Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Wiem, że podobnych wątków było kilka, ale jestem ciekaw wyników ankiety. Większość poleca na pierwszą grę coś bardzo lekkiego, by się nie zrazić. U mnie miało to przeciwny efekt; o planszówki ocierałem się w życiu kilkakrotnie, ale dopiero późno, po poznaniu trochę ambitniejszych tytułów zacząłem myśleć o tym jak o możliwym hobby. Myślę, że kluczowym punktem jest zakup pierwszej własnej gry - co was do niego popchnęło? Po etapie Magii i Miecza u mnie długo nic, potem z dziesięć lat temu pokazano mi prościutkie Carcassone, które pozostawiło mnie całkiem obojętnym. Kilka lat później zacząłem się zagrywać w Osadników i Drakona, gdy wyszły w Polsce, ale był to jedynie sposób na fajne spędzenie czasu ze znajomymi, a nie cel sam w sobie. Po drodze było jeszcze kolejne meh w postaci Neuroshimy Hex i dopiero gdy poznałem Puerto Rico wciągnąłem się na tyle, że zacząłem samemu szukać kolejnych gier i na początek kupiłem Tikal (sugerując się cytowanym syndromem AP )
Może moja sytuacja jest nietypowa, bo mam lekki background akademicki i mój zawód wymaga przyswajania nowych rzeczy na co dzień z zazwyczaj kiepskiej dokumentacji, więc nauka zasad nowej gry mi nigdy nie była straszna. Wydaje mi się jednak, że jeśli ktoś ma zadatki na geeka, to proste gry nie są w stanie dać mu dostatecznej satysfakcji już na początku i nie wciągną go w hobby. Owszem, mogą odepchnąć większość opornych, którym takie Carcassone czy gry imprezowe mogłyby się spodobać znacznie bardziej, ale z nich i tak nigdy byśmy nie mieli współgraczy Jeśli więc pokazuję komuś nowemu grę, to od razu wymagającą myślenia - Tikal, Ninjato, Glory to Rome. Podejrzewam, że dla większości z was też punktem zwrotnym nie było nic prostego.
Może moja sytuacja jest nietypowa, bo mam lekki background akademicki i mój zawód wymaga przyswajania nowych rzeczy na co dzień z zazwyczaj kiepskiej dokumentacji, więc nauka zasad nowej gry mi nigdy nie była straszna. Wydaje mi się jednak, że jeśli ktoś ma zadatki na geeka, to proste gry nie są w stanie dać mu dostatecznej satysfakcji już na początku i nie wciągną go w hobby. Owszem, mogą odepchnąć większość opornych, którym takie Carcassone czy gry imprezowe mogłyby się spodobać znacznie bardziej, ale z nich i tak nigdy byśmy nie mieli współgraczy Jeśli więc pokazuję komuś nowemu grę, to od razu wymagającą myślenia - Tikal, Ninjato, Glory to Rome. Podejrzewam, że dla większości z was też punktem zwrotnym nie było nic prostego.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2012, 20:59 przez schizofretka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- pan_satyros
- Posty: 6131
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 646 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Mnie Arkham Horror, ale nie radzę się sugerować hehe
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8763
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2677 times
- Been thanked: 2359 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Battlestar Galactica
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- 100rk
- Posty: 448
- Rejestracja: 27 sty 2011, 23:19
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Been thanked: 1 time
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Tak na dobre to chyba Eufrat i Tygrys.
6% zniżki Rebel, 7% Planszomania, 7% 3 Trolle - chętnie się podzielę.
sprzedam/kupię/wymienię
kolekcja - w miarę aktualna
lista życzeń
sprzedam/kupię/wymienię
kolekcja - w miarę aktualna
lista życzeń
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Neuroshima Hex i (przede wszystkim) Pandemic. Gry którymi łatwo zarazić innych, a mechanika choć przystępna, jest oryginalna i po prostu dobra. W Drakona też się zagrywaliśmy Nie mam natomiast pojęcia za bardzo jak to przyporządkować do odpowiedzi w ankiecie...
