Strona 1 z 1

Reiner Knizia w Kotle

: 29 wrz 2012, 23:26
autor: Vester
Dziś na Kotle miałem przyjemność wysłuchać wykładu R.Knizii "The World of Games". Tytuł tak obszerny, że Pan Doktor mógł mówić o czymkolwiek i bardzo by się nie pomylił.
A o czym mówił? Trochę o rynku gier, ale nie miałem do końca pewności czy jego statystyki uwzględniały również gry video. Po drugie, mówił o sztuce projektowania, o trójkącie "mechanika-komponenty-temat", posługując się przykładami z Geniusza, Władcy Pierścieni, Lego Ramzesa i Polowania na robale.

Wykład był, bądźmy szczerzy, pobieżny. Zakładam, że większość obecnych na sali wyjadaczy przyszła, aby podobnie jak ja, oddać cześć ikonie branży. A przyznać trzeba, że Reiner jest wielce sympatyczną osobą. Bardzo kulturalną, w muszce i farbowanych włosach elegancko zaczesanych do tyłu, z uśmiechem na twarzy (ale takim skromnym, nie amerykańskim). Ciekawe było to, że nie próbował indoktrynować zebranych hasłami "planszówki są super". Gdy o nich opowiadał, przypominał raczej Lwa Starowicza gawędzącego wiecie-o-czym. I biznesmena. Ewidentnie, projektowanie to dla Reinera praca na zlecenie 24/7. Podkreślał, jak ważne jest dla niego poszukiwanie nowatorskich rozwiązań, ale z drugiej strony wiadomo, że nie grywa w cudze gry. Czyli ma zerową szansę wykrycia, że jego nowy pomysł został już wymyślony. Stąd wniosek, że musi dysponować armią testerów, którzy robią mu "wyciągi z Essen i innych CON'ów. Czyli biznes pełną gębą.
Co nie pomniejsza jego zasług rzecz jasna.
Na koniec dziękując mu osobiście za całokształt twórczości, zapytałem, dlaczego zarzucił ciężkie produkcje. Odpowiedział "I have two of them in the pipeline." To tak gwoli ciekawości. :)

A teraz z innej beczki.
Wykład był zapowiedziany na 14:00, a tymczasem drzwi do auli zamykały się i otwierały aż do 14:40. Drzwi, które bardzo skrzypiały, co nie pomagało Reinerowi bez mikrofonu ani słuchaczom w tylnych rzędach. Pytanie do ludzi z 14:40: po co w ogóle przyszliście? Zrobić zdjęcia? Nie po to Reiner poprosił o wyłączenie komórek, by ktoś go cały czas rozpraszał. Najwyraźniej, przyzwyczajony do niemieckiej karności, nie przewidział polskiego luzu. Prośba do organizatorów: na przyszłość, gdy zapraszacie poważne osoby, uprzedźcie w programie, że spóźnialskich nie wpuszczacie na spotkanie i postawcie przed drzwiami cerbera. Punktualność jest oznaką szacunku dla drugiej osoby i kto jak to, ale Herr Doktor sobie na to zasłużył.

Tyle.
Warto było przyjść, dziękuję organizatorom za inicjatywę.
I gratulacje dla tłumaczki. Good job.

btw: czy ktoś może streścić drugi blok spotkania czyli Q'n'A?

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 29 wrz 2012, 23:40
autor: Trutu
Faktycznie - skrzypiące drzwi to było jedyna rzecz, której jakoś nikt nie przewidział. Na Politechnice wszystkie chyba drzwi tak często skrzypią, że chyba wszystkim to już spowszedniało. Jak widać - Polibuda musi się chyba dostosować do 21 wieku i kupić jakąś oliwę albo wymienić parę sprzętów.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 29 wrz 2012, 23:53
autor: lacki2000
Trutu pisze:Faktycznie - skrzypiące drzwi to było jedyna rzecz, której jakoś nikt nie przewidział. Na Politechnice wszystkie chyba drzwi tak często skrzypią, że chyba wszystkim to już spowszedniało. Jak widać - Polibuda musi się chyba dostosować do 21 wieku i kupić jakąś oliwę albo wymienić parę sprzętów.
To jak wykładowca ma kontrolować kto się spóźnia lub chyłkiem ucieka? :)

