Strona 3 z 15

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 10:33
autor: mat_eyo
No widzisz, stąd większa odpowiedzialność - wyższa płaca :D

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 11:41
autor: Senthe
Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Lepiej to jakoś uzasadnij :evil:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 12:13
autor: Dabliu
Senthe pisze:
Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Lepiej to jakoś uzasadnij :evil:
Proszę bardzo - frytki i tak smażą się do pewnego stopnia same i nie trzeba być magistrem, żeby dorzucić je do zestawu z cheesburgerem.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 12:15
autor: rastula
nie wiem czy masz dzieci... ale mam nadzieje że forum nie czytają :)

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 12:36
autor: kwiatosz
A czy nie jest tak, że filozofia to 5 lat tłuczenia logiki i czytania ze zrozumieniem? Oczywiście teraz często funkcjonuje to jak przytułek (coś jak zarządzanie i marketing), ale jeżeli ktoś filozofię przebrnął godnie (kryterium intuicyjne), to podejrzewam, że jest wartościowy dla pracodawcy. Praktycznie wszędzie trzeba się do pracy przyuczać, a ciężkie godziny spędzone nad logiką i rozumieniu niezrozumiałego moim zdaniem zapewniają ku temu predyspozycje :)

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 12:43
autor: Edmund Czarna Szyja
Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Fascynująca teza. Sprzedawca ziemniaków, który czasem chodzi po dzielnicy czasem lubi zażyć równie błyskotliwymi uwagami.

Żeby podtrzymać dyskusję czekam na przykład cywilizacji nie znającej filozofii, której udało się wyjść poza noszenie przepasek biodrowych na czterech literach i małpich kości w nosie.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:14
autor: Dabliu
Oczywiście pozwoliłem sobie wyżej pożartować, ze smutkiem odnosząc się do obecnego stanu. Też bym chciał, żeby tytuł magistra znaczył dziś coś więcej, niż: "Pewnie prześliznął się przez studia i teraz szuka roboty, bo wcześniej nie pomyślał..." :(

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:19
autor: mbork
Edmund Czarna Szyja pisze:
Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Fascynująca teza. Sprzedawca ziemniaków, który czasem chodzi po dzielnicy czasem lubi zażyć równie błyskotliwymi uwagami.

Żeby podtrzymać dyskusję czekam na przykład cywilizacji nie znającej filozofii, której udało się wyjść poza noszenie przepasek biodrowych na czterech literach i małpich kości w nosie.
Aż sam się dziwię, ale jednak będę bronił Dabliu ;) . Mówicie chyba o dwóch różnych kategoriach: ludzi znających się na filozofii oraz magistrach filozofii.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:23
autor: Dabliu
Otóż to. Między Filozofem a magistrem filozofii może być (choć nie musi) taka przepaść, jak między komandosem a graczem Call of Duty.
A tylu mamy teraz owych magistrów, co tych graczy chyba...

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:33
autor: Edmund Czarna Szyja
Człowiek po filozofii nie znający się na filozofii to idiota i bumelant, a nie magister filozofii.

Z drugiej strony jeśli ktoś uważa, że na tym akurat kierunku jest z jakiegoś powodu wyższy stopień ludzi ogarniętych niż na innych, to zmuszony jestem jednoznacznie zaprzeczyć tym mrzonkom.

Przypomnę przy okazji, że moja pierwotna uwaga nie tyczyła się znajomości filozofii wśród jej młodych adeptów śmiało rzucających się w życie i rynek pracy, tylko kontrowersyjnej tezy, jakoby człowiek ogarniający sumę paru tysięcy lat ludzkiej myśli był wart mniej niż pan Staszek, który może i patrzy na świat z wysoka, ale zrobić w nim może tyle na ile pozwolą mu trzy drążki sterownicze.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:35
autor: Senthe
@Dabliu

Dobrze, to podaj mi jakąś grupę ludzi (ale też tak fajnie generalizując), która zna się na filozofii lepiej, niż magistrzy filozofii. Może profesorowie filozofii? A może żule spod sklepu? A może kierowcy tramwajów? A może operatorzy dźwigów?

