GRY-PLANSZOWE.pl

Witajcie,

Ponieważ umówiłem się ze znajomym na sobotę na partyjkę Dungeoneera to przypomniała mi się tragiczna instrukcja tegoż. Stąd też założyłem ten temat.
Na pewno spotkaliście się z zagmatwanymi instrukcjami, podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami.

Jeśli o mnie chodzi to Dungeoneer wygrywa, chociaż Arkham Horror nie jest daleko w tyle.

The Boss - instrukcja nawiązuje do gry tylko obrazkami.

Konwój - jedyna instrukcja przez którą się nie przebiłem... (po trzykrotnej próbie).

powermilk pisze:Konwój - jedyna instrukcja przez którą się nie przebiłem... (po trzykrotnej próbie).

Konwój?? Przecież tam jest świetna i czytelna (owszem - dość długa ) instrukcja ze sporą ilością przykładów etc.
Po jednym przeczytaniu gra popłynęła płynnie i właściwie bez żadnych problemów (zerkaliśmy tylko do opisu ikon).

Arcana wersja pl. Absolutny faworyt, po przeczytaniu nie wiedziałam kompletnie o co chodzi w grze.

Konwój?? Przecież tam jest świetna i czytelna (owszem - dość długa ) instrukcja ze sporą ilością przykładów etc.
Po jednym przeczytaniu gra popłynęła płynnie i właściwie bez żadnych problemów (zerkaliśmy tylko do opisu ikon).

Powiem ci nie wiem dlaczego nie mogę się przez nią przebić, no nie wiem. Długa, szczegółowa, masa przykładów, ale mniej więcej połowie już mi się nie chce. Myślę sobie "Dobra, niedawno Wookie dał filmik o konwoju, może coś mi rozjaśni", a on też powiedział, że miał problemy się przebić. Moje to ja jestem dziwny?

Nie grałem i nie czytałem, ale z obiegowych opinii, to pierwsze wydanie Arcany może być w czołówce.

Lock'n Load: Band of Heroes,
51. Stan

A w ogóle to nie lubię instrukcji, w których trzeba skakać między stronami (czytaj więcej w paragrafie 22.3.1.1039)

za całokształt Uwe Rosenberg
te wszystkie warianty itp.

ale i tak mistrzostwo to osadnicy z Catanu - dla mnie to majstersztyk, opisać prostą, familijną grę tak, by ludzie przy przeczytaniu się zniechęcali (pisze o polskiej 'drewnianej' edycji - może teraz się zmieniło)

Poniekąd pasuje tu Android - podczas czytania myślałem "super napisana, wiadomo ocb, no ekstra". Po 2h setupu się po prostu poddałem, zupełnie nie byłem w stanie ogarnąć tej gry na podstawie instrukcji, potem lekko mi się naddarło pudełko i już się tej gry nie pozbędę...

cezaras pisze:za całokształt Uwe Rosenberg
te wszystkie warianty itp.

O tu się zgodzę, instrukcja do Ora et Labora podzielona na 3 książeczki to była porażka ciężka do ogarnięcia!

Pierwsze wydanie Jungle Speed (nie wiem jak ostatnie) - stosunek nieczytelności do długości powalający
Tichu - te wszystkie głupawe nawiązania do Chin i jakieś żarciki nie ułatwiają zrozumienia zasad
Agricola - jakby ktoś po prostu siadł, napisał co miał w głowie i nacisnął Wyślij_Do_Drukarni_I_Zapomnij

Dla mnie zdecydowanie Pret-a-Porter PL. Zamotana, nieprecyzyjna, z błędnymi regułami. Poza setupem praktycznie brak przykładów w formie grafik. Z żadną inną instrukcją nie miałem takich problemów. Jest to o tyle dziwne, że reguły nie są jakieś szczególnie skomplikowane

Wiem, że wielu ludzie narzeka na Brassa, ale tam z grubsza wiedziałem o co chodzi po jednym przeczytaniu. Oczywiście szczegóły musiałem sobie ułożyć w głowie, ale uważam, że instrukcja Brassa jest bardzo OK

