Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Hej,
ciekawi mnie jakie gry wolicie, lub uważacie za ciekawsze. Takie w których się wspołpracuje z innymi graczami by osiągnąć cel, czy takie w których trzeba kolegów pokonać (w mniej lub bardziej szlachetny sposób).
Oraz jakie gry typujecie na najfajniejszą gre "drużynową" (nie mam pomysłu na lepsze określenie) i najfajniejszą gre "konfliktową".
Ja osobiście lubie obydwa typy , a moje propozycje to:
Gra "drużynowa": Warhammer Quest (chyba moja najukochańsza planszówka)
Gra "konfliktowa": Gra o Tron, oraz Munchkin (simple backstab do the thing )
ciekawi mnie jakie gry wolicie, lub uważacie za ciekawsze. Takie w których się wspołpracuje z innymi graczami by osiągnąć cel, czy takie w których trzeba kolegów pokonać (w mniej lub bardziej szlachetny sposób).
Oraz jakie gry typujecie na najfajniejszą gre "drużynową" (nie mam pomysłu na lepsze określenie) i najfajniejszą gre "konfliktową".
Ja osobiście lubie obydwa typy , a moje propozycje to:
Gra "drużynowa": Warhammer Quest (chyba moja najukochańsza planszówka)
Gra "konfliktowa": Gra o Tron, oraz Munchkin (simple backstab do the thing )
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Gra kooperacyjna?Gobla pisze: Oraz jakie gry typujecie na najfajniejszą gre "drużynową" (nie mam pomysłu na lepsze określenie)
Shadows over Camelot
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Najfajniejsza gra druzynowa - Descent.
Konfliktowa - za duzo by wymieniac, trudno wybrac najlepsza.
Konfliktowa - za duzo by wymieniac, trudno wybrac najlepsza.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Robo Rally !! Najlepsza dla mnie gra druzyna vs druzyna.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Już kilka tytułów padło... dodam tylko World of Warcraft, Warcraft i naciąganie Struggle of the Empire.A czy znacie jakies gry, gdzie 2 druzyny graja przeciw sobie?
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
- Misiołak
- Posty: 245
- Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
- Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
A co tu rozwijać? Odpowiadam na pytanie zadane przez autora wątku, które brzmiało: "jakie gry wolicie, lub uważacie za ciekawsze. Takie w których się wspołpracuje z innymi graczami by osiągnąć cel, czy takie w których trzeba kolegów pokonać".Rathi pisze:[...]jakos nie uwazam, zeby w PR dalo sie przeszkadzac przeciwnikom. Na pewno nie tak jak np. w T2R czy aGoT.Misiołak pisze:Z gier konfliktowych postawie na [...] Puerto Rico
Jeżeli PR polega na dobrosąsiedzkiej pomocy, to ja przepraszam i wycofuję swój typ.
Rozumiem, Rathi, że chodzi ci o bardziej namacalne okładanie przeciwnika, ale mogę cię zapewnić, że i PR można podkładać piękne świnie.
A gdzie ja cos takiego napisalem?Misiołak pisze:Jeżeli PR polega na dobrosąsiedzkiej pomocy, to ja przepraszam i wycofuję swój typ.
Gralem w PR kilkadziesiat razy. Nie mowie, ze nie mozna, ale ewentualne przeszkadzanie jest moim zdaniem marginalne.Misiołak pisze:Rozumiem, Rathi, że chodzi ci o bardziej namacalne okładanie przeciwnika, ale mogę cię zapewnić, że i PR można podkładać piękne świnie.
Hej
Z gier drużynowych / przyjacielskich polecam zdecydowanie Shadows over Camelot. Arkham Horror ma gorsze zasady i dłuższą rozgrywkę, Fury of the Dracula również. Z wymienionych trzech właśnie w SoC grało mi się najlepiej. SoC przy dobrej muzyce w tle (Braveheart, Ostatni Mohikanin) jest szalenie klimatyczne.
Posprzeczam sie jeszcze troche : )Misiołak pisze:Powtórzę jeszcze raz, odpowiadałem na pytanie o grę konfliktową w sensie rozumianym prze Gobla. Nie moja wina, że masz inną (zawierającą niemarginalne przeszkadzanie) definicję konfliktu.
Jakos nie potrafie postawic w jednym rzedzie wymienionych przez Gobla gier i PR. No nie da sie : )Gobla pisze:Gra "konfliktowa": Gra o Tron, oraz Munchkin
- Misiołak
- Posty: 245
- Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
- Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
Masz słabą wyobraźnie przestrzenną i kiepskie zdolności manualne. Osobiście bez problemu ustawiam gry obok siebie. Moja półeczka wygląda bardzo atrakcyjnie. Zero chaosu. Trening czyni mistrza
Tak GoT oraz Munchkin i, jakby nie patrzeć, PR, zaliczają się do gier "w których trzeba kolegów pokonać". Może jeszcze udowodnić, że nie jestem wielbłądem?
Tak GoT oraz Munchkin i, jakby nie patrzeć, PR, zaliczają się do gier "w których trzeba kolegów pokonać". Może jeszcze udowodnić, że nie jestem wielbłądem?
Lubisz wyciagac zdania z kontekstu? : ))
Moze do pewnego stopnia troche nadinterpretuje wypowiedz Gobla, ale jak dla mnie, to oba zdania wzajemnie sie dopelniaja. Czyli chodzi o gry, w ktorych nalezy pokonac kolegow, ale rownoczesnie mozna im w trakcie gry dokopac. Albo mowiac mniej brutalnie, przeszkadzac, niszczyc ich plany.
Jesli pominiemy przyklady, ktore podal Gobla, to oczywiscie zgadzam sie z tym, ze PR jest gra, w ktorej trzeba pokonac kolegow. I tu moge przyznac Ci racje.
Ale jak dla mnie "pokonac" oznacza mniej wiecej "miec wplyw na to co oni robia". Zwlaszcza w kontekscie przykladow, ktore podal Gobla.
Zeby nie przeciagac. Obaj mamy troche racji i pewnie zaden z nas nie da sie przekonac, ze to ten drugi ma jej wiecej. Dlatego zakonczmy ten "spor" : )
PS.
U mnie gry leza jedna na drugiej. Musialbym wynajac sale gimnastyczna, zeby zmiescily sie obok siebie : )
Moze do pewnego stopnia troche nadinterpretuje wypowiedz Gobla, ale jak dla mnie, to oba zdania wzajemnie sie dopelniaja. Czyli chodzi o gry, w ktorych nalezy pokonac kolegow, ale rownoczesnie mozna im w trakcie gry dokopac. Albo mowiac mniej brutalnie, przeszkadzac, niszczyc ich plany.
Jesli pominiemy przyklady, ktore podal Gobla, to oczywiscie zgadzam sie z tym, ze PR jest gra, w ktorej trzeba pokonac kolegow. I tu moge przyznac Ci racje.
Ale jak dla mnie "pokonac" oznacza mniej wiecej "miec wplyw na to co oni robia". Zwlaszcza w kontekscie przykladow, ktore podal Gobla.
Zeby nie przeciagac. Obaj mamy troche racji i pewnie zaden z nas nie da sie przekonac, ze to ten drugi ma jej wiecej. Dlatego zakonczmy ten "spor" : )
PS.
U mnie gry leza jedna na drugiej. Musialbym wynajac sale gimnastyczna, zeby zmiescily sie obok siebie : )