18xx

[staszek]

Eurokolejówka od Loonego, tak Węgry określił niejaki Piton
1840 dla mnie też bardzo fajna ( tak jak i Węgry) właśnie z racji tego , że jest zupełnie inna.

[piton]

(ale tutaj cisza, coś muszę o Lonnym wpisać na dniach...)

Nieśmiało zareklamuję/przypomnę zbiorówkę na wave 5 od AAG:
viewtopic.php?p=1536981#p1536981

można tylko brać gry z tej fali - uprzedzając pytania.
W maju ma być koniec zbiórki i druk. Zapraszam chętnych, jeszcze ogarniam logistykę.
-----

Dla mniej zorientowanych , nowych w temacie 18xx

W Rzeszowie niedawno odbył się III OSIEMNASTKON - trzeci oficjalny zlot fanów 18xx w Polsce. Największy konwent 18xx w Polsce! Największy!
tutaj jest wątek na forum dotyczący tego wydarzenia i można nawet zobaczyć foty z konwentu (2 ostatnie strony to podsumowanie):
viewtopic.php?p=1559077#p1559077

Jak ktoś chce posłuchać mini-relacji /wrażeń z takiego spotkania, w tym okiem-głosem "świeżaka konwentowego", to zapraszam do pogadanki podcastowej:

Spoiler:

(może nie najlepiej, ale za to bezsensu)

Może ktoś ze "swieżaków" co byli coś skrobnie i zachęci tych niezdecydowanych? reklama gier? czemu nie.
że towarzystwo świetne, że gry najlepsze, że każdy szybko gra i pomaga innym, że dobra zabawa bez napiny
(że Igor już mniej źle, ale tylko torszeczkę)

Pozdrawiam fanów rdzy i pociągów permanentnych!

[Ardel12]

Przesłuchałem relację od DPS i bardzo żałowałem, że się nie zdecydowałem. Kraków jednak jest wręcz pewnikiem do odwiedzenia. Igor opisał jak to ograł kilka gierek i zazdro 100 za 1817, która wygląda dla mnie epicko. Co tak go "obgadujecie" btw xD ? Mniej zazdro za przygody z pociągami

Wczoraj udało się zagrać w 4os w 1830. 2 osoby doszły do grupy. Jedna w sumie rodzynek(koleżanka), drugi(kolega) z kilkunastoma partiami w różne osiemnastki. Do tego ja i Igor. Oczywiście musieliśmy zaprezentować się jako spec grupa i dostać łomot od obu osób zajmując ostatnie pozycje xD Gra była świetna, bo nowy kolega tak mnie punktował na planszy przez blokowanie mi kolejnych opcji, że aż łezka się zakręciła, gdy mój urobek spadakł na łeb na szyję, gdy kolejne odnogi odcinał. W sumie wyniki były bardzo bliskie. Pierwsze miejsce 6k+ drugie 5.7, trzecie 5.6, no i 4 z wynikiem pod 5 Igora Muszę jednak się przyznać, że to ja pociągnąłem na dno siebie i Igora robiąc z ciekawości(choć pewnie i głupoty) ruch wymuszający kupno Diesla przez jedną z moich firm. W sumie ja musiałem przez to dopłacić 700(sic!) z własnej kasy, ale tak samo Igor. Kolega wybronił się dzięki posiadaniu 5 i 6, więc tylko ściąłem mu przychód. Koleżanka miała sporo kasy wciąż w firmie, więc też jej to wielce nie ubodło. Liczyłem, że dzięki temu ruchowi zacznę zarabiać znacząco więcej i szybko nadgonię, ale przez blokowanie kolegi w sumie wszystko poszło jak krew w piach. No po prostu piękne Sama partia pokazała mi znowu nowe zagrywki. Ciekawe zależności. Nauczyłem się na co zwracać uwagę i jakich ruchów kiedy nie robić. Wiadomo, masa dalej przede mną do odkrycia, ale poczułem jak wchodzę o stopień wyżej z tych setek i czuję dobrze.

Następnym razem chcemy sprawdzić 1848. A i udało mi się dokoptować w sumie 5 nowych osób do Wrocławskiej ekipy, więc może kiełkuje jakiś zalążek w tej części Polski.

