Konfrontacyjna dwuosobówka
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 19 gru 2010, 21:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Konfrontacyjna dwuosobówka
Wymagania:
- dla 2
- masa interakcji, szczególnie negatywnej
- bardzo klimatyczna
- bardzo wysoka regrywalność
- dostępna polska edycja
- nie LCG
Co mam bądź odpada: Inwazja, Neuroshima HEX, Zimna Wojna (i reszta od GMT), 2 de Mayo/Aton/EiT (za suche), Innowacje (tak profilaktycznie je umieszczam), Claustrophobia...
Marzy mi się Summoner Wars bądź The Ares Project, ale niestety nie ma ich po polsku.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to Władca Areny, ale czy to jest gra którą można młócić raz po raz i rozegrać wieeeele partii?
- dla 2
- masa interakcji, szczególnie negatywnej
- bardzo klimatyczna
- bardzo wysoka regrywalność
- dostępna polska edycja
- nie LCG
Co mam bądź odpada: Inwazja, Neuroshima HEX, Zimna Wojna (i reszta od GMT), 2 de Mayo/Aton/EiT (za suche), Innowacje (tak profilaktycznie je umieszczam), Claustrophobia...
Marzy mi się Summoner Wars bądź The Ares Project, ale niestety nie ma ich po polsku.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to Władca Areny, ale czy to jest gra którą można młócić raz po raz i rozegrać wieeeele partii?
- garg
- Posty: 4491
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1450 times
- Been thanked: 1104 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Władca Pierścieni: Konfrontacja i Mr Jack w Nowym Jorku - moim zdaniem jedne z najlepszych dwuosobówek ever .
A mocna negatywna interakcja (chociaż klimatu niestety brak) jest w Basilice.
A mocna negatywna interakcja (chociaż klimatu niestety brak) jest w Basilice.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
A idź się wypchaj trocinamiszmajchel pisze:Innowacje (tak profilaktycznie je umieszczam)
- Atamán
- Posty: 1348
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 565 times
- Been thanked: 284 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Nie podałeś czasu gry, a to ma duże znaczenie. Polecam:
Bitwy Westeros - klimatyczna, 2 osobowa, konfrontacyjna, czas 1 rozgrywki ok. 1,5 - 2 godziny.
Rune Age - karcianka, nie LCG, czas gry ok. godziny, od 2 do 4 graczy, ale najlepiej się sprawdza na 2.
Bitwy Westeros - klimatyczna, 2 osobowa, konfrontacyjna, czas 1 rozgrywki ok. 1,5 - 2 godziny.
Rune Age - karcianka, nie LCG, czas gry ok. godziny, od 2 do 4 graczy, ale najlepiej się sprawdza na 2.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
I dlaczego TS, Labirynt, Claustrophobia odpadają? Łatwiej będzie doradzić.
Bitwy Westeros są całkiem fajne (a raczej niektóre scenariusze są całkiem fajne), ale nie jest to raczej gra 'do młócenia non-stop'.
Władca Areny, dopóki ktoś mi nie dowiedzie inaczej, jest zepsuty. Nie chce mi się bawić w home rulesy.
Może Dungeon Twister: Prison i/lub Earth Reborn? Jedna elegancka, mocno analityczna, druga wielka, rozbuchana, klimatyczna.
Bitwy Westeros są całkiem fajne (a raczej niektóre scenariusze są całkiem fajne), ale nie jest to raczej gra 'do młócenia non-stop'.
Władca Areny, dopóki ktoś mi nie dowiedzie inaczej, jest zepsuty. Nie chce mi się bawić w home rulesy.
Może Dungeon Twister: Prison i/lub Earth Reborn? Jedna elegancka, mocno analityczna, druga wielka, rozbuchana, klimatyczna.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 19 gru 2010, 21:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Bitwy Westeros odpadają, ponieważ są za drogie, no i zajmują sporo miejsca. Claustro miałem już, gra ok ale bez szału. TS mam, a Labirynt czy 1989 są zbyt do niego podobne, no i do tego (podobno) prostsze. Rune Age - czytałem, że dosyć szybko się przejada, ale biorę pod uwagę. Earth Reborn to za ciężka kobyła, do tego kilmat mi nie bardzo podchodzi. Blood Bowl również odpada.
Raczej gra nie może być zbyt mózgożerna i czasochłonna. W takiego TSa można zagrać 2x pod rząd maks. W taką Inwazję to swojego czasu potrafiłem grać po kilka godzin dziennie, rozegrałem w sumie kilkaset partii. Po prostu gra idealna, ale już się przejadła, natłok dodatków nie poprawia sytuacji.