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Na dobre i na złe to Puerto Rico. Wcześniej byli oczywiście nieśmiertelni Osadnicy
- Legun
- Posty: 1795
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 167 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Na mój gust, to co piszesz, Schizofretko, nie jest specjalnie przyjazne względem sporej chyba grupy uczestników tego forum. Gry lekkie, rodzinne i imprezowe są takim samym hobby jako te mózgożerne. Traktowanie ich miłośników z takim lekceważeniem gorzej świadczy o Tobie, niż o nich.
Weź choćby mój przykład. Używając pojęć z innego wątku z tego forum (też niezbyt przyczyniającego się do wzbudzania ciepłych uczuć) - o ameritraszach dla chłopców i eurodziewczynkach - to sam czuję się jak Anna Grodzka . Ćwierć wieku temu wpadłem po uszy w gry wojenne. Z czasem jednak okazało się, że prawie nie mam na nie czasu. Nie tylko z powodów zawodowych. Po wstępnym okresie z Czerwoną Rtęcią, Ryzykiem i Tajemnicami Labiryntu, przed siedmiu laty moja rodzina i przyjaciele wpadli po uszy w krąg Carcassonne, Osadników i Zaginionych Miast. Jestem teraz pod stałą presją otoczenia (codzienną w rodzinie i cotygodniową w większym gronie), by grać w gry o maksymalnie średniej wadze. Wcale mi to nie przeszkadza . Owszem, we dwójkę ćwiczymy względnie regularnie Nawigatora czy Amyitis, lecz już próby zaimplementowania takich tytułów wśród przyjaciół okazały się porażką. Sam też w sumie chyba wolę zagrać w kilka osób po partyjce Tobago, Dixita i 7 Cudów, niż spędzić cały wieczór nad jakimś ceglastym sucharem.
Swoją drogą, wpisanie w poradniku dla początkujących, że 7 Cudów do gra lekka, to jakaś geekowa perspektywa. Chyba nie widzieliście, jak na tę liczbę elementów i ich powiązań reagują początkujący gracze. Jeśli to jest lekka gra, to takie Ogrody Alhambry czy No Thanks mają wagę ujemną . Owszem, jak się z nią oswoić, to można ją tak traktować, lecz nie zachęcam do polecania jej na start.
Nie wypychaj, proszę, gier lekkich i rodzinnych z tego kręgu - to jest naprawdę bez sensu.
Weź choćby mój przykład. Używając pojęć z innego wątku z tego forum (też niezbyt przyczyniającego się do wzbudzania ciepłych uczuć) - o ameritraszach dla chłopców i eurodziewczynkach - to sam czuję się jak Anna Grodzka . Ćwierć wieku temu wpadłem po uszy w gry wojenne. Z czasem jednak okazało się, że prawie nie mam na nie czasu. Nie tylko z powodów zawodowych. Po wstępnym okresie z Czerwoną Rtęcią, Ryzykiem i Tajemnicami Labiryntu, przed siedmiu laty moja rodzina i przyjaciele wpadli po uszy w krąg Carcassonne, Osadników i Zaginionych Miast. Jestem teraz pod stałą presją otoczenia (codzienną w rodzinie i cotygodniową w większym gronie), by grać w gry o maksymalnie średniej wadze. Wcale mi to nie przeszkadza . Owszem, we dwójkę ćwiczymy względnie regularnie Nawigatora czy Amyitis, lecz już próby zaimplementowania takich tytułów wśród przyjaciół okazały się porażką. Sam też w sumie chyba wolę zagrać w kilka osób po partyjce Tobago, Dixita i 7 Cudów, niż spędzić cały wieczór nad jakimś ceglastym sucharem.