[Elros.]

Wpadaj do Krakowa, ugościmy Cię chlebem i zrzuceniem trupa

[vinnichi]

Igor to porządna jednostka! Super chłopakom gierki tłumaczył. Sam konwent dla miłośników tych dziwnych gier to moim zdaniem pozycja obowiązkowa. Czułem z każdym godziną jak mi level skacze (oczywiście jak wróciłem do Lublina wszystko wróciło do normy )

Przez te wszystkie lata poznając gry (wiemy o jakie gry chodzi) z kolejnymi partiami po pierwszych zachwytach nowością zapał spadał, tutaj przeciwnie. Jak widzę ile ludzie wyciągają z każdego rocznika, jakie pomysły się pojawiają to aż chce się je ogrywać non stop. Trochę szkoda, że ich dziś tak dużo, a życie tylko jedno. W każdym bądź razie wczoraj udało nam się wrócić do 62. Ja niestety wykreśliłem się już na początku, planując zbyt długą trasę lokalnymi spółkami ale możliwość wyciągnięcia zbankrutowanej padliny pogrzebanej z pociągiem pozwoliła mi coś tam jeszcze się pobawić. Bardziej poważni inwestorzy bawili się do samego końca. Niechcący zapomniałem wyciągnąć pociągi z long game i gra nam się przedłużyła ale i tak 5h zleciało nie wiadomo kiedy. Ciężko mi się nasycić tymi grami, mają w sobie coś takiego, że głód tylko rośnie. Więc porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie. Mam wrażenie że osoby, które pograły w paxy/splottery czy 18xx ciężko zaspokoić grami, w których mechanika, a nie gracze gra pierwsze skrzypce.

[Galatolol]

Zagraliśmy wczoraj w 18BL. Dla mnie czwarta partia, każda po długim (ponad rocznym) odstępie, więc za każdym razem poznawanie gry na nowo - niech się nikt nie łudzi, że w taki sposób da się cokolwiek ograć No ale odsiać kasztany można.

Gra Marflowa. Lepsza od 1895 Cologne - tylko że wszystko jest lepsze od tego. Gorsza od 18Rhl i 1847. Wrażenia umiarkowanie na plus (spodziewałem się, że po partii gra może polecieć na sprzedaż, lecz tak nie jest). Mniej ciekawa rozbudowa mapy i ogólnie mniej subtelności niż w 18Rhl i 1847 (wymieniam te dwa tytuły razem, ale 1847 uważam za lepszy jakby co), dłuższy czas trwania. Co ciekawe, dużo się działo na giełdzie, były nawet przejęcia firm - tylko wynikały one w dużej mierze z tego, że zalatywało przedwcześnie permanentnymi pociągami, nawet trójkami (ostatecznie do tego nie doszło, ale swoje pożyły).

Mam wrażenie, że brakuje dopracowania (swoją drogą, plotka głosi, że Wolfram w to nie zagrał przed wydaniem, bo wystarczająco ufa autorowi). Może być trochę za dużo trójek/czwórek/piątek, a może pełna kapitalizacja by się lepiej sprawdziła; generalnie w środku gry czuć trochę zgrzytów. Ponadto, tak jak chyba Elemele kiedyś tu pisał, każdy sobie buduje w swoim kącie przez dłuższy czas.

Dwie nietypowe rzeczy to dwa równoległe rodzaje pociągów (wspólnie odblokowują się nowe typy i wspólnie rdzewieją stare) oraz możliwość wypłacania 75% dywidendy, gdzie reszta idzie do skarbca, a firma wciąż zyskuje na giełdzie, o ile wypłaci wystarczająco dużo (brzmi okropnie, ale jest tabelka, dzięki której prosto można to ogarnąć).

[vinnichi]

A co się działo na mapie? Bo na zdjęciu jakoś nieciekawie wyglada

[Galatolol]

Nic ciekawego poza przyblokowaniem stacjami w jednym albo dwóch miejscach. Pociągi zwane autobusami (tak naprawdę to "rail bus", więc pewnie bardziej tramwaje) jeżdżą po wioskach, a zwykłe pociągi po miastach - w sposób naturalny więc w jednym miejscu wioski będą lubiane (zazwyczaj południowy-wschód, bo tam jest parę specjalnych wiosek), a w innym nie. I to tyle ze smaczków.

