gra o nurkowaniu? Czyżby wpływy filmu Sanctum?
Zobaczymy czy damy radę zagrać, ale po Zakazanej Wyspie mamy w miarę obcykane punkty akcji. Jedyne co będę musiał zmodyfikować, to premie końcowe - prawdopodobnie syn nie będzie miał takiego zmysłu strategicznego, żeby planować grę np. pod kątem jedynie poręczówek czy zdjęć.
Na pewno losowość tutaj jest zaletą. Układanie kafelków przypomina nam Carcassonne, które użyłem jako wstęp dla syna do poważniejszych planszówek (swoją drogą po układaniu krainy z kafelków wprowadzaliśmy do gry pionki i samodzielnie zrobione karty Zdarzeń, niczym z Talizmana - zabawa przednia;).
Zasady zakładania obozów czy schodzenia niżej wydają mi się klarowne i raczej nie stanowią dla nas problemu. Domyślam się, że jedyne co będzie dla nas zapewne problemem, to częste wracanie po żywność, niczym ropucha w Talizmanie

PS. Panie Adamie: K2, Jaskinia i gra o nurkowaniu? Czyżby wpływy filmu Sanctum?

- folko
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2442
- Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
- Lokalizacja: Wodzisław Śl.
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Niestety po Sanctum wyszedłem z kina załamany. Fajne zdjęcia, ale fabuła 
Nurkowanie to po Mroku... http://sklep.mayfly.pl/mrok--zanurzeni- ... d-147.aspx

