Wybralem sie ostatnio z rodzina do kina, może Skyfall to mało familijny film ale mielismy przed nim reklame tabletu znanej firmy na S. Cudowne kolory, aparat bla bla bla i dalej wiecej specyfikacji, mozliwości, dodatkowo reklamoway jako świetne urzadzenie do ogladania filmów (zgadzam się), przegladania internetu (czesciowo zgadzam się) i...
Usmiechnięty tata razem z dziećmi na kanapie w salonie gra przy stole na swoim Tablecie w... Jengę...(!!) dzieci ciesza się i smieja kiedy tata źle wyciągnał kolcek i wieża rozsypała się...
Czekam teraz na elektroniczną wersje Prawa Dźungli, a potem berka czy chowanego... Ciekawe czy jest jakas granica gier elektronicznych i czy te tabletowe rozrywki nie wypra starych dobrych klocków, planszówek czy puzli...
Czy jest jakas granica...
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Czy jest jakas granica...
Mnie też ta Jenga rozbawiła, obecnie programy na tablety (i telefony) to chyba najszerszy rynek wciskania zupełnie zbędnych i bezsensownych produktów...
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- MichalStajszczak
- Posty: 9478
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Czy jest jakas granica...
Jakoś nie wierzę, by dało się opracować tabletową czy smartfonową wersję gry w salonowca
- Figas
- Posty: 269
- Rejestracja: 15 mar 2012, 10:07
- Lokalizacja: Stromiec Radom
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Czy jest jakas granica...
Zgadzam się. Tylko po co kupować wielki tv a później oglądać filmy na tablecie:-Dkwiatosz pisze:Mnie też ta Jenga rozbawiła, obecnie programy na tablety (i telefony) to chyba najszerszy rynek wciskania zupełnie zbędnych i bezsensownych produktów...
Jedno jest pewne zawężając to w gadżetach lubujemy się coraz bardziej
- lacki2000
- Posty: 4091
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 299 times
- Been thanked: 177 times
Re: Czy jest jakas granica...
Da się - jedna z osób włącza na swym tablecie grę "Salonowiec" (na ekranie pojawiają się jakieś takie pośladki), przykłada tableta do swojego siedzenia, pochyla się a pozostali gracze między sobą w sekrecie ustalają, który z nich uderzy w tableta młotkiem, co następnie czyni starając się trafić w środek pośladków - im dalej od środka tym mniej punktów. Jak posiadacz tableta zgadnie kto go pacnął to otrzymuje te punkty a w przeciwnym wypadku punkty otrzymuje pacający. W tej grze przyda się komunikacja z innym urządzeniem w celu odczytania wyników. I kilka zapasowych tabletów. Wersja lżejsza bez młotka, pacanie ekranu dłonią ale znacznie mniej emocjonująca.MichalStajszczak pisze:Jakoś nie wierzę, by dało się opracować tabletową czy smartfonową wersję gry w salonowca
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Czy jest jakas granica...
Znaleźliście właśnie niszę i pomysł na świetny biznes!lacki2000 pisze:Da się - jedna z osób włącza na swym tablecie grę "Salonowiec" (na ekranie pojawiają się jakieś takie pośladki), przykłada tableta do swojego siedzenia, pochyla się a pozostali gracze między sobą w sekrecie ustalają, który z nich uderzy w tableta młotkiem, co następnie czyni starając się trafić w środek pośladków - im dalej od środka tym mniej punktów. Jak posiadacz tableta zgadnie kto go pacnął to otrzymuje te punkty a w przeciwnym wypadku punkty otrzymuje pacający. W tej grze przyda się komunikacja z innym urządzeniem w celu odczytania wyników. I kilka zapasowych tabletów. Wersja lżejsza bez młotka, pacanie ekranu dłonią ale znacznie mniej emocjonująca.MichalStajszczak pisze:Jakoś nie wierzę, by dało się opracować tabletową czy smartfonową wersję gry w salonowca
Re: Czy jest jakas granica...
Trzeba bedzie pomyslec nad płatną wersja PRO
Swoją drogą śmieszy mnie równiez przegięcie w druga strone i robienie z klasyków papier-ołówek (np statki czy piłkazyki) gier planszowych
Swoją drogą śmieszy mnie równiez przegięcie w druga strone i robienie z klasyków papier-ołówek (np statki czy piłkazyki) gier planszowych