Swoją drogą, wpisanie w poradniku dla początkujących, że 7 Cudów do gra lekka, to jakaś geekowa perspektywa. Chyba nie widzieliście, jak na tę liczbę elementów i ich powiązań reagują początkujący gracze. Jeśli to jest lekka gra, to takie Ogrody Alhambry czy No Thanks mają wagę ujemną . Owszem, jak się z nią oswoić, to można ją tak traktować, lecz nie zachęcam do polecania jej na start.
Nie wypychaj, proszę, gier lekkich i rodzinnych z tego kręgu - to jest naprawdę bez sensu.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2012, 09:21 przez Legun, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
u mnie było dwuetapowo - dawno temu Magia i Miecz (i tę odpowiedź zaznaczyłem), gry Encore, Dragona itd, a po kilkunastoletniej przerwie ponownie wsiąkłem przez Arkham Horror (jak na fana Lovecrafta przystało)
All work and no play makes Jack a dull boy!
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
AH to był mój pierwszy zakup - chwyciło wcześniej znałam tylko NS Hex, Jengę i może ze dwie bardzo lekkie gry. Ale fakt, że miałam współgraczy, którzy również byli gotowi zacząć zabawę od takiego trudniejszego tytułu.pan_satyros pisze:Mnie Arkham Horror, ale nie radzę się sugerować hehe
-
- Posty: 1925
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 14 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
@Legun +1
jestem geekiem, tak sądzę , mam jakieś 120 gier i mnóstwo osób, które zaraziłem hobby.
i leciutkie gry familijne sprawiają mi wciąż wielką radość
sam co prawda jestem fanem Felda, Puerto itp. ale ostatnio z radością grałem w Zooloretto
a 18xx nie tknę - zresztą z daleka omijam wszystkie gry, których czas gry to "3 godziny plus"
a pierwszą nowoczesną grą którą dostałem i która od razu zadziałała jak miała to TTR Europe.... gram do dzisiaj.
jestem geekiem, tak sądzę , mam jakieś 120 gier i mnóstwo osób, które zaraziłem hobby.
i leciutkie gry familijne sprawiają mi wciąż wielką radość
sam co prawda jestem fanem Felda, Puerto itp. ale ostatnio z radością grałem w Zooloretto
a 18xx nie tknę - zresztą z daleka omijam wszystkie gry, których czas gry to "3 godziny plus"
a pierwszą nowoczesną grą którą dostałem i która od razu zadziałała jak miała to TTR Europe.... gram do dzisiaj.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 94 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
U mnie zaczęło się od wojennych Dragoniaków, jakieś 15-20 lat temu.
W tym samym okresie grało się też namiętnie w Magię i Miecz, jednak to gry wojenne (w tym spora liczba projektów własnych w takich klimatach) zawsze najbardziej mnie przyciągały i utrzymywały w okolicach planszówkowych. Nie był to jeszcze bakcyl, ale byłem zarażony.
Stan ten trwał całe lata. W międzyczasie otarłem się o Grę o Tron - która BARDZO mi się spodobała, ale kiedy usłyszałem, że ktoś wydał ponad 100 zł na planszówkę, to stwierdziłem, że to nie dla mnie
Kilka lat później dostałem wojenniaka TiSu. Z racji pewnych problemów edytorskich ( ) zacząłem zaglądać na forum TiS. Potem, na forum o strategiach planszowych - co zaczęło poszerzać moje horyzonty planszówkowe. Pamiętam, że w tym okresie uważałem forum gry-planszowe za strasznie "dziewczyńskie" - "jak można wkręcać się w takie niepoważne gierki, jak ten Catan?! Brzydkie to, krótkie i pewnie nudne!"
Jakoś wtedy nabyłem grę Hannibal Barkas (całkiem udana pozycja), oraz dostałem World of Warcraft: Gra Planszowa.
