Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Planuję zakup takiej gry jak w temacie i potrzebuję potwierdzenia, czy Le Havre: The Inland Port będzie dobrym wyborem,
czy też może znajdzie się jakaś inna gra, lepiej spełniająca powyższe wymagania. W grze ma występować interakcja, ale raczej nie negatywna (typu Basilica), ma być szybka czyli trwać koło 30-40 minut i nie być zbyt prosta. Do tego raczej nie karcianka.
Rozważałem mniejszą Agricolę, ale mam już jej większego odpowiednika, w związku z czym wolałbym spróbować czegoś innego. Z Le Havre Inland Port mam tylko taki mały dylemat, że dużego Le Havre można obecnie nabyć praktycznie za tyle samo, ale w mojej małej kolekcji akurat brak takiego szybszego tytułu, a nie zawsze chce się wyciągać planszówki na których jedna partyjkę trzeba poświęcić z godzinę i dłużej.
Loyang trochę za drogie dla mnie na obecną chwilę, ale myślę, że w przyszłości sięgnę po tę grę. W tym momencie staram się zdecydować, Le Havre: Inland Port czy Taluva
Loyang nie jest zły, ale to zdecydowanie najsłabszy Rosenberg. Zupełnie nie ten poziom komplikacji, co Agri, LH, Ora, a na familijniaka za skomplikowany.
Loyang jest kapitalny i nigdy nie opuści mojej kolekcji. Owszem, nieco lżejszy od Agricoli i Le Havre, ale czasami to bardzo dobrze. I świetnie chodzi na 2 osoby.
Le Havre: Inland Port - dobry wybór, choć zdecydowanie wolę Le Havre (nawet w tym większym wersja dwuosobowa jest znakomita, a wariant skrócony można w 45 minut zagrać )
Perpetka pisze:Loyang nie jest zły, ale to zdecydowanie najsłabszy Rosenberg. Zupełnie nie ten poziom komplikacji, co Agri, LH, Ora, a na familijniaka za skomplikowany.
Najsłabszy czy najmniej skomplikowany Nie familijny To co powiesz o Agrikoli-gra tylko dla "profesjonalistów".
A i jeszcze jedno,Loyang ze "wspaniałej czwórki Uwego" najlepiej chodzi solo - ale to tak na marginesie
Ostatnio zmieniony 12 lip 2013, 01:06 przez maciejo, łącznie zmieniany 1 raz.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Corsarius pisze:Loyang trochę za drogie dla mnie na obecną chwilę, ale myślę, że w przyszłości sięgnę po tę grę. W tym momencie staram się zdecydować, Le Havre: Inland Port czy Taluva
Obie gry bardzo dobre.
Taluva ma większą regrywalność. Inland Port, wiele razy grany, może się okazać zanadto powtarzalny, nie ma tam żadnej zmienności w grze.
Ale jeśli nie chcesz negatywnej interakcji to nie bierz Taluvy. W tej grze na dwójkę musisz blokować rywala i palić lawą jego chatki (swoje też nieraz warto swoją drogą).
PS. Plus pełne poparcie dla obrony czci wyśmienitej gry Loyang.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.