Autobusy mogą kupić przyczepy (wagony), żeby podwajać wioski (pierwszy z dwóch rodzajów przyczepek rdzewieje w brązowej fazie i wtedy odblokowuje się drugi). Spoko, ale to już szczegóły.

[piton]

18RHL odświeżona wersja, z nową dodatkową mapą (z wariantem na 2 osoby)
jest na Kickstarterze:


Cena 70 euro
(jak się kupi 5-cio pak to z wysyłką do PL wychodzi 73euro sztuka, ja bankowo zakupię)
(pewnie będzie w Planszostrefie, ale zagadnę Adama dla pewności)

Aaa co do grafik tylko się wypowiem - doskonały (prawie) styl z 18Dortmund tam jest... nie jestem fanem tej szaty graficznej :/ kurde ale potrafią oszpecić fajne gry, eh

@Galatolol Wam napisze z czym to się je bo grał z pewnością najwięcej w ten tytuł, ze znanych mi osób.
Wolfram robi ciekawe gry, wiec warto się zainteresować

[foxikos]

Potwierdź u Adama czy będzie i odrazu zabookuj dla nas kilka sztuk

[Galatolol]

18Rhl to spoko operacyjniak. Póki co 2T wydają się najmocniejszymi pociągami: z jednej strony fajnie, bo nietypowo, z drugiej może to prowadzić do ponadprzeciętnego efektu kuli śniegowej. Pociągi (a konkretnie fakt, że 6T są dostępne już po pierwszym 5T, a 8T po pierwszym 6T) czynią tę grę interesującą na tle innych operacyjnych tytułów, jednocześnie mogą być jej słabym punktem, jeśli miałoby się potwierdzić, że kupowanie 3T i 4T (by powstrzymać 2T) ostatecznie nas samych też pogrąży – ale to dalej badam. Na pewno nie jest jak z 18VA albo innymi takimi, gdzie od razu wiadomo, że wiele tam nie ma.

Poza pociągami jest budowanie torów wymagające skupienia na ostatecznej trasie już od pierwszego ORa, ważne i generalnie brakujące stacje, trochę chromu z premiami za przejazdy. "Dobre dla nowych, ale i weterani znajdą coś dla siebie" – zazwyczaj nic nieznaczące zdanie, ale chyba pasuje: nowicjusze nauczą się torów i stacji (decyzje związane z nimi są bardziej brzemienne w skutki niż w wielu innych grach), a ograni mogą kminić nad pociągami.

Planuję kupić, bo co by nie mówić intryguje mnie ten nowy wariant. Wybory graficzne okropne: od "heksów" na planszy mi się mieni w oczach, komórki na giełdzie są niepotrzebnie udziwnione (ponadto pary niepotrzebnie mają kolory, bo wszystkie są dostępne od początku), a karty bure. Obecne, garażowe wydanie mnie rozczula Comic Sansem i żółtym napisem na białym tle.

[virco]

Spoiler:

18RHL odświeżona wersja, z nową dodatkową mapą (z wariantem na 2 osoby)
jest na Kickstarterze:


Cena 70 euro
(jak się kupi 5-cio pak to z wysyłką do PL wychodzi 73euro sztuka, ja bankowo zakupię)
(pewnie będzie w Planszostrefie, ale zagadnę Adama dla pewności)

Aaa co do grafik tylko się wypowiem - doskonały (prawie) styl z 18Dortmund tam jest... nie jestem fanem tej szaty graficznej :/ kurde ale potrafią oszpecić fajne gry, eh

@Galatolol Wam napisze z czym to się je bo grał z pewnością najwięcej w ten tytuł, ze znanych mi osób.
Wolfram robi ciekawe gry, wiec warto się zainteresować

Ja byłbym tez chętny..
Jest tez szansa ze kilka osób z Wrocławia się również zdecyduje..
Zbieramy 5-10? Ktoś uderza do wydawcy?
Czy może u Adama będzie taniej ?