W moim pojęciu twierdząc, że magistrzy filozofii są mało potrzebni, stwierdzasz tym samym, że filozofia jako taka jest niepotrzebna.
Jeśli miałeś na myśli nierozgarniętych magistrów filozofii, to uświadom sobie proszę, iż jest to całkowicie inna grupa osób, niż wszyscy magistrzy filozofii.
Fakt, nierozgarnięci magistrzy czegokolwiek są mało przydatni. Ale co to ma do magistrów jako takich - nie wiem.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:44
autor: Dabliu
Senthe pisze:Fakt, nierozgarnięci magistrzy czegokolwiek są mało przydatni. Ale co to ma do magistrów jako takich - nie wiem.
Ma do tego tyle, że magistrów jest dziś IMHO zbyt wielu, a to musi oznaczać (jeśli jest inaczej, to mnie naprostujcie), że spooory ich odsetek, to właśnie ludzie nieogarnięci, którzy z punktu widzenia społeczeństwa jako całości, mniej dla owego społeczeństwa znaczą, niż "pan Staszek", który wykształcił się w materii tyleż potrzebnej i praktycznej, co słabo przez ogół społeczeństwa eksplorowanej.

Tak serio-serio, to tylko tyle chciałem powiedzieć, rzucając parę postów wyżej tę jakże prowokacyjną (choć w zamierzeniu żartobliwą) "tezę" 8)

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:56
autor: Senthe
Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:57
autor: Bea
Ale "nieogarnięci" mogą być w każdej profesji. Ilu jest nieogarniętych flachowców wielu z nas się boleśnie i niejednokrotnie przekonało. To nie tylko domena magistrów ;)

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 13:59
autor: mat_eyo
Senthe pisze:Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
Żartujesz?
Poza tym nikt tu nie mówi o magistrach filozofii pracujących w "zawodzie" (nawet samo to stwierdzenie brzmi dziwnie) tylko o magistrach filozofii (a w moim mniemaniu sporej części kierunków humanistycznych) stojących w kolejce do pośredniaka ze świeżym dyplomem w dłoni.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:06
autor: kwiatosz
Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:08
autor: Senthe
mat_eyo pisze:
Senthe pisze:Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
Żartujesz?
Poza tym nikt tu nie mówi o magistrach filozofii pracujących w "zawodzie" (nawet samo to stwierdzenie brzmi dziwnie) tylko o magistrach filozofii (a w moim mniemaniu sporej części kierunków humanistycznych) stojących w kolejce do pośredniaka ze świeżym dyplomem w dłoni.
Azali nie żartuję.

To w końcu mówimy o wszystkich magistrach filozofii czy o nieogarniętych magistrach filozofii? Bo to chyba dość kluczowa kwestia :P
kwiatosz pisze:Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.
Oczywista oczywistość.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:14
autor: mat_eyo
Mówimy o niepotrzebnych, nadprogramowych, i ok, nieogarniętych magistrach filozofii. tak jak napisał Dalibu:
Ma do tego tyle, że magistrów jest dziś IMHO zbyt wielu, a to musi oznaczać (jeśli jest inaczej, to mnie naprostujcie), że spooory ich odsetek, to właśnie ludzie nieogarnięci, którzy z punktu widzenia społeczeństwa jako całości, mniej dla owego społeczeństwa znaczą, niż "pan Staszek", który wykształcił się w materii tyleż potrzebnej i praktycznej, co słabo przez ogół społeczeństwa eksplorowanej.
Ja się z tym zgadzam w 100%.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:24
autor: rastula
kwiatosz pisze:Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.


a te tysiące biurw (licencjat to minimum) co spinają te pliki papierków to co by robiła? :)

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:27
autor: kwiatosz
Senthe pisze:
kwiatosz pisze:Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.
Oczywista oczywistość.
No właśnie - więc to nie kwestia wykształcenia, tylko rodzaju zawieranych umów. Nadzorca budowlany robiący na zlecenia i tak między zleceniami musi się rejestrować.