Raczej gra nie może być zbyt mózgożerna i czasochłonna. W takiego TSa można zagrać 2x pod rząd maks. W taką Inwazję to swojego czasu potrafiłem grać po kilka godzin dziennie, rozegrałem w sumie kilkaset partii. Po prostu gra idealna, ale już się przejadła, natłok dodatków nie poprawia sytuacji.
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Hm, Innowacje odpadają, szkoda, ale nie pisałeś, że odpada, to może RftG? Jak dla mnie spełnia wszystkie kryteria.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
RftG jest raczej mało konfrontacyjne...
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
To mamy inną definicję konfrontacji. Grają dwie osoby, ale jedna może wygrać (remisy w RftG są rzadkością), i każda stara się nie dopuścić, żeby to była ta druga, stosując mechanizmy interakcji opisane w regułach gry. Przy czym emocje związane z przewidywaniem akcji przeciwnika i przeszkadzaniem mu niekiedy nie pozwalają na grę na siedząco...
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Oczywiście, że inną, bo konfrontacja jest wtedy, gdy dochodzi do dosłownej konfrontacji jak walka (Neuroshima Hex, Bitwy Westeros, gry wojenne etc.) lub bezpośrednich efektów podczas zagrywania kart (Magic) czy zabierania czyjegoś terytorium (Zimna Wojna).mbork pisze:To mamy inną definicję konfrontacji. Grają dwie osoby, ale jedna może wygrać (remisy w RftG są rzadkością), i każda stara się nie dopuścić, żeby to była ta druga, stosując mechanizmy interakcji opisane w regułach gry. Przy czym emocje związane z przewidywaniem akcji przeciwnika i przeszkadzaniem mu niekiedy nie pozwalają na grę na siedząco...
RftG z konfrontacją ma niewiele wspólnego - dwoje ludzi biegnie obok siebie i czasami trochę pyłu jeden drugiemu w oko sypnie ;].
Szkoda, że ogranicza Cię język, bo jest przecież multum pozycji dla dwoje po angielsku: Nightfall (niby jest po polsku, ale niekontynuowane), Nexus Ops, najróżniejsze bitewne spod znaku Commands & Colors etc.
Sprzedam nic
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Jeżeli ktoś pisze, że w TS można zagrać max 2 razy, to świadczy jedynie o tym, bo nie znam innego wytłumaczenia, że ta gra jest dla niego za trudna, i dlatego nie widzi dużej regrywalności. Polecam, tę grę, bo jest właśnie przez ogrom możliwości mocno regrywalna.
Labirynt wcale do niej nie jest podobny, jest to zupełnie inna gra, a takie opinie biorą się prawdopodobnie od osób które albo nie grały w te gry, albo zagrały z raz i im się wydawało, że są podobne, bo pewnie mapa tego samego formatu i identyczny jak we wszystkich grach CDG fakt zagrywania kart jako zdarzenie albo jako opsy. Reszta jest zupełnie inna. Pomijając różności wynikające z tematyki i mechaniki przede wszystkim różnica ogólnie rzecz biorać sprowadza się do tego, że w TS muszisz skupić się bardziej na zarządzaniu dekiem, w Labiryncie jest większy nacisk na losowość rzutów kostką. Regrywalność tej pozycji jest także duża, aczkolwoeik nie jest chyba jeszcze wydana po Polsku.
Co do Inwazji to w mojej opinii dobra gra, jeżeli grasz w sposób niekolekcjonerski. Osobiście widziałem już dwa decki które są po prostu nie do przejścia, gobliny oraz chaos zbudowany na karcie wystawiania do 5 kart za darmo, które spełniają jakieś warunki. Budujesz tak decka, że 50 - 80 % kart w talii spełnia te warunki i niszczysz wszystko. Bo wystawiasz w pierwszej , czy drugiej turze 5 kart gdy przeciwnik bedzie sie bujał z 1 -2 kartami, a następnie go niszczysz. Dlatego gra jest ok, ale gdy nie zaczniecie tworzyć własnych zbieranych talii i wyłączycie jako zabronione te dwie karty.
Innowacja to nie jest gra konfrontacyjna. To jest nieco bardziej interaktywny pasjans, gdzie masz bardzo ograniczony sposób reagowania na zastałe sytuacje. W 10 grach w jakich uczestniczyłem, w różnym składzie osobowym, wyglądała właściwie tak, że w pewnym momencie gry jedna osoba tak się wybiła, że trzaskała punkty, a pozostałe tylko się przyglądały, coś tam nieudolnie dokładając do swoich wystawionych kart.