Nurkowanie to po Mroku... http://sklep.mayfly.pl/mrok--zanurzeni- ... d-147.aspx
- FortArt
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2331
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Świeżutki egzemplarz z Dragonusa trafił dziś w moje ręce i cieszy oczy. Nie jest idealnie, ale jest bardzo dobrze.
1. Kafelki niemal same wypadają z ramek, tak samo żetony, żadnych zadr. Żetonów jest jednak cała masa, przed grą trzeba je sortować co oznacza, że bez pudełka z marketu budowlanego raczej się nie obejdzie.
2. W samym pudełku jest coś co ma imitować wypraskę czy wytłoczkę. Dokładnie to samo co było w K2, taka tekturka. Moja przyszła od razu potargana. Niestety wielkość matryc z żetonami jest akurat tak pechowo dobrana, że przemieszczając się w pudełku do brzegu niszczą naciskając podniesioną część tekturki. Zobaczycie w swoim egzemplarzu o czym mowa. Wydaje się, że transport gry w pozycji poziomej do góry nogami mógłby pozwolić uniknąć uszkodzeń. Wytłoczka ta nie pełni jednak żadnej roli (nie służy nawet jako podpórka pod plansze bo planszy nie ma) i można ją spokojnie eksmitować.
3. Są jakieś ekstra kafelki dodawane poza pudełkiem, nie wiem o co chodzi bo moje, jak napisał mi sprzedawca omyłkowo zostały w sklepie i muszę się po nie wybrać ponownie. Ale są - bo ktoś się tu o to martwił.
4. Instrukcja niestety wpisuje się w standard gier Adama Kałuży (czyli świetna gra i niedoprecyzowana instrukcja). Dla przykładu mowa o akcji "Pakowanie plecaka" a w następnym podrozdziale o obozie jest odwołanie do "pakowania zasobów" i trzeba zgadywać czy to to samo czy nie (zgaduję, że to samo). Niejasne są też zasady łączenia kafli leżących na różnej głębokości (zwykłymi kaflami, nie zejścia) - trzeba kłaść linę, nie trzeba. W zasadzie instrukcja pozwala przez na "przyległy kafel" i ani słowem nie wspomina, czy muszą być połączone drogą.
Nie mniej to i tak jedna z lepszych instrukcji Folka
.
5. Nie całkiem klimatyczny wydaje mi się zapis, że jak mi się skończą "zasoby zużywalne" i czołgam się do bazy po ciemku i na głodno to nie należą mi się premie za ewentualne zaciski (dla laików: zwężenia korytarza) przez które przejdę jako pierwszy. No kurcze skoro przez nie przeszedłem pioniersko to dlaczego nie?
6. Same "zasoby zużywalne" też nieklimatyczna techniczna nazwa. I dopiero z obrazka widać, ze chodzi o batonik i baterie do latarki. To czemu się to tak po prostu nie nazywa?
7. To końcowe odliczanie 3 tur, bez jakiegokolwiek znacznika. Ja tu problem przewiduję "ej to ile jeszcze mamy rund, dwie czy jedną?". I jeszcze obowiązek pamiętania kto zaczynał grę, wow!
8. Żetony maja bardzo fajne obrazki na odwrocie. Tyle, że kompletnie zbędne - ewidentnie prosiło by się by na odwrocie była nadrukowana wartość punktowa by łatwo liczyć punkty na koniec gry. Niektóre żetony tak mają, a niektóre, nie wiadomo dlaczego, mają obrazki.
9. Niektórych żetonów jest więcej niż podaje instrukcja.
10. Sama gra ma bardzo proste, klarowne i sensowne reguły. Wydaj mi się podobna nieco do Lost Valley. Chodzimy i coś zdobywamy, nawet warunek końca jest taki sam - odkrycie wszystkich kafli.
Teraz powinienem napisać jak mi się grało, ale mi się jeszcze nie grało wiec nie wiem.
1. Kafelki niemal same wypadają z ramek, tak samo żetony, żadnych zadr. Żetonów jest jednak cała masa, przed grą trzeba je sortować co oznacza, że bez pudełka z marketu budowlanego raczej się nie obejdzie.
2. W samym pudełku jest coś co ma imitować wypraskę czy wytłoczkę. Dokładnie to samo co było w K2, taka tekturka. Moja przyszła od razu potargana. Niestety wielkość matryc z żetonami jest akurat tak pechowo dobrana, że przemieszczając się w pudełku do brzegu niszczą naciskając podniesioną część tekturki. Zobaczycie w swoim egzemplarzu o czym mowa. Wydaje się, że transport gry w pozycji poziomej do góry nogami mógłby pozwolić uniknąć uszkodzeń. Wytłoczka ta nie pełni jednak żadnej roli (nie służy nawet jako podpórka pod plansze bo planszy nie ma) i można ją spokojnie eksmitować.
3. Są jakieś ekstra kafelki dodawane poza pudełkiem, nie wiem o co chodzi bo moje, jak napisał mi sprzedawca omyłkowo zostały w sklepie i muszę się po nie wybrać ponownie. Ale są - bo ktoś się tu o to martwił.
4. Instrukcja niestety wpisuje się w standard gier Adama Kałuży (czyli świetna gra i niedoprecyzowana instrukcja). Dla przykładu mowa o akcji "Pakowanie plecaka" a w następnym podrozdziale o obozie jest odwołanie do "pakowania zasobów" i trzeba zgadywać czy to to samo czy nie (zgaduję, że to samo). Niejasne są też zasady łączenia kafli leżących na różnej głębokości (zwykłymi kaflami, nie zejścia) - trzeba kłaść linę, nie trzeba. W zasadzie instrukcja pozwala przez na "przyległy kafel" i ani słowem nie wspomina, czy muszą być połączone drogą.