A jako ciekawostka - wśród moich znajomych najwięcej zarabiają ludzie, którzy się w danym kierunku nie kształcili (przynajmniej nie przed podjęciem pracy).

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:27
autor: Dabliu
Senthe pisze:Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
Wydaje mi się, że tym razem Ty generalizujesz.
A co jeśli Pan Staszek stanął kiedyś przed życiowym wyborem - zostać kolejnym przeciętnym magistrem czy wysoce wykwalifikowanym operatorem dźwigu - i był na tyle ogarnięty, że wybrał tę drugą opcję?
To świadczyłoby jednak na korzyść jego ogarniętości i stawiałoby go wyżej od owych nadprogramowych magistrów, którym ogarniętości nie starczyło na tyle, by dokonać właściwego wyboru :P

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:36
autor: Edmund Czarna Szyja
Nie wiem jak to teraz jest, ale za moich czasów wybór drogi życiowej po maturze miał niewiele wspólnego z jakąkolwiek ogarniętością.

Dodam też na marginesie, że znane mi osoby wybierające studiowanie filozofii zaraz po maturze, były na swoim kierunku w zdecydowanej mniejszości.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:39
autor: Senthe
Wydaje mi się, że tym razem Ty generalizujesz.
A co jeśli Pan Staszek stanął kiedyś przed życiowym wyborem - zostać kolejnym przeciętnym magistrem czy wysoce wykwalifikowanym operatorem dźwigu - i był na tyle ogarnięty, że wybrał tę drugą opcję?
To świadczyłoby jednak na korzyść jego ogarniętości i stawiałoby go wyżej od owych nadprogramowych magistrów, którym ogarniętości nie starczyło na tyle, by dokonać właściwego wyboru :P
A kto zaczął? :P
Bardzo zabawnie piszesz, tylko że chodziło mi o coś zupełnie innego.

Ja mam tylko parę prostych pytań.

Dlaczego zwyczajny sensowny magister filozofii jest przez Was oceniany przez pryzmat "nadprogramowych" kolegów?
W ogóle dlaczego mówicie o magistrach filozofii jak o jakichś niedorajdach?
I co jeszcze? Muzułmanie = terroryści, chrześcijanie = fanatycy, Cyganie = złodzieje, gimnazjaliści = gimbaza, planszówkowicze = niedojrzali chłopcy?
Dlaczego chcecie rozmawiać na poziomie generalizacji i mądrości spod warzywniaka, zamiast NA SERIO zmierzyć się z problemem? Przytoczyć jakieś dane, zagłębić się w temat bardziej niż na poziomie "a bo ci muzułmanie to hołota i zaraza", "a bo chrześcijanie to tylko chcą wszystkich nawracać", "a bo magistrzy są głupi i niepotrzebni", "a bo u was to murzynów biją"?

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:47
autor: kwiatosz
Akurat w moim odczuciu szkoda życia na sprawdzanie jak tam sobie absolwenci filozofii radzą i jak to się ma do ich ogarniętności przed rozpoczęciem studiów.

Filozofia jest takim chłopcem do bicia jak socjologia (wieczorowa!), zarządzanie i marketing, informatyka w medycynie i inne tego typu. Czy zmienianie tych stereotypów jest takim ważnym społecznie problemem, żeby aż poświęcać na to czas w większym wymiarze niż luźna dyskusja na forum o grach planszowych? Nie wydaje mi się.

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

: 10 cze 2013, 14:49
autor: Senthe
Po prostu nie lubię "dyskusji" polegających na powtarzaniu stereotypów i przekrzykiwaniu się nawzajem i/lub klepaniu się po pleckach.