GRY-PLANSZOWE.pl

Być może temat wyda się banalny i typu "widziwianie", być może jest już na to jasna odpowiedź
ale mnie osobiście to trochę meczy i zastanawia, w kontekście gry XVII jaką tworzę, jak to jest z tymi "runda - tura - etap - ruch - gracz"?
Chodzi o to co w czym zgodnie z teorią powinno się zawierać?

rundy w etapach a może etapy w rundach ... a co z jeszcze z turami itd....
Które byty są nadrzędne a które podrzędne i jak je definiować.

Czy gdzieś jest na to jednoznaczna odpowiedź czy też jest wolna amerykanka i każdy sobie sam określa w zasadach gier.

W niektórych grach występuje jeszcze pojęcie "faza"
Obawiam się, że nie ma jakiegoś ogólnego porozumienia w tej sprawie i o użytej terminologii decyduje autor gry.

Osobiście spróbowałbym rozgrywkę uporządkować w taki oto sposób:
1. okres
2. etap
3. runda
4. faza
5. tura
6. czynność

Ja proponuję taki podział:
runda > tura > faza (etap) > gracz > ruch
Choć jest to niestety osobisty wybór każdego autora.
Na początku przygody z planszówkami byłem przekonany, że istnieje jakiś odgórny, unifikujący to wzór i przy którejś kolejnej grze bardzo się zdziwiłem trudno się było później odzwyczaić.

hmm mnie też to czasem trapi (bo też lubię tworzyć gry do szuflady ). Ranking by artch dość zbieżny z moim ale mam oczywiście swoje zastrzeżenia. Warto w projektowaniu gier uwzględniać że sprzedamy miliardy sztuk za granicą (więc angielski) a nawet za planetą (więc klingoński) - czyli też należy szukać odpowiedników innojęzycznych.

Dla mnie najwyżej stoją (na podobnym poziomie, zamiennie) era/age, epoka/epoch, faza/phase, etap/yyy. Potem runda/round - czyli okrążenie wokół stołu. Dla gracza jest tura/turn w której wykonuje akcję/action.

A mnie się wydaje, że nie ma ścisłego podziału, bo na przykład gra może być podzielona na fazy/etapy/ery np pory roku, jak i ruch gracza lub runda może być podzielona na fazy jeśli trzeba wykonać kilka czynności.

Oczywiście możemy uzgodnić właściwą hierarchię elementów rozgrywki. Nie wiem tylko, jak przekonać Knizię czy Felda, żeby stosowali się do naszych ustaleń.

Pozwolę sobie zebrać w całość aktualne uwagi aby był materiał do dalszej dyskusji a może już wykorzystania przy projektach gier

1. era/age - epoka/epoch
2. okres
3. runda
4. tura
5. faza/phase - etap
6. gracz
7. ruch
8. czynność - akcję/action

nie wyobrażam sobie 8 stopniowej rozgrywki


etap - wydzielony okres, powtarzalny bądź nie (era, wiek, rok) wyznaczający bieg gry

faza - (dzień/ noc; planowanie / egzekucja) -

runda ( okres w którym wszyscy gracze wykonują swoje czynności - zaczyna się od tury pierwszego gracza, a kończy się na turze ostatniego gracza)

tura (wszystkie czynności jakie gracz wykonuje w danej rundzie)

akcja (pojedyncza czynność gracza)



oczywiście nawet te elementy nie muszą występować we wszystkich grach - te najprostsze składają się po prostu z rund i akcji...

etapy i faza zależą oczywiście od mechaniki gry

przebieg rund/tur/akcji jest już bardziej stały

runda składa się zawsze z liczby tur odpowiadających liczbie graczy (nawet jeśli któryś gracz nie robi nic, pas to tez akcja)
tury mogą składać się z dowolnej liczby akcji , jeśli jest tylko jedna, to po prostu mamy jednoakcyjną turę...

Ja bym polecał system gracz-2 ruchy i koniec.
Bez jakichkolwiek ,,podsumowań".
Czyli bez np. ruch + działania dodatkowe (atak, zbieram zasoby, płacę koszty, liczę punkty),
tylko kombosy 2 ,,ruchów":
ruch+ruch - jeśli zależy mi na szybkości
ruch+atak- jeśli chcę dokonać szybkiego podboju,
atak+atak- jeśli zależy mi na destrukcji (oblegam),
zasoby+koszty- faza administracyjna (płacę wojskom tylko jeśli się rozbudowuję, co ogranicza ,,kulę śnieżną")
punkty+....- zależą od tej drugiej akcji, czyli:
+koszty- punktuję gospodarką (miasta),
+atak- punktuję posiadanym wojskiem,
+ruch- punktuje rozległością terytorium.
Teoretycznie jak ktoś ma wielkie imperium co kolejkę będzie uruchamiał punkty, ale brak
możliwości punkty+punkty go ograniczy, podobnie jak zasoby+koszty.
Hierarchiczna struktura to przeżytek. Powodzenia.

rastula pisze:etap - wydzielony okres, powtarzalny bądź nie (era, wiek, rok) wyznaczający bieg gry

Zawsze tak uważałem, ale to się w polskich tłumaczeniach angielskich instrukcji niestety nie przyjęło. I teraz najczęściej mamy Turę jako odpowiednik Turn, a wraz z nią odpowiednik Turn Track pod postacią potworka "tor tur". A to już jest dla mnie prawdziwa tortura!

Ja, aby się nie pomylić, dzielę dwie główne "jednostki" gry na nadrzędną rundę i podrzędną turę, cokolwiek w angielskiej instrukcji stoi

Ponieważ często poganiamy swoich sąsiadów mówiąc "twoja tura" to słowo to na pewno nie może znajdować się na dole listy. Może tuż za słowem runda?

MichalStajszczak pisze:Nie wiem tylko, jak przekonać Knizię czy Felda, żeby stosowali się do naszych ustaleń.

Napiszmy do nich ogólnonarodowe ultimatum okłamując, że jeśli się nie dostosują to więcej nie kupimy już zaprojektowanych przez nich gier :P

Teraz to już za późno, bo trzeba było załatwić sprawę odgórnie, podczas polskiej prezydencji.