GRY-PLANSZOWE.pl

Już chyba wszyscy wrócili z Essen, i po dziś dzień nie ma opinii na temat Nations. Przed targami były bardzo duże oczekiwania.
Teraz mam wrażenie, że na samym Essen gra trochę się zgubiła (pewnie przez długość rozgrywki i złożoność tytułu)

Jak wrażenia?
Czy tta może czuć się zagrożone, czy szykować portfel, czy ptaszki ćwierkają o polskim wydaniu?

Salgi pisze:Już chyba wszyscy wrócili z Essen, i po dziś dzień nie ma opinii na temat Nations. Przed targami były bardzo duże oczekiwania.
Teraz mam wrażenie, że na samym Essen gra trochę się zgubiła (pewnie przez długość rozgrywki i złożoność tytułu)

Jak wrażenia?
Czy tta może czuć się zagrożone, czy szykować portfel, czy ptaszki ćwierkają o polskim wydaniu?

Z tego co wspominał Trzewik w ostatnim podcaście - wydawca musiał dowozić pięć palet gry, gdyż tak szybko sprzedała się pierwsza partia.

Wydawca musiał dowozić pięć palet, bo pierwszego dnia było niewiele kopii angielskich (o godzinie 11:00 w czwartek zostało dosłownie kilka sztuk). Jeszcze nie grałem, ale wydaje się, że gra będzie dumnie stała na półce obok tta.

A ja bym chcial zeby ktos wydal to po polsku

Kupiłem. Grałem. Jednak ciężko powiedzieć coś konkretnie po jednej partii. Zdecydowanie niższy próg wejścia i łatwiej to wszystko sobie ogarnąć. Z drugiej strony jest tylko 8 rund, więc gra nie wybacza błędów.

Co do polskiego wydania, to słyszałem że Natanielowi się podobało...

janekbossko pisze:A ja bym chcial zeby ktos wydal to po polsku

Bądź cierpliwy a będzie Ci dane. Niedługo polski wydawca powinien oficjalnie się ujawnić ; )

Też bym się ucieszył, gdyby była wersja PL, ale jeszcze bardziej, gdyby została zmieniona szata graficzna. Okładka jest super, ale te grafiki na kartach...ech.

olocop pisze:Też bym się ucieszył, gdyby była wersja PL, ale jeszcze bardziej, gdyby została zmieniona szata graficzna. Okładka jest super, ale te grafiki na kartach...ech.

Też myślałem że są słabe ale o pierwszej partii muszę przyznać że są bardzo funkcjonalne. Może "advisors" są trochę pokraczni, ale podczas gry zupełnie tego nie odczuwałem.

Grafiki na kartach są całkiem przyjemne mimo swojego "ubogiego" stylu, bardzo sympatyczne że na karcie napisane daty, kiedy dane wydarzenie miało miejsce.
Sama gra bardzo przyjemna i zachęca do wydania na nią kasy, zasady proste, wydaję się że będzie duża regrywalność bo w każdej rozgrywce wchodzą inne karty, co powoduje znowu brak możliwości konkretnego zaplanowania sobie co będziemy budować itp. Czas rozgrywki nie jest długi, zagraliśmy dwie partie we trzech, druga partia zajęła nam około 1h 15min. Ciekawe rozwiązano mechanizm wojen, bo nawet będąc najsłabszym militarnie można się uchronić przed konsekwencjami wojen. Wydaje się też że w każdym układzie, od 2 do 5 będzie dobrze chodzić.

Potwierdzam.
Wczorajsze dwie partie całkowicie rozwiały obawy z pierwszej rozgrywki. Jest moc
Mimo wielu podobieństw do TTA, trzeba dość mocno zmienić nastawienie. Mamy tylko 8 rund, dlatego w każdej z nich trzeba wycisnąć co się da. "Spalenie" akcji wojny jest bardzo fajnym patentem, dzięki temu nie trzeba brać udziału w wyścigu zbrojeń i można się skupić na kulturze. Owszem, bez wojska nie zdobędziemy koloni, nie zrobimy plądrowań i będziemy ostatni w kolejności. Jednak wczoraj olałem totalnie wojsko i miałem tyle PZ co pierwszy gracz, niestety tiebreakerem jest siła...

Rebel pracuje nad polską wersją Oby wyszła jak najszybciej.
Pozdrawiam

w końcu się przyznali

Banan2 pisze:Rebel pracuje nad polską wersją Oby wyszła jak najszybciej.
Pozdrawiam

Oby tylko tytuł był sensownie przetłumaczony, a nie np. Nasiona

Narody?

Choć cześć opinii z bgg studzi entuzjazm:
- niby uproszczone TTA, ale:

- tylko 8 rund, nie wybacza, może jeszcze mniej niż TTA
- bolesny rodzaj losowosci w wersji pełnej: w grze bierze udział tylko ćwierć kart zaawansowanych, wiec planowania nie ma: nie można przewidzieć, które karty wyjdą, a obstawiania przy 8 rundach lepiej nie ryzykować
- dziwny pomysł z "wymiksowaniem się" od wojen i militariów, co może się kończyć pasjansem przy stole

Fanbojów uprzedzę: Nie grałem, nie czytałem instrukcji, czytałem tylko opinie z podsumowań Essenowych- zobaczymy, co z tego wyjdzie.