Tak właściwie, to wydaje mi się, że oprócz gier któe wyłączyłeś, to nie ma już praktycznie gier konfrontacyjnych na dwie osoby po polsku.
Labirynt wcale do niej nie jest podobny, jest to zupełnie inna gra, a takie opinie biorą się prawdopodobnie od osób które albo nie grały w te gry, albo zagrały z raz i im się wydawało, że są podobne, bo pewnie mapa tego samego formatu i identyczny jak we wszystkich grach CDG fakt zagrywania kart jako zdarzenie albo jako opsy. Reszta jest zupełnie inna. Pomijając różności wynikające z tematyki i mechaniki przede wszystkim różnica ogólnie rzecz biorać sprowadza się do tego, że w TS muszisz skupić się bardziej na zarządzaniu dekiem, w Labiryncie jest większy nacisk na losowość rzutów kostką. Regrywalność tej pozycji jest także duża, aczkolwoeik nie jest chyba jeszcze wydana po Polsku.
Co do Inwazji to w mojej opinii dobra gra, jeżeli grasz w sposób niekolekcjonerski. Osobiście widziałem już dwa decki które są po prostu nie do przejścia, gobliny oraz chaos zbudowany na karcie wystawiania do 5 kart za darmo, które spełniają jakieś warunki. Budujesz tak decka, że 50 - 80 % kart w talii spełnia te warunki i niszczysz wszystko. Bo wystawiasz w pierwszej , czy drugiej turze 5 kart gdy przeciwnik bedzie sie bujał z 1 -2 kartami, a następnie go niszczysz. Dlatego gra jest ok, ale gdy nie zaczniecie tworzyć własnych zbieranych talii i wyłączycie jako zabronione te dwie karty.
Innowacja to nie jest gra konfrontacyjna. To jest nieco bardziej interaktywny pasjans, gdzie masz bardzo ograniczony sposób reagowania na zastałe sytuacje. W 10 grach w jakich uczestniczyłem, w różnym składzie osobowym, wyglądała właściwie tak, że w pewnym momencie gry jedna osoba tak się wybiła, że trzaskała punkty, a pozostałe tylko się przyglądały, coś tam nieudolnie dokładając do swoich wystawionych kart.
Tak właściwie, to wydaje mi się, że oprócz gier któe wyłączyłeś, to nie ma już praktycznie gier konfrontacyjnych na dwie osoby po polsku.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2012, 08:35 przez Ouragan, łącznie zmieniany 1 raz.
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Czytaj uważnie.Ouragan pisze:Jeżeli ktoś pisze, że w TS można zagrać max 2 razy, to świadczy jedynie o tym, bo nie znam innego wytłumaczenia, że ta gra jest dla niego za trudna
Sprzedam nic
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Parafrazując czyjąś wypowiedź:Ouragan pisze:Innowacja to nie jest gra konfrontacyjna. To jest nieco bardziej interaktywny pasjans, gdzie masz bardzo ograniczony sposób reagowania na zastałe sytuacje.
Jeżeli ktoś pisze, że Innowacje to nie jest gra konfrontacyjna, to świadczy jedynie o tym, bo nie znam innego wytłumaczenia, że ta gra jest dla niego za trudna.
Skoro zaś "jedna osoba tak się wybiła, że trzaskała punkty, a pozostałe tylko się przyglądały, coś tam nieudolnie dokładając do swoich wystawionych kart" - to sądzę, że słowo "nieudolnie" jest tu kluczem do zrozumienia sytuacji.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Pamiętajcie, że jednym z kryteriów jest polska wersja, Akry są świetne, ale jej nie mają. Ja bym chyba się oparł na wspomnianej już przez kogoś Władca Pierścieni: Konfrontacja.
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Z krótszych, raczej w roli fillerów: Court of the Medici, Roma, z tym, że nie nazwałbym ich bardzo klimatycznymi... Roma dostępna PL, a Court.. jest praktycznie niezależna językowo.
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Racja. Dawno nie grałem i nawet nie pamiętałem, że na kartach imperialnych są pojedyncze zdania w języku angielskim. Można się szybko nauczyć działania, ale oczywiście grę trudno nazwać niezależną językowoKubaP pisze:Pamiętajcie, że jednym z kryteriów jest polska wersja, Akry są świetne, ale jej nie mają. Ja bym chyba się oparł na wspomnianej już przez kogoś Władca Pierścieni: Konfrontacja.