No i ta ostatnia, to był prawdziwy grom z jasnego nieba. Czyli jednak! Gra niewojenna, przygodówka, może być zajefajna (MiM dostarczyła swego czasu sporo rozrywki, ale sama w sobie, była jednak nudna)! Sam efekt wizualny po rozłożeniu gry był oszałamiający i wszystkich po prostu powalał, długość rozgrywki była plusem (byliśmy przywykli do dłuuugiego siedzenia nad planszą) - słowem, trafiliśmy na ideał.
Z czasem, powoli zacząłem sięgać po kolejne tytuły: War of the Ring, Puerto Rico, potem (dla poszerzenia asortymentu, pod kątem otoczenia) Pandemia i Stone Age, Cywilizacja:" Poprzez Wieki... a dalej było już tego wiele i kolejności nie pomnę...
W tamtym to okresie przeniosłem się na dobre z forum strategie na forum niniejsze i tak mi już zostało .
Drogę miałem więc dość długą i różne rodzaje gier mnie, kolejno, wciągały w "uzależnienie", jednak zaznaczyłem opcję gier wojennych - jako, że to one zaszczepiły we mnie pierwszego i najtrwalszego bakcyla .
PS
W sumie, to nie było łatwo sobie to wszystko przypomnieć - fajny temat... daje okazję do wspominek .
pozdr,
farm
W tym samym okresie grało się też namiętnie w Magię i Miecz, jednak to gry wojenne (w tym spora liczba projektów własnych w takich klimatach) zawsze najbardziej mnie przyciągały i utrzymywały w okolicach planszówkowych. Nie był to jeszcze bakcyl, ale byłem zarażony.
Stan ten trwał całe lata. W międzyczasie otarłem się o Grę o Tron - która BARDZO mi się spodobała, ale kiedy usłyszałem, że ktoś wydał ponad 100 zł na planszówkę, to stwierdziłem, że to nie dla mnie
Kilka lat później dostałem wojenniaka TiSu. Z racji pewnych problemów edytorskich ( ) zacząłem zaglądać na forum TiS. Potem, na forum o strategiach planszowych - co zaczęło poszerzać moje horyzonty planszówkowe. Pamiętam, że w tym okresie uważałem forum gry-planszowe za strasznie "dziewczyńskie" - "jak można wkręcać się w takie niepoważne gierki, jak ten Catan?! Brzydkie to, krótkie i pewnie nudne!"
Jakoś wtedy nabyłem grę Hannibal Barkas (całkiem udana pozycja), oraz dostałem World of Warcraft: Gra Planszowa.
No i ta ostatnia, to był prawdziwy grom z jasnego nieba. Czyli jednak! Gra niewojenna, przygodówka, może być zajefajna (MiM dostarczyła swego czasu sporo rozrywki, ale sama w sobie, była jednak nudna)! Sam efekt wizualny po rozłożeniu gry był oszałamiający i wszystkich po prostu powalał, długość rozgrywki była plusem (byliśmy przywykli do dłuuugiego siedzenia nad planszą) - słowem, trafiliśmy na ideał.
Z czasem, powoli zacząłem sięgać po kolejne tytuły: War of the Ring, Puerto Rico, potem (dla poszerzenia asortymentu, pod kątem otoczenia) Pandemia i Stone Age, Cywilizacja:" Poprzez Wieki... a dalej było już tego wiele i kolejności nie pomnę...
W tamtym to okresie przeniosłem się na dobre z forum strategie na forum niniejsze i tak mi już zostało .
Drogę miałem więc dość długą i różne rodzaje gier mnie, kolejno, wciągały w "uzależnienie", jednak zaznaczyłem opcję gier wojennych - jako, że to one zaszczepiły we mnie pierwszego i najtrwalszego bakcyla .
PS
W sumie, to nie było łatwo sobie to wszystko przypomnieć - fajny temat... daje okazję do wspominek .
pozdr,
farm
- Zet
- Posty: 1359
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 160 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Mam chyba dziwny błąd, nie wiem dlaczego - po głosowaniu nie znika mi możliwość głosowania. Ktoś wie skąd to?