5. Nie całkiem klimatyczny wydaje mi się zapis, że jak mi się skończą "zasoby zużywalne" i czołgam się do bazy po ciemku i na głodno to nie należą mi się premie za ewentualne zaciski (dla laików: zwężenia korytarza) przez które przejdę jako pierwszy. No kurcze skoro przez nie przeszedłem pioniersko to dlaczego nie?
6. Same "zasoby zużywalne" też nieklimatyczna techniczna nazwa. I dopiero z obrazka widać, ze chodzi o batonik i baterie do latarki. To czemu się to tak po prostu nie nazywa?
7. To końcowe odliczanie 3 tur, bez jakiegokolwiek znacznika. Ja tu problem przewiduję "ej to ile jeszcze mamy rund, dwie czy jedną?". I jeszcze obowiązek pamiętania kto zaczynał grę, wow!
8. Żetony maja bardzo fajne obrazki na odwrocie. Tyle, że kompletnie zbędne - ewidentnie prosiło by się by na odwrocie była nadrukowana wartość punktowa by łatwo liczyć punkty na koniec gry. Niektóre żetony tak mają, a niektóre, nie wiadomo dlaczego, mają obrazki.
9. Niektórych żetonów jest więcej niż podaje instrukcja.
10. Sama gra ma bardzo proste, klarowne i sensowne reguły. Wydaj mi się podobna nieco do Lost Valley. Chodzimy i coś zdobywamy, nawet warunek końca jest taki sam - odkrycie wszystkich kafli.
Teraz powinienem napisać jak mi się grało, ale mi się jeszcze nie grało wiec nie wiem.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
-
- Użytkownik wspierający
- Posty: 1042
- Rejestracja: 25 maja 2012, 11:27
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Niestety właśnie przed niemalże same wypadanie kafelków jeden spadł mi na podłogę i nie mogę go znaleźć1. Kafelki niemal same wypadają z ramek, tak samo żetony, żadnych zadr. Żetonów jest jednak cała masa, przed grą trzeba je sortować co oznacza, że bez pudełka z marketu budowlanego raczej się nie obejdzie.


Ja od razu posegregowałem do woreczków strunowych i jakoś nie marudzę [chociaż w trakcie rozgrywki się okaże]
Przetransportowałem to z sklepu do domu w plecaku. Po rozpakowaniu się zdziwiłem, że jest to nieco "niechlujnie" włożone. Jednak wytłoczka nie ucierpiała2. W samym pudełku jest coś co ma imitować wypraskę czy wytłoczkę. Dokładnie to samo co było w K2, taka tekturka. Moja przyszła od razu potargana. (...) Wytłoczka ta nie pełni jednak żadnej roli (nie służy nawet jako podpórka pod plansze bo planszy nie ma) i można ją spokojnie eksmitować.

Heh3. Są jakieś ekstra kafelki dodawane poza pudełkiem, nie wiem o co chodzi bo moje, jak napisał mi sprzedawca omyłkowo zostały w sklepie i muszę się po nie wybrać ponownie. Ale są - bo ktoś się tu o to martwił.


Też się zdziwiłem. Najpewniej zapasowe.9. Niektórych żetonów jest więcej niż podaje instrukcja.
A ja już umówiłem się ze znajomymi na weekendTeraz powinienem napisać jak mi się grało, ale mi się jeszcze nie grało wiec nie wiem.