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
+1Andy pisze:Parafrazując czyjąś wypowiedź:Ouragan pisze:Innowacja to nie jest gra konfrontacyjna. To jest nieco bardziej interaktywny pasjans, gdzie masz bardzo ograniczony sposób reagowania na zastałe sytuacje.
Jeżeli ktoś pisze, że Innowacje to nie jest gra konfrontacyjna, to świadczy jedynie o tym, bo nie znam innego wytłumaczenia, że ta gra jest dla niego za trudna.
Skoro zaś "jedna osoba tak się wybiła, że trzaskała punkty, a pozostałe tylko się przyglądały, coś tam nieudolnie dokładając do swoich wystawionych kart" - to sądzę, że słowo "nieudolnie" jest tu kluczem do zrozumienia sytuacji.
LOL
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 19 gru 2010, 21:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
W ogóle czytałeś mojego posta?Ouragan pisze:Jeżeli ktoś pisze, że w TS można zagrać max 2 razy, to świadczy jedynie o tym, bo nie znam innego wytłumaczenia, że ta gra jest dla niego za trudna, i dlatego nie widzi dużej regrywalności. Polecam, tę grę, bo jest właśnie przez ogrom możliwości mocno regrywalna.
Labirynt wcale do niej nie jest podobny, jest to zupełnie inna gra, a takie opinie biorą się prawdopodobnie od osób które albo nie grały w te gry, albo zagrały z raz i im się wydawało, że są podobne, bo pewnie mapa tego samego formatu i identyczny jak we wszystkich grach CDG fakt zagrywania kart jako zdarzenie albo jako opsy. Reszta jest zupełnie inna. Pomijając różności wynikające z tematyki i mechaniki przede wszystkim różnica ogólnie rzecz biorać sprowadza się do tego, że w TS muszisz skupić się bardziej na zarządzaniu dekiem, w Labiryncie jest większy nacisk na losowość rzutów kostką. Regrywalność tej pozycji jest także duża, aczkolwoeik nie jest chyba jeszcze wydana po Polsku.
Co do Inwazji to w mojej opinii dobra gra, jeżeli grasz w sposób niekolekcjonerski. Osobiście widziałem już dwa decki które są po prostu nie do przejścia, gobliny oraz chaos zbudowany na karcie wystawiania do 5 kart za darmo, które spełniają jakieś warunki. Budujesz tak decka, że 50 - 80 % kart w talii spełnia te warunki i niszczysz wszystko. Bo wystawiasz w pierwszej , czy drugiej turze 5 kart gdy przeciwnik bedzie sie bujał z 1 -2 kartami, a następnie go niszczysz. Dlatego gra jest ok, ale gdy nie zaczniecie tworzyć własnych zbieranych talii i wyłączycie jako zabronione te dwie karty.
Innowacja to nie jest gra konfrontacyjna. To jest nieco bardziej interaktywny pasjans, gdzie masz bardzo ograniczony sposób reagowania na zastałe sytuacje. W 10 grach w jakich uczestniczyłem, w różnym składzie osobowym, wyglądała właściwie tak, że w pewnym momencie gry jedna osoba tak się wybiła, że trzaskała punkty, a pozostałe tylko się przyglądały, coś tam nieudolnie dokładając do swoich wystawionych kart.
Tak właściwie, to wydaje mi się, że oprócz gier któe wyłączyłeś, to nie ma już praktycznie gier konfrontacyjnych na dwie osoby po polsku.
Gdzie ja napisałem, że TS nie ma dużej regrywalności czy coś takiego? Wg mnie to nie jest gra w którą można grać raz za razem przez pół dnia. No i jeżeli Labirynt jest jeszcze bardziej losowy to tym bardziej podziękuję.