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 29 wrz 2012, 23:55
autor: melee
Na uczelni wielu profesorów miało zwyczaj po prostu zamykania drzwi minutę po rozpoczęciu wykładu.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 29 wrz 2012, 23:57
autor: Pierzasty
To jak wykładowca ma kontrolować kto się spóźnia lub chyłkiem ucieka? :)
Na kolokwium/egzaminie. Jesteśmy dorośli, to nie podstawówka :roll:

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 30 wrz 2012, 00:27
autor: Vester
Pierzasty pisze: Na kolokwium/egzaminie. Jesteśmy dorośli, to nie podstawówka :roll:
Jeżeli dorosłość polega na zapraszaniu GOŚCIA i spóźnianiu się na spotkanie, to chyba inaczej postrzegamy gościnność i dorosłość.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 30 wrz 2012, 00:35
autor: Pierzasty
Chciałeś powiedzieć, że chyba inaczej postrzegamy czytanie ze zrozumieniem :roll:
Mówiłem o uczelni. Zachowanie ludzi na wykładzie Doktora było faktycznie nie na miejscu.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 30 wrz 2012, 00:43
autor: konev
Vester pisze: btw: czy ktoś może streścić drugi blok spotkania czyli Q'n'A?
Oczywiście. Drugi blok spotkania był 10x bardziej interesujący niż wykład. :twisted:

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 30 wrz 2012, 11:09
autor: garg
Pierzasty pisze:Chciałeś powiedzieć, że chyba inaczej postrzegamy czytanie ze zrozumieniem :roll:
Mówiłem o uczelni. Zachowanie ludzi na wykładzie Doktora było faktycznie nie na miejscu.
Z perspektywy wykładowcy powiem tam - spóźnianie się na moje zajęcia jest tak samo nie na miejscu, jak na wykład dr Knizii :? . I nie - nie zamykam drzwi na klucz, tylko potem zaznaczam to sobie odpowiednio przy ocenie aktywności na ćwiczeniach :mrgreen: .

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 30 wrz 2012, 12:50
autor: mbork
melee pisze:Na uczelni wielu profesorów miało zwyczaj po prostu zamykania drzwi minutę po rozpoczęciu wykładu.
A przepisy BHP wyraźnie stanowią, że trzeba otworzyć *wszystkie* drzwi do sali, w której są zajęcia...

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 30 wrz 2012, 14:02
autor: Senthe
Co tam przepisy BHP. Trzeba mieć w życiu jakieś zasady.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 01 paź 2012, 10:53
autor: fistan
A może wrócimy tu do sedna sprawy, a wątek drzwi przeniesiemy do jakiegoś forum technicznego.

Byłem na wykładzie - padło kilka ciekawych uwag, myślę że warto było przyść.
Byłem na sesji Q'n'A - bardzo fajna, dobrze , że przeszliśmy na angielski było wygodniej, choć akustyka sali utrudniała zrozumienie pytań.

Oba spotkania zostały nagrane. Jeśli się coś uda z tych nagrań wykroić postaramy się to udostępnić.

A tak podsumowując to był super pomysł, aby Go ściągnąć

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 01 paź 2012, 11:23
autor: yosz
To ja jeszcze dodam, że MonsoonGroup miało spotkanie sam na sam z Dr Knizią - przegadaliśmy dwie godziny. Było genialnie - dzięki Trutu za tę możliwość. Dr Knizia jest bardzo miłym i bardzo skromnym designerem, który działa na dużą skalę, ale mimo wszystko spotyka się z podobnymi problemami jak my dłubiąc swoje prototypy - jest to pokrzepiająca myśl, że nie jest jakimś supermanem "wypluwającym" z siebie setki gier. To była ogromna przyjemność móc usiąść z nim i tak po prostu normalnie porozmawiać.

A Q&A jak i sam wykład były również bardzo fajne (wyżej oceniam Q&A właśnie dlatego że przeszliśmy na angielski i było po prostu szybciej. U Pani tłumacz były czasem śmieszne momenty jak np przetłumaczenie board -> deska - ale wiadomo, jak ktoś nie jest graczem to może się pogubić przy tłumaczeniu, ale radziła sobie bardzo dobrze)

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 01 paź 2012, 11:40
autor: konev
Dla mnie wykład był krótki i... nudnawy. Niestety przez konieczność tłumaczenia każdego zdania przeciągnął się niemiłosiernie. Dodatkowo wiele z tych rzeczy widziałem w poprzednim prezentacjach Doktorka. No i fakt, że prezentacja musiała być przygotowana dla szerokiej publiczności, co sam potem Dr Knizia przyznał. Skrzypiące drzwi to katastrofa. Drugi panel z pytaniami o wiele ciekawszy. Natomiast spotkanie w niedzielę Dr Knizi z Monsoonowcami było genialne :D.