Ostatnio zmieniony 11 paź 2012, 09:40 przez powermilk, łącznie zmieniany 1 raz.
- JAskier
- Użytkownik wspierający
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Jaskinia kupiona i czeka na pierwsze testy. Sądzę, że dziś, najdalej jutro się one odbędą. Pierwsze uwagi po rozpakowaniu całości i pobieżnym przejrzeniu instrukcji? Po pierwsze gra w mojej opinii ma za wysoką cenę w stosunku do ilości i jakości elementów. Powinna kosztować mniej-więcej tyle co K2. Mamy tu w końcu kilka pionków, kafelki i planszetki. Trochę mało jak na 140zł. Wiem, wiem - płaci się za mechanikę, ale mimo tego jest to trochę dużo. Szkoda też, że Rebelowcy nie utrzymali tego samego formatu pudełka co przy K2. Było nie było gry tworzą pewną serię. Ładniej wyglądałyby obok siebie na półce w podobnym formacie. Instrukcja wydaje się być napisana dobrze, jednak po jednokrotnej lekturze troszeczkę się pogubiłem za co ile punktów się dostaje (opcji punktowania jest naprawdę sporo). Więcej napiszę po pierwszej partii.
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Już zagrane. Zgaduję, że dodatkowe żetony ponton i sprzęt fotograficzny są do dodatku, który kiedyś będzie. Prawda?
Gra się bardzo przyjemnie i po jednej partii jest chęć na następną. Fakt, że w pierwszej grze sporo razy trzeba sięgać po instrukcję, ale w później już wszystko jest jasne. Bardzo dobra jest pomoc graczy jasna i klarowna. Dużo kombinowania i trochę liczenia( jak dla mnie mniej niż w K2).
Gra się bardzo przyjemnie i po jednej partii jest chęć na następną. Fakt, że w pierwszej grze sporo razy trzeba sięgać po instrukcję, ale w później już wszystko jest jasne. Bardzo dobra jest pomoc graczy jasna i klarowna. Dużo kombinowania i trochę liczenia( jak dla mnie mniej niż w K2).
- FortArt
- Użytkownik wspierający
- Posty: 2331
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Trzy partie za mną i jest dobrze. 
Za każdym razem część kafli nie wchodzi do gry, kafle pojawiają się w różnej kolejności i są różnie układane. Przez to za każdym razem gramy w innej jaskini i to jest naprawdę fantastyczne - regrywalność ogromna.
Wydaje się, że kluczowe jest schodzenie jak najniżej, linę kładzie się raz potem spadek wysokości nie ma już znaczenia - chodzi się jak po płaskim. A lecą punkty i za linę i za głębokość.
Jest też pewna doza szczęścia potrzebna - masz pecha wyciągniesz zwalisko albo zamknie Ci się droga tam gdzie rozbiłeś namiot. Masz szczęście to trafi Cię się kolejna woda, albo aparat, który kolekcjonujesz - a za bycie najlepszym w czymś jest premia punktowa. Niemniej zdecydowanie nie wydaje się by los decydował o zwycięstwie w całej grze - chociaż przy małych różnicach to los decyduje kto zgarnie premię.
Liczy się, liczy się bardzo dużo. Trzeba zawsze wiedzieć ile masz PA do bazy i czy starczy Ci jedzenia. W K2 (chociaż to gry kompletnie niepodobne to porównam) nie było tyle liczenia. Tyle liczenia to jest np. w Carson City.
Kafle z promopaku są ciekawe - po dwie atrakcje na kaflu, zasady (na dołączonej kartce, zwykłym wydruku cz-b) intuicyjne, suma obu reguł. Z dwoma drobnymi wyjątkami - jednym naturalnymi (nie da się użyć pontonu na zalanym wodą zacisku), a drugim dziwnym (nie wolno użyć pontonu gdy zejście prowadzi do jeziora). Tylko jeden minus, naprawdę nie dało się zrobić 12 różnych żetonów i rysunek (ten z krową) na 3 musiał być taki sam? I to na "unikatowych atrakcjach fotograficznych", ech. Ale dlaczego ten dodatek nie ma swojej nazwy? Dlaczego nie ma podstrony na BGG?
Mam za to ochotę zamordować osobę która zdecydowała o tym, że żetony butli z tlenem są takie same kolorystycznie jak żetony "zasobów zużywalnych. Oba mają takie samo tło i oba mają elementy niebieskie i czerwone. Mają różny kształt, ale to się i tak dramatycznie myli. Jak się dzisiaj zorientowałem, że to jednak jest butla z tlenem i nigdzie na tym nie dojdę to pięć kolejek czołgałem się do bazy po 1 kaflu.
O tym mowa
http://www.boardgamegeek.com/image/1434591/the-cave
Ja dla mnie ktoś z wydawnictwa kompletnie zawalił sprawę żetonów (podobna kolorystyka, brak punktów na odwrocie) - minus 1 do oceny gry. A co do samego czołganie polecam kłaść pionka - robi to klimat
PowerRade. Ewidentnie na żetonie jest ten oto napój w charakterystycznej butelce i nikt nie miał w tej w sprawie wątpliwości. Jak nic mamy do czynienia z product placement'em w polskiej planszówce. Wow. Może jakieś szczegóły ktoś by zdradził jak do tego doszło? To szalenie ciekawe!
8/10, wydanie z poprawionymi żetonami zarobiłoby 9/10