BloodyBaron pisze: - bolesny rodzaj losowosci w wersji pełnej: w grze bierze udział tylko ćwierć kart zaawansowanych, wiec planowania nie ma: nie można przewidzieć, które karty wyjdą, a obstawiania przy 8 rundach lepiej nie ryzykować

Po pierwszej grze też byłem tym zaskoczony. Jak to, cywilizacyjna gra, a o długofalowym planowaniu na milimetry nie ma mowy. Kluczem jest przestawienie swojego myślenia. Nie gram 4 tur żeby zrobić podkład pod Michała Anioła i kościoły, na których będę trzepał pzty, tylko z każdej tury wyciskam co się da. Na pewno jedna na kilkanaście/kilkadziesiąt partii może się zdarzyć taka, że wszystko przeciwko nam. Jednak nie ma co się bać na zapas

BloodyBaron pisze: - dziwny pomysł z "wymiksowaniem się" od wojen i militariów, co może się kończyć pasjansem przy stole

Najsilniejszy zaczyna, więc jak mu bardzo zależy to w swoim pierwszym ruchu wypowie wojnę. Dodatkowo jest wiele eventów, które karzą słabych militarnie, a nagradzają silnych.


Wariant solo sprawdzony 2 razy i trzeba przyznać, że jest dość sprytny.

Duze rozczarowanie.
Losowosc kart miazdzy - wlasciwie nie ma sensu czegokolwiek planowac. Jesli np. przez pierwsze 2 tury wyjdzie 1 karta militarna to ten kto ja zlapie jedzie do przodu.
Ciezko cokolwiek planowac - walczysz o wyrwanie punktow z tego co masz przed soba.

Na plus szybkosc i latwiejsze wejscie. Ale gra jednak wymaga walki o zasoby, wiec dla totalnych zieleniakow moze byc zbyt frustrujaca.
Na pewno nie jest to ani ciezar ani klasa TtA - to delikatna gra cywilizacyjnopodobna. Przy odpowiednim nastawieniu mozna sie bawic wiedzac, ze wynik bedzie wypadkowa szczescia w podejsciu kart i rzezbienia w tym co nam umiejetnosci i przeciwnicy udostepnia.

Dam 7/10 i chetnie zagram drugi raz w celu weryfikacji. Ale to NIE jest nowy swiety gral cywilizacyjnych gier.

Myślę nad tą grą intensywnie od paru dni. W sensie zagrałem i myślę.

Na dzień dzisiejszy porównałbym jej ciężkość/losowość/czynnik zgniatania do...
...W roku smoka z zasłoniętymi kaflami nieszczęść, odsłaniającymi się na bieżąco. Przy czym nieszczęść są tylko 3 rodzaje i się powtarzają.

W tę grę trzeba się nauczyć grać. To nie jest łatwiejsze TtA.
To raczej taka trudna łamigłówka. Interakcja to podbieranie sobie kart, czyli kolejność, czyli militaria, co z kolei może być BARDZO losowe.

Niemniej, jako łamigłówka, gra może być OK.

Vester pisze: W tę grę trzeba się nauczyć grać. To nie jest łatwiejsze TtA.
To raczej taka trudna łamigłówka. Interakcja to podbieranie sobie kart, czyli kolejność, czyli militaria, co z kolei może być BARDZO losowe.

Niemniej, jako łamigłówka, gra może być OK.

Tutaj:
http://palmer.znadplanszy.pl/2013/11/05 ... prawdzily/
też opinia, że to nie TtA, tylko łamigłówka w poszczególnych turach.
Mi to absolutnie pasuje mimo że TtA lubię.

No to fajnie, że się zgadzamy, bo już się bałem, że zostaję malkontentem...

Ja powtórzę swoją opinię:

Dla mnie najważniejszą cechą tej gry jest fakt, że mogę w nią zagrać w miarę z sensem z normalnymi ludźmi - czy to graczami, czy casualami. W TTA w zasadzie nie ma po co siadać do stołu, jeżeli jest przy nim ktokolwiek, kto grał w TTA mniej niż 3 razy - wiadomo, że będzie chłopcem do bicia. Na pewno jest to jedna z fajniejszych gier cywilizacyjnych - klimatyczna, z prostą mechaniką, a masą możliwości.

Disclaimer: Pracuję w REBEL.pl i wydajemy tę grę po polsku

Napisz jeszcze kiedy i dlaczego tak drogo?

jax pisze: http://palmer.znadplanszy.pl/2013/11/05 ... prawdzily/

Nataniel pisze:Pracuję w REBEL.pl i wydajemy tę grę po polsku

Jak to niewiele trzeba, żeby skłonić mnie do zakupu

Nataniel pisze:
Disclaimer: Pracuję w REBEL.pl i wydajemy tę grę po polsku

wiadomo coś bliżej kiedy? nie wiem czy czekać czy brać angielską...
btw. czy jest duża zależność językowa? karty, które widziałem maja głownie symbole.

Zdecydowana większość kart jest niezależna. Niektóre karty (głównie wydarzeń) posiadają krótkie zdania lub pojedyncze słowa.