Półtorej godziny rozmowy o projektowaniu gier, o szukaniu pomysłów, podejściu do testowania, dokumentowania testów, wadach i zaletach Spiele das Jahre, wydawaniu dodatków, rynku gier planszowych, kontaktach z różnymi wydawcami (dobrych i złych), ciekawostek na temat różnych gier Doktorka... no po prostu gigantyczna ilość informacji z pierwszej ręki. Słyszałem, że Dr Knizia jest miłą, sympatyczną osobą, ale jego skromność, szczerość i otwartość zaskoczyła chyba nie tylko mnie. Rozmowa z nami wyglądała jak rozmowa dawnych kumpli. Stwierdzenie: "mówiąc tak tylko między nami" padało bardzo często :D .

Tak więc GIGANTYCZNE podziękowania Trutu za zorganizowanie tego spotkania i wszystkim, którzy się przyczynili do przyjazdu Dr Knizi.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 01 paź 2012, 14:51
autor: Trutu
Muszę napisać tak: ARCYHIPERGIGANTYCZNE podziękowania dla Kromki. Jest ciągle w tle, nie afiszuje się, ale jest sercem ze wszystkimi graczami i twórcami gier, jego entuzjazm i pomysły wciąż mnie nakręcają do działania. Ja jestem tylko bardziej wygadany i ciągle się pcham na świecznik (taka natura), ale bez Kromki nie byłoby ani KOTŁA ani Dr Knizi na KOTLE.
A, swoją drogą, jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się włożyć jakiś wkład do Waszej pracy. Powodzenia i do zobaczenia!

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 01 paź 2012, 15:06
autor: gibon
Vester pisze:(...) z drugiej strony wiadomo, że nie grywa w cudze gry. Czyli ma zerową szansę wykrycia, że jego nowy pomysł został już wymyślony. Stąd wniosek, że musi dysponować armią testerów, którzy robią mu "wyciągi z Essen i innych CON'ów
Padło takie pytanie na niedzielnym panelu. Odpowiedział, że zdarza mu się stworzyć projekt bardzo podobny do już istniejącej gry. Jest jednak o tym informowany przez swoich testerów, którzy są mocno obyci w świecie planszówek. Raz ponoć zarzucił projekt będący w fazie końcowych testów.

Zaś co do samego spotkania niedzielnego to przyznam że zakończenie pracy tłumacza uniemożliwiło mi zrozumienie czegokolwiek. Siedziałem tuż przy drzwiach i pomijając ciągłe skrzypienie to akustyka sali była taka, że nawet gdy słuchacze zadawali pytania to nie wiedziałem czy po polsku czy angielsku.

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 01 paź 2012, 15:41
autor: stalker
No prawda, że sala była średnio udana i chyba nawaliło trochę oznakowanie -- gdzie i o której będzie wykład (więc wszyscy się spóźnili). Prowadzenie tam wykładów musi być koszmarem i dla uczącego i uczących się. Niestety, ochrona środowiska bidnie wygląda.

Tym niemniej, nawet jeśli publiczna wypowiedź była lekka, to pytanie i odpowiedzi były ciekawe, a spotkanie zamknięte to już w ogóle było super. SUPER! I mamy nadzieję, że zatarło też trochę złe wrażenia z dnia poprzedniego.

Bardzo za wszystko dziękujemy. Dziękujemy za Kotła, za dr. Reinera i dziękujemy Kromce/za Kromkę :)

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 02 paź 2012, 13:57
autor: sipio
Tak dla ciekawskich z Twittera Reinera
"Just returned from Poland. A great, prospering country with many friendly people and several thousand players at the Kociol 2012 convention."

Re: Reiner Knizia w Kotle

: 02 paź 2012, 17:15
autor: zaba
Dla
Mnie spotkanie z panem doktorem było jednym z powodów przyjazdu ponad 350 km i fakt nie wyobrazam sobie by na spotkanie przychodzić grubo po czasie! Jestem mile zaskoczony jak zaproszony gość otwarcie i serdecznie odpowiadał na pytania i nie tylko na auli ale tak że po za ,sama sala fakt skrzypienie wszechobecne