Za każdym razem część kafli nie wchodzi do gry, kafle pojawiają się w różnej kolejności i są różnie układane. Przez to za każdym razem gramy w innej jaskini i to jest naprawdę fantastyczne - regrywalność ogromna.
Wydaje się, że kluczowe jest schodzenie jak najniżej, linę kładzie się raz potem spadek wysokości nie ma już znaczenia - chodzi się jak po płaskim. A lecą punkty i za linę i za głębokość.
Jest też pewna doza szczęścia potrzebna - masz pecha wyciągniesz zwalisko albo zamknie Ci się droga tam gdzie rozbiłeś namiot. Masz szczęście to trafi Cię się kolejna woda, albo aparat, który kolekcjonujesz - a za bycie najlepszym w czymś jest premia punktowa. Niemniej zdecydowanie nie wydaje się by los decydował o zwycięstwie w całej grze - chociaż przy małych różnicach to los decyduje kto zgarnie premię.
Liczy się, liczy się bardzo dużo. Trzeba zawsze wiedzieć ile masz PA do bazy i czy starczy Ci jedzenia. W K2 (chociaż to gry kompletnie niepodobne to porównam) nie było tyle liczenia. Tyle liczenia to jest np. w Carson City.
Kafle z promopaku są ciekawe - po dwie atrakcje na kaflu, zasady (na dołączonej kartce, zwykłym wydruku cz-b) intuicyjne, suma obu reguł. Z dwoma drobnymi wyjątkami - jednym naturalnymi (nie da się użyć pontonu na zalanym wodą zacisku), a drugim dziwnym (nie wolno użyć pontonu gdy zejście prowadzi do jeziora). Tylko jeden minus, naprawdę nie dało się zrobić 12 różnych żetonów i rysunek (ten z krową) na 3 musiał być taki sam? I to na "unikatowych atrakcjach fotograficznych", ech. Ale dlaczego ten dodatek nie ma swojej nazwy? Dlaczego nie ma podstrony na BGG?
Mam za to ochotę zamordować osobę która zdecydowała o tym, że żetony butli z tlenem są takie same kolorystycznie jak żetony "zasobów zużywalnych. Oba mają takie samo tło i oba mają elementy niebieskie i czerwone. Mają różny kształt, ale to się i tak dramatycznie myli. Jak się dzisiaj zorientowałem, że to jednak jest butla z tlenem i nigdzie na tym nie dojdę to pięć kolejek czołgałem się do bazy po 1 kaflu.
O tym mowa
http://www.boardgamegeek.com/image/1434591/the-cave
Ja dla mnie ktoś z wydawnictwa kompletnie zawalił sprawę żetonów (podobna kolorystyka, brak punktów na odwrocie) - minus 1 do oceny gry. A co do samego czołganie polecam kłaść pionka - robi to klimat

PowerRade. Ewidentnie na żetonie jest ten oto napój w charakterystycznej butelce i nikt nie miał w tej w sprawie wątpliwości. Jak nic mamy do czynienia z product placement'em w polskiej planszówce. Wow. Może jakieś szczegóły ktoś by zdradził jak do tego doszło? To szalenie ciekawe!
8/10, wydanie z poprawionymi żetonami zarobiłoby 9/10
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
- Epyon
- Użytkownik wspierający
- Posty: 1158
- Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
- Lokalizacja: Tychy
- Been thanked: 5 times
Re: Jaskinia Adama Kałuży
Ja po pierwszej partii jestem strasznie zawiedziony. Gra zdecydowanie trwa zbyt długo w stosunku do tego co oferuje. W trakcie partii w ogóle nie było emocji, jedynie wyczekiwanie aż w końcu kafelki się wyczerpią. Jaskinia w sumie nie jest zła, ale K2 można skończyć w 45 minut, tutaj to raczej niemożliwe (chyba że weźmie się mniej kafelków). Poza tym w przeciwieństwie do K2, gdzie można było przygotować się praktycznie na wszystko, tak tutaj element losowy przy dobieraniu kafelków, choć uzasadniony fabularnie, to zdecydowanie może faworyzować jednego szczęśliwca.
-
- Użytkownik wspierający
- Posty: 1042
- Rejestracja: 25 maja 2012, 11:27
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Jaskinia Adama Kałuży
O, to ciekawe, ja nie dostałem żadnych zasad do promopackuKafle z promopaku są ciekawe - po dwie atrakcje na kaflu, zasady (na dołączonej kartce, zwykłym wydruku cz-b) intuicyjne.