- MichalStajszczak
- Posty: 9473
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 508 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Ankieta jest tendencyjna. Najstarsza z wymienionych gier (Magia i miecz) ma poniżej 30 lat i w ten sposób z wzięcia udziału w ankiecie zostały wyeliminowane osoby, które w gry wciągnęły się wcześniej
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Jeśli o mnie chodzi to zasadniczo Mr. Jack - swoją drogą w takim przypadku wybrać opcję 1 czy 2?
Przedtem to "najpoważniejszą" planszówką w jaką grałem był Wiochmen Rejser , miło go wspominam.
Przedtem to "najpoważniejszą" planszówką w jaką grałem był Wiochmen Rejser , miło go wspominam.
Mieszkam w Bieszczadach i nie mam z kim grać. Help!
Lista gier "na stanie"
Lista gier "na stanie"
- sewhoe
- Posty: 343
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:21
- Lokalizacja: Sanok
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 7 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Początek za młodu to gry Encore - Labirynt Śmierci, Odkrywcy..., Bitwa na Polach..... Doszły też strategie typu Kreta, Ardeny, Bzura. Magia i Miecz ze Sfery. Najbardziej przyjęły się mózgożerne strategie wojenne. Potem kilkunastoletnia przerwa i teraz znowu wsiąkłem. Najpierw dzięki nowemu Talizmanowi, oraz kolejnym lekkim i towarzyskim grom planszówym pokroju Arkham, Battlestar Galactica czy Gra o Tron. Cięższe strategie na razie się kurzą, na emeryturę będą jak znalazł.
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Dzieciństwo to Magia i Miecz. Potem, dla bezpieczeństwa - wybrałem Abalone, abstrakcyjną, bez tematu, nieodstraszającą. Potem było Blue Moon City i faktycznie od tej gry się zaczęło.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
- Jan Madejski
- Posty: 736
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 13:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 61 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Na dobre w hobby wciągnęła mnie gra bez tytułu, z mechaniką roll&move, którą narysowałem na zadanie z plastyki w podstawówce A z wydanych tytułów, innych niż wszelkie "Człowieku, nie irytuj się!" to chyba "W imieniu Ziemi" było u mnie pierwsze.
Jako, że moi ówcześni znajomi niespecjalnie podzielali hobby grania w planszówki, ani tym bardziej ich rysowania, z bólem serca przestawiłem się w połowie lat '90 na erpegi. Wróciłem do planszówek po ukazaniu się "Machiny". Z kolei żonę zainteresowałem grami dzięki "Filarom Ziemi" i "Talizmanowi".
Jako, że moi ówcześni znajomi niespecjalnie podzielali hobby grania w planszówki, ani tym bardziej ich rysowania, z bólem serca przestawiłem się w połowie lat '90 na erpegi. Wróciłem do planszówek po ukazaniu się "Machiny". Z kolei żonę zainteresowałem grami dzięki "Filarom Ziemi" i "Talizmanowi".
- mat_eyo
- Posty: 5611
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 798 times
- Been thanked: 1244 times
- Kontakt:
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Moim pierwszym kontaktem z grami bardziej zaawansowanymi niż Monopol była Magia i Miecz i to od niej zaczęło się zauroczenie grami. Jednak zauroczenie zostało zmienione w szczerą miłość pod wpływem Cywilizacji TTA
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Mnie zainteresowały typowe euro, ale teraz rzadko w nie gram. W mojej grupie najlepiej sprawdzają się gry z wyraźną negatywną interakcją, nie tylko, ale głównie takie. A więc gry z bezpośrednim konfliktem na planszy. Więc to się zmienia, a pewnie też zależy od okoliczności. Może jakbym miał z kim, to grałbym w ciężkie suchary.
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Runewars na dobre...
"Jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt." A. Sapkowski, Chrzest Ognia
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Pomijając produkcje typu Football, czy Wyścigi konne w wczesnej młodości, to na dobre zaczynałem od Encore. Z ich produkcji nie znałem tylko Battletecha, co staram się usilnie nadrabiać. Miałem też trochę gier Sfery i Noviny: MiM, Celtyckie Miecze, Robin Hood, Uratuj Ziemię. Pamiętam też Bruce Lee i Komandosów, ale kto je wydał, to nie mam pojęcia. W Świecie Młodych też czasem coś drukowali. Ogólnie to całkiem sporo tych gierek kiedyś wychodziło. Może poziom nie zawsze najwyższy, ale na brak towaru nie narzekałem.
Potem długo nic, potem karcianki i już poszło.
Potem długo nic, potem karcianki i już poszło.
+ (BGG)
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Mnie pokazano Carcassonne i Jungle Speeda kilka lat temu. Fajnie się grało, ale nie na tyle, żeby kupić. Za to po jakimś czasie kumpel wpadł do mnie ze swoim najnowszym zakupem czyli Światem Dysku. Następnego dnia miałam już swój egzemplarz. Niedługo później jako fanka BSG kupiłam i grę. Potem poszło z górki.
- Leser
- Posty: 1749
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 574 times
- Been thanked: 1434 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Nie mam pojęcia do jakiego z podanych typów zaklasyfikować Neuroshimę Hex. Ani to gra "leciutka", ani "dla graczy".
Wiem, że gdyby moją pierwszą nowoczesną planszówką był Caylus, to trzymałbym się od tego hobby z daleka
Wiem, że gdyby moją pierwszą nowoczesną planszówką był Caylus, to trzymałbym się od tego hobby z daleka
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 44 times
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Dzieciństwo pomijam, bo nic nie wnosi. 13 lat temu pierwszy kontakt z nowoczesnymi grami: Caylusem (mega miłe doznanie) i El Grande (pograłem acz nie poczułem). Aaa, i z TygrysoEufratem karcianym (nie zrozumiałem zasad mimo wielu starań nauczyciela, totalne pudło). Potem długo długo nic i dopiero 3 lata temu zakupiłem pod kątem familijnym Pędzące żółwie. Żona tak się wkręciła,że od razu poszedłem za ciosem i wypożyczyłem Agricolę. 2 dni czytałem instrukcję, potem pierwsza partia zaawansowana, lekko skopana, potem korekta, kolejna partyjka na dobrych zasadach i... Grom z jasnego nieba i maksymalna podnieta. Żona nieco słabiej - dziś widzę, że tytuł ją przerósł, ale się nie przyznała, a ja byłem byt oszołomiony, by okazać empatię.
Reszta jest historią.
Swoją drogą też uważam, że na intro lepiej sprawdzają się gry poważne - nawet znajomi nuworysze proszą o nie częściej. Gry lekkie są fajne, bez dwóch zdań, ale najbardziej smakują sukcesy wypracowane mózgiem, a nie losowością czy klimatem piwno-paluszkowym.
Reszta jest historią.
Swoją drogą też uważam, że na intro lepiej sprawdzają się gry poważne - nawet znajomi nuworysze proszą o nie częściej. Gry lekkie są fajne, bez dwóch zdań, ale najbardziej smakują sukcesy wypracowane mózgiem, a nie losowością czy klimatem piwno-paluszkowym.
Re: Jakiego typu gra was wciągnęła na dobre w hobby?
Zaczelo sie od Descent 1ed i Battlelore.
Potem byl Swiat dysku, Filary ziemi, Twilight Struggle, Twilight imperium (3) i Eclipse, Wizwar, Dust tactics, Memoir i poszlo. Nie obylo sie bez talizmana oczywiscie
Potem byl Swiat dysku, Filary ziemi, Twilight Struggle, Twilight imperium (3) i Eclipse, Wizwar, Dust tactics, Memoir i poszlo. Nie obylo sie bez talizmana oczywiscie