PQ-17 Arctic Naval Operations - za ocean informacji, z których te najważniejsze nie są prawie w ogóle uwypuklone
The Kaisers Pirates - szczytowy przykład tego jak coś prostego można napisać w skomplikowany sposób

Leviathan pisze:The Kaisers Pirates - szczytowy przykład tego jak coś prostego można napisać w skomplikowany sposób

Czy rzeczywiście aż tak prostego? Pomysł, że każdy z graczy kieruje jednocześnie obiema stronami konfliktu jest nieco kontrowersyjny i może dlatego niełatwy do opisania?

VETO Konfrontacja - za zastępowanie utrwalonych i znanych pojęć wymyślonymi na siłę własnymi hasłami.

Ręka kart - dwór
Talia - kredens
Inicjatywa - głos
Koszt - lafa

itd. itd.

Przyznam szczerze, że niewiele instrukcji w życiu czytałam (mam od tego ludzia ), ale 1 zaszczytne miejsce wśród niejasnych instrukcji zajmuje Mousquetaires du Roy. Począwszy od nieczytelnego rozmieszczenia tekstu, skończywszy na różnym nazewnictwie kart w instrukcji i na kartach, przez co trzeba się domyślać, co właściwie autor miał na myśli.

Gra w Kwiatki (przepraszam, Krzysiek ). Polska gra dla dzieci i rodziców, z której nie zrozumiałam NIC.
Nie wiem, może gdybym po tych kilku latach doświadczenia jeszcze raz ją przeczytała - poszłoby lepiej, ale to chyba nie ten kaliber, żeby trzeba było wpierw pograć w Cywilizację, aby w końcu doskoczyć do Kwiatków
Z tego, co pamiętam, nie umiałam się z instrukcji dowiedzieć, co dokładnie robić z kartami

Arkana i Space Hulk:Anioł Śmierci - moi faworyci

berni pisze:

cezaras pisze:za całokształt Uwe Rosenberg
te wszystkie warianty itp.

O tu się zgodzę, instrukcja do Ora et Labora podzielona na 3 książeczki to była porażka ciężka do ogarnięcia!

+1 dla Ora et Labora, to była jakaś masakra

Chaotyczna instrukcja Dungeoneera zmotywowała mnie do poszperania w Internecie - i tak trafiłem na GamesFanatic i to forum

Nie lubię, gdy w instrukcji nie ma na początku ogólnego objaśnienia przebiegu i celu rozgrywki, tylko zaczyna się od nawału szczegółów i wprowadzania "klimatycznych" pojęć, które na początku nic nie mówią o grze (zresztą nie lubię tego także, gdy ktoś tłumaczy mi reguły na żywo).

Ja raczej kiepsko wspomina Periklesa(ale to była jedna z pierwszych gier w moim dorobku, dzisiaj może byłoby łatwiej). Ostatnio najciężej miałem z Cywilizacją: Poprzez Wielki.

Ja nie jestem fanem formatu instrukcji w stylu TTA i MageKnight.
Ta druga szczególnie z podziałem na 'tomy' jest koszmarnie niewygodna. Brak indeksu w grze o takim nasyceniu zasadami to ponury żart.

Z instrukcji po prostu daremnych to przypomina mi się polskie dzieło TROJA oraz zachodni hit CUTTHROAT CAVERNS.

Pamiętam, że ciężką przeprawę miałem z Androidem. Po lekturze instrukcji w ogóle trudno załapać co jest grane, nie czuć jak działają mechanizmy, ani jak się do tego zabrać, żeby miało to ręce i nogi. A weź to wytłumacz komuś! Duża ilość fajnych mechanizmów, które niestety na pierwszy rzut oka nic nie mają ze sobą wspólnego. A wszystko rozciągnięte na ponad 40 (!) dużych stron.

Lis Pustyni to jakiś skandal ! Prowokacja ! Zawisną !