Muszę przyznać, że jest starszna bieda w tej dziedzinie gier (mowa o konfrontacyjnej 2os). WP: Konfrontacja może i jest ok, ale nie trawię samego klimatu WP... A Few Acres of Snow wezmę na radar, aczkolwiek czy to jest aż tak bardzo klimatyczna gra...? Gdyby nie brak znajomości angielskiego u moich znajomych już dawno zakupiłbym Summoner Wars, a tak muszę kombinować
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 paź 2009, 11:48
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Trololoolo: Kingpin? Jest masa interakcji, sporo myślenia, 4 frakcje do wyboru (każda ma 8 unikatowych jednostek), dwie strony planszy, rysunki robił R. Adler i są IMHO bardzo fajne, no i Kingpin nie jest losowy. Oczywiście jako autor nie jestem obiektywny więc sprawdź sobie także opinie innych ludków:)szmajchel pisze:Wymagania:
- dla 2
- masa interakcji, szczególnie negatywnej
- bardzo klimatyczna
- bardzo wysoka regrywalność
- dostępna polska edycja
- nie LCG
Co mam bądź odpada: Inwazja, Neuroshima HEX, Zimna Wojna (i reszta od GMT), 2 de Mayo/Aton/EiT (za suche), Innowacje (tak profilaktycznie je umieszczam), Claustrophobia...
Marzy mi się Summoner Wars bądź The Ares Project, ale niestety nie ma ich po polsku.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to Władca Areny, ale czy to jest gra którą można młócić raz po raz i rozegrać wieeeele partii?
- garg
- Posty: 4491
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1450 times
- Been thanked: 1104 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Ale przecież jest polska wersja .kdsz pisze:Racja. Dawno nie grałem i nawet nie pamiętałem, że na kartach imperialnych są pojedyncze zdania w języku angielskim. Można się szybko nauczyć działania, ale oczywiście grę trudno nazwać niezależną językowoKubaP pisze:Pamiętajcie, że jednym z kryteriów jest polska wersja, Akry są świetne, ale jej nie mają. Ja bym chyba się oparł na wspomnianej już przez kogoś Władca Pierścieni: Konfrontacja.
No i nadal polecam Mr Jack w Nowym Jorku. Klimat, interakcja i mnóstwo zabawy.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
A Few Acres of Snow? Tylko tłumaczenie instrukcji. Kart z polskimi napisami oficjalnie chyba nie ma
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Konfrontacyjna dwuosobówka
Właśnie zakupiłem Antike Duellum.
Instrukcja anglojęzyczna, do tego karty wydarzeń też oczywiście w ENG, ale za to leżą na stole i są dla wszystkich dostępne (o ile zrozumiałem instrukcję - przejrzałem ją bardzo pobieżnie), więc nie ma problemu z tłumaczeniem współgraczowi co dany event oznacza. W praktyce karty wydarzeń są więc jawne. Oczywiście takie każdorazowe tłumaczenie co dana karta oznacza wymaga pewnej gimnastyki. Tym niemniej gra zapowiada się świetnie, tyle że trudno raczej powiedzieć, że ma klimat. No jakiś tam ma...
Ja jeszcze lubię Letters from Whitechapel - gra jest językowo niezależna, a zasady są proste do ogarnięcia. Odmówić jej konfrontacyjności nie sposób, a klimat aż się z niej wylewa.
Akry - dziwna sprawa, ale one są klimatyczne Klimatu nie zapewniają w nich co prawda wyczesane graficznie karty czy flavor teksty, tylko świetna mechanika, ale naprawdę czuć te zwały śniegu przez które przedzierają się nasi osadnicy celem założenia fortu w kanadyjskiej głuszy... Naprawdę fajna gra Angielskich zdań jest tam na kartach ledwie kilka - łatwo można zapamiętać.
Instrukcja anglojęzyczna, do tego karty wydarzeń też oczywiście w ENG, ale za to leżą na stole i są dla wszystkich dostępne (o ile zrozumiałem instrukcję - przejrzałem ją bardzo pobieżnie), więc nie ma problemu z tłumaczeniem współgraczowi co dany event oznacza. W praktyce karty wydarzeń są więc jawne. Oczywiście takie każdorazowe tłumaczenie co dana karta oznacza wymaga pewnej gimnastyki. Tym niemniej gra zapowiada się świetnie, tyle że trudno raczej powiedzieć, że ma klimat. No jakiś tam ma...
Ja jeszcze lubię Letters from Whitechapel - gra jest językowo niezależna, a zasady są proste do ogarnięcia. Odmówić jej konfrontacyjności nie sposób, a klimat aż się z niej wylewa.
Akry - dziwna sprawa, ale one są klimatyczne Klimatu nie zapewniają w nich co prawda wyczesane graficznie karty czy flavor teksty, tylko świetna mechanika, ale naprawdę czuć te zwały śniegu przez które przedzierają się nasi osadnicy celem założenia fortu w kanadyjskiej głuszy... Naprawdę fajna gra Angielskich zdań jest tam na kartach ledwie kilka - łatwo można zapamiętać.