[piton]

Siemasz Virco - kopę lat
We Wrocu się ekipa zbiera czasem do grania w 18xx, pograj z nimi Chyba, że juz razem pogrywacie (muszę się tam do Waszego pięknego miasta kiedyś,przejechać PKP.)

Czy może u Adama będzie taniej ?

18RHL Będzie w Planszostrefie i zapewne (co najmniej) nie drożej niż na KS.
Więc o ile nie chcemy fundować gry , bo narazie 50% jest, to warto poczekać.

I tutaj się rodzi pytanie - czy to tak niszowy tytuł i/lub rynek jest nim nasycony, że jednak ludzie nie biorą? Brak reklamy a'la AAG? Old school dizajn ( w sensie gra ma swoje lata) pewnie też nie pomaga. Jest na gejms do przetestowania, a może ludzie nie umio grać (albo z klikania bez zasad nie wiele wynika hehe).
Z tego co Galatolol opowiadał i na ile poznałem w gry Wolframa, to będzie pozycja co najmniej dobra, a nie robi furrory jak wątpliwe jakościowo i "growo" (gameplay'owo) produkcje lansowane np. przez Scotta-AAG...
Smutne to, kurczę. Słabsze gry mają większą popularność, życie.

[Galatolol]

Po prostu uszło trochę powietrza z balona. Kampanie Lonny'ego też idą znacznie wolniej niż dawniej, zainteresowanie grami AAG także jest niższe, bo z hitów już się wyprztykało. Ludzie nakupowali i teraz widzą, że im się kurzą te gry na półkach, więc nie ma sensu dokładać kolejnych. Szczególnie że 18Rhl to nie jest w żadnym wypadku pozycja obowiązkowa ani coś nowatorskiego. To tylko (i aż) dobry operacyjniak.

Osiemnastki trochę wracają do podziemia i moja żyłka hipstera się z tego cieszy. Są tylko obawy, że te "masowe produkcje" poprzestawiały ludziom w głowach i dalej taka "jakość" będzie wymagana, odbierając rację bytu garażowym rękodziełom. Na szczęście są wciąż koneserzy doceniający surowiznę.

---

Kolejne posty nt. zamówienia zbiorowego piszmy już w odpowiednim dziale (piton - załóż temat ).

[buhaj]

1817NA czyli krótsza wersja 1817. Moim zdaniem dobry wariant gry podstawowej. Mniejsza mapa, można grać interesująco - zwłaszcza na trzech graczy "chodzi" świetnie. W tej rozgrywce (4p) wydarzyły się historyczne - z mojego punktu widzenia - wydarzenia. "Zszortowalismy" absolutnie wszystkie możliwe firmy, miałem więcej "szortów" niż akcji, 6 firm wylądowało w akwizycji i dwie w likwidacji. Bałagan był potworny. Bankrut wisiał w powietrzu, wszyscy gracze operowali na ujemnym kapitale. Po partii wiem, że popełniłem trzy duże błędy ale mam nadzieję, że zapamiętam je na następne rozgrywki. I właśnie 1817NA jest dobre aby wypróbować to co boimy się spróbować w podstawowej rozgrywce. To moze być KOWADŁO!

[Galatolol]

Z okazji kampanii na KSie postanowiliśmy zagrać w 18Rhl, ale pomyliłem pudełka i okazało się, że znowu gramy w 18BL

Wrażenia takie jak poprzednio. Doszło podejrzenie, że prywatna sprzedawalna w żółtej fazie jednak jest mocarna. Niby się wyjmuje własną kasę z firmy (bo jest przyrostowa kapitalizacja), ale jednak ma się za nią nowe udziały, czyli właściwie ma się trzy udziały za darmo - czy też raczej za pożyczkę wobec własnej firmy, ale jako że pociągi tu nie gonią, to ona nie zaboli.

Główne poczucie z tej gry jest takie: na wskroś przeciętna. Ciężko się do czegoś przyczepić, ale też nic do niej nie ciągnie (niby dwa rodzaje pociągów powinny, ale nie jest to w praktyce bardzo interesujące).

