GRY-PLANSZOWE.pl

Tak mnie tknęło i chciałem się pochwalić, bo miałem bardzo pracowity koniec roku . To, że na forum są geeki masowo kupujący planszówki to jedno, ale nikt nie mówi o tym ile udaje nam się jeszcze planszówek upchnąć pośrednio i bezpośrednio sąsiadom, rodzinie i znajomym. Taki geek to skarb, który powie co kupić i jeszcze czasami sam wszystko kupi. Szczególnie teraz gdy jest czas prezentów .

Podsumowując mi się udało wepchnąć do gardła 32 pudełka z grami pod koniec roku .
- sam kupiłem 3 gry na prezent
- ośmiu osobom kupiłem/pokazałem palcem 12 pudełek
- księdzu kupiłem 5 gier, które dawał w nagrodę dzieciakom za uczestnictwo w rekolekcjach
- przepchnąłem pomysł kupienia planszówek na Mikołajki do przedszkola córki - 12 pudełek

*tytuł zaczerpnięty oczywiście ze stopki wc "są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek takim trzeba wpychać go do gardła "

Przy takiej skuteczności niedługo powinien nam się podnieść w kraju PKB

- 2 planszówki oddałem na cele społeczne
- 2 kupiłem na prezent
- do kupna 4 namówiłem innych

- 2 kupione na prezenty
- 9 kupionych za moim pośrednictwem dla pewnej świetlicy

Mogło być lepiej, ale liczy się, że ta ostatnia 9 z pewnością będzie wielokrotnie grana przez dzieciaki.

Witam!
U mnie wyszło tak:
- 10 pudełek na nagrody do szkoły,
- 3 pudełka dla kolegi,
- 2 na prezenty,
- 8 dla mnie
czyli razem 23.
Pozdrawiam

- 2 dla siebie
- 4 na prezenty dla innych

1 gra wskazana na prezent dla mnie (Heroes)
6 gier kupionych na prezenty które ja daję (Tzolkin, Scrabble, Mondo, 2xCarcassonne, 6.bierze)
9 gier wskazanych i kupione za moim pośrednictwem na prezenty dla kogoś (Wsiąść do pociągu: Europa, Kolejka, Carcassonne: Wieża, Carcassonne 2 mini dodatki, Hobbit: Kra karciana, Sabotażysta, Packa na muchy, Miasto spichrzów)

Razem 24 planszówki:
4 gry dla mnie (w tym 2 gry jako prezent dla mnie)
18 gier zamówionych dla znajomych, których zaraziłem planszówkami
2 gry na prezenty

W sumie gier rozdanych jako prezenty, albo doradzonych jako prezent dla innych: 8

Tylko jedną grę kupiłem na prezent ale ja nie jestem geekiem bo mi żona nie pozwala.

lacki2000 pisze:Tylko jedną grę kupiłem na prezent ale ja nie jestem geekiem bo mi żona nie pozwala.

+1
Mój dorobek to 2 gry dla mnie w prezencie i jedna polecona komuś na prezent.

Dla siebie skromnie 3 tytuły.
Dla syna, żeby nie był poszkodowany 4.
Na prezenty kolejne 2.
Dla znajomych 4.
A z dwóch zorganizowanych ostatnio zakupów z planszostrefy i rebela to by się nazbierało, ale tego liczyć nie będę, bo to wspomaganie geeków było

mat_eyo pisze:

lacki2000 pisze:Tylko jedną grę kupiłem na prezent ale ja nie jestem geekiem bo mi żona nie pozwala.

+1
Mój dorobek to 2 gry dla mnie w prezencie i jedna polecona komuś na prezent.

+2
U mnie "0" (nie liczę tych co se sam kupiłem)

w tym roku rozkręciłem się z kupnem planszówek, bo mam stypendium. Sam sobie kupiłem znaczną liczbę (nie chcę liczyć, ale pewno koło 15).

Zaś każdy z moich znajomych wie, że strasznie interesuję się planszówkami, więc nie chciałem kupować im na prezent planszówek (bo to takie logiczne ). Dwa razy uczyniłem wyjątek.

Parę osób (4-5) pytało mnie o poradę w kupnie planszówek. Poleciłem każdemu po trzy, cztery tytuły. Czy zakupili co najmniej jeden z podanych to nie wiem, nie chwalili się.

powermilk pisze:Sam sobie kupiłem znaczną liczbę (nie chcę liczyć, ale pewno koło 15).

To nic osobistego, ale wiedz, że Cię nienawidzę

Dzięki Sam siebie też, bo tylko połowa z tego co kupiłem regularne trafia na stół. A 3 tytuły w ogóle nieruszone.

4 planszówki po znajomych (w sensie oni kupowali, z mojego polecenia)
2 na prezenty

skromny wyniki

Wynik mój jest konkretniejszy: założyliśmy w Sheffield klub miłośników gier planszowych i kupiliśmy do klubu kilkanaście gier.

Usunąłem wynurzenia Linka o samogwałcie i związane z tym posty.

Geko pisze:Usunąłem wynurzenia Linka o samogwałcie i związane z tym posty.

Ech, rozbudziłeś ciekawość...

U nas w tym roku doktryna "prezenty kupujemy tylko dzieciom", ze wszystkimi dorosłymi się dogadaliśmy, że szkoda czasu i nerwów na bieganie po sklepach. W związku z tym hoduję sobie młode pokolenie współgraczy, bo z dorosłych już i tak widzę, że nic nie będzie. Kupione/doradzone: 6, same dziecięce.

Ja nie licząc swoich zakupiłem innym 24 sztuki, a jakby mieli wiecej kasy to byłoby wiecej

Perpetka pisze:Ech, rozbudziłeś ciekawość...

Po prostu wyraziłem swój ból (może w sposób przesadzony), że dział ten zamiast bycia działem o planszówkach stał się działem samochwał. Może stworzycie dział do pisania o takich pierdołach

To nie dział, tylko wątek. Jeden z wielu.
A jak cię coś boli, idź do lekarza.

Eh. Czuję, że moder będzie miał robotę na święta

lacki2000 pisze:Tylko jedną grę kupiłem na prezent ale ja nie jestem geekiem bo mi żona nie pozwala.

Ja też jeszcze nie jestem geekiem, ale własnym dzieciom i mężowi w te święta wepchnęłam 4 planszówki a kuzynom jedną

Bea pisze:

lacki2000 pisze:Tylko jedną grę kupiłem na prezent ale ja nie jestem geekiem bo mi żona nie pozwala.

Ja też jeszcze nie jestem geekiem, ale własnym dzieciom i mężowi w te święta wepchnęłam 4 planszówki a kuzynom jedną

Ech, okrutny jest ten świat... Pewnie masz jakieś wady ale w świetle powyższej wypowiedzi wyglądasz na żonę idealną

lacki2000 pisze:

Bea pisze:

lacki2000 pisze:Tylko jedną grę kupiłem na prezent ale ja nie jestem geekiem bo mi żona nie pozwala.

Ja też jeszcze nie jestem geekiem, ale własnym dzieciom i mężowi w te święta wepchnęłam 4 planszówki a kuzynom jedną

Ech, okrutny jest ten świat... Pewnie masz jakieś wady ale w świetle powyższej wypowiedzi wyglądasz na żonę idealną

Związek dwóch geeków mógłby być mieszanką wybuchową. Musimy mieć tą drugą połówkę "normalną" coby nas czasami na ziemię ściągała