[Ardel12]

Zagrałem ostatnio w 1848 i 1822 w 4os ekipach, gdzie standardowo wszyscy pierwszy raz grali prócz Igora xD więc działał jako zbiór zasad i kalkulator w jednym.

1848 zaciekawiła mnie głównie przez bank, który wygląda na główną zmianę w porównaniu do 1830, ale oczywiście mamy tam znacznie więcej ciekawych zmian. Bank w mojej partii nie został rozbity(nie wszystkie pożyczki zostały wzięte). Udało mi się skupić z 6 akcji w cenie po 80(bodaj druga cena), by w kolejnym OR każdy brał pożyczki by uratować się przed train rushem, a ja tym samym zbierałem podwójne korzyści(większa dywidenda i większa wartość akcji). Finalnie dojechałem do 120-180(za dawno) per dywidenda od banku na OR, co ładnie mnie napędzało. Inną zmianą, która mi się spodobała jest zaliczanie kafelków K, które podbiaja naszą wypłatę. Lubię takie bonusy za dobrze poprowadzne tory. Tutaj jednak bez szaleństw i chyba max 3 udało się zaliczyć w partii. To plusy, na minus dla mnie są regiony i przejścia. Mapa jest po protu nieczytelna i muszę skupić się by zauważyć gdzie leży granica. Dodatkowo potem kładzenie znaczników, gdy zasłaniamy ją też średnio mi leży. Partia w sumie niczym mnie nie położyła. Dobra 18XX, ale na razie stawiam niżej od 30 i 49(wiem wiem, jest co kopać i będzie kopane, bo mam grę w kolekcji )

1822 to był trochę jak skok 1lvl w MMORG na jakiegoś finalnego bossa. Sporo dodatkowych zasad(choć dla mnie i tak mniej niż w 62), ale jednak każdy SR to na początku tona nowych kart do zaznajomienia. Co gdzie leży, co robi, a jeszcze to połączyć z tym co mamy...Licytacje przebiegały bardzo powoli. Prawie zawsze przebitki o 5 i to też pojedyncze sztuki by zobaczyć co tam przeciwnicy zrobią i gdzie zamrożą środki. Sama licytacja super, można pięknie pokierować by ktoś wyprół się w jednym miejscu, by w innym łatwo było wygrać. Jak na początku o to ciężko przez nadmiar gotówki, tak po 2 SR każdy ciężko przędł, więc można było kombinować. Bardzo podoba mi się przyspieszanie gry przez samę grę, gdy nie skupujemy minorów. Dzięki temu całkiem szybko, bo po 2h mieliśmy spadek L i upupienie 2 graczy w spirali długów(nie wyszli z nich do końca partii). Tutaj trochę lipa, że gra nie kończy się bankrutem, bo mieliśmy już po prostu dwóch statystów, którzy mieli niewielki wpływ na grę. Z drugiej strony Igor mówił, że pożyczki w tej grze to ewenement, więc po prostu źle graliśmy i się odpowiednio nie przygotowaliśmi(na pewno, za dużo minorów, za mało kasy w skarbcu, no błedy początkujących). Z kolei dwójka graczy, która wykaraskała się z kryzysu L ruszyła ostro do walki o palmę pierwszeństwa. Partię jednak przerwaliśmy o 1 w nocy bez rozstrzygnięcia.Ja z kolegą egzekwo pierwsze miejsce. Igor na 3, gdyż miał mniejszą spiralę długu niż ostatni gracz W 1822 widzę wiele dobrego, ale następnym razem musimy zacząć wcześniej, gdyż te 6h trzeba wysiedzieć(tutaj graliśmy 5h i moim zdaniem potrzebowalibyśmy jeszcze z 1h minimum by zobaczyć kto lepiej ogarnie sytuacje). Na minus liczba otwartch spółek, które operują. Licytacja jest długa, a OR niestety też swoje trwają. Plansza choć spora, to dzięki dobrze wybranym spółkom można sprawnie się połączyć w jedną sieć(co jest wymagane do wciągania minorów).

Grupa 18XX Wrocław, jak widać zaczyna operować coraz śmielej. Kolekcja się powiększa dzięki nowym osobom, a także przez kolejne zakupy(Igor poluje na 17). Może powoli zbliża się czas by odpalić całodzienne spotkanie w jakiś weekend i dostać namiastkę kolejkonu...

[Abizaas]

Mam pytanko, czy 1817 da się kupić poniżej 700zł?
https://all-aboardgames.com/products/us ... g-included

Osoby ogrywające 1817 - zamawialiście z All-Aboardgames czy gracie online czy może PnP?

[vinnichi]

Sir Yaro ma chyba pnp za 500+

[Probe9]

Mam pytanko, czy 1817 da się kupić poniżej 700zł?
https://all-aboardgames.com/products/us ... g-included

Osoby ogrywające 1817 - zamawialiście z All-Aboardgames czy gracie online czy może PnP?

Teraz już się w ogóle nie da kupić. Te egzemplarze, które były w EU już są sold out. Twój link dotyczy wersji, która jest w magazynach poza EU, więc doszłaby droga wysyłka plus potem VAT.

[Galatolol]

Ja mam samoróbkę, bo chciałem bardziej różniące się od siebie logotypy/kolory firm (w oryginale jest 5 firm ~czerwonych i 5 ~żółtych). Jednak koszt wykonania czegoś takiego raczej nie byłby dużo niższy od normalnej ceny, bo jest dużo roboty (głównie z powodu udziałów (w tym szortów), których jest 580 (dla porównania w 1830 – 72)).

[Koziełło]

W tej chwili są trzy możliwości zdobycia 1817:
1. PnP (może być ta od Sir Yaro)
2. Polowanie na używkę, ale to może bardzo długo potrwać
3. Zakup 18USA w AAG i dorobienie w PNP mapy i prywatnych (udziały, znaczniki itp jeśli się nie mylę pasują)

[piton]

Mam pytanko, czy 1817 da się kupić poniżej 700zł?
https://all-aboardgames.com/products/us ... g-included

Osoby ogrywające 1817 - zamawialiście z All-Aboardgames czy gracie online czy może PnP?

Abizass z (wielkiej) ciekawości) po co Tobie 1817? 1889 się wycofałeś, raczej grasz na 2 osoby -z tego co czytam na forum. Szkoda czasu i forsy... to już gra poziomu uber expert (4-5 osób), naprawdę to już powyżej mt. Everestu.
No chyba , ze planszowe spekulanctwo, ale to pewnie kilka pudełek u kogoś na półce leży już w PL

[Abizaas]

Mam pytanko, czy 1817 da się kupić poniżej 700zł?
https://all-aboardgames.com/products/us ... g-included

Osoby ogrywające 1817 - zamawialiście z All-Aboardgames czy gracie online czy może PnP?

Abizass z (wielkiej) ciekawości) po co Tobie 1817? 1889 się wycofałeś, raczej grasz na 2 osoby -z tego co czytam na forum. Szkoda czasu i forsy... to już gra poziomu uber expert (4-5 osób), naprawdę to już powyżej mt. Everestu.
No chyba , ze planszowe spekulanctwo, ale to pewnie kilka pudełek u kogoś na półce leży już w PL

Mam teraz grupkę 3-4 osób do ogrywania 18xx, zaczynamy w najbliższym tygodniu od 1830 ale chciałem też jakiś dodatkowy tytuł. Na spekulanctwo szkoda mi czasu.

No a co do tego że poziom expert - ogrywamy wiele skomplikowanych tytułów i nigdy nie mieliśmy problemów. Ogólnie staram się zwracać uwagę na to czy gra jest rzeczywiście dobra a potem i tak ja ogarniam zasady i tłumaczę reszcie grupy.

[Probe9]

Abizass z (wielkiej) ciekawości) po co Tobie 1817? 1889 się wycofałeś, raczej grasz na 2 osoby -z tego co czytam na forum. Szkoda czasu i forsy... to już gra poziomu uber expert (4-5 osób), naprawdę to już powyżej mt. Everestu.
No chyba , ze planszowe spekulanctwo, ale to pewnie kilka pudełek u kogoś na półce leży już w PL

Ja kupiłem przez typowe FOMO bo widziałem, że zaraz będzie sold out Pewnie z rok poczeka na półce zanim będę